Leclerc: jestem teraz dużo lepszym kierowcą
Monakijski kierowca podzielił się przemyśleniami na temat swojej obecnej formy. Otwarcie przyznaje, że czuje się teraz zdecydowanie lepiej przygotowany na walkę o mistrzowski tytuł niż w swoim dotychczasowym, najlepszym sezonie 2019.O Charlesie Leclercu błyskawicznie zrobiło się głośno w świecie sportów motorowych. Po mistrzostwach F2 i F3 otrzymał natychmiastowy awans do mistrzowskiej serii, w której zadebiutował w barwach Saubera. W nim prezentował się wręcz rewelacyjnie, dzięki czemu już w 2019 roku przyodział czerwony kombinezon Ferrari.
Stawiany w roli pomagiera Sebastiana Vettela szybko pokazał, kto ma być liderem włoskiej stajni przez następne lata. Już w swoim drugim starcie wywalczył pole position i tylko usterka techniczna odebrała mu zwycięstwo w GP Bahrajnu. Porażkę tę powetował sobie jednak dwukrotnie w dalszej części sezonu, kiedy najpierw triumfował w GP Belgii, a później przed olbrzymią rzeszą Tifosi na Monzy.
Kampanię 2019 zakończył ostatecznie na 4. miejscu z dorobkiem 264 punktów, a niektórzy zaczęli wymieniać Monakijczyka jako przyszłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu. Inni natomiast zwracali uwagę na pewne jego niedociągnięcia, takie jak problemy z zarządzeniem ogumienia, częste wypadki czy brak opanowania w niektórych sytuacjach wyścigowych. Było to szczególnie zauważalne w mniej udanych latach 2020-2021 dla Scuderii.
Prawdziwy sprawdzian dla Leclerca przyszedł jednak dopiero w sezonie 2022 i jak na razie imponuje swoją jazdą. W pełni wykorzystuje potencjał maszyny F1-75. Po dwóch wyścigach ma już na swoim koncie pole position, wiktorię i 45 punktów. Wielu typuje go jako jednego z faworytów do wywalczenia tytułu, a Mattia Binotto przyznał, że "jeździ jak mistrz świata." Do tego wszystkiego odniósł się sam zainteresowany:
"Zdecydowanie czuję się bardziej gotowy niż w pierwszym moim sezonie w Ferrari. W tamtym roku czułem się gotowy pod tym względem, by pokazać swój potencjał. Natomiast spoglądając na ostatnie trzy lata i na to, ile się nauczyłem, czuję się zdecydowanie bardziej gotowy i o wiele bardziej dojrzały. Jestem po prostu lepszym kierowcą", mówił Monakijczyk w rozmowie z The Race.
24-latek przekonuje też, że jego jazda w dwóch pierwszych wyścigach tego roku to dowód postępu, jaki poczynił względem sezonu 2019. Nie omieszkał też wspomnieć o znakomitych pojedynkach z Maxem Verstappenem:
"Jako kierowca czułem się lepszy niż w 2019 roku, zwłaszcza w tempie wyścigowym. Wówczas był to moim zdaniem jeden z mankamentów. Zawsze byłem dość mocny w czasówkach, zawsze potrafiłem złożyć dobre okrążenie, gdy miało to znaczenie. Natomiast w kwestii zarządzania opon nie byłem zbyt najlepszy."
"Włożyłem sporo w to pracy. W 2020 roku było już lepiej, a w 2021 jeszcze lepiej. Właściwie teraz to chyba mój najmocniejszy punkt rzemiosła wyścigowego - zarządzanie oponami i wyścigiem. Max jest agresywny i ja również."
"W Bahrajnie wszystko miałem pod znacznie większą kontrolą. Oczywiście były trudne momenty, szczególnie wtedy, gdy Max mocno naciskał, aczkolwiek ogólnie miałem pełną kontrolę nad moim tempem oraz oponami."
Zapytany o to, jak zamierza sprostać wysokim oczekiwaniom wobec Ferrari i sezonu 2022, Leclerc odpowiedział:
"W ten sam sposób, jak podchodziłem do tego w przeszłości. Zawsze zdarzały się takie momenty w mojej karierze, w których miałem wobec siebie za wysokie oczekiwania. Starałem się je po prostu usunąć i w ogóle się na nich nie skupiać. Koncentrowałem się tylko na sobie."
Progres Monakijczyka został doceniony przez ambasadora i wieloletniego kierowcę testowego Scuderii, Marca Gene'a:
"Charles bardzo zmienił się w tym roku. To wersja 2.0 samego siebie. Gdy pojechałem na testy do Barcelony, spędziłem z nim sporo czasu i mogę powiedzieć, że całkowicie zmienił swój sposób myślenia i mentalność, co dobrze widać", oznajmił Hiszpan na falach podcastu F1 Nation.
"W Bahrajnie spodziewałem się, że po pole position wywalczonym w kwalifikacjach będzie w siódmym niebie, natomiast on wydawał się o wiele bardziej dojrzały i świadomy tego, jak długie są te mistrzostwa."
komentarze
1. Globtrotter
To było bodajże 3 sezony temu w Austrii kiedy walczył łokieć w łokieć z Maxem. Od tamtej pory Charles nie był już taki grzeczny na torze i to zaowocowało.
Cieszyłbym się gdyby zdobył mistrzostwo 2022. Tyle lat posuchy dla Ferrari aż w końcu mają dwóch młodych, solidnych kierowców.
Przyznaję, byłem anty-Ferrari kiedy był tam Vettel i te ich podejrzane osiągi.
Jesli LeClerc miałby uciszyć Lewisa i Maxa zdobywając tytuł, to jestem za.
2. elin
To chyba jeden z naprawdę nielicznych kierowców, który potrafi przyznać, że cały czas ma jeszcze nad czym pracować i co poprawić .... Powodzenia i oby po tytuł w tym sezonie :-).
3. sliwa007
Na razie robi lepsze wrażenie od Maxa, z którym powinien sobie poradzić. Pytanie czy poradzi sobie również z Neweyem? Tu mam wątpliwości. W zeszłym roku Ferrari bardzo wcześnie przeszło do prac nad tym bolidem, mając duży komfort czasu i pieniędzy. Red Bull walczył na dwóch frontach, jednocześnie rozwijając bolid na sezon 2021 oraz 2022 a mimo to mają równie dobry bolid jak Ferrari. Widać jak Mercedes ucierpiał na takiej sytuacji a oni potrafili sobie z tym poradzić. Zmiany w aerodynamice zawsze będą faworyzować Red Bulla, Newey robi tam genialną robotę i tutaj ukłony przed nim bo jest genialnym inżynierem.
Moim zdaniem Leclerc podzieli los Alonso i chociaż będzie jeździł na najwyższym poziomie, to jednak Red Bull z rozwojem bolidu im ucieknie.
4. Emer7
@elin
"Powodzenia i oby po tytuł w tym sezonie :-)."
Droga elin, pragnę zauważyć, iż jeżeli tak się stanie, to stracisz dziewczyno swój koronny
argument-który zresztą powtarzasz od lat,przy każdej możliwej okazji:-)))
Jest takie powiedzenie: "Uważaj o co prosisz, bo możesz to dostać" :)
Pozdrawiam :)))
5. olejny
Jest się lepszym mając lepszy lepszy bolid.
6. NapewnoNieTroll
@1 Ale w jaki sposób uciszyć ich? Obrażają go, mówią, że są lepsi itd? Co najwyżej fani...
7. Angry Tiger
Jako ktoś kto po złotej erze MSC zaczął coraz bardziej sceptycznie patrzeć na SF, mam nadzieję że w dalszej części sezonu zacznie robić się gorąco na linii LEC - SAI ze szkodami dla zespołu na czym skorzysta Verstappen.
8. Pajol
A mnie to Cieszy że w końcu młodzi doszli do głosu w tym sporcie , Verstapen, Leclerc, Russell, jeszcze mi Norisa brakuje z przodu i mi go szkoda, że musi się męczyć tak słabym Mclarenem. Ta czwórka jest genialna co już pokazali i udowodnili starym .
9. elin
@ Emer7
No nie wierzę, Kto się tutaj po bardzo długiej przerwie pojawił ... i to nawet nie w temacie Alonso ... jakieś święto, czy stęskniłeś się ... za mną ? ;-P ;-)))
A poważniej - Drogi Emer7, ależ ja dokładnie na to liczę ;-))).
Kierowca, któremu najbardziej kibicowałam jest ostatnim mistrzem Ferrari ... potem długie lata nic - ani Alonso ;-P, ani Vettel ... i wreszcie dla zespołu jeździ kolejny zawodnik za którego znowu warto trzymać kciuki ..., czyli jak najbardziej jestem za tym żeby po Kimim kolejnym mistrzem Ferrari został Charles
( na jednym ulubionym kierowcy się skończyło, na drugim ulubionym się zacznie ;-)) )
Również Pozdrawiam ;-))
10. Emer7
@elin
" jakieś święto, czy stęskniłeś się ... za mną ? ;-P ;-)))"
Tak z rana musiałem "podszczypać". A szczerze, to widząc Twój hurraoptymizm odnośnie Leclerca chciałem zwrócić tylko uwagę na pewien detal odnośnie Kimiego. ;-)
"na jednym ulubionym kierowcy się skończyło, na drugim ulubionym się zacznie"
No to ładnie. Kimiego nie ma raptem od paru miesięcy, a Ty już nowego ulubieńca znalazłaś.
Widze, że jako kibic nie lubisz próżni i musisz mieć..... ciągłość :-))
Moje kibicowanie pozostaje stałe, niezmienne... i tej wersji się będę trzymał ;-))
11. elin
@ Emer7
" Moje kibicowanie pozostaje stałe, niezmienne... i tej wersji się będę trzymał ;-)) "
Ależ moje też i to pewnie nawet bardziej niż Twoje ;-)))
Kimi był, jest i będzie zawsze Nr 1 - od Niego zaczęło się moje zainteresowanie F1, oglądanie WRC i NASCAR ( kiedy tam jeździł ), więc nie musisz się obawiać o moją " zmienność " - Raikkonen forever ;-)).
Nie znaczy to jednak, że nie można jeszcze komuś kibicować ... i tym kimś jest właśnie Leclerc ( od czasu kiedy w pięknym stylu pokonał Vettala ), ponieważ ma talent, umiejętności i ( co bardzo wyjątkowe w F1 ) pokorę. Doskonale wie i potrafi przyznać, iż ciągle ma jeszcze coś do poprawy. Dlatego za Niego trzymał kciuki, aby dokonał tego co wcześniej Kimi i został kolejnym mistrzem Ferrari :-).
12. Andrzej369
@10,11 Można też kibicować wielu kierowcom i/lub nie mieć jednego/żadnego ulubionego. Dzięki temu nawet lata czyjejś dominacji lepiej się znosi przekierowując uwagę na np. walkę w środku stawki :)
Na chwilę obecną wydaje mi się że najchętniej zobaczyłbym tytuł w rękach Leclerca, ale 2. mistrzostwem Maxa lub 1. Sainza też bym się cieszył
13. Emer7
@elin
"Kimi był, jest i będzie zawsze Nr 1 - od Niego zaczęło się moje zainteresowanie F1"
Tak się spodziewałem, że to zasługa bardziej Raikkonena (osoby), niż samego motorsportu.
Kiedyś zastanawiałem się co będzie jak Kimi przestanie jezdzic, czy nie popadniesz w jakąś "deprechę" a tu proszę..............szybko znalazłaś pocieszenie :-))) (droczę się)
Przed chwilą przeczytałem na forum as, ze podobno Alonso otrzyma 3 silnik w Australi, a ten z ostatniego GP juz nie bedzie uzyty. Jeżeli to prawda to zapowiada się kolejny trudny sezon;/
14. Aeromis
Leclerc wskoczył do F1 od wysokiego "c", poniekąd szczęśliwie. Pierwszy rywal z zespołu był kiepściutki, a "bączek" Vettel to jeden ze słabszych kierowców w stawce. Niemniej jednak monakijczyk od początku prezentował fajny poziom. Niestety bardzo powoli się rozwija. Zwykle kierowca pokazuje okolice swoich możliwości, jak i bezbłędności w 3 sezonie. Charles w zeszłym roku tego nie pokazał, a obecnie to już jego piąty sezon, robi się już na prawdę późno. Dwa wyścigi to na pewno dość mało aby móc cokolwiek podsumować, jak to z nim będzie to zobaczymy.
Bez wątpienia będzie to sezon w którym okaże się, czy bliżej mu do Maxa lub Lewisa, czy też do Sainza. Duży talent, czy solidny rzemieślnik? Serio do tej pory nie potrafiłbym go ocenić.
15. Andrzej369
@14 3 sezon Leclerca to 2020 i pomimo tego jaką taczką był bolid Ferrari w tamtym sezonie to i tak potrafił dowieźć kilka razy podium oraz solidne punkty (4-5 miejsca). Faktycznie nie jest bezbłędny, ale potrafi się adaptować. W GP Austrii w 2019 po tym jak stracił prowadzenie po szerokim wywiezieniu przez Maxa zamiast się użalać po prostu zmienił swoje podejście na też trochę bardziej agresywne. W średnim bolidzie nie zawsze to się opłacało, ale może taka jazda będzie w stanie zdobyć tytuł
16. elin
@ 12. Andrzej369
" Można też kibicować wielu kierowcom i/lub nie mieć jednego/żadnego ulubionego. Dzięki temu nawet lata czyjejś dominacji lepiej się znosi przekierowując uwagę na np. walkę w środku stawki :) "
Jak najbardziej można, ale wtedy raczej nie ma już tych emocji, kiedy w stawce jeździ ulubiony kierowca i jeszcze bardziej, jeśli walczy o tytuł ;-).
Zauważ jakie komentarze fanów Lewisa i Maxa były ( i często nadal są ) w zeszłym sezonie. Większości niestety nie dało się czytać, jednak były one odzwierciedleniem tego, jak fani reagowali na wygraną lub porażkę " swojego " kierowcy.
Sama doskonale pamiętam jak oglądało się wyścig GP Brazylii 2007, kiedy o tytuł walczył Kimi, któremu kibicowałam - mocno zaciśnięte kciuki ... i cały czas sprawdzanie, ile jeszcze okrążeń do końca, który zakręt, kiedy kto zjedzie, i na jakiej pozycji jadą Alonso i Hamilton ( ile zdobędą punktów ). Wierz mi, tego wyścigu i takich emocji, chyba do końca życia nie zapomnę ... ;-).
@ Emer7
" Tak się spodziewałem, że to zasługa bardziej Raikkonena (osoby), niż samego motorsportu. "
NIE, motosportu ;-). Ponieważ przez kilka pierwszych wyścigów, Raikkonen to było dla mnie tylko " nazwisko w kasku ", ale jechał tak, że to przyciągnęło moją uwagę ( Kimi z czasów McLarena - jego najlepsze lata w F1 ) i skłoniło do zainteresowania się tym sportem.
" Kiedyś zastanawiałem się co będzie jak Kimi przestanie jezdzic, czy nie popadniesz w jakąś "deprechę" a tu proszę..............szybko znalazłaś pocieszenie :-))) "
Jeśli miałeś takie myśli o mnie, to chyba też powinnam już się o Ciebie martwić ... - co będzie kiedy Alonso ostatecznie pożegna się z F1 ... Zwłaszcza, że z tego co napisałeś wcześniej, Ty nie będziesz szukał ( jak ja ) żadnego " pocieszenia " ... ;-))) ( również się droczę ).
I nie chcę Cię dobijać ( wyjątkowo tym razem ;-)) ), ale Alonso już od dawna ma ciężkie sezony ... Jedyne pocieszenie, to chyba fakt, że sam kierowca wyluzował i doskonale wie, że raczej nie powalczy o kolejny tytuł, więc bardziej jeździ dla samej przyjemności ... i trzeba przyznać, pięknych pojedynków na torze ... - i tutaj naprawdę szkoda, iż nie dysponuje lepszym bolidem, by być bardziej z przodu stawki - ponieważ na to w pełni zasługuje i mógłby jeszcze trochę namieszać.
17. Aeromis
@15. Andrzej369
Raz podium, raz kolizyjka z Vettelem. Był bardzo nierówny, a początek sezonu był dla Ferrari bardzo łaskawy. Jest szybki, ale jeszcze w zeszłym sezonie, swoim czwartym, pokazywał że nadal nieogarnięty. Dla mnie to kierowca - zagadka, co z niego wyrośnie tego nie wiem, a młodzieniaszkiem już nie jest.
18. Andrzej369
@17 Po walce z Verstappenem wydaje się być na naprawdę solidnym poziomie, ale na razie były 2 wyścigi, liczę że utrzyma ten poziom.
19. I_am_speed
@18
Dokładnie. Obawiam się, że to wychwalanie go po dwóch wyścigach i robienie z niego już mistrza może nie wyjść mu na dobre. Żeby nie było, uważam, że Charles to wybitny kierowca, na jazdę którego świetnie się patrzy, razem z Maxem dla mnie już od dłuższego czasu dostarczają najwięcej emocji, a o to w tym sporcie chodzi. Tylko właśnie problemem Leclerca dotychczas było to, że potrafił pojechać tak, że szczęka opadała a w kolejnym wyścigu dać ciała i głupio rozwalić bolid, jeśli w tych świetnych występach będzie regularny to bez wątpienia jest to bardzo mocny kandydat do mistrzostwa, pytanie też jak na pewnym etapie będzie miał poukładane w głowie i czy nie zje do presja. Poczekajmy jeszcze trochę, zobaczymy, życzę mu jak najlepiej bo chce oglądać jak najwięcej takich pojedynków z Maxem jak ostatnio ;)
20. Emer7
@elin
Stawiałem, że to zwykłe zauroczenie (zresztą tak też zabrzmiał Twój post)
"co będzie kiedy Alonso ostatecznie pożegna się z F1"
Już raz się pożegnał i jakoś przetrwałem :-)
"I nie chcę Cię dobijać ( wyjątkowo tym razem ;-)) ), ale Alonso już od dawna ma ciężkie sezony"
No popatrz. A sądziłem, że w temacie dobijania i trudnych sezonów, to ja jestem dla Ciebie bardziej..... WYROZUMIAŁY! I nadal tak sądzę :-))
Sam Alonso ma się dobrze tylko jak zwykle jakieś fatum, jakieś problemy, jakieś "coś" wyjdzie. Po testach ktoś napisał, żeby z El Plan, nie pozostał El Pain - zaczyna to wyglądać jak spełniająca się przepowiednia.
"i trzeba przyznać, pięknych pojedynków na torze ... - i tutaj naprawdę szkoda, iż nie dysponuje lepszym bolidem, by być bardziej z przodu stawki - ponieważ na to w pełni zasługuje i mógłby jeszcze trochę namieszać."
Dziękuję za miłe słowa. Ciesze się, że to dostrzegasz i doceniasz-lepiej późno niż wcale :-)))))
*musiałem ;-))
Również odwdzięczę się miłym słowem
Ponieważ nie ma już Kimiego, więc nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Tobie, aby Leclerc zdobył tytuł i spełnił Twoje oczekiwania,
Gdyby okazało się, że na linii mety nieco zabraknie, to żebyś przynajmniej doceniła starania
Gdyż czasem bywa tak, że walka jest istotniejsza od samego...... wygrania ;-)))))))))
21. elin
@ Emer7
" Już raz się pożegnał i jakoś przetrwałem :-) "
Ale musiałeś to ciężko przeżyć, skoro na długi czas zniknąłeś i nie napisałeś tutaj ani jednego słowa ... - np. że żyjesz, że masz się dobrze, żeby się o Ciebie nie martwić ... itp. itd.
( wybacz, nie mogłam sobie odpuścić tej małej uszczypliwości ;-)) )
" A sądziłem, że w temacie dobijania i trudnych sezonów, to ja jestem dla Ciebie bardziej..... WYROZUMIAŁY! I nadal tak sądzę :-)) "
Racja, zawsze mogłeś być gorszy w tym dobijaniu ;-))) ... Ale, że tak jeszcze raz przytoczę mój ( jak to nazywasz ) " korony argument " ... ;-) - na osłodę tych trudnych sezonów Kimiego, zawsze mam fakt, że to on jest mistrzem Ferrari, a nie Alonso lub Vettel.
" Sam Alonso ma się dobrze tylko jak zwykle jakieś fatum, jakieś problemy, jakieś "coś" wyjdzie. Po testach ktoś napisał, żeby z El Plan, nie pozostał El Pain - zaczyna to wyglądać jak spełniająca się przepowiednia. "
Fatum, to chyba za duże słowo ... - raczej większość błędnych decyzji w karierze, co do wyboru odpowiedniego zespołu w odpowiednim czasie. A teraz kiedy przyszedł czas na kolejne pokolenie kierowców, Alonso może już tylko jeździć dla przyjemności, bo na więcej i tak nie pozwoli bolid ... Zresztą to dopiero początek sezonu, na razie Alpine ma problemy, ale zbyt wcześnie żeby całkowicie ich skreślać. Przy odrobinie szczęście, nawet ktoś z zespołu środka stawki może stanąć na podium - i tego Ci życzę dla Alonso.
Tylko nie przesadzaj z tym - " Ciesze się, że to dostrzegasz i doceniasz-lepiej późno niż wcale " - swojego ogólnego zdania o nim i tak nie zmienię ;-)))
I również dziękuję za miłe słowa :-). Bez obawy - potrafię być cierpliwa, więc jeśli w tym sezonie się nie uda zdobyć tytułu ... to i tak docenię starania Leclerca ... i będę czekać dalej na jego mistrzostwo ;-).
22. Emer7
@elin
" że żyjesz, że masz się dobrze, żeby się o Ciebie nie martwić"
Widzę, że po prostu nie możesz beze mnie żyć :-))) (wybacz, też nie mogłem)
"na osłodę tych trudnych sezonów Kimiego, zawsze mam fakt, że to on jest mistrzem Ferrari, a nie Alonso lub Vettel"
W tym temacie podkreśliłaś to już kilka razy, ostatnio kilka tygodni temu w temacie: "Leclerc: możemy zostać mistrzami świata, wygrywając tylko pięć wyścigów"- (nie to, żebym Tobie liczył:-)).
Serio, zaczynam się martwić. Nasilające się objawy i słabnące rokowania :-)))))
"na razie Alpine ma problemy, ale zbyt wcześnie żeby całkowicie ich skreślać."
No tak, tylko te problemy odbiją się czkawką w dalszej części sezonu (kary, przesunięcia) co wpłynie na wynik końcowy:-/ Mam tylko nadzieję, że uwzględnisz to w swojej "chłodnej" ocenie końcowej :-)
"Bez obawy - potrafię być cierpliwa, więc jeśli w tym sezonie się nie uda zdobyć tytułu ... to i tak docenię starania Leclerca ... i będę czekać dalej na jego mistrzostwo ;-)."
No mam nadzieje, bo z tym docenianiem starań to akurat różnie bywało
* wiesz, co miałem na myśli :-)))
A co do Twojej cierpliwości, to nie mam nawet cienia wątpliwości,
W końcu tyle lat kibicowałaś Kimiemu....
*szczerze,bez podtekstów
23. elin
@ Emer7
" Widzę, że po prostu nie możesz beze mnie żyć "
Nie, po prostu ( jak wiesz ) jestem ciepłą, współczującą i troskliwą osobą ;-))), która wyobrażała sobie, jak musiałeś przeżyć to odejście Alonso ;-)))
( musiałam, tym bardziej pamiętając jak mnie kiedyś określiłeś ;-))) )
" (nie to, żebym Tobie liczył:-)).
Serio, zaczynam się martwić. Nasilające się objawy i słabnące rokowania :-))))) "
Możesz liczyć ... , ponieważ dopóki Leclerc nie zdobędzie tytułu z Ferrari, Kimi jest ich ostatnim mistrzem ... i tego nic nie zmieni :-), chociaż oczywiście wiem , jak bolesny musi być to fakt dla fana Alonso ;-))).
I czy Ty czasem nie za bardzo i za często się o mnie martwisz ... ? ;-))) Aż niespotykane jaki troskliwy o mnie się zrobiłeś ;-))))
( wybacz, ale tu też nie mogłam sobie odpuścić ;-)) )
" No tak, tylko te problemy odbiją się czkawką w dalszej części sezonu (kary, przesunięcia) co wpłynie na wynik końcowy:-/ Mam tylko nadzieję, że uwzględnisz to w swojej "chłodnej" ocenie końcowej :-) "
Tak, ale podobne problemy wcześniej lub później będą miały i inne zespoły, więc wszystko raczej się wyrówna. Dodatkowo, Alpine wcale źle nie wygląda. Póki co, bardziej się chyba można martwić o McLarena czy Astona Martina ...
Jednak żeby Cię uspokoić - to spróbuję to uwzględnić w tej swojej " chłodnej " ocenie ... Chociaż znając moje podejście do Alonso, to będzie trudne ;-))
A poważnie - Alonso jest w takim zespole, gdzie faktycznie można kierowcę oceniać tylko po określonych sytuacjach w wyścigu, ponieważ nie ma bolidu, którym może o coś więcej powalczyć. Czyli bardziej niż końcowy wynik, liczy się walka na torze, a akurat Hiszpan jest naprawdę dobry w takich pojedynkach.
" No mam nadzieje, bo z tym docenianiem starań to akurat różnie bywało
* wiesz, co miałem na myśli :-))) "
Wiem, ale ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam ;-))
jak sam wiesz ;-))
24. Emer7
@elin
"( musiałam, tym bardziej pamiętając jak mnie kiedyś określiłeś ;-))) )"
I wiesz, że.... nadal tak uważam :-) Podtrzymuje! :-)
"I czy Ty czasem nie za bardzo i za często się o mnie martwisz ... ? ;-))) Aż niespotykane jaki troskliwy o mnie się zrobiłeś ;-))))"
Ja po prostu widząc Twój pogłębiający się stan euforii wobec Leclerca, przy jednoczesnym nasileniu objawów wobec Kimiego, musiałem zareagować, gdyż lepiej zapobiegać- zanim będzie za późno :-)))
Myślę, że to przypadłość zwana "poliandrias les idollas", zwana potocznie "mnogością idoli"- wczesne stadium :)
*Konsultacja online w pełni refundowana :-)))
(mam nadzieje, że wiesz, że w tej kwestii od początku się droczę)
"Tak, ale podobne problemy wcześniej lub później będą miały i inne zespoły, więc wszystko raczej się wyrówna"
Przed nami 3 wyścig z 23, a Alonso już będzie na limicie silników, z czego jeden poszedł na śmietnik. No nie wiem, jak to się Tobie wyrównało, zbilansowało z innymi. To jakaś wyższa matematyka musiała być :-))))))
A na serio, to oczywiście,ze inni też dobiorą później 1 czy 2 silniki, ale sytuacja Alonso już teraz wygląda tragicznie pod tym względem, a znając szczęście Alonso..............
"Wiem, ale ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam ;-))
Chyba powinno być :
"Wiem, ale ja zawsze oceniam, tylko czasem ... " chłodno " doceniam ;-))
Jakoś bardziej pasuje :-)))))))
25. elin
@ Emer7
" *Konsultacja online w pełni refundowana :-)))
(mam nadzieje, że wiesz, że w tej kwestii od początku się droczę) "
Dobrze, że chociaż w pełni refundowana ... Panie Doktorze ;-)))
I tak, wiem, że się droczysz ... ja zresztą też ( o czym również, mama nadzieję, że i Ty wiesz )
Ale oczywiście nie mogłabym sobie podarować, gdybym jeszcze nie dodała ;-))), tego ...
Podsumowując - mimo licznych wad, które u mnie widzisz ( ale rzecz jasna się mylisz, bo nie mam żadnych ;-))) ), to i tak mnie lubisz ;-)) - to pół żartem ...
... a pół serio - wątpię, czy Leclerca, czy nawet Kimiego bym nazwała swoimi idolami. To raczej za dużo słowo, po prostu im kibicuję ;-).
A szanse Charlesa na tytuł w tym sezonie, widzę tak :
40 % Leclerc i 60% Verstappen
Jednak nie przez brak umiejętności, ponieważ pod tym względem stawiam obu kierowców na równi, a nawet więcej na korzyść, bardziej opanowanego ( wydaje się obecnie ) Leclerca, ale ze względu na Ferrari ... obawiam się, żeby to zespół w którymś momencie jakąś " genialną " strategią, czy słabszym rozwijaniem bolidu nie zmarnował szansy Monakijczyka na tytuł. Pod względem zespołu, myślę, że Red Bull jednak popełni mniej błędów niż Ferrari i dlatego daję większą szansę na mistrza dla Holendra ... - i obym NIE MIAŁA racji.
" A na serio, to oczywiście,ze inni też dobiorą później 1 czy 2 silniki, ale sytuacja Alonso już teraz wygląda tragicznie pod tym względem, a znając szczęście Alonso.............. "
Brak szczęścia powinien nadrobić talentem, przecież według jego fanów, to najlepszy kierowca w stawce ... ;-)))
( nie mogłam sobie podarować jeszcze tej małej złośliwości ;-))... wybacz )
A serio - fakt, dobrze to nie wygląda, ale nie ma co od razu skreślać sezonu. Poczekaj z oceną przynajmniej do połowy roku ... Alonso nie poddaje się tak łatwo, a z radzeniem sobie z przeciwnościami też już ma doświadczenie.
" Jakoś bardziej pasuje :-))))))) "
NIE - moja wersja była taka jak powinna ... - " ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam " - i tego się trzymam ;-)
26. Emer7
@elin
Użyłem określenia "idoli", gdyż zwyczajnie bardziej pasowała mi do tej wymyślnej nazwy "przypadłości" (wiem, że idol to coś więcej). Swoją drogą byłem ciekaw, czy będziesz szukać w necie, czy przypadłość, o takiej nazwie faktycznie istnieje- w każdym razie, oczami wyobraźni już to widziałem :-)
Wiem, że kibicujesz (zawodnikowi,faworytowi) i uwaga... ZGADZAM SIĘ (mniej więcej) co do Twoich proporcji (40%-60%)- z tych samych powodów. Ale również chciałbym, żeby było inaczej, gdyż Red Bull i Mercedes w ostatniej dekadzie dość wygrywali. Co nie zmienia faktu, że liczę na zaciętą walkę do końca.
"NIE - moja wersja była taka jak powinna ... - " ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam " - i tego się trzymam ;-)"
Nadal będę twierdził, że to była zwykła "literówka" :-)))))))
27. elin
@ Emer7
Jeśli Ty napisałeś, że się ze mną zgadzasz ... to tego newsa i datę, muszę gdzieś zapisać i zaznaczyć ;-), ponieważ to chyba pierwszy raz, kiedy to przyznałeś ;-))
... i w takim razie pozostaje już tylko dodać - do następnego pisania ;-).
Ale spróbuj odzywać się tutaj ( i do mnie ) częściej :-)
28. Emer7
@elin
Widzisz jaki potrafię być zgodny, a czasem nawet "zdolny" -jak w poście 24, gdzie wystarczyło przestawić jedną literkę i z obrazu wyidealizowanej elin (bez wad), objawiła się prawdziwa elin. Niesamowite :-)))
Życzę Tobie miłego weekendu i pomyślnego GP-bez względu na to komu kibicujesz
(chociaż w tej kwestii trudno ostatnio za Tobą nadążyć)
*musiałem
"Do następnego". Trzymaj się ;-)))
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz