Ickx: Hamilton nie jest w stanie konkurować z nowym pokoleniem kierowców
Eksperci nie przestają komentować obecnych problemów siedmiokrotnego mistrza świata. Tym razem głos na temat jego dyspozycji zabrali Jacky Ickx oraz Ralf Schumacher. Ten pierwszy zwrócił uwagę na kwestię młodych kierowców, a drugi na nowego partnera zespołowego, czyli George'a Russella.Od początku sezonu 2022 Lewis Hamilton nie jest tym samym zawodnikiem, który jeszcze dwa lata temu nie miał sobie równych na torach F1. Ma spore problemy z opanowaniem kłopotliwego bolidu W13 i sporo traci nie tylko do czołówki stawki, ale też kolegi zespołowego, George'a Russella.
Młodszy z Brytyjczyków znakomicie odnalazł się w niemieckiej ekipie i zgromadził już 59 punktów, podczas gdy jego partner 36. Zważywszy na zeszłoroczną porażkę też z młodszym Maxem Verstappenem o mistrzowski tytuł, coraz więcej pojawia się głosów, że 37-latek nie jest w stanie nawiązać rywalizacji z nowym pokoleniem kierowców. Do takiego wniosku doszedł m.in. były zawodnik Ferrari, Jacky Ickx:
"Nie jesteś w stanie pokonać Verstappena, Leclerca czy Norrisa, jeśli twój prime minął. Jako kierowca osiągasz swój szczyt i potem starasz się na nim utrzymać. Jeżeli nie możesz tego zrobić, zaczynasz słabnąć i momentalnie z niego spadasz. Dzieje się to znacznie szybciej niż dojście tam", mówił Belg dla Ziggo Sport.
Ralf Schumacher, a więc były kierowca Williamsa, zwrócił uwagę na inną, ciekawą rzecz związaną z formą Hamiltona. Jego zdaniem, jest to skutek zmiany drugiego zawodnika w Mercedesie. "Skrzydłowego" Valtteriego Bottasa zastąpił przecież Russell, który - jak już wspomnieliśmy wyżej - na razie lepiej spisuje się od utytułowanego Brytyjczyka:
"Russell jest teraz innym kalibrem dla Lewisa niż Bottas. Przede wszystkim to konsekwentny kaliber. To ktoś, kto zachwyca ludzi, podobnie jak sam Hamilton. Poza tym w zespole robi sympatyczne i przyjacielskie wrażenie", oznajmił 46-latek dla niemieckiego Motorsportu.
"George przewyższa Lewisa praktycznie w każdym względzie. Po prostu lepiej sobie radzi z tym wszystkim, a to na pewno niepokoi go. To dość oczywiste, bo jest egoistą. Zdaje sobie z tego sprawę każdy kierowca wyścigowy i też taki byłem. Będzie to na pewno mu przeszkadzać."
Wracając jeszcze do Ickxa, ten - w przeciwieństwie do niektórych obserwatorów - nie zamierza jeszcze wysyłać siedmiokrotnego mistrza świata na emeryturę:
"Ważne jest to, że Lewis chce wciąż rywalizować. Ma spore grono kibiców, które chce go śledzić. Na pewno wygra jeszcze parę wyścigów, aczkolwiek jego czas dobiega już końca. Naciska na niego nowe pokolenie. Dobrze widzieliście, jak byli oni wykończeni po GP Miami. Czasami pojawiają się głosy, że wygrywanie jest łatwe, ale nigdy tak nie jest."
Oprócz problemów Hamiltona z maszyną Mercedesa i młodszymi kolegami po fachu pozostaje jeszcze kwestia biżuterii. 37-latek nie zamierza dać za wygraną w tej sprawie FIA. Wiele wskazuje na to, że cała ta farsa nie zakończy się podczas weekendu w Monako, choć Mohammed Ben Sulayem przekonuje, że będą wobec niego wyciągane konsekwencje:
"Nie można odpuszczać komuś, tylko dlatego, że jesteście przyjaciółmi. Dla wszystkich muszą obowiązywać te same zasady i koniec", przekazał prezydent FIA w wywiadzie dla Daily Mail.
komentarze
1. ekwador15
pol roku temu LH stracił tytuł w wyniku błędnej decyzji dyrektora wyścigu, do ostatniego okrążenia prowadzil i byłoby 10 do 10 w wygranych w tamtym roku z VER i 8 tytul dla Lewisa. ale nie, nagle nie umie jeździć i wypadł z gry pol roku pozniej. Russel go pokonuje, to musi byc prawda, wypadl z gry. co z tego, że w dwoch wyscigach LH jechal z przodu, ale idealny moment z sc pomógł Russellowi awansowac wyzej. byc może LH traci już powoli formę ale bez przesady, gdyby Merc zbudowal lepszy bolid, to walczyłby z LEC i Ver tak jak rok temu.
2. Globtrotter
odnoszę wrażenie, że artykuły od Trzoska to zwyczajne clickbaity o niczym.
To nie Lewis nie jest w stanie konkurować z nowym pokoleniem tylko Merc jest ciemnej doopie ze swoim samochodem. Gdyby był konkurencyjny, Hamilton rządny odwetu za skradziony tytuł, zmiótłby Maxa bez wysiłku. Zrobiłby z nim to, przed czym uciekł na emeryturę Rosberg
3. berko
Ickx i Schumacher zamiata pleść co im ślina na język przyniesie, niech sobie przypomną ostatnie 4 wyścigi zeszłego sezonu. To co robił w nich Hamilton to był majstersztyk ścigania. Ale jak teraz bolid mu nie przypasował to już jest be i się nie nadaje... Idę o zakład że w najbliższych 5 wyścigach to Lewis będzie przed Russellem, w końcu szczęście się od Georgia odwróci.
4. Krukkk
@1. "byc może LH traci już powoli formę ale bez przesady, gdyby Merc zbudowal lepszy bolid, to walczyłby z LEC i Ver tak jak rok temu."
Najwazniejsze, ze dostrzegasz to co dzieje sie jesli chodzi o rywalizacje Lewisa z Russellem. "Gdyby", "byloby"...Bla, bla, bla.
Gdyby Red Bull ciagle mogl budowac bolidy pod Vettela z przewaga 1.5s nad innymi, to ten mialby 12 tytulow :D
5. Denieru
@3
Właśnie obecny sezon doskonale weryfikuje ten "majstersztyk" ścigania który bez dominującego auta nie potrafi wyprzedzać innych kierowców, dziwnym trafem Russel w tej samej taczce przebija się do przodu i kończy za RBR i Ferrari do tego potrafi podjąć decyzje dotyczące własnej strategii zamiast narzekać i obwiniać o własne niepowodzenia zespół.
6. dami14321
ciekawe czy tak samo by gadali, gdyby jednak Hamilton mial 8my tytuł, a Masi nie uchlał by mu go na ostatnim okrązeniu sezonu 2021
7. dami14321
@5 oglądales wszystkie wyscigi? W zadnym z nich, no moze oprócz Imoli, Hamilton nie odstawal tempem od Russela, zazwyczaj konczyl by przed nim gdyby nie fart do samochodów bezpieczenstwa u Russela. Fakt Hamilton kiedys tez mial farta, a teraz troche go zatracil, ale to nie oznacza ze juz nie umie jezdzic od tak w kilka miesiecy ''zdobytym 8mym tytule''.
8. Vendeur
Gratuluję autorowi tych wypocin wyboru tematu na "newsa". Przytaczanie wypowiedzi idiotów, którym brak piątej klepki. Tak, w zeszłym sezonie Hamilton miażdżył, a obecnie, po kilku miesiącach, nie jest już w stanie nawet konkurować...
9. FREVKY
Werstapeniarze tacy jak z komentarza nr 4 i 5 jak zwykle odklejeni od rzeczywistości. Rok temu Hamilton w słabszym bolidzie był w stanie ośmieszać Verstappena (np. w Bahrajnie, gdzie Mercedes tracił 0.3 sekundy do puszek) i potrzebne było oszustwo tysiąclecia, żeby okraść go z zasłużonego, 8. tytułu. Teraz usilnie przelewają słowne fekalia w każdym komentarzu, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że bycie fanem pomarańczowego klauna kwalifikuje się na wpisanie do papierów najwyższego stopnia grupy inwalidzkiej.
10. Denieru
@6
Gdyby w tym sezonie jeździł tak jak do tej pory ? to tak również by tak mówili.
@7
Fart ? Bahrajn z P9 na P4, Arabia z P6 na P5, Australia z P6 na P3, Imola z P11 na P4, Miami z P12 na P5 facet ma większego farta niż reszta stawki razem wzięta.
11. Cube83
Jeżeli Hamilton nie ma dominującego auta jeździ jak zwykły przeciętniak. Przeciętniak bez jaj.
12. FREVKY
@11. No rok temu już nie miał dominującego, bo takie posiadał Red Bull, a i tak formalnie wygrał mistrzostwa, jedynie na papierze jest inny mistrz.
13. Cube83
@12 Według norm hamiltoniarzy to może i RB miał dominujący bolid - czyli Mercedes miał mniej niż sekundę przewagi. :)
14. ceiwold
ojojoj no jak tak można napisać
każdy wie ,że tylko jakby to i tamto a przede wszystkim ten teges i tamto no i oczywiście nie zapominajmy o tym i tamtym to Ham miał by już 15 a może i natet 16 maistrów.
Zawsze mnie bawiły takie gadania : bo jak , bo gdyby, bo bo bo
Alo miał by wiecej albo mniej, Kimi miał by więcej albo mniej , Vet Ham by mieł więcej albo mniej wystarczyło tylko ....
i tak można wstawić każdego kierowcę byłby wielokrotnym tylko wystarczyło....
Ale za "gdyby tylko" nie rozdają mistrza i liczy się tabela i punkty nie fart czy nie fart i nawet to ,że sezon czy pięć temu pięknie wymiatał to za to w danym sezonie nie dają punktów ekstra
liczy się tabela i kto ile ma punktów a nie dlaczego, czy to fart ,pech czy bozia pomogła
jakoś sądzę ,że taki Alo nie czuje pocieszenia ,że ma opinie jednego z naj lecz tylko 2 mistrza wydaje mi się ,że wolał by więcej majstrów mieć niż opinie . Podobnie taki Vet Ham czy Nawet Ver mają wywalone na teksty ,że nie powinni mieć tyle ile mają a mają swoje i nikt im tego nie odbierze
15. jogi2
Co oni pier.. . lą?
NIE przepadam za Hamiltonem ale podstawa to trzeba mieć bolid aby z kimś konkurować ot cała filozofia F1 na tym polega. To nie są biegi czy skoki narciarskie.
Druga sprawa to skrzydłowy.
Tylko zbiegi okoliczności i fart Russella są przyczyną, że jest gdzie jest.
Ogólnie w wyścigu ma słabsze tempo niż Hamilton także nie siejmy fermentu
16. Tomek_VR4
Gdyby Michael Massi nie złamał regulaminu to Ver nie zostałby mistrzem smutne, ale prawdziwe
17. Sasilton
Jak ktoś ogląda tylko wyniki, to faktycznie może dojść do takiego wniosku.
Lewis w tym roku w wyścigach miał 3 razy pecha przez SC.
W Australii i Miami stracił miejsce na rzecz Georga, ale najgorszego pecha miał w Arabii, bo tam każdy SC i VSC psuł plany Hamiltona.
Lewis nadal jest szybki. W soboty według mnie odstaje, ale to było wiadome jak się popatrzyło kilka ostatnich lat. Lewis ma ponad 100 PP, ale soboty czasami mu nie wychodzą.
Niedziele za to zawsze ma mocne. Problemem przy obecnych bolidach są pociągi DRS. George miał ten sam problem w Miami.
18. Aeromis
Problem nie polega na tym, że Hamilton nie odstaje od Russella. Problem polega na tym, że Russell choć mocny to jednak brakuje mu choćby do Leclerca a Verstappenie nie wspominając. Nie tego większość się spodziewałą po Lewisie.
Ja akurat tak, o czym pisałem nie raz. Lewis z niegdyś bardzo kompetentnego, wszechstronnego kierowcy, któremu chętnie kibicowałem, stał się ciepłą kluchą i po prostu przypomina Vettela. Hamilton się nie zestarzał, on po prostu umie mniej niż umiał i to nie w tym sezonie, ale od jakichś 5 lat. Już 7 lat temu przegrana z Rosbergiem, choć miał więcej pecha, to jednak nie musiał zaliczać idealnego sezonu by go wygrać, a jednak przegrał. Tak wiele lat dominacji jednego zespołu zniszczyło go jako kierowcę wyścigowego, jazda w pojedynkę to rajdy nie F1.
Mam nadzieję, że coś tam jeszcze w nim zostało i zacznie się uczyć na tyle szybko, by faktycznie się nie zestarzeć. Oglądanie Hamiltona walczącego to coś co kiedyś sprawiało mi wiele frajdy.
19. weres
jak na razie to po za imolą lewis miał lepsze tempo wyścigowe od george'a w każdym wyścigu
20. Denieru
@19
Jakieś dane na poparcie swoich słów ? bo wyniki sugerują coś zupełnie innego.
21. Grzesiek 12.
Starym i wypalonym misiom mówię dosyć... Czas na młodych
A Lewis niech się pluje w brodę, bo trzy tytuły uciekły mimo najszybszego bolidu i wsparcia zespołu....
22. xandi_F1
Czarny Mercedes, Audi RS6, zapach jest hermes, jadę down town-town-town
23. Drs
Dlatego w poprzednim sezonie walczył w porównywalnych autach, jak rwony z równym z prawdopodobnie najlepszym kierowca nowego pokolenia?
24. Fan Russell
Cieszę się że Russell jest przed Hamiltonem oto właśnie mi się spełniło
25. jogi2
Do końca sezonu jeszcze daleko. Wystarczy na fart Russella
26. Michael Schumi
Ciekawe, że wypowiadając się o danym kierowcy zwykle język zabierają ci, którzy względem ocenianej osoby nie mają na koncie żadnych wybitnych osiągnięć a stosunek niewyparzonego języka jest odwrotnie proporcjonalny do osiągnięć w F1. Jeden wygrał 8 wyścigów a drugi tylko 6. Malkontenci. Lewis pobił tyle rekordów, że ciężko będzie je przebić. Tamci niech sobie płaczą ile chcą. I mówię to jako osoba, która nie kibicuje Lewisowi w ogóle. Nie lubię go, ale szanuję za osiągnięcia i talent. Tego mu nikt nie odbierze.
27. Aeromis
@26. Michael Schumi
To nie kierowcy są specami od samych siebie, oni zajmują się czymś innym. Ba więcej, kierowca w czasie, oraz tuż po wyścigu w ogóle nawet nie jest w stanie ocenić formy poszczególnych kierowców, bo zwykle nic o tym nie wie. Jeśli sam nie obejrzy wyścigu po czasie to może się jedynie opierać na opinii innych.
To co napisałeś jest kompletnie bez sensu, może to jeszcze przemyśl.
28. Michael Schumi
@27 Uważam, że moja ocena np. w stosunku do Ralpha nie była przesadzona. Przeczytaj artykuły, w których się ostatnio wypowiada na różne tematy, szczególnie odkąd zaczął jeździć Mick. Z Jackym być może przesadziłem, przyznaję.
29. weres
20
nie rozumiem o co ci chodzi, Lewis jechał szybciej niż george wszędzie z wyjątkiem imoli, co w tym trudnego do zrozumienia i jakie wyniki sugeruja cos innego
30. Manik999
Wystarczy artykuł traktujący o Hamiltonie i tradycyjnie rozpoczyna się ostra dyskusja między zagorzałymi fanami Brytyjczyka a jego przeciwnikami. Oczywiście znane osobistości trochę przesadzają - trudno błyszczeć w trudnym sprzęcie, a łatwo w szybkim. Sytuacja Lewisa raczej dobitnie pokazuje, jak ogromną rolę odgrywa sprzęt. Niby oczywiste, a nadal się o tym zapomina. Nikt sukcesów Anglikowi nie odbierze. Wykorzystał w pełni to, co dał mu los. A że nie jest cudotwórcą i że jego sukcesy były możliwe dzięki najlepszemu bolidowi? Każdy normalny człowiek jest tego świadomy. Gdyby miał bolid z drugiej połowy 2021 w stosunku (w mojej ocenie Merc wyraźnie górował wtedy nad RBR), to dalej mógłby wzmacniać swoje rekordy. Tak jak Alonso miałby szanse na tytuły w Ferrari i RBR. Dla obu wiek nie jest barierą nie do przeskoczenia. Bo motywacji i zawzięcia im nie brakuje. Bo są gotowi pracować dużo ciężej, aby osiągnąć poziom przygotowania młodych jeźdźców.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz