Villeneuve: Sainz może być bardzo irytujący dla Leclerca
Mistrz świata z 1997 roku jest kolejną osobą, która uważa, że Carlos Sainz będzie mocno naciskać na Charlesa Leclerca. Kanadyjczyk uważa, że Hiszpan może być "zagrożeniem" dla młodego kierowcy.Gdy Ferrari potwierdziło zaangażowanie na sezon 2021 Carlosa Sainza, w środowisku F1 pojawiło się mnóstwo spekulacji dotyczących tego, że będzie on pełnił rolę tzw. "kierowcy numer 2". Charles Leclerc zdążył już uwodnić swoją wartość i z tego powodu stajnia z Maranello podpisała z nim długoterminową umowę, więc mogłoby się wydawać, że to Monakijczyk jest zdecydowanym liderem zespołu.
Tymczasem Mattia Binotto i sam Leclerc konsekwentnie odrzucają sugestię, że w ich teamie jest podział na zawodnika numer 1 oraz 2. W ostatnim czasie Jean Alesi pokusił się nawet o stwierdzenie, że 23-latek "będzie musiał sporo się napracować, aby pokonać Sainza." Z tą opinią zgadza się również były kierowca Williamsa, Jacques Villeneuve:
"Dla Charlesa prawdziwym zagrożeniem jest Sainz", mówił dzisiejszy jubilat w wywiadzie dla Corriere della Sera.
"Carlos nigdy wcześniej nie był w tak ważnym zespole. Natomiast z czasem ciągle się rozwijał i ma doświadczenie. Jest też przyzwyczajony do pojedynków z szybszymi kolegami z ekipy. Ciągle się uczy i może być bardzo irytujący dla Charlesa."
Villeneuve odniósł się także do szans Maxa Verstappena na mistrzowski tytuł w sezonie 2021:
"Red Bull ma znakomity bolid, ale w Bahrajnie dali się zaskoczyć. Mieli zwycięstwo na wyciągnięcie ręki i ponieśli porażkę. Jeśli chodzi o samego Verstappena, to musi mierzyć się z olbrzymią presją. Z tego powodu nie może popełnić żadnego błędu."
komentarze
1. MaselkoZ
Jak najbardziej jest to możliwe. O ile Leclerc był szybszy w kwalifikacjach, to tempo wyścigowe lepsze miał Carlos.
2. Aeromis
Byłoby to dziwne, jeśli Leclerc chce pretendować na gwiazdę. Sainz jak do tej pory w debiucie przegrał z Verstappenem, potem dwukrotnie zmiażdżył Kwiata (plus, ale nic w tym wielkiego), oberwał od Hulkenberga, zmiażdżył debiutanta Norrisa i w kolejnym sezonie nieprzekonywująco go pokonał. Carlos jeszcze nic choćby ponadprzeciętnego nie pokazał. Jego największy sukces to... jakieś spontaniczne przyjęcie do Ferrari.
3. fpawel19669
@2 Na rynku jest określona liczby kierowców. Cześć ma ważne kontrakty, cześć wcale nie chce występować w czerwonym kombinezonie. Wydaje mi się, ze Ferrari wybrało dobrze, trzeba było przerwać temat Seba Saint jest bardzo dobrym kierowca i stworzy świetna parę z Leclerciem. Wcale nie jest powiedziane, ze nie wygra. No i nie przypominam sobie jakiego parcia na szkło czy "gwiazdorzenia" Monakijczyka. To raczej kibice i media kreują go na takiego. No może jeszcze Ferrari.
4. Aeromis
W zeszłym sezonie ich nie brakowało akurat. Alonso, Ricciardo, Hulkenberg, Perez, nie pamiętam czy też i nie Gasly, a może i nawet Russella dałoby się wyszarpać. Wzięli doświadczonego Sainza (6 lat w F1), którego poziom dogonił Norris w swoim drugim sezonie.
Wzięli go jako dwójkę - pomagiera. Stąd uważam, że gdyby zaczął deptać Leclercowi po piętach, to byłaby to dla Charlesa spora ujma.
5. Raptor202
@4 Akurat Hulkenberg i Gasly są o półkę niżej od Sainza. W poprzednim sezonie Carlos miał masę problemów, przez które stracił sporo punktów, a i tak objechał uważanego przez niektórych za wielki talent Norrisa.
6. Kormak
Dokładnie, w poprzednim sezonie Sainz miał wiele problemów przyczyn losowych. Gdyby nie one końcowa klasyfikacja byłby znacznie na korzyść Carlosa.
Nie wiem jak wygląda sytuacja w Torro Rosso ale czytałem że to była wojna pomiędzy ojcami kierowców tak z grubsza.
7. Aeromis
@Raptor202
Skoro Hulk jest półkę niżej, to czemu Carols z nim nie wygrał.
Bez wątpienia Ferrari miało wybór i bez wątpienia Sainz to nie jest żadna wysoka półka bo jeszcze nic szczególnego w F1 nie osiągnął. Nie pokonał jeszcze żadnego choćby uznawanego za przeciętnego kierowcę. To jego siódmy rok, także ten. Kiepsko to wygląda.
8. Raptor202
@7 A nie zauważyłeś progresu, jaki uczynił Sainz po odejściu z Renault? Sezon 2018 był najsłabszym w wykonaniu Hiszpana. Rok później zgarnął tytuł best of the rest, całkowicie zasłużenie. Czym za to może pochwalić się Hulk, oprócz tego zwycięstwa z Sainzem w 2018 roku? Nie potrafił zdobyć podium, mimo iż miał ku temu okazje. Z Ricciardo też nie dał sobie rady. Poza tym ma 34 lata, naprawdę myślisz, że czeka go jeszcze jakaś wielka kariera?
"Nie pokonał jeszcze żadnego choćby uznawanego za przeciętnego kierowcę." - Norris to jednak całkiem solidny zawodnik. Pokonania Kvyata również bym nie deprecjonował. Nawet jeśli Rosjanin jeździł poniżej swoich możliwości, to Carlos wytarł nim podłogę. Kvyat nie miał żadnego podjazdu do Sainza. W przypadku Gasly'ego nie można powiedzieć tego samego - Francuz był lepszy, ale nie da się nazwać tej różnicy druzgocącą.
9. fpawel19669
@7 Leclerc także nie miał osiągnieć kiedy przychodził Do Maranello.
10. Aeromis
@Raptor202
Sorry, ale pokonania Kwiata, to żaden sukces, w STR jeździł fatalnie. Tytuł best of the rest też, bo po prostu mieli mocny bolid, byli dużo lepsi od niego. Nie, nie widzę u niego progresu. Widzę sprzyjające okoliczności które mu pomogły w karierze, nic więcej.
@fpawel19669
I nadal ich za wiele nie ma. Pokonał jedynie jednego z najsłabszych kierowców w stawce, bo taki jest obecny Vettel. Wygrał wyścig bolidem z nielegalnym silnikiem. Na pewno robi kolosalnie lepsze wrażenie od Sainza i oby tak zostało.
11. Krukkk
To byl bardzo dobry ruch w wykonaniu Ferrari kiedy zatrudniali Leclerka. Zorientowali sie, ze jest bardzo dobrym kierowca, ale musi byc podgryzany przez nr 2 o bardziej narwanym temperamencie.
Kierowcow juz skompletowali, teraz inzynierowie powinni zakasac rekawy, zeby Pan Piero Ferrari nie musial sie wstydzic.
12. Danielson92
Sainz to może być taki drugi Rosberg - rzemieślnik najwyższej klasy. Każdemu mógłby sprawić większe lub mniejsze problemy. Leclercowi też zapewne sprawi. Nie wiem czemu, ale mnie tak bardzo jak innych Monakijczyk nie przekonuje. Zobaczymy może się mylę i Charles potwierdzi to co wszyscy mówią, że ma papiery na jednego z największych mistrzów tego sportu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz