Szef F1 wywołał burzę. Wraca temat równouprawnienia kobiet i mężczyzn
Temat równouprawnienia kobiet i mężczyzn w Formule 1 po przerwie wakacyjnej powrócił ze zdwojoną siłą po słowach samego szefa Formuły 1, Stefano Domenicaliego, który stwierdził, że nie widzi możliwości na to, aby w stawce F1 w ciągu najbliższych pięciu lat pojawiła się jakaś kobieta.Domenicali podczas wywiadu potwierdził, że będzie "starał się naprawić system", aby więcej kobiet trafiało do sportów motorowych, dodając, że wkrótce "podjęte zostaną w tym celu pewne działania".
Nie byłoby całej burzy, gdyby CEO F1 poprzestał na tych słowach, ale dodał jednocześnie, że "realistycznie mówiąc" F1 na razie pozostanie sportem tylko dla mężczyzn. "Nie widzę kobiet [ścigających się] w F1 w ciągu najbliższych pięciu lat chyba, że wydarzy się coś takiego jak meteor uderzający w ziemię."
W obronie równouprawnienia kobiet natychmiast stanął naczelny aktywista F1, Sebastian Vettel, który zwrócił się do wszystkich, aby nie używali języka, który może zniechęcać kobity do angażowania się w Formułę 1.
"Znam Stefano i uważam, że bardzo niefortunnie dobrał słowa, ale nie czytałem wywiadu dokładnie" mówił kierowca Astona Martina.
"Stwierdzenia takie słyszą kobiety i dziewczęta, gdy dorastają i dzielą się swoimi marzeniami siedząc przy śniadaniu i mówiąc: chcę zostać kierowcą wyścigowym. Potem ich ojcowie mogą przeczytać coś takiego w oświadczeniu i powiedzieć, ale przecież lubisz też inne rzeczy, czemu nie chcesz skupić się na innych sprawach? Być może wtedy one skupią się na czymś innym i porzucą pomysł ścigania się."
"Ważne jest więc abyśmy nie mówili takich stwierdzeń."
Ostatnią kobietą, która brała udział w weekendzie wyścigowym F1 była oczywiście żona Toto Wolffa, Susie, która kilka lat temu wraz z Williamsem wystąpiła w sesji treningowej, ale Formuła 1 po raz ostatni widziała kobietę, która próbowała zakwalifikować się do wyścigu 30 lat temu, za sprawą włoskiej zawodniczki Giovanny Amati.
Vettel jest przekonany, że kobiety mogą na równi rywalizować z mężczyznami w F1 i liczy, że w przyszłości będą zachęcone do rozwijania karier w sportach motorowych.
"Nie widzę powodu, dla którego miałoby nie być kobiet na polach startowych" mówił 4-krotny mistrz świata. "Myślę, że kobiety także mogą sprostać wyzwaniu jakiemu my stawiamy czoła."
"Uważam wręcz przeciwnie i zachęcam każdą dziewczynkę przy śniadaniu, lunchu czy obiedzie, aby głośno o tym mówiła. Możemy udowodnić Stefano, że w tym względzie myli się i że ci wszyscy ludzie, którzy mówią, że pewne rzeczy nie mogą być przez was robione, są w błędzie. Uważam, że takie stereotypowe myślenie powoli zanika, ale musi zniknąć kompletnie."
W sprawę zaangażował się również przewodniczący FIA, który w sobotę rano wydał stosowne oświadczenie w imieniu Federacji.
"Od momentu powstania FIA zawsze wspierała i dbała o kobiety w sportach motorowych. Sporty motorowe są wyjątkowe, ponieważ zgodnie z przepisami FIA kobiety i mężczyźni mogą rywalizować na równych zasadach" mówił w swoim oświadczeniu przewodniczący FIA, Mohammed Ben Sulayem.
"Będziemy nadal aktywnie zachęcać do udziału kobiet, czy to poprzez nasz program FIA Girls On Track Rising Stars, obecność kobiet w naszych zespołach Kontroli Wyścigu, operacyjnych i technicznych oraz innych działach w całej organizacji lub we współpracy z naszymi narodowymi zrzeszeniami z kobietami, wolontariuszami i urzędnikami."
"FIA i FOM są zaangażowane w zwiększanie szans kobiet w sporcie. Stefano Domenicali i ja pracujemy razem, aby poprawić dostęp i piramidę wejścia i progresji kobiet w tym sporcie. Na przestrzeni dziejów kobiety odcisnęły swoje piętno w sportach motorowych, na torze i poza nim, i pod moim kierownictwem pragniemy, aby trend ten utrzymał się przez wiele lat."
komentarze
1. giovanni paolo
Przewodniczący FIA, któremu notabene od samego początku robi się złą prasę wyjaśnił wszystko w tym temacie. Przepisy są równe.
2. lucasdriver22
W sumie powiedział prawdę bo jest jakaś w niższych seriach jakaś kobita ? Powiedział to co jest niepoprawne politycznie i odrazu ,,afera"
3. Raptor Traktor
@2 Właśnie sęk w tym, że nie ma żadnej na sensownym poziomie. Może jedynie Maya Weug we włoskiej F4, ale od tego jest jeszcze kawałek do poważnego ścigania, poza tym ciężko powiedzieć, żeby ona tam jakoś szczególnie błyszczała.
4. Aeromis
Obaj mają rację. Stefano - bo nie widać takiego talentu wśród kobiet i Sebastian - bo wypowiedź Stefano jest zniechęcająca a dzieciom (bo od tego zaczyna się ściganie) skrzydeł się nie podcina.
5. belzebub
@4 Podcina skrzydła, co Ty człowieku gadasz... W sporcie od zawsze był wyraźny podział na starty w dyscyplinach mężczyzn i kobiet. Zaczynając od tego, że jedne i drudzy mają inne fizyczne możliwości i stąd inne maksymalne wyniki. F1 czy inne sporty motorowe (pomijając pojedyncze przypadki), były i są przede wszystkim męskim współzawodnictwem chociażby z tego powodu, że wymagana jest bardzo wysoka sprawność fizyczna.
Dlatego to co bredzi Vettel to mrzonki oparte jedynie na poprawności politycznej, a nie realnym podejściu do tematu.
Baby mają zresztą swoją serię i niech tam się ścigają. Włączanie ich na siłę do F1 jest całkowicie bezsensu.
6. Kapitan Suchar
Domenicali powiedział, że nie ma kandydatek na kierowcę f1 i trzeba to zmienić. Media: "jak tak można, seksista, mizogin, nie wolno tak mówić". Naprawdę żyjemy już w takich oparach absurdu?
7. Grzesiek 12.
6
100% racji. A Vettel zrobił z tego kolejną gownoburze...
8. Arjbest
Obracając całą sytuację w żart, można powiedzieć że w F1 jest pełne równouprawnienie. Nieistotne czy kobieta czy mężczyzna, byle w Mercedesie na czas wiedzieli o planowanych zmianach w regulaminie ;)
9. devious
Szef F1 mówi o tym, że realnie żadna kobieta nie pojawi się w F1 w najbliższych 5 latach (co jest faktem, przyznała to zresztą najlepsza obecnie kobieta-kierowca single seaterów na świecie, mistrzyni W Series i tester Williamsa tj. Jamie Chadwick) - a kretyn Vettel bredzi coś o dziewczynkach przy śniadaniu.
Analogicznie jak teraz powiem, że żaden Polak nie ma szans polecieć na Księżyć w najbliżsyzch 5 latach to znaczy, ze podcinam skrzydła małym dzieciom marzącym o karierze astronauty i astronautki? :))))
Świat został opanowany przez debili nie rozumiejących chyba już słowa pisanego.
Ale co do kobiet w F1 - jest rozwiązanie. Sebastian Vettel powinien zmienić płeć i ogłosić comeback. Najlepiej razem z Hamiltonem - drugim wielkim "aktywistom" co chwila głoszącym, że w stawce powinno być więcej kobiet, czarnoskórych, kierowców LGBTQ, niepełnosprawnych (tutaj był Kubica i wyleciał - skandal! Wyrzucili niepełnosprawnego z F1, rasizm czy tam inny nazism! Może jakby Rob zrobił coming out i został muzułmaninem... wtedy by miał gwarantowane miejsce jako kaleka+LGBTQ+przedstawiciel mniejszościo-większości religijnej, czemu nikt mu tego nie doradził?).
Ja osobiście uważam, że to skandal, że w F1 nie było nigdy niewidomego kierowcy. To jawna dyskryminacja niewidomych! Co FIA robi z tym faktem?
10. Krukkk
Glupi temat i jeszcze glupsze komentarze pod nim.
11. Vampir707
@9 ale dzban
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz