Wolff potwierdził, że decyzja ws. drugiego kierowcy zapadnie we wrześniu
Kierownictwo Mercedesa ciągle nie potwierdziło, kto zasiądzie w drugim fotelu ich zespołu w sezonie 2022. Decyzja w tej sprawie miała być znana przed GP Belgii, ale Toto Wolff wyjawił, że może się ona opóźnić do września.Cały czas nie wiadomo, kto będzie partnerem Lewisa Hamiltona w Mercedesie w przyszłorocznej rywalizacji. Od dłuższego czasu w mediach pojawiają się różne spekulacje na ten temat, a kibice wiedzą tylko tyle, że tym szczęśliwcem zostanie George Russell bądź Valtteri Bottas.
Zdecydowanie większe szanse daje się Brytyjczykowi, który od lat wspierany jest przez team z Brackley, a dodatkowo pokazał się ze znakomitej strony podczas debiutu w niemieckim bolidzie w GP Sakhir. Mimo to Fin także nie stoi na tak straconej pozycji, jak mogłoby się wydawać. Nie dość, że 31-latek wywiązuje się ze swoich obecnych zadań w Mercedesie, to na dodatek posiada duże wsparcie Toto Wolffa i samego Hamiltona.
Szefostwo utytułowanego zespołu czekają trudne rozmowy, aby podjąć właściwą decyzję w tej sprawie. Nic więc dziwnego, że najprawdopodobniej zapadnie ona dopiero we wrześniu:
"Musimy wybrać pomiędzy stabilnością Valtteriego a talentem George'a, przed którym jest cała przyszłość. Chcę, by temat ten wyjaśnił się we wrześniu. Obaj muszą przecież znaleźć odpowiednie miejsce na nadchodzący sezon", powiedział Wolff w wywiadzie dla BILD.
Austriak postanowił także zabrać głos ws. tegorocznej rywalizacji między jego ekipą a Red Bullem. 49-latek uważa, że to stajnia z Milton Keynes dysponuje lepszym samochodem:
"Na papierze Red Bull jest nieco szybszy, ale będziemy walczyć do końca. Musimy to zrobić, ponieważ ta rywalizacja o mistrzostwo będzie trwać do samego końca."
W tym tygodniu gruchnęła wiadomość o nieoczekiwanym odejściu Mercedesa z Formuły E. Jest to kolejny duży cios dla tej serii, gdyż wcześniej podobną decyzję podjęli inni producenci tacy jak BMW czy Audi. Mimo to Wolff dostrzega jakieś pozytywy dla FE:
"Takie zamieszania zawsze dają możliwość zmiany. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to przykre, że aż trzech producentów odchodzi w tym samym czasie. Natomiast być może FE potrzebuje jakiegoś restartu, żeby zrobić kolejny krok naprzód. Inne, prywatne teamy będą się rozwijać i możliwe, że znajdą się w centrum uwagi."
komentarze
1. tysu
Bottas z Mercedesa powinien już dawno wylecieć i Russella powinni wziąć po pierwszym sezonie przejechanym w F1.
Charles i Max od razu polecieli do głównego zespołu po jednym sezonie i dają radę, Merc powinien tak zrobić, ale niestety zabrakło jaj i paniusia Sir Hamilton zablokowała taki ruch i blokuje do tej pory. Jeżeli Bottas zostanie na kolejny sezon, to będzie totalna kompromitacja.
Jak Lewis będzie regularnie wygrywał z Georgem w jednym zespole to wtedy zagrabi sobie trochę więcej szacunku kibiców i pokaże, że nie boi się konfrontacji z młodym, ale z drugiej strony Russell, jak na razie to taki Vettel za złotych czasów, szybki na jednym okrążeniu i dobrze jedzie jak ma wolny tor, a jeżeli chodzi o starty i walkę koło w koło to jest kula.
2. XandrasPL
nie wydaje mi się, że Russell wejdzie. Hamilton nie ryzykowałby. Po drugie wchodzą nowe auta. 36 letni Hamilton może nie być tak dobry w ogarnięciu nowego auta do takiego stopnia jak zrobił to w 2014 i 2017 roku. A na pewno nie chciałby zaczynać równo z Russellem.
3. Ziel5950
Dla Bilda wy bando nieuków
4. Krukkk
@3 Ziel5950. A to splodzone przez Ciebie "wy" to celowo litera "w" z malej litery czy Mama nie uczyla, ze piszemy duza litera?
5. Ziel5950
@4
NIECH cię TO NIE OBCHODZI
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz