Hamilton nigdy nie rozważał zakończenia kariery po GP Abu Zabi
Lewis Hamilton podczas prezentacji nowego bolidu Mercedesa, W13, zaprzeczył jakoby kiedykolwiek rozważał zakończenie kariery po wydarzeniach z Abu Zabi, ale przyznał, że potrzebował zdystansować się od całego zamieszania w trakcie przerwy zimowej.7-krotny mistrz świata po przegraniu w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach tytułu mistrzowskiego na ostatnim okrążeniu GP Abu Zabi praktycznie zniknął z życia publicznego, aby zaszyć się w swoim domu wraz z rodziną.
Ekipa Mercedesa sięgnęła po tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów, ale sposób w jaki FIA z Michaelem Masim na czele rozegrała końcówkę wyścigu na torze Yas Marina bardzo się jej nie spodobał. Dwa protesty, który zostały złożone przez Mercedesa po wyścigu szybko zostały odrzucone przez FIA, ale wstępnie zespół zapowiedział chęć apelacji, co cieniem położyłoby się na całe mistrzostwa świata.
Ostatecznie po zapewnieniu, że FIA przyjrzy się sprawie w wewnętrznym śledztwie, ekipa z Brackley zrezygnowała z dalszego dochodzenia swoich racji, a na dzień przed pokazaniem nowego bolidu W13, Międzynarodowa Federacja Samochodowa w mniej lub bardziej zgrabnym stylu ogłosiła poważne zmiany strukturalne w kontroli wyścigów oraz potwierdziła odsunięcie od roli dyrektora wyścigu Michaela Masiego.
Podczas prezentacji W13 Lewis Hamilton nie był specjalnie przyciskany przez dziennikarki o swoje odczucia po utracie tytułu mistrzowskiego, ale siłą rzeczy kwestia jego milczenia została poruszona, a Brytyjczyk wykorzystał okazję, aby zapewnić fanów, że ani przez chwilę nie rozważał wycofania się z F1.
"Nigdy nie powiedziałem, że zamierzam zakończyć karierę" mówił zawodnik. "Uwielbiam to co robię, a praca z tak dużą grupą ludzi stanowi dla mnie przywilej."
"Czuję, że stanowię tutaj część zespołu i tej rodziny, która pracuje na jeden cel. Nie miałem takich myśli."
"Ale tak… To był trudny okres dla mnie i musiałem nieco się wycofać i skupić się na sobie. Miałem wokół siebie rodzinę i cieszyłem się wspaniałymi chwilami."
"W końcu doszedłem do punktu, w którym podjąłem decyzję, że będę atakował w kolejnym sezonie i pracował z Toto i Georgem."
"Ekscytująco jest patrzeć jak George wnosi świeżą energię do zespołu. Już to czuję. Myślę, że to będzie świetny sezon."
komentarze
1. BigBen
Go Lewis!!!
Jesteś wielki i w tym roku pokażesz wszystkim kto jest prawdziwym mistrzem.
2. Frytek
Pismaki sami nakręcali tą niby aferę z odejściem. Pic na wodę foto montaż
3. berko
Możecie mówić co chcecie, płuc jadem, wyzywać, przeżywać, itp. Ale przyznać trzeba, że Lewis z lat 2008-2018 a Lewis z lat późniejszych to całkiem inny człowiek i kierowca. Sam osobiscie nie lubiłem go, ale zmienił się niesamowicie w ostatnich sezonach. Na prawdę, to jak potrafi się zachować w niesprzyjających mu sytuacjach momentami wzbudza we mnie podziw. Nie żebym mu jakoś specjalnie kibicował, ale tak, od sezonu 2020 jakoś bardziej mu sympatyzuje. Pozdro dla normalnych fanów F1.
4. berko
pluć*
przezywać*
5. Przekop
Do boju Lewis !!!Pokaż tym nieudacznikom od wystawiania papierowych "miszczow" kto tu jest prawdziwym 8-krotnym championem i przypieczentuj to w tym roku,to będzie mega sezon już czuć ekscytacje,pozdrawiam prawdziwych fanów!
6. Ilona
2. Frytek, pismaki to jedno ale sam Wolff też to nieźle podkręcał. Ostatecznie chyba i tak mało kto w to uwierzył. Ogólnie dobrze, że zostaje, ciekawie będzie go zobaczyć w zestawieniu z Russellem.
7. amol
Mistrz powrócił.
Więcej już Masi nie zabierze mu kolejnego tytułu.
Go Lewis !
8. Fan Russell
@1 Oj nie nie !! Go Russell
9. Fan Russell
@7 Zobaczymy
10. hubertusss
Dobrze tu ktoś napisał. Mercedes też podkręcał sprawę swoimi wypowiedziami. Jak np te Wolfa.
11. Angry Tiger
Słaby kierowca jakim niewątpliwie jest Hamster musi być wspierany przez zespół i sędziów żeby móc wygrywać. Wszyscy widzieli machloje Mercedesa w minionym sezonie. A i tak Max wygrał. Wygrała szybkość, precyzja i talent nad przeciętnością, słabościami i przekrętami. Brawo Max!
12. kozera
Haha i tak kolejny raz wychodzą gierki polityczne Mercedesa. Tym razem wykorzystali sytuację ze swoim kierowcą by ponownie wpłynąć na przyszłość F1. W niczym Mercedes nie jest takim mistrzem jak w graniu na szaro. Ich działania zawsze są na pograniczu. Faulują tak by nikt nie widział. Forsują zmiany na które już się wcześniej przygotowali. Dla mnie są mistrzami manipulacji. Nie oglądam z nimi już wywiadów bo to 100% kłamstwa. Ciągłe spychanie presji na innych i stawianie siebie w roli kopciuszka. By wspomnieć tylko z Ferrari w 2019 teraz z Red Bullem, a tak na prawdę cały czas mieli wszystko pod kontrolą, albo jak w przypadku 2021 byli w najgorszym wypadku na równi. To oni i brytyjskie media od pierwszych kwalifikacji w Bahrajnie forsowali opinię że to Red Bull ma lepszy bolid, a jak MY wygramy to tylko dzięki naszej zaje....ości. Mało kto zauważył że całą stratę z kwalifikacji HAM zrobił w jednym zakręcie (nr10). Idealnie to było widać w podsumowaniu Q gdzie na bieżąco widać różnicę czasową między kierowcami. Do tego całe te publiczne masturbowanie się Hamiltona od 2015 roku. Już tak mało kto doceniał jego zwycięstwa w zdecydowanie najszybszym bolidzie, że musiał sam pisać legendy o tym jak to ciężko było być szybszym od valterriego i jakie to on miał problemy z oponami. Później odleciał tak bardzo że zaczęło mu się wydawać że nawet w dzieciństwie miał ciężko, tak jakby Mclaren go nie wspierał od 12.roku życia. Ten kolo totalnie odleciał, nie rozumiem tylko jak tyle osób się na to nabiera i lata razem z nim...
13. Aeromis
Od samiutkiego początku pisałem, że o odejściu nie ma mowy. Lewis sam by o tym powiedział gdyby brał taką możliwość i nawet nie trzeba być jego super fanem by o tym wiedzieć. Taki poważny zespół jak Mercedes musiałby wiedzieć że ma szukać nowego kierowcy - też pisałem. Ten scenariusz był od samego początku nierealny. Tymczasem pseudo kibice Lewisa w ramach własnej zemsty ze sportem nie mającej nic wspólnego z pasją płodzili chore scenariusze o jego odejściu jakby to jakieś wrażenie na kimś robiło - w F1 każdy jest łatwo do zastąpienia.
Pisałem też że Hamilton nic nie mówiąc wchodzi w durne gierki Wolffa i nie będzie jak z tego wybrnąć z podniesionym czołem i tak też się stało, że robi ze swoich kibiców frajerów, no i z pewnej części skutecznie zrobił. Tyle lamentów i gniewów, tyle osób dało się wkręcić w ten od samego początku nierealny scenariusz...
Smutny portret przegranego Mercedesa.
14. amol
Lewis jest absolutnym perfekcjonistą, być na szczycie tyle lat, to osiągnięcie niewiarygodne i przez dekady nie do pobicia.
Żeby tyle wygrać, potrzeba połączenia dobrego bolidu i utalentowanego kierowcy, im się to udało, czapki z głów.
Lewis zdobył najwięcej w całej historii F1 !
15. Jacko
@6. Ilona
Nie mówiąc już o "fanach" Maxa, którym przeszkadzało to, że Lewis milczy zamiast robić awanturę i podkręcali atmosferę wokół niego mocniej, niż dziennikarze i Wolf razem wzięci.
16. Jacko
@13. Aeromis
Ty się nie martw o kibiców Lewisa, a raczej o kibiców Maxa, z których to frajerów zrobiła FIA...
17. Aeromis
@16. Jacko
Nie interesuje mnie twój rewanżyzm.
18. xandi_F1
@16
+1
19. kakalarz
@12 w punkt, najlepszy komentarz na tej stronie od dawna
20. carrera 2013
Hamilton zawsze miał klasę.
21. Krukkk
@16. Z kogo zrobila frajerow FIA? Czyzby docieralo do Ciebie, ze Mercedes nie jest wcale maszyna do wygrywania a Lewis zadnym "Mistrzem Wszechczasow"?
22. Frytek
@6. Ilona
Wolff tylko rzucił balonik a dziennikarze zaczęli go nadmuchiwać. Wolff chyba tylko raz o tym wspomniał a artykułów na ten temat było mnóstwo. No ale było o czym pisać. Nie wspomnę już nawet o durnych dyskusjach w komentarzach
23. Jacko
@21. Krukkk
Nie, Po prostu czasami jest mi aż żal, jakich to wolt, pokrętnych tłumaczeń, przeinaczania oraz przemilczania faktów i tym podobnych zabiegów muszą dokonywać fani Maxa, żeby wmówić komuś, że wszystko było w absolutnym porządku. Dlatego właśnie twierdzę, że FIA zrobiła im krzywdę nie mniejszą, niż Mercedesowi.
24. fpawel19669
@12 Fajnie, że Ci się chciało. W punkt.
25. Krukkk
@23. Acha, czyli nie dociera-no trudno.
FIA zadnego prezentu Nam nie zrobila, po prostu RBR-Honda i Max zrobili lepsza robote od Mercedesa. PIszac lepsza robota mam na mysli jazde na torze, przygotowania i prace podczas wszystkich weekendow wyscigowych oraz zakulisowe gierki jak tez te slyszalne w glosnikach.
Moglbys napisac, ze FIA zrobila z nas frajerow, gdyby odebrali Maxowi tytul, a tak to jest nic nie znaczacy krzyk rozpaczy identyczny z tym co pkazal Wolff w garazu.
Obawiam sie, ze tego nie zrozumiesz wierzac w nieskazitelnosc Mercedesa.
26. fpawel19669
@23 Abu Dhabi - dwa razy okradziony Verstappen, raz Hamilton, ale oczywiście Twój "obiektywizm" wyłapał tylko to ostatnie wydarzenie. Jestem ciekaw jakbyś usprawiedliwił decyzję sędziów i Masiego gdyby Lewis dojechał do mety jako lider za SC.
27. Michael Schumi
Zawodowo pełna zgoda, ale prywatnie nie podzielam jego poglądów. Niemniej jednak każdy ma prawo do własnego zdania i nie ma co Lewisowi umniejszać.
28. Jacko
@26. fpawel19669
A kto i dlaczego by musiał niby cokolwiek usprawiedliwiać? Wtedy wszystko by się odbyło zgodnie z przepisami i procedurami o SC oraz oddublowywaniu się.
Kropka.
29. fpawel19669
@28 Oglądając Abu Dhabi byłem świadkiem obrzydliwego drukowania na korzyść Hamilton/Mercedes (nie pierwszy zreszta raz) aż tu nagle Masi się odwinal. Rozumiem, że według Ciebie to pierwsze było ok (brak reprymendy oraz konieczności oddania pozycji), ale to drugie już nie.
30. Danielson92
@29 W Brazylii i Arabii czego byłeś świadkiem? Sprawiedliwego karania Maxa za swoje przewinienia? Niesamowite, że fani Maxa pamiętają tylko to co im pasuje.
To że Hamilton nie odejdzie było pewne. To tylko hejterzy podsycali atmosferę i wykorzystywali okazję, żeby po nim pojechać. No i niepotrzebne Wolff paplał.
31. Krukkk
Ochoo! Nie radzi sobie kolega Jacko, to z pomoca pojawil sie Danielson92.
@28. I to mi sie podoba, tylko zapomniales (celowo tego nie zrobiles) o tym, ze te przepisy tworzyl Mercedes :D
@30. Mowa jest o GP Abu Dhabi, bo tamten wyscig byl uwienczeniem glupoty jakiej dopuscila sie FIA idac "kibicom" na reke, zeby losy tytulu rozstrzygnely sie na ostatnim okrazeniu.
32. fpawel19669
@30 Jest taka postać w 'Czarnych chmurach"grana przez nieodżałowanego Edmunda Fettinga - margrabia von Ansbach. Elokwentny erudyta, urodzony dyplomata, ale szwarccharakter pierwszej wody. I właśnie z nim mi się kojarzysz . Taki niby obiektywny, wygadany, ale fanatyk Hamiltona pierwszej wody. A teraz do meritum. Ponieważ internet nie zapomina, to masz archiwum na tym forum i znajdź moją wypowiedź gdzie sprzeniewierzyłem się zasadzie "jest wina - musi być kara". Ba, pamiętam, że zaczepiałes mnie już w tym temacie i pamiętam także co Ci odpowiedziałem. Kłopoty z pamięcią? W tym wieku?
33. I_am_speed
@12
Nic dodać, nic ująć.
34. ryan27
W pierwszym i drugim sezonie strasznie nie lubiłem Lewisa. Jak Massa przegrał majstra na ostatnim okrążeniu to byłem mega zły. Ale z czasem się do niego przekonałem. Po prostu to jest mistrz i prawdopodobnie najlepszy kierowca w historii jak na razie.
35. Ilona
15. Jacko, tak tak tak fani Maxa to największe zło tego świata, to już wszyscy wiemy.
36. Danielson92
@31 O, a tutaj z pomocą przybył sam kolega Krukkkaldinho :-D Który zawsze wesprze w niedoli wszystkich fanów Maxa.
Jednak muszę się zgodzić, że w Abu Dhabu, dostaliśmy truskawkę na torcie, jak to mawiał Tomek H. Jednak już w Brazylii się to zaczęło na dobre. Kontynuacja była w Arabii(ale tematu Brazylii i Arabii fani Maxa unikają jak ognia) a dzieło zwieńczyli w Abu Dhabi. Najpierw pobłażliwość dla Hamiltona, a na końcu każdy widział co się stało. Okropna reżyserka pod show jak w WWE, gdy się tak nad tym wszystkim zastanowić na spokojnie.
@32 Być może jestem taki jak część fanów Maxa. Udający obiektywnego i mówiący, e nie, skąd nie jestem fanem Verstappena. W życiu! I właśnie z kimś takim Ty mi się kojarzysz. Zarzekasz się, że nie jesteś kibicem Holendra. Jak to raz napisałeś- krew cie zalewa, że musisz go bronić. Dobre :-D A pod większością tematów o Ham i Ver jedziesz na tego pierwszego, a za Holendra dałbyś sobie rękę uciąć zaciekle go broniąc. Sorry, ale tak to wygląda z boku. Więc przeciwnik Hamiltona czy fan Maxa? Bo sorry, ale do obiektywnego, to Ci daleko. Zresztą tak jak mi. Chociaż staram się, ale średnio mi wychodzi.
No nie pamiętam, ale często dyskutuję z fanami Verstappena, to i nie pamiętam wszystkiego i nie potrafię tego przypisać zawsze do konkretnej osoby.
37. Krukkk
@36. Naprawde Xandi, nie wychodzi ci nadawanie z wielu kont.
38. Danielson92
@37 Uuu, myślałem że stać Cię na więcej. A tu takiego spina zaliczyłeś, jak ta młodziutka łyżwiarka z Rosji, która upadła na... . :-)
Jesteś geniuszem technologicznym, więc sprawdź i dowiedz się, że nie jestem niczyjim drugim kontem i nie mam nic wspólnego z Xandim. Nigdy nie miałem dwóch kont, ani nie zmieniałem nickow. Zdaje się w odróżnieniu od Ciebie :-D
39. XandrasPL
@Kruk
Byniu XDDDDDDDDDDDD. Weź przestań. Dobre dobre. Oooooh. Ja tak dobrze nie potrafię pisać jak kolega wyżej. Taka pomyłka tak wielkiego gracza? Podoba mi się twoje podejście do całej tej sprawy. Z twoich słów wynika, że ten sport nie ma sensu bo zawsze ktoś komuś drukował i ustawiał wyniki. Za Senny, Schumiego, potem Bernie i RedBull bo nowość, potem Mercedes. No jestem fanem.
40. Kii
Kłopoty, kłopoty Maxa Verstappena....
41. Krukkk
@39 Xandi. I czemu dziwisz? Ron Dennis to byl dopiero rekin F1.
A co do Twojego rozdwojenia jazni...Juz kilka lat temu bylo widac, ze gadasz sam ze soba.
42. Danielson92
Krukkkk zaczyna majaczyć z bezradności.
43. fpawel19669
@36 Ponieważ masz bardzo, ale to bardzo wybiórcza pamięć to Ci coś wyjaśnię. W pojedynku ubiegłorocznych pretendentów do tytułu naturalnie kibicowałem Verstappenowi. Mógłbym pójść na łatwiznę i napisać na zasadzie mniejszego zła, ale byłaby to nieprawda. Oczywiście także nie miałem wyjścia, rozum nie pozwoliłby trzymać kciuków za Hamiltonem, bo zdanie o nim - jako człowieku- mam takie jak o pani Dulskiej. Teraz wrócę do Maxa. Pokrótce, z zawodnika na którego chamstwo na torze miałem odruch wymiotny przeistoczył się w giganta F1 - czy się to komuś podoba czy nie. Wyłazi z niego czasem frustracja, ale tylko winą sędziów jest, że nie zostało to zawczasu utemperowane. Zresztą narzędzia mają cały czas, ale jak nam wiadomo używają ich nader skąpo wobec niektórych. A wobec wybrańców praktycznie wcale, albo jeśli już to tak, żeby nie zaszkodzić zanadto. Podoba mi się jego dystans do życia i taka zwyczajna normalność. Tyle, że - absolutnie doceniając jego klase, tak jak Lewisa - w tym sezonie będę kibicował komu innemu. KIBICOWAŁ, a nie był jak pensjonarka podniecony samych pojawieniem się udola. Tym kimś jest Leclerc. I znowu Ci coś wyjaśnię. Uważam ubiegłoroczny sezon za średnio udany w jego wykonaniu z powodu kilku błędów jakie popelnil. Poza tym mam jeszcze conajmniej kilku kierowców których lubię oglądać - Gasly, Norris, Sainz, Ricciardo. Capito?
44. Danielson92
@43 Tak, teraz to przejrzyście wytłumaczyłeś.
,, Teraz wrócę do Maxa. Pokrótce, z zawodnika na którego chamstwo na torze miałem odruch wymiotny przeistoczył się w giganta "
W pełni się zgadzam i mam bardzo podobne odczucia co do Holendra. Niestety stał się gigantem F1. Ja go nie lubię i dlatego kibicowałem Hamiltonowi w tym pojedynku.
45. Krukkk
@42. Nie mam tyle cierpliwosci co kolega fpawel19669, ale i przede wszystkim nie mam potrzeby rozrysowywania ci na tablicy prostych zagadnien. Dochodza do tego Twoje problemy z udzieleniem krotkiej odpowiedzi na krotkie pytanie, wiec wole przyjac postawe: Jezeli nie rozumiesz to trudno.
46. Skoczek130
Od początku było wiadomo, że nie odejdzie. ;)
47. Skoczek130
@Jacko - boli cię ten tytuł mistrzowski Maxa bardziej, niż myślałem. Huehue panie obiektywny...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz