Szef Williamsa wypowiedział się na temat dalszych losów kanadyjskiego kierowcy w jego zespole. Jak się okazuje, 27-latek ma duże szanse na pozostanie w nim, natomiast musi udowodnić swoją "wartość" w nadchodzących wyścigach.

Po tym, jak Williams ogłosił podpisanie wieloletniego kontraktu z Alexem Albonem, nasiliły się plotki o wypadnięciu ze stawki Nicholasa Latifiego. Przyszłość Kanadyjczyka od dłuższego czasu stoi pod sporym znakiem zapytania, a on sam nie pomaga sobie swoimi występami na torze. Regularnie odpada w Q1 i w 2022 roku jest jedynym etatowym zawodnikiem, który nie zdobył żadnego punktu.

Tymczasem na ewentualny wakat w Grove czeka już kilka kierowców, na czele z Nyckiem de Vriesem czy Loganem Sargeantem. Transferu do Williama nie można również wykluczyć w przypadku Daniela Ricciardo.

Niespodziewanie natomiast podczas weekendu na Spa szanse na pozostanie Latifiego zaczęły rosnąć i to pomimo sugestii, jakoby brytyjski team miał poinformować go o zakończeniu współpracy już podczas GP Monako. Jednakże słowa Josta Capito sugerują zupełnie coś innego. Być może ma to związek z tym, że Oscar Piastri odrzucił możliwość wypożyczenia do jego zespołu:

"Dla nas będzie to naprawdę interesujące obserwowanie tego rynku kierowców z zewnątrz. Osobiście nie jesteśmy w to bowiem zaangażowani. Mamy swoich dwóch kierowców, a niedawno ogłosiliśmy przedłużenie z Alexem. Nicky również poprawił się w ostatnich wyścigach", przekonywał Niemiec przed kamerami Sky Sports.

"On chce z nami zostać. My natomiast chcemy kontynuować współpracę z nim. Ma teraz trzy europejskie rundy, by udowodnić, że może być lepszy w tym bolidzie i być bardziej pewny siebie. Jest na dobrej ku temu drodze. Jeśli będzie prezentował odpowiednią formę, będziemy z nim działać w przyszłym sezonie."

Capito przyznał też, że w przypadku zakończenia współpracy z Kanadyjczykiem potencjalnym jego zastępcą może być wspomniany wyżej, Sargeant. Amerykanin zadebiutuje w F1 podczas treningu przed GP USA:

"Z drugiej strony mamy swoich młodych kierowców. Mamy Logana, który zalicza fantastyczny sezon w F2, choć ostatnio miał trochę pecha. Jednakże ma spore szanse na zdobycie punktów do superlicencji na przyszły sezon. Myślę, że mamy jasność odnośnie naszych zawodników i dobre opcje."

Zapytany o to, czy Williams mógłby pokusić się o zatrudnienie Ricciardo, Niemiec odpowiedział:

"Rozmawiamy ze wszystkimi i dobrze widzimy, co się dzieje. Na pewno się nie spieszymy i nie podejmiemy decyzji do zmagań na Monzy."