Alonso liczy na powrót Jerez do kalendarza F1
Kolejka chętnych do organizacji rundy GP znowu się powiększyła. Tym razem do "gry" o miejsce w terminarzu królowej motorsportu wskoczył tor w Jerez, który ma być pierwszą "opcją rezerwową" na sezon 2022. Na comeback hiszpańskiego obiektu liczy sam Fernando Alonso.Odkąd uliczny owal w Walencji nie gości najlepszych kierowców na świecie, hiszpańscy kibice mogą cieszyć się tylko jednym wyścigiem w swoim kraju. Mowa oczywiście o rundzie na torze pod Barceloną, który zazwyczaj jest również gospodarzem zimowych testów.
Chwilowy spadek oglądalności F1 w Hiszpanii poskutkował tym, że przez moment istniało duże ryzyko wypadnięcia z kalendarza tamtejszej rundy. Na szczęście Liberty Media postanowiła dać kolejną szansę promotorom i z nieoficjalnych informacji wynika, że przedłużono z nimi umowę do sezonu 2025.
Wobec tego Circuit de Barcelona-Catalunya na pewno zorganizuje zawody w przyszłym roku, a może się okazać, że nie będzie to jedyny wyścigi w Hiszpanii. Nieoczekiwanie swoją kandydaturę zgłosił także tor Circuito de Jerez.
Obiekt ten organizował Grand Prix w latach 1986-1990 oraz sezonach 1994 i 1997. W 2019 roku pojawiły się nawet pogłoski, że zastąpi on rundę pod Barceloną. Okazały się jednak one nieprawdziwe, aczkolwiek obecnie jest szansa na to, by Jerez powróciło do kalendarza:
"Jesteśmy na pierwszym miejscu na liście rezerwowej. Gdy jakaś runda wypadnie z mistrzostw świata, będziemy mogli wejść w to miejsce", powiedział regionalny minister turystyki, Juan Marin, cytowany przez PlanetF1.
Orędownikiem takiego pomysłu jest także Fernando Alonso, który w przeszłości trzykrotnie zwyciężał na domowej ziemi:
"Mam nadzieję, że będziemy mieć dwa wyścigi w Hiszpanii. Było tak w przeszłości, kiedy mieliśmy wyścigi w Walencji oraz Barcelonie. Byłoby to naprawdę znakomite dla naszego kraju i fanów, którzy mogliby oglądać dwa wydarzenia na żywo. Liczę, że tak się stanie", mówił dwukrotny mistrz świata.
Jeżeli faktycznie któryś z zaplanowanych wyścigów na sezon 2022 zostanie odwołany, to Jerez miałoby naprawdę dużą konkurencję, aby dopiąć swego. Na swoje szanse czekają bowiem tory Portimao, Mugello, Nurburgring czy Istanbul Park, które w ostatnich dwóch latach bardzo pomogły F1, a wszystkie są zainteresowane organizacją własnych zawodów.
komentarze
1. Believer
Możliwe dwa wyścigi w Hiszpanii to o dwa za dużo. Przynajmniej na tych torach.
2. Del_Piero
Chciałbym zobaczyć F1 na Jerez, bo nigdy jeszcze nie widziałem tam wyścigu. Dziwne, że nie pojawiła tam się rok temu, gdy szukano torów zastępczych. Zawsze to też coś nowego, a jakby kilka torów zabrakło to nikt by nie zauważył.
3. lucasdriver22
Niech wchodzi za Jerez
4. lucasdriver22
Oczywiście chodzi mi o Barcelone :D
5. XandrasPL
Jerez to tor dla motocykli. Wąski! W 97 roku nie było tam ścigania oprócz jednego divebomb'a
6. Midnight
Niestety ten tor nie nadaje się do wyścigów F1
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz