Red Bull powalczy o kolejne pół punktu za najszybsze okrążenie?
Do kolejnego ciekawego wątku związanego z niecodziennym GP Belgii dotarły niemieckie media. Zauważyły one bowiem, że tzw. "fastest lap" oficjalnie przejechał Max Verstappen, a nie Nikita Mazepin. Red Bull, na czele z Helmutem Marko, już przyglądają się tej sprawie i być może będą domagać się pół punktu za to "kółko".Kontrowersji dotyczących przedwcześnie zakończonej rundy na torze Spa wciąż nie brakuje. Już niedzielnego wieczora pojawiły się wątpliwości co do przyznania połowy punktów, gdyż wedle oficjalnych wyników FIA - kierowcy pokonali tylko jedno okrążenie, a nie wymagane dwa. Oczywiście Michael Masi natychmiast postanowił wytłumaczyć całe zamieszanie, ale i tak niektórzy nie byli zbytnio przekonani do wyjaśnień Australijczyka.
Problem polegał na tym, że przy sygnale czerwonej flagi, oficjalna klasyfikacja jest uznawana na podstawie przedostatniego okrążenia przed "kółkiem", na którym zdecydowano się na takie rozwiązanie. I choć kierowcy teoretycznie przejechali wymagane dwie długości belgijskiego toru, to jednak według regulaminu... zrobili tylko jedną taką pętlę.
FIA mogłoby się wydawać, że kolejne nieścisłości związane z GP Belgii nie pojawią się zbyt szybko, aczkolwiek tak się nie stało. Serwis Motorsport-Magazin.com. zwrócił uwagę na następną, dość ciekawą nieprawidłowość.
Dotyczy ona punktu, a raczej pół punktu za najszybsze okrążenie wyścigu. Początkowo nikt nawet nie wiedział, czy takie "oczko" może zostać przyznane, jeżeli zawodnicy jechali tylko za samochodem bezpieczeństwa. Natomiast później okazało się, że jak najbardziej kierowcy mogli "rywalizować" o taki wyczyn.
Grafiki telewizyjne jednoznacznie wskazywały na to, że z czasem 3:18,016 dokonał tego... Nikita Mazepin z Haasa. Rosjanin nie otrzymał za to jednak żadnej zdobyczy, gdyż nie znalazł się w pierwszej dziesiątce, ale wydawało się, że będzie mógł chociaż dopisać sobie taki "sukces" do statystyk. Nic bardziej mylnego.
22-latek zrobił "fastest lap" na drugim "kółku", kiedy bolidy podążały za safety carem. Z kolei jak już dobrze wiemy - wyniki tych zawodów zostały uznane na podstawie pierwszego okrążenia, więc kierowcą, który ustanowił najszybszy czas, był formalnie Max Verstappen z czasem 3:27,021.
Na pewno kibice zastawiają się teraz - to dlaczego Holender w takim razie nie dostał rzeczonego pół punktu? Udzielając odpowiedzi, trzeba znowu zajrzeć do regulaminu F1.
Przepisy jednoznacznie wymagają, że najszybsze okrążenie wyścigu musi być "ważnym kółkiem", co oznacza, że zawodnik musi pokonać pełną pętle danego toru. W przypadku belgijskiego obiektu jest to 7,004 kilometra, a Verstappen podczas ustanawiania "fastest lap" przejechał 6,88 kilometra. Powodem tego był start z alei serwisowej.
Zdaniem Motorsport-Magazine.com, jest naprawdę mała szansa, by pół punktu zostało przyznane kierowcy Red Bulla. Mimo to Helmut Marko już zapowiedział, że jego zespół "analizuje całą sprawę i chciałby otrzymać wspomniane "oczka".
komentarze
1. mattimek
błazenady ciąg dalszy
2. BlahFFF
Hmm, skoro uznajemy ze przejechano tylko jedno okrazenie to wowczas powinno sie wszystkim anulowac punkty wiec nie wiem czy walka o pol punktu ma tu jakikolwiek sens bo potencjalnie pozwoli podwazyc wyniku reszcie.
Opcja na zdobycie najszybszego okrazeniu podczas podazania za samochodem bezpieczenstwa, niezalenzie od warunkow, to jakas patologia. Albo jada za samochodem bezpieczenstwa dla wlasnego bezpieczenstwa, albo daja gazu na full i robia szybkie kolko. Jedno wyklucza sie z drugim.
3. Andrzej369
Czyli może być szansa na różnicę 0,5pkt na koniec sezonu...
4. Mcin
Jak dostaną tą połówkę to chyba padnę ze śmiechu.
5. Mayhem
Wszyscy kierowcy mówią wprost, że punkty nie powinny zostać przyznane, sam Helmut wspominał, że nie są dumni, a teraz cyrk o pół punktu będą robić... JAK W OGÓLE MOŻNA PRZYZNAC KOMUŚ PUNKT ZA NAJSZYBSZE OKRĄŻENIE ZA SC ?! Red Bull w tym sezonie to jest MEM.
6. Davien 78
Nie no należy mu się. Nie mówcie że nie jechał wspaniale te 3 okrążenia. Myślę że FIA się przychylą do wniosku RB. Bo gdyby brakło na koniec to Ham dalej by został mistrzem. A tak trzeba ładować konto Maksowi. I jeszcze niech mu te drugie 0.5 pkt dodadzą bo jedyny chciał jechać wyścig a za to premia być musi. Aha no i kierowcą dnia niech go wybiorą bo najpiękniej podążał za SC.
7. Jacko
Pomijając już czy faktycznie przejechali jedno okrążenie czy dwa i ten cały cyrk z punktami za wyścig, to w sprawie najszybszego okrążenia akurat FiA ma rację. To ma być pełne okrążenie od linii start/meta, a linia wyjazdowa z boksów taką nie jest. W takiej wersji okrążenie jest dużo krótsze.
8. Michael Schumi
Jeśli ktoś uważa, że Red Bull się błaźni szukając możliwości zdobycia połowy punktu za zdobycie najszybszego okrążenia to przypomnę, że taką połówką Lauda zdobył tytuł w 1984 r. Chyba nic nie mogło boleć bardziej Prosta niż fakt przegrania tytułu o różnicę tylko 0,5 pkt., co stanowi rekord pod tym względem. Ciekaw jestem jak sam zachowałby się każdy wypowiadający się, gdyby chodziło o jego własny interes.
9. ekwador15
co za absurd :D osmieszyli formule 1 jak nigdy wczesniej :D
10. Del_Piero
Jestem za. Dzięki temu będzie szansa, że tytuł rozstrzygnie się różnicą 0.5 pkt.
11. Glorafindel
@8
Kazdy z nas nie zgodził by się na przyjęcie jakichkolwiek punktów za wyścig który się nie odbył!!!!!!
RB to największe kru..y w F1. Po Silverstone była szopka i cyrk bo coś stracili, a teraz w drugą manke. Będą szarpać kiełbasę bo coś zyskali. Wstyd i Kompromitacja. Nie da się lubić tak zakłamanego i fałszywego teamu F1. Po trupach do celu.
12. Ocato
Sytuacja jest prosta:
Jeżeli drugie kółko było ważne, to najszybszy był Mazepin.
Jeżeli drugie kółko było nieważne, to "wyścig" nie zrobił regulaminowych dwóch okrążeń i nikt nie powinien dostać żadnych punktów.
Mam nadzieję, że stanie na tym drugim, bo była to czysta farsa.
13. giovanni paolo
Artykuł o niczym, wiadoma osoba jak zawsze została ukazana w wiadomym świetle a wielu komentujących dostało białej gorączki, bo nie lubią wiadomego pana.
Czy Marko zapowiedział, że będą wdzierać się drzwiami i oknami by dostać pół punkt? Czy zapowiedział protesty i sądowanie się? Jeżeli przepisy co do ilości zaliczonych okrążeń nie są spójne, a werdykt o rozstrzygnięciu wyścigu wynika tylko z woli pana Masiego, to chyba mamy problem.
14. Skoczek130
Próbować mogą, bo zawsze istnieje prawo do odwołania bądź żądania. A nóż się uda...
15. Skoczek130
@Glorafindel - na szczęście dla innych, a nieszczęście dla siebie, nigdy takiego dylematu mieć nie będziesz... szeregowy januszu za najniższą krajową. :P
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz