Organizatorzy pewni, że atak rakietowy w kierunku Dżuddy nie zatrzyma wyścigu
Zaplanowany na najbliższy weekend wyścig F1 na ulicach Dżuddy zdaniem organizatorów nie jest zagrożony mimo ostatnich ataków rakietowych w regionie.Wojna na Ukrainie przykuwa ostatnio uwagę mediów całego świata, ale to niejedyny konflikt zbrojny na świecie. Kolejnym jest wojna domowa w Jemenie, w którą aktywnie zaangażowana jest również Arabia Saudyjska.
Z tego powodu w mediach zaczęły pojawiać się sugestie, aby wyścig w Dżuddzie podzielił los rudny w Soczi i został odwołany. W zeszłym roku Formuła 1 nie widziała jednak przeszkód do ścigania się w tym kraju, mimo iż ogłoszenie wyścigu wywołało ogromną falę kontrowersji w związku z brakiem poszanowania praw człowieka przez Arabię Saudyjską.
W tym roku temat zasadności rozgrywania Grand Prix w tym kraju powraca jak bumerang tym bardziej, że ostatnio przez siły irańskie zaatakowane zostały zakłady wielkiego sponsora F1 oraz ekipy Astona Martina, Aramco.
Agencja Reuters powołując się na swoje źródła w regionie podała, że w minioną niedzielę przechwycono i zestrzelono "wrogi cel powietrzy" (w domyśle rakietę) skierowaną bezpośrednio w Dżuddę, gdzie już w niedzielę mają ścigać się kierowcy F1.
Organizatorzy wyścigu twierdzą jednak, że nie jest on zagrożony: "Incydent nie ma przełożenia na weekend wyścigowy."
"Jesteśmy w stałym kontakcie z odpowiednimi władzami i wszystkie niezbędne środki zostały podjęte, aby zapewnić bezpieczeństwo kibiców, personelu, załogi oraz mediów."
komentarze
1. xandi_F1
Hajs hajs hajs super hajs hajs super super hajs
2. TomPo
@1 Hajs i hipokryzja rzadza swiatem.
3. seb_2303
BRAWO!!! Ostatnio, jak pisałem o GP Arabii Saudyjskiej i wojnie w Jemenie to co poniektórzy hhhmmm .... (tutaj nie użyję słów jakie mi się cisną na ich temat) określali mnie mianem "ruskiego trolla". No ale w sumie mogę powiedzieć, że swoimi wpisami wyprzedziłem ten artykuł - no i dobrze że taki artykuł został zamieszczony.
4. NapewnoNieTroll
@seb_2303 Chodzi o to, że prawdziwe ruskie trolle takimi "przypominajkami" chcą sprawić, że ludzie nie będą aż tak potępiać działań Rosji. A zwłaszcza na tym portalu (co obserwowałem bez konta przez pół roku) panują głównie emocje i tylko nieliczni są w stanie normalnie komentować. Osobiście uważam, że życia w Jemenie czy Palestynie są tak samo ważne, tylko problemem jest to, że te konflikty otwarcie trwają od dawna, wojna w Europie to dla każdego nowość.
5. fistaszeq
hajs ważniejszy niż życie kierowców
6. Cube83
Co tam ostrzał rakietowy, najwyżej lej po wybuchu stworzy dodatkową szykanę. :)
Money, money, money. :)
7. Jakusa
Przeczytajmy jeszcze raz tytuł tego artykułu, gdyby to nie była rzeczywistość, to można by się śmiać bez końca.
8. thingrim996
Atak rakietowy nie zatrzyma wyścigu, czyli że co? Bolidy będą wyposażone w systemy zakłócania naprowadzania rakiet i nie dojdzie do bezpośredniego trafienia?
9. dexter
Coz, taki swiat ...
Mozna postawic pytanie, czy ktos ma w ogle ochote wsiasc do samolotu w kierunku Arabii Saudyjskiej, krainy tytularnego sponsora F1, Aramco, gdzie 12 marca w jednym tylko dniu zostalo skazanych na smierc 81 osob.
10. dexter
Albo Ukraina ...
Kryzysy na tym swiecie zawsze byly gdzies daleko oddalone. Czlowiek mial odczucie: aha, ciekawe wiadomosci lub widziales obrazki, ktore natychmiast gleboko Cie poruszyly i probowales zrozumiec. Ale czy czlowiek jest w stanie zobaczyc caly zakres lub wspolczuc? Nie! - mozna byc tylko wytraconym z rownowagi. Trzeba zrozumiec jak dobrze nam sie powodzilo w Europie, wszystkie kryzysy byly daleko oddalone. A teraz 2 godziny samolotem i jestes w srodku kryzysu. To straszne. Po prostu nie wchodzi to do mojej glowy. I dobrze, ze tak jest. Wojna jako srodek albo wiadomosci - sorry, myslalem, ze to czasy moich przodkow a oni zostawili nam swiat ze wszystkim przez co musieli przejsc... A dzisiaj masz wojne quasi przed drzwiami... I jeszcze raz, nie moge calego rozmiaru zweryfikowac. Po prostu brakuje mi punktow referencyjnych. Ale, ze teraz takie rzeczy sie dzieja i to praktycznie w srodku Europy? Bylem przekonany, ze wszyscy nauczylismy sie z historii.
11. giovanni paolo
10. Gdyby ludzie się uczyli to by dzisiaj nie hodowali następnej rzeszy.
Należy dowalić sankcjami nawet w cywili, którzy fanatycznie wierzą w swoją władzę i historyczną wielkość. Pozbawić ich podstawowych produktów, odciąć od świata, szykanować w każdej najdrobniejszej kwestii. Złamać w nich ducha tak, by już nigdy się nie odbudowali. Co może pójść źle?
12. dexter
@giovanni paolo
Sek w tym, ze to wojna Putina a nie Rosjanow - przynajmniej nie 100 procent Rosjanow (choc procent nie moge ocenic stad). Dlatego stawiam pytanie, czy trzeba wszystkich rosyjskich sportowcow ukarac? Chyba, ze wyjda z jakims patriotycznym rozumowaniem, np. chwala i honor armii rosyjskiej, ktora najechala na Ukraine.
Pytanie brzmi, co pasuje teraz? Sankcje ekonomiczne - takie rzeczy nie trafia w Putina, on jest miliarderem. Mysle, ze dwa razy dziennie bedzie mogl zjesc cieply posilek, nawet ze sankcjami ekonomicznymi. Blokada jego kont bankowych? Tylko z tym co posiada w swojej posiadlosci albo w swoim domu dalej bedzie bogatym czlowiekiem. On zadbal o to, ze nic mu nie brakuje. Tak wiec te sankcje nie dotkna go osobiscie. Sankcje ekonomiczne dotkna Rosjanow. Nie ma alternatywy dla sankcji, ale trzeba tez pamietac o drugiej stronie.
Poza tym wszystko co sport zrobil w ostatnim czasie robi wrazenie. Niemniej jednak brakuje mi czegos... Nie moge powiedziec, ze wszyscy rosyjscy sportowcy musza isc precz, ten kraj musi isc precz, populacja musi byc wydalona ze spolecznosci etc. Ostrozny bym byl z takim sformulowaniem. W tej chwili sa wazniejsze sprawy. A propos Haas i Uralkali. Kontrakt zostal zawarty i kilka zespolow w F1 bylo rowniez zdania: "szkoda, ze tego nie zrobilismy" lub "moglismy byc madrzejsi, ale nie mielismy odpowiednich kontaktow". Dlatego ...
Trzeba wiedziec, ze Rosja jest Rosja i przeszla swoja droga z Putinem - pierwsza dekade. Dlatego mam maly problem, jesli ktos mowi: z Rosja bron Boze nie mozna prowadzic businessu, poniewaz Rosja nie jest wzorcowym panstwem albo wzorcowa demokracja. Rosjanie byli dla wielu dobrymi partnerami negocjacyjnymi (dla Formuly1, Williamsa, Haasa etc.). Ale obecnie, tzn. po tym co sie tam wydarzylo to mysle, ze trzeba spojrzec dokladniej z kim robie biznes. Czym jest Uralkali? Co to za spolka? Jak wygladaja struktury? Kto zarzadza firma? A business tak czy owak trzeba bedzie dalej robic z Rosja, w koncu Rosja to najwiekszy kraj na swiecie pod wzgledem obszaru a w Europie quasi nasz sasiad. Mowiac teraz "nigdy wiecej" - tak z pewnoscia nie bedzie to funkcjonowac.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz