2022-07-09 GP Austrii - Sprint 16:30
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 26:30.059 | 8 |
2 | C.Leclerc | Ferrari | +1:675 | 7 |
3 | C.Sainz | Ferrari | +5.644 | 6 |
4 | G.Russell | Mercedes | +13.429 | 5 |
5 | S.Perez | Red Bull | +18.302 | 4 |
6 | E.Ocon | Alpine | +31.032 | 3 |
7 | K.Magnussen | Haas | +34.539 | 2 |
8 | L.Hamilton | Mercedes | +35.447 | 1 |
9 | M.Schumacher | Haas | +37.163 | |
10 | V.Bottas | Alfa Romeo | +37.557 | |
11 | L.Norris | McLaren | +38.580 | |
12 | D.Ricciardo | McLaren | +39.738 | |
13 | L.Stroll | Aston Martin | +48.241 | |
14 | G.Zhou | Alfa Romeo | +50.753 | |
15 | P.Gasly | AlphaTauri | +52.125 | |
16 | A.Albon | Williams | +52.412 | |
17 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +54.556 | |
18 | N.Latifi | Williams | +1:08.694 | |
19 | S.Vettel | Aston Martin | DNF | |
20 | F.Alonso | Alpine | DNF |
Verstappen spokojnie wygrywa sprint na Red Bull Ringu
Piąty wyścig sprinterski w historii Formuły 1 padł łupem Maksa Verstappena, dla którego to trzecie zwycięstwo w karierze w tego typu formacie kwalifikacji do niedzielnego Grand Prix. Holender był dziś poza zasięgiem kierowców Ferrari, którzy pomimo toczenia "bratobójczych" pojedynków, ostatecznie dojechali do mety w takiej kolejności, jak startowali - Leclerc przed Sainzem.Sprint na Red Bull Ringu był drugim z trzech zaplanowanych na ten sezon – ten ostatni zostanie rozegrany pod koniec roku, podczas listopadowego Grand Prix Sao Paulo na Interlagos. Gwoli przypomnienia, przed tym sezonem zmieniono system punktowania zmagań kierowców, albowiem teraz zwycięzca otrzymuje aż osiem oczek (2. miejsce – 7, 3. – 6., itd.).
Dystans regulaminowych 100 kilometrów na Red Bull Ringu odpowiada 23 pełnym okrążeniom niktki toru. Na tak krótki wyścig zespoły w znakomitej większości postawiły na pośrednią mieszankę opon; spod reguły wyłamały się ekipy Astona Martina i Williamsa, które dobrały swoim kierowcom miękkie opony.
Tuż przed startem doszło do dwóch awarii technicznych. Już ustawiony na polach startowych Fernando Alonso nie ruszył do okrążenia formującego i, jak się okazało kilka chwil później, jego mechanicy nie zdołali mu pomóc również w alei serwisowej, przez co Hiszpan musiał się całkowicie wycofać. W międzyczasie swoje zmagania miał Zhou Guanyu, któremu pod koniec okrążenia formującego zgasł silnik na kilkanaście sekund.
Po tych wszystkich perturbacjach sprint wreszcie wystartował. Zdobywca pole position, Max Verstappen, nie ruszył najlepiej, ale zdołał się obronić przed zakusami Charlesa Leclerca dzięki bardzo krótkiemu dojazdowi do pierwszego zakrętu. Tymczasem agresywny dziś Monakijczyk kilka sekund później musiał przejść do defensywy, ponieważ swoje działa wyciągnął trzeci Carlos Sainz – Hiszpan przebił się na chwilę przed rozjuszonego zeszłym weekendem na Silverstone zespołowego kolegę, ale ów skutecznie skontrował przed zakrętem nr 4.
Na pierwszych metrach doszło do jednego bezpośredniego kontaktu. Pierre Gasly błyskawicznie wysunął się przed Lewisa Hamiltona, ale za szybko zamknął drogę Brytyjczykowi przez co zahaczył o prawą przednią oponę bolidu Mercedesa i odbił się, samemu wypadając z toru.
Absolutnie fenomenalny początek zawodów zanotowali z kolei Sergio Perez oraz Sebastian Vettel – przed ukończeniem czwartego okrążenia Meksykanin awansował o pięć pozycji, zaś Niemiec, który zaczynał z ostatniego pola, o sześć. Niestety, kilka minut później czterokrotny mistrz świata reprezentujący obecnie barwy Astona Martina stracił cały swój dorobek, gdyż został zahaczony przez Alexa Albona i wylądował w żwirze.
Wydarzenia na przodzie były jednak równie ciekawe. Po tym, jak liderujący Verstappen wymknął się spod zasięgu DRS drugiego Leclerca, za jego plecami między kierowcami Ferrari doszło do kolejnej wymiany ciosów. Monakijczyk jednak po raz kolejny zdołał się obronić, chociaż trzeba przyznać, że zrobił to w twardym, agresywnym stylu.
Oprócz tego, podczas dzisiejszego sprintu uwaga kibiców koncentrowała się w zasadzie tylko na dwóch wydarzeniach. Sergio Perez startujący z 13. pola szybko awansował o osiem pozycji, ale później stracił impet i zatrzymał się na 5. pozycji przejętej na 12. okrążeniu. Drugą ciekawostką okazała się walka Lewisa Hamiltona z Mickiem Schumacherem, ponieważ Niemiec z Haasa wyjątkowo zaciekle bronił się przed Brytyjczykiem, który prawdopodobnie po starciu z Gasly’m był ograniczony przez uszkodzenia bolidu. Koniec końców, po wielu trudnościach siedmiokrotny mistrz świata przebił się na 8. pozycję i tym samym zgarnął symboliczny punkcik do klasyfikacji generalnej.
Przed kierowcą Mercedesa znaleźli się kolejno: Magnussen (2 pkt.), Ocon (3 pkt.), Perez (4 pkt.), Russell (5 pkt.), Sainz (6 pkt.), Leclerc (7 pkt.), Verstappen (8 pkt.).
Zdjęcia:
komentarze
1. hubertusss
Hamilton włączył jak lew. Gdyby Hass lepiej rozegrał to strategicznie i Magnusen dawał Schumacherowi drs nic by z tych bojów Lewisa nie wyszło. Max wydaje się na tym torze bez konkurencji. Jutro jak nic się nie wydarzy wygra. Ferrari musi bardziej pilnować Pereza.
2. hubertusss
Miało być walczył oczywiście.
3. fanFankiVettela
Dziwne było to, że Magnussen nie zwolnił by pomóc Mickowi, który wcześniej prosił o jego pomoc przez radio. Mimo wszystko świetna postawa Micka po raz kolejny-brawo!
4. Power_Driver
Mi w sprincie najbardziej podobała się obrona Schumachera przed Hamiltonem.
A i jeszcze kiedy Verstappenowi na okrażeniu honorowym spadła czapka.
5. poppolino
Trochę nie rozumiem tych zachwytów nad Perezem. Ja wiem że odrobił sporo, no ale jednak tego chyba należało oczekiwać. Jak już znalazł się na P5 to tempo nie było zbyt zadowalające. Ale rzecz jasna nie narzekam. Max ładnie, jutro liczę na powtórkę. Jedyny błąd jaki dziś popełnił to nieupilnowanie biednej czapki przed wiatrem hehe. Alonso i Vettel znowu ostro potraktowani jeden przez pecha a drugi przez Albona. Temu to chyba przyda się dłuższa przerwa po Silverstone. No i pochwała dla Haasów, gigachady. Jutro fajnie jakby Perez stanął na podium po tym wszystkim, no i niech Max obroni P1. Let's gooo
6. Zaps
RBR jednak jest tutaj piekielnie mocny. Max szybko i ładnie odjechał, Perez również gładko i sprawnie uporał się z Hassem w pociągu DRS. Ham dał z siebie wszystko i chyba tylko raz przy dohamowaniu mógł się lepiej zachować a i tak wyprzedził dopiero gdy Magnussen uciekł Mickowi. Ciekaw jestem czy to przez to ze Mick musiał walczyć i odjechał czy też się bali ze stracą oboje na korzyść Mercedesa.
George znowu "na farcie", rozbija bolid ale quali kończy na 4. Sprint samotnie przejechany, 5 punktów dziękuję do widzenia. Mam nadzieję że jutro ostro powalczy z Perezem
7. Jacko
No cóż... RBR ma obecnie taki bolid, ze przynajmniej polowa kierowców z obecnej stawki, też by dzisiaj nim wygrala.
Amen.
8. xandi_F1
Leclerc i Sainz kolejny raz przegrali z Adrianem Newey'em
9. hubertusss
@8 nie da się ukryć, że RB jest szybszym autem. Albo Ferrari jakoś na to odpowie albo jest już po tytułach.
10. Cadanowa
Jak się ma o sekundę szybszy bolid to można sobie oszczędzać samochod, niech wprowadzają ta dyrektywę bo RB ma taką przewagę ze masakra
11. hubos21
LEC po wyścigu przez radio powiedział, że jutro możemy z nimi powalczyć ciekawe czy chodziło o RBR czy garaż SAI :D drugie pytanie czemu dzisiaj nie mogli?
12. hubos21
@7
No cóż PER ma taki sam i jakoś o wygrane ciężko
13. fpawel19669
@11 Mysle, ze chodzilo mu o zarzadzanie oponami, pewnie w tym upatruje szanse. Dzisiaj Max byl poza zasiegiem.
14. hubertusss
@11 bo dzisiaj był sprint. Jechali w zasadzie na maksa bez oszczędzania opon itd. Jutro i Mercedesy będą miały lepiej bo wszyscy będą jechali trochę wolniej. Tempo wyścigowe pierwszych trzech zespołów bardziej się wyrówna.
15. Jacko
@12. hubos21
Bottas miał taki sam jak Lewis i jakoś...
16. TomPo
Ten wyscig to podsumowanie sezonu.
LEC z SAI walcza miedzy soba bezsensu, a w tym czasie VER odjezdza i robi co chce.
17. Frytek
Hamilton złapał wiatr w żagle, widać że czuje się pewnie w tym aucie aczkolwiek walczył tylko z Haasem. Russel ma założone wieksze skrzydło które raczej nie gra z ustawieniami bolidu i jutro za wiele nie zwojuje.
Redbull raczej ogra jutro Ferrari, mają lepsze tempo a pozatym są bardziej cwani i z pewnością to wykorzystają. Gdyby to Mercedes miał bolid Ferrari to nie było by takie łatwe ,ale niestety nie ma.
Więc obstawiam dublet Redbulla. Niech mają, w sumie to ich tor
18. Ilona
Mam nadzieję, że nic go jutro nie zatrzyma. Powodzenia dla Maksia.
19. kiwiknick
@8 jak Adrian zamiast Maxa jechał to zgłoś w FIA, będzie dyskwalifikacja.
20. I_am_speed
@7
Niech Cię boli jak najdłużej, sfrustrowany antyfanie Maxa ;)
21. undertaker
@18 taaa...miszcz jest tylko jeden:)
22. Davien 78
Jeśli ktoś do tej pory się łudził że wygrane Maksymiliana to jego nadprzyrodzone talenty to polecam prześledzić dzisiejszą wycieczkę Per. Bolid RB pokazał moc.
23. Fan Russell
Brawo Russell !
24. poppolino
Właściwie przyzwyczaiłem się już do tego, że gdy jeden kierowca wygrywa, to jedni gadają że dzięki swemu talentowi, a drudzy - że dzięki bolidowi. Kiedy ktoś inny zaczyna dominować to wtedy optyka chyba większości ludzi magicznie się zmienia, i nagle ci drudzy mówią o talencie, a pierwsi o bolidzie. Ja osobiście nie bardzo rozumiem deprecjonowanie czyichś umiejętności. W tym sporcie bez dobrego bolidu ciężko będzie wygrywać, co widzimy w tym sezonie u Hamiltona, który dołączył w ten sposób do Alonso i Vettela. No ale jak już ma się ten dobry bolid, to trzeba to umieć wykorzystać, nie? Czemu tacy kierowcy jak Bottas Webber Perez czy też Sainz nie potrafią (lub nie potrafili) wygrywać tak regularnie jak ich team partnerzy. Zespół ich sabotuje? Trza mieć po prostu skilla, i Max bezwątpienia go posiada, tak samo jak posiada(Ł?) go Lewis, Leclerc, czy tez wcześniej tacy kierowcy jak Seb czy Ferdek. Tyle
25. poppolino
Oczywiście Leclerc aż tak często nie wygrywa jak sugerowałaby moja wypowiedź, no ale on jednak trochę już zwycięstw utracił w swojej karierze z nie swojej winy, i bardziej to miałem na myśli. Zresztą on kiedy już wygrywa to nie potrzebuje do tego garści sprzyjających okoliczności jak Sainz w UK.
26. Franczos2010
Tak zauważyłem że jest tyleeee komentarzy jaki to rbr szybki, że Max ma auto którym nie da się przegrać, że rbr jest szybszy o sekundę od reszty stawki, większość z was antyfanów maxa mają za idola gościa który wygrał 6 tytułów w też najszybszym aucie (nie mam nic do lewisa po prostu ja to widzę jako hipokryzję) komentarze
27. Franczos2010
Komentarze poppolina super się do tego odnoszą.
28. I_am_speed
@26
A najśmieszniejsze jest to, że wtedy jeden za drugim powtarzali, że najlepsi kierowcy dostają najlepsze bolidy, a teraz robią wszystko żeby nie przyznać, że Max jest wybitnym kierowcą, aktualnie najlepszym w stawce :D
Rozumiem, że każdy ma swoje preferencje i sympatie, ja na przykład Lewisa nigdy nie trawiłem i raczej nic tego nie zmieni, ale nie zaklinam rzeczywistości i potrafię przyznać, że jest skubany dobry ;)
29. sty77
@5
Co do Pereza to myślę że trochę opon stracił przy wyprzedzaniu ale przede wszystkim kosztowało go to "wypaleniem" ERS w czasie tych ataków szczególnie w pierwszej części sprintu gdzie większość przeciwników broniło się otwartym DRS.
30. Frytek
@22. Davien 78
Ależ ty się pogrążasz biedaku. Żal dupę Ci ściska jak dla gościa na G.
@poppolino - polać mu,dobrze gada
31. Manik999
Jakże śmieszne są komentarze w stylu "dominujący bolid, każdy by w nim wygrywał", Pobudka, to jest F1! Tu przede wszystkim sukces determinuje sprzęt. Ani Max, ani Lewis, ani żaden inny kierowca nie jest cudotwórcą. Ich sukcesy przede wszystkim zależą, który mają do dyspozycji. Jeżeli ktoś tego nie potrafi sobie uświadomić, niech zacznie oglądać sporty olimpijskie - tam przede wszystkim zawodni odgrywa kluczową rolę.
32. Manik999
Pisałem na telefonie, więc przepraszam za błędy. Słownik poprawia prawidłowe wyrazy, a tych niepoprawnych nie. ;)
33. Jacko
@poppolino, Franczos2010, I_am_speed, Frytek & company
Zapomniał wół jak cielęciem był... Czy wam się to podoba czy nie, zaczęło się od hejtowania Lewisa i deprecjonowania (uwaga, trudne słowo) jego umiejętności (czasy Schumachera czy Vettela pomijam, bo to bylo na inną skalę i zupelnie na innym polu). Teraz nagle wam przeszkadza to, co sami i wam podobni uprawialiście przez lata.
To się właśnie nazywa hipokryzja...
34. I_am_speed
@33
Nie wsadzaj wszystkich do jednego worka, to że większość użytkowników tutaj nie grzeszy inteligencją i przez sympatie próbują zaklinać rzeczywistość, to nie znaczy, że nie ma normalnych osób, które potrafią spojrzeć na fakty. Na żadnym etapie nie umniejszałem umiejętnością Lewisa.
35. Jacko
@34. I_am_speed
Zarzucasz mi to, co sam zrobiłeś np. w poście 28... I tak się możemy przerzucac do usranej, ale z faktami się dyskutowac nie da.
36. Frytek
@33
Dlaczego mnie też wrzuciłeś do tego worka?
Pokaż mi komentarz w którym byłem jednostronny. Zawsze mówiłem że Lewis to super kierowca. Tak samo Max I inni którzy na to zasługują. Drwię sobie tylko czasami z fanatyków czy to Lewisa czy Maxa, bo niektórzy maja klapki na oczach i widzą tylko to co chcą. Ale jako osoba neutralna muszę stwierdzić że tych od Lewisa jest więcej i są bardziej chamscy.
37. Fan Russell
Nie będzie tym w czasie wyścigu bo jadę kolegami o 14 jakieś towary, dowiem się jak wrócę.
38. I_am_speed
@35
Nie do końca to samo ale ok.
Możemy, ale możemy też wspólnie przyznać, że sympatie i preferencję nie zmieniają faktów. Ja mimo całej mojej niechęci do Lewisa nie mam problemu żeby przyznać, że jest wybitnym kierowcą z najwyższej półki (chociaż nie tak wspaniałym, nieomylnym, najlepszym w historii, chodzącym po wodzie półbogiem, na jakiego NIEKTÓRZY go kreują).
Ty sprawiasz jednak wrażenie jakby Twoja niechęć do Maxa nie pozwalała Ci spojrzeć na fakty i czysto sportowy aspekt ;)
39. Jacko
A teraz jak przedszkolaki w piaskownicy: "proszę Pani, to nie ja, to oni!"
Fakty są takie, ze obecnie obie strony nie pozostają sobie dłużne i obie tak samo zaogniają sytuację. Ale faktem jest również to, że tę wojenkę rozpoczęli przeciwnicy Lewisa, bo to on dominował jako pierwszy.
To oczywista oczywistość, czy to się komuś podoba, czy nie...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz