Pierwszy test osłon na tylne koła okazał się nieudany
Wreszcie pojawiły się pierwsze informacje odnośnie testów FIA związanych ze specjalnymi błotnikami na tylne koła, które miałyby poprawić widoczność w deszczowych warunkach. Próby te miały okazać się jednak niewypałem.Międzynarodowa Federacja Samochodowa w końcu zareagowała na liczne wezwania dotyczące poprawy widoczności w czasie deszczowych zmagań, organizując specjalne testy osłon na tylne koła. Te miałyby zapobiegać rozpryskiwaniu się wody pochodzącej z tych opon. Szybko jednak okazało się, że nie będzie to takie łatwe.
Pomimo otwartych zapowiedzi o próbie przewidzianej na torze Silverstone FIA nie przekazała żadnych konkretnych informacji odnośnie jej terminu, nie wspominając już o jakichś zdjęciach bądź wnioskach. W środowisku F1 od razu wydawało się to dość dziwne, a w piątek wszelkie wątpliwość potwierdził raport Auto Motor und Sport.
Niemiecki serwis dotarł do szczegółowych informacji w tej sprawie, potwierdzając, że Federacji pomagali Mercedes i McLaren. Bolid Micka Schumachera był wyposażony w owe błotniki - stworzone samodzielnie przez niemiecki team - natomiast ten Oscara Piastriego takowych nie posiadał.
Dzięki temu Federacja mogła porównać skutki wprowadzenia takich "chlapaczy". Miały one okazać się zupełnie nietrafione i to nie tylko pod względem samego wyglądu. Woda wydobywała się w różnych kierunkach spod opon, a swoje dokładał również dyfuzor. Przyznał to na konferencji prasowej główny inżynier Mercedesa, Andrew Shovlin:
"Jest jeszcze dużo pracy. Jest to jednak taki problem, którego rozwiązanie by się spłaciło. Zespoły, a na pewno kibice nienawidzą bowiem, gdy ściganie jest wstrzymane z powodu zbyt trudnych warunków. Na razie jednak [te osłony] nie są gotowe do produkcji i zatwierdzenia. Wiele jest jeszcze przy nich do zrobienia", tłumaczył brytyjski specjalista.
"Owszem poprawiają one to, co wydostaje się spod opon, ale sporo wychodzi jeszcze z dyfuzora i sposobu, w jaki tylne skrzydła wypychają to do góry. To natomiast są pierwsze interesujące kroki. Dajemy do tego samochód i kilka części do rozwoju, aczkolwiek to FIA zadecyduje, w którą stronę pójdzie to w przyszłości."
Shovlin zasugerował również, że bardziej niż nad samą konstrukcją tych osłon FIA powinna zastanowić nad ich wykorzystywaniem w trakcie wyścigu. Do tej pory przewijały się różne informacje na tym polu. Jedne mówiły o tym, że zespoły będą mogły zakładać i zdejmować te błotniki podczas pit-stopów, a inne, że jedynie przed startem zawodów bądź w trakcie czerwonej flagi:
"Żeby założyć te elementy, należałoby albo zatrzymać wyścig, albo w ogólnie nie mógłby on się zacząć. To nie nasz projekt. Zlecono nam zrobienie pewnych prac z samochodem, a FIA będzie tym teraz kierować. Oczywiście warto zrobić coś, dzięki czemu kibice płacący za przybycie na tor i obejrzenie wyścigu, mogliby to robić. Świetnie, że sport ma takie inicjatywy, poprzez które szuka rozwiązania większych problemów."
Oczywistym rozwiązaniem tej zagwozdki byłoby wprowadzenie błotników o tych samych wymiarach jak tylne opony. AMuS twierdzi jednak, że jest to niemożliwe ze względu na kwestie aerodynamiczne. Z drugiej strony Shovlin słusznie zwrócił uwagę, że jeżeli skala strat po stronie osiągów byłaby taka sama dla wszystkich, nie miałoby to większego znaczenia. Pozostaje więc czekać na kolejną turę takich testów.
komentarze
1. markak
Ciekawe z tymi błotnikami. W sumie w deszczu jedzie się wolniej, aero nie gra tak dużej roli jak umiejętności. Dobrze byłoby umożliwić kierowcom ściganie w deszczu przy dobrej widoczności.
2. hubertusss
Pomysł jest głupi i tyle. A już tłumaczenie, ze osiągi spadną dla wszystkich to w ogóle szczyt głupoty. A co będzie jak tor przeschnie a tych konstrukcji nie bezie można zdejmować? A no f1 będzie jechała z szybkością f3 i kibice będą pieli z zachwytu.
3. Frytek
@2. hubertusss
Gdy weszło Halo też wszyscy gadali ze to głupie. Teraz już nikt tak nie mówi.
Takie osłony można zrobić z dwóch części:
Mocowanie do karoserii i osobno błotnik .
Główne Mocowanie czy też uchwyt zakładali by przed wyścigiem gdy jest podejrzenie deszczu. Następnie na szybko montowany błotnik do tego uchwytu, tak jak np. skrzydło. Gdyby deszcz przestał padać zespoły miałyby do wyboru, jechać wolniej z błotnikami albo poświęcić czas na zjazd na pitstop i je ściągnąć. To są kolejne strategie i możliwości.
Myślę że na pewno można wymyślić system szybkiego montażu blotników do uchwytów. Takie uchwyty bardzo by nie pogarszały osiągów jak kompletna osłona z jednej części
4. hubertusss
@3 HALO to jednak co innego tak jak HANS. Nigdy tego nie krytykowałem choć wygląd aut psuje. I dodaje wagi całkiem sporo. Ale na osiągi jakoś radykalnie nie wpływa. Niestety z tymi błotnikami chlapaczami czy jak to zwał jest odwrotnie. Będą zaburzały przepływ powietrza całej wody nie złapią. Najlepiej to dać takie gumowe od ciężarówek i tyle. Albo tak płachtę gumy jak przy naczepach tirów z tyłu. I będzie cacy. Oczywiście patrząc na to sarkastycznie. Nawet auta z karoserią i błotnikami unoszą na mokrym torze pióropusz wody. A co dopiero samochód z nadwoziem otwartym.
5. Frytek
@4. hubertusss
No jasne że zawsze będzie pióropusz wody,ale mniejszy. Niech próbują, nie jest powiedziane ze muszą to wprowadzić. Narazie sami mówią że to niewypał. Jakieś nowinki i udogodnienia muszą wprowadzać i nie trzeba być od razu negatywnie nastawionym.
Chcą to zrobić aby mogli jeździć w deszczu a nie stać w padoku. Więc mi to nie przeszkadza
6. Andrzej369
Dodatkowy problem z błotnikiem jest taki że on zbierze wodę z koła po czym ona będzie z powrotem spływać na tor, na asfalt, na linię wyścigową... czyli wody na torze zostanie tyle samo -> warunki nie będą się poprawiać...
poprawa widoczności owszem, ale warunki na torze będą mogły się robić niebezpieczne (aquaplaning) zamiast pojawiania się suchej nitki... Wydaje mi się ta opcja ślepą uliczką
(może bardziej skupić wyrzucanie wody w deszczu na boki niż do tyłu?)
7. przesio
A gdyby były elementy wysuwane na przycisk ( coś jak podwozie w samolotach , albo drs ) wtedy wysuwały by się błotniki , gdy robi się sucho naciskać guzik i się chowa spowrotem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz