Stajnia z Hinwil nie może pogodzić się z wynikami niedzielnego "wyścigu" na torze Spa i wobec tego wydała specjalne oświadczenie, które jednoznacznie uderza w F1 i FIA. Zespół uważa, że taka rywalizacja po prostu "rani całą królową motorsportu, a zwłaszcza kibiców".
Alfa Romeo była jednym z największych przegranych farsy związanej z ciągle przedłużającym się GP Belgii. Podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa w strugach deszczu kierowcy tego teamu, Antonio Giovinazzi oraz Kimi Raikkonen nie mieli szansy walki o punkty i przez to zostali sklasyfikowani na miejscach odpowiednio 13. i 18.
Brak jakiejkolwiek zdobyczy punktowej był dużym ciosem dla stajni z Hinwil, biorąc pod uwagę 10 "oczek" zainkasowanych przez kierowców Williamsa. Teraz legendarny team ma już 17 punktów przewagi nad swoim rywalem w walce o 8. lokatę w klasyfikacji konstruktorów.
Nic więc dziwnego, że Alfa Romeo ubolewa nad sposobem przeprowadzenia belgijskich zawodów i z tego powodu wydała oświadczenie, w którym wyrażają swoje niezadowolenie:
"Decyzja, aby przestać się ścigać w takich warunkach była jak najbardziej słuszna. Była ona w interesie bezpieczeństwa kierowców, sędziów oraz samych kibiców", czytamy w komunikacie.
"Jednakże sytuacja mogłaby zostać jeszcze lepiej rozwiązana, gdyby w ogóle nie odbył się ten "wyścig", którego doświadczyliśmy wczoraj. Taki rezultat boli nas wszystkich, ale najbardziej kibiców tego sporu, którzy nie zobaczyli show, na jakie przyszli."
"Mamy nadzieję, że wyciągnięto odpowiednie wnioski, które poprawią takie działania w przyszłości i wesprą fanów tego sportu. Nasze podziękowania kierujemy do wszystkich kibiców - to wy tak naprawdę zabłysnęliście wczoraj na torze Spa."
Warto również dodać, że szef F1, Stefano Domenicali już zajął się wczorajszym zamieszaniem i w najbliższej przyszłości planuje przeprowadzić rozmowy z FIA i zespołami w celu omówienia zmian w przepisach. Włodarzom królowej motorsportu zależy na tym, by w przyszłości nie powtórzyły się takie sytuacje.
30.08.2021 18:44
0
Boli ich to bo Williams im odjechał na 17 punktów i nie widać perspektyw by stratę w jakikolwiek sposób zmniejszyć.
30.08.2021 19:28
0
Bo tak naprawdę przepis o tych 2 okrążeniach jest bez sensu. Jeśli nie uda się rozegrać kwalifikacji to czasy liczą się z 3 treningu. W tym wypadku jeśli nie uda się rozegrać wyścigu to punkty powinny być przyznawane według kwalifikacji. Po co to komplikować. Bez sensu jest że zespoły starają się przez cały weekend i przez warunki pogodowe mają wyjechać z niczym.
30.08.2021 20:50
0
oni sa ciency jak fiks
30.08.2021 21:03
0
Dokładnie, nie da się pojechać wyścigu to wyniki z Q powinny być wiążące.
31.08.2021 07:30
0
@1 Skoro nie ma żadnych jakichkolwiek perspektyw aby zmniejszyć stratę to po co się szamotać i szarpać o bzdury? Wielu zawodników i teamów które dojechały w punktach też nie zgadzają się z decyzją FIA i F1 odnośnie tej patologii jaką oglądaliśmy w niedzielę. Nie chodzi więc tylko o samą rywalizację w klasyfikacjach.
31.08.2021 10:11
0
Moje zdanie jest proste. Nie powinno być punktów. Nie odbył się wyścig. Obecne bolidy nie radzą sobie tak dobrze jak te przed kilkunastu lat. Ciężar robi swoje, do tego znacznie słabszy docisk. To, że brak trakcji świadczy jedynie o umiejętnościach kierowcy. Za bardzo poszli w prędkość, za mało w docisk mechaniczny. Areo samo nie poradzi sobie w brudnym powietrzu. Deszcz jest tego przykładem. Jest różnica, wyścig w deszczu a wyścig w ulewie. Punkty powinny być przyznawane gdy zostanie pokonany dystans 50 %.
31.08.2021 11:08
0
Podzielam taki punkt widzenia. Przyznanie punktów za wyścig którego nie było jest głęboko niesprawiedliwe. Jeżeli decyzja o ich przyznaniu zostanie podtrzymana Alfa Romeo zostanie zwyczajnie ograbiona z szansy na wywalczenie sobie lepszej pozycji.
31.08.2021 18:30
0
Alfa jest w ** na własne życzenie. Jednak mają słuszne pretensje bo zostali okradzeni z potencjalnego zwycięstwa. Mogłoby tak być a nie dostali nawet szansy.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się