Kierowcy przyznają, że nowe bolidy gorzej radzą sobie z brudnym powietrzem
Carlos Sainz twierdzi, że nowa generacja bolidów Formuły 1 zaczyna mieć większe problemy z tzw. brudnym powietrzem, które utrudnia zbliżenie się do jadącego z przodu rywala na niewielką odległość.Nowe bolidy F1 zostały opracowane z myślą o poprawie widowiska. Powracający do użytku efekt przyziemny miał sprawić, że znaczna większość docisku generowana będzie przez podłogę auta. Z nadwozia zniknęły również przeróżne owiewki i skrzydełka, które w minionych latach tworzyły za bolidem turbulencje powietrza, które były zmorą rywali jadących z tyłu takiego auta.
Carlos Sainz w Arabii Saudyjskiej zauważył, że jego Ferrari miało większe problemy niż w zeszłym rokiem z utrzymaniem się za rywalami.
Może to mieć związek z faktem, że zespoły cały czas próbują wykorzystywać szarą strefę przepisów technicznych. Hiszpan uważa, że pod względem podążania za innymi bolidami, nowe bolidy na sezon 2023 przypominają starsze konstrukcje.
"Te bolidy w brudnym powietrzu zachowują się trochę gorzej niż ubiegłoroczne" mówił dla Sky Sports zawodnik Ferrari. "Zapewne dzieje się tak przez zwiększenie docisku i nowe przepisy."
"Zaczynają przypominać starsze bolidy, dla których brudne powietrze stanowiło wyraźne ograniczenie, a dzisiaj nie było tak łatwo wyprzedzać."
Co ciekawe na podobne problemy w Arabii narzekali także inni kierowcy w tym Lando Norris, czy Logan Sargeant.
"Nasz bolid jest nieco gorszy w tempie wyścigowym. Liczyliśmy na coś lepszego. Nie możemy zbyt dobrze podążać za rywalami, mieliśmy zbyt dużo problemów w brudnym powietrzu" mówił Norris, który dużą część wyścigu spędził na walce z tyłu stawki ze swoim nowym zespołowym kolegą, Oscarem Piastrim.
Logan Sargeant przyznał z kolei, że brudne powietrze miało wpływ na degradację jego ogumienia, co w efekcie uniemożliwiło mu wyprzedzenie w końcówce wyścigu Nico Hulkenberga.
"Po okresie neutralizacji miałem konkurencyjne tempo i walczyłem z Hulkenbergiem. Być może trochę zbyt mocno przycisnąłem w brudnym powietrzu i zbyt mocno oberwały moje opony" tłumaczył Amerykanin.
komentarze
1. mm27m
"no ja p....le, powinno wyjść inaczej!"
xD
2. ekwador15
od 20 lat zmieniają te bolidy, wchodzą nowe generacje a na końcu i tak wszystko to samo :D a jedyną realną zmianą nie są bolidy, a tory. nawet w abu Dhabi zmienili dwa zakręty i nagle jest więcej walki. podobnie tor w Katalonii. bolidy nie mają znaczenia. jedyna realna zmiana ostatnich 20 lat to był DRS. nic innego co zrobili, nie wpłynęło na zmianę sportu. nawet te limity budżetowe, wciąż najwięksi mają najwięcej do powiedzenia i mają najlepsze bolidy. dzieki limitowi budżetowemu miało być tak, że 4-5 zespołów bedzie moglo wygrac a teraz wygrać może tylko RED BULL :D
3. Supersonic
Trzeba bardzo dużo zmienić, aby wszystko było tak samo.
4. Falarek
Jedno im się udało Mercedes przestał wygrywać :)
5. Jakusa
Zgadzam się z przedmówcami, zmiana regulaminu technicznego poszła nie tak jak powinna, bo z dominacji Merca zrobiła się dominacja RedBulla. Jeżeli liberty chce utrzymać obecne zainteresowanie F1, lub nawet jeszcze je powiększyć to muszą szybko reagować, bo nawet mi, który śledzi F1 od 2008 roku, dzisiaj już nie zależy żeby śledzić każdą sesje jakoś namiętnie, bo nie oszukujmy się, tylko walka o zwycięstwa i mistrzostwo podnosi emocje.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz