Bolidy na sezon 2026 będą mniejsze i lżejsze?
Choć nowa era regulacyjna pojawi się dopiero w przyszłym roku, to jednak włodarze mistrzowskiej serii myślami są już przy sezonie 2026, kiedy F1 ponownie zmieni przepisy techniczne. Celem tych modyfikacji ma być konstrukcja mniejszych i lżejszych bolidów.Odkąd era hybrydowa zadebiutowała w królowej motorsportu, co sezon utrzymuje się tendencja wzrostowa, jeśli chodzi o minimalną wagę samochodów. Obecnie wynosi ona 752 kilogramy, ale w przyszłorocznych zmaganiach osiągnie aż 792 kilogramy. Po części będzie to "zasługa" większych, 18-calowych kół, których średnica wzrośnie z 660 milimetrów do 720 milimetrów.
Samym kierowcom nie podoba się taki trend, a to samo dotyczy także maksymalnej szerokości bolidów, o czym głośno w marcu mówił Max Verstappen. Od 2017 roku wynosi ona dwa metry, co mocno utrudnia wyprzedzanie na ulicznych torach takich jak Monako czy Singapur.
Szefostwo F1, na czele z Rossem Brawnem, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego też FIA zamierza rozwiązać ten kłopot, wprowadzając kolejne zmiany na sezon 2026, gdy pojawią się bardziej ekologiczne jednostki napędowej. Brytyjczyk wie jednak, że zmniejszenie minimalnej wagi bolidów może nie być takie łatwe:
"Obecnie debatujemy i przyglądamy się silnikowi na sezon 2026. Interesuje nas tylko to, jaki bolid spełni wszystkie nasze cele. Czy można zmniejszyć minimalną wagę, mając na uwadze fakt, iż mamy do czynienia z samochodem hybrydowym i wieloma systemami bezpieczeństwa. Więc czy możemy mieć lżejsze auto? Zobaczymy, aczkolwiek na pewno możemy stworzyć mniejszy bolid", mówił Brawn, cytowany przez RaceFans.
Bardziej optymistyczny w tych planach był dyrektor techniczny FIA, Pat Symonds:
"Nie tylko silnik, ale także samochody muszą stać się bardziej zrównoważone. Jedynym sposobem, by tak się stało, jest zastosowanie formuły: mniejszy, lżejszy oraz bardziej wydajny", oznajmił 68-latek, cytowany przez Auto Motor und Sport.
Symonds zdradził też, w jaki sposób FIA mogłaby "odchudzić" samochody F1. Stałoby się tak dzięki skróceniu rozstawu osi, zwężeniu podwozia i wprowadzeniu mniejszych hamulców:
"Teoretycznie rolę hamowania mógłby zastąpić silnik. Mimo to wciąż zdarzają się takie momenty, w których to kierowca sam hamuje bez ładowania akumulatorów."
komentarze
1. Sasilton
Będzie lżejszy niż bolid z 2025, czyli i tak cięższy niż obecnie.
Za rok waga będzie o 40kg większa, więc do 2025 dobiją do 60-70kg.
2. iceneon
@1. Sasilton
Myśl pozytywnie ;)
3. luk4s_f1
jakby bylo chociaz 650 670 to bylby miod
4. Krukkk
Wspolczesne banki na calym swiecie zarzadzane sa wbrew zasadom ekonomii, wiec dlaczego F1 ma byc zarzadzana zgodnie z podstawami techniki.
5. TomPo
Bolidy na sezon 2026 będą mniejsze i lżejsze?
Ale od czego? Autobusow?
6. Frytek
Z hybryd na pewno nie zrezygnują. Więc albo jeszcze mniejszy silnik spalinowy albo w końcu ktoś wymyśli mniejsze i lżejsze baterie. To jest główny problem elektryków i to jest tylko kwestia czasu gdy to się stanie. Kiedyś nauczyciel fizyki powiedział że nie jest możliwe aby telewizor nie miał tzw. dupy. Dlugo nie minęło telewizory są płaskie ale działają na innej zasadzie. Pewnie tak samo będzie z bateriami i bolidy będą lżejsze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz