Wolff: wydawało się, że Lewis prowadził bolid zdolny do wygrania mistrzostwa
Toto Wolff utwierdza się w przekonaniu, że Mercedes wrócił na dobre tory i z otwartą przyłbicą może stanąć do walki o najwyższe laury. Entuzjazm szefa podziela także sam Lewis Hamilton.Wolff w wywiadach po GP Hiszpanii rozwodził się nad jazdą siedmiokrotnego mistrza świata, choć to nie on, a jego młodszy zespołowy kolega, George Russell, dojechał do mety na wyższej, bo trzeciej pozycji.
Hamilton był piąty, natomiast wykonał tytaniczny wysiłek, aby wywalczyć tę lokatę, ponieważ w wyniku incydentu z Kevinem Magnussenem na pierwszym okrążeniu spadł na sam koniec stawki, tracąc przeszło pół minuty do przedostatniego samochodu.
Ponadto w końcówce wyścigu, gdy wydawało się, że już ugruntował się na czwartym miejscu, zespół nakazał mu zwolnić, aby nie pogłębić problemów z jednostką napędową, przez co Brytyjczyk oddał pozycję Carlosowi Sainzowi.
Mercedes w Hiszpanii dokonał przełomu, o czym już otwartym wierszem mówią sami przedstawiciele ekipy. Zdaniem Toto Wolffa Hamilton w wyścigu dysponował wprost mistrzowskim tempem.
"Uczymy się poprzez działanie. Nowe regulacje w pewien sposób nas zaskoczyły, ale teraz krok po kroku zmierzamy do przywrócenia osiągów w naszym bolidzie. W ten weekend wykonaliśmy duży krok naprzód, bo prawdopodobnie zmniejszyliśmy o połowę naszą stratę do ścisłej czołówki, natomiast wciąż czeka nas długa droga”, przekonywał w niedzielę Austriak.
"Bolid Lewisa był dziś prawdopodobnie najszybszy na torze; musiał przebijać się przez całą stawkę i w wielu momentach wyścigu był po prostu najszybszy, co jedynie pokazuje potencjał, jaki drzemie w tym samochodzie."
"Zdaje mi się, że po incydencie na początku był jakieś 38 sekund za przedostatnim zawodnikiem, co w zasadzie oznaczało koniec zawodów. Takie zdarzenie może wpłynąć na zaangażowanie, ale później Lewis pokazał świetne tempo, co było ważne nie tylko dla jego morale, ale także dla naszego. Któżby pomyślał, że uda mu się przebić na czwarte miejsce?"
"Wyglądało to tak, jakby prowadził samochód zdolny do wygrania mistrzostwa świata, co we wcześniejszych rundach byłoby nie do pomyślenia. Ten wyścig wywołał u mnie wspomnienia sprzed lat, gdy dysponowaliśmy najlepszym bolidem oraz kierowcą u szczytu formy."
Narrację Wolffa powielił też sam Hamilton: "Zmierzamy we właściwym kierunku. Nie mam wątpliwości, że w pewnym momencie znów będziemy walczyć o zwycięstwa, ponieważ dziś mógłbym pojedynkować się nawet z Red Bullami. Jestem więc pełen nadziei, że wreszcie włączymy się do walki.”
komentarze
1. carrera 2013
Wydawało się;);). Jednemu się wydawało, a inny wygrał. Hamilton był przed Sainzem, ale ten drugi przyjechał przed nim:). Najważniejsze jest, że trzy teamy są w stawce walczącej o trofeum przynajmniej w kategori konstruktorów. To jest najwazniejsze dla kibiców "starych" i tych dopiero wchodzących w świat F1.
2. Grzesiek 12.
Bez jaj Toto.
Na pierwszym stincie po wyjeździe z boksów (po kraksie) Ham. miał 54s straty do Leclerca Gdy Lec. zjeżdżał na pit stop było ok 10s. więcej. Ver. mial podobne tempo... co kierowca czerwonych do wypadniecia z toru. Progres jest widoczny, ale bez przesady.
3. seb_2303
Hamilton zaliczył bardzo dobry występ ale jak widać niektórzy na forum nie potrafią się z tym pogodzić.
4. Krukkk
Toto powiedzial swoim Inzynierom:
Dobra Panowie, powoli trzeba zdejmowac kagance z bolidow, bo nasi Fani w serwisie dziel pasje zaczynaja miec mysli samobojcze. Nic do nich nie dotarlo, kiedy rok temu swirowalismy pawiana z rzekomymi problemami, a przeciez tlumaczyl im to ten-jak mu tam...?
-[Bono] Kruk, Toto.
-[Toto] Oooo wlasnie, Kruk.
:D
5. jogi2
Fakt. Gdyby zamiast Russell był tam Hamilton mogłoby być ciekawie.
Hociaż tak naprawdę wystarczyłoby wyjść czysto z pierwszego zakrętu
6. patryko92
To wszystko gierki psychologiczne Toto żeby zbudować Hamiltona na nowo. Po przebiciu opony chciał się wycofać z wyścigu, to tylko pokazuje jak bardzo leży jego psycha, fatalny bolid na początku sezonu, kończenie na Q1, systematycznie objeżdżany przez kolegę z zespołu, czy zdublowanie przez Maxa zachwiało Lewisem i jego pewnością siebie. Wolff wie że Hamilton jest najlepszy tylko wtedy jak ma konkurencyjny bolid a on sam uwierzy w siebie. Więc musi go traktować trochę jak małe dziecko, głaskać, przepraszać i tłumaczyć się jak na Imoli czy wmawiać mu że był najszybszy na torze w Hiszpanii żeby on w to uwierzył.
Można sie z tego śmiać ale z drugiej strony to działa i trzeba cieszyć się że Lewis wraz z Mercem powoli wracają na top. Oglądać 6 kierowców którzy walczą o 1 miejsce będzie niezwykle ciekawe.
7. xandi_F1
Ten co jara
8. Cube83
Nawet brednie Marko wyglądają całkiem rozsądnie na tle tego bajdurzenia Toto.
9. Majki 88
Poprawki ewidentnie działają, ale strata do RBR i Ferrari jest nadal widoczna. Do Carlosa też nie za bardzo jest sens się porównywać, jest słabszy od Charlesa do tego podczas wypadnięcia w żwir podobno uszkodził podłogę. Wszystko zależy jak dalej ten bolid da się ulepszać. Obecnie wygląda że praktycznie poradzili sobie z dobijaniem, odzyskali szybkość na prostych, ale zaczęli tracić w wolnych zakrętach. W kwalifikacjach najwięcej do czołówki tracili właśnie w 3 sektorze.
10. belzebub
Mercedes może jest bliżej czołówki, ale bez przesady. Wczoraj nie było szans na wygranie wyścigu, a już tym bardziej przez Hamiltona. Wolff zapomina, że Russell startował z wyższej pozycji i jak dotychczas oprócz bodajże jednego wyścigu dojeżdża wyżej niż Louis. Na tą chwilę wygląda, że Russell jest po prostu nieco szybszy.
Natomiast wczoraj nie mieli szans na wygraną, bo RBR był bezkonkurencyjny. Verstappen bez prawidłowo działającego DRSu, cały czas jechał tuż za Russellem, a Perez później bardzo szybko się uporał z Brytyjczykiem.
Nie zapominajmy o Ferrari, skoro Verstappen nie mógł wyprzedzić Leclerca, to tym bardziej nie mógłby tego zrobić Mercedes. Sainz też byłby trudny do wyprzedzenia gdyby nie uszkodzenia w bolidzie.
Więc w którym miejscu Mercedes w równej walce byłby zdolny do zwycięstwa???? Wolff zaczyna być mitomanem.
Realnie Mercedes jest dalej na trzecim miejscu, tylko nieco zbliżył się do dwóch pierwszych zespołów. Zobaczymy w Baku, bo Monaco wiadomo nie jest za bardzo miarodajne.
11. Jakusa
Russel dojechał na podium, a Mercedes nadal cała uwagę skupia na Hamiltonie tylko po to, żeby łechtać jego ego. Oby jego pech trwał nadal, za wszystkie lata farta i pobłażliwości sędziów.
12. Michael Schumi
Mam nadzieję, że Lewis wróci do gry, ciekawie będzie go zobaczyć walczącego koło w koło z Charlesem, Maxem, Sergio i Carlosem - oczywiście dopóki nie będzie chciał się wycofać się z wyścigu po przebiciu opony na pierwszym okrążeniu, mimo że bolid pozwalał na dobrą walkę w czołówce, co pokazał Russel (zresztą już na samym starcie).
13. mariok77
Ja bym poczekał jeszcze wyścig czy dwa żeby potwierdzić czy uporali się z dobijaniem. W Hiszpanii nie dobijało także Ferrari, w sumie to chyba nikt nie dobijał.
14. Tomek_VR4
Jakby nie ta akcja z poczatku wyścigu to dwa merce byłyby na podium
15. Gumek73
@14. Tomek_VR4
Ale podium to tylko trzy pierwsze miejsca.
A tak na serio po Twoich komentarzach nie trudno zgadnąć że kibicujesz Hamiltonowi i Mercedesowi, ale czasem trzeba być obiektywnym, a nie powtarzać to co powiedział Toto ażeby podbudować bardzo kiepską motywację Lewisa, czego próbkę mieliśmy na początku wyścigu, gdy ten ,,delikatnie napomknął" że jazda w tym wyścigu nie ma sensu.
16. hubos21
@13
Dokładnie, trochę ludzi już zwracało uwagę na to, zobaczymy na szybszych torach tutaj średnia prędkość jest mała
17. Manik999
Wyścig nie był do końca miarodajny. Awaria Charlesa, problemy z bolidami Maxa i Carlosa, popsucie strategii Sergio. Lewis po wyjeździe z boksów jechał na świeżym komplecie i mógł cisnąć bez walki, robić swoje. Oczywiście miał bardzo dobre tempo, ale tak też było na testach. Są zdecydowanie trzecią siłą, ale nie było wątpliwości, że najbliżej im potencjałem i osiągami do Ferrari i RBR. Ten tor zwyczajnie im leży. Poza tym dobrze obchodzą się z oponami. Według mnie to nadal ich przewaga nad rywalami. Myślę, że poczynili postępy, bo dobijanie wymagało od nich mniejszego docisku. Ale na szersze wnioski musimy poczekać. Monte Carlo będzie specyficzne. Baku, Montreal oraz Silverstone dadzą bardziej miarodajny obraz.
18. Manik999
@mariok77 - słuszne spostrzeżenie. Hiszpania to jednak tor, na którym najłatwiej jest im ustawić bolid (w końcu tu przejechali najwięcej kilometrów). Kolejne wyścigi zweryfikują rozwiązanie problemów.
@Jakusa - jak najbardziej - słowa Wolffa mają na celu przede wszystkim podbudować Lewisa. Dobrze wie, że musi podtrzymywać jego motywację na odpowiednim poziomie.
19. Fan Russell
Russell tak będzie przed Hamiltonem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz