Kierownictwo Ferrari poinformowało o największych zmianach w bolidzie SF21
Szesnastokrotny mistrz świata konstruktorów zaprezentował dzisiaj swoją konstrukcję na sezon 2021 - SF21. Po oficjalnym pokazie najważniejsze osoby w stajni z Maranello opowiedziały o zmianach w tegorocznym samochodzie.Dzisiaj o godzinie 14.00 Ferrari opublikowało film z prezentacją nowego auta. Mimo, że bolid jest ewolucją samochodu z 2020 roku, to jednak modyfikacje dotknęły spory obszar całej konstrukcji. Oczywiście ma to związek ze słabą dyspozycją modelu SF1000, który cierpiał na ogromny deficyt mocy w silniku.
Włoski zespół zaprojektował zupełnie nową jednostkę napędową, która otrzymała kod 065/6. Dział silnikowy, na czele z kierownikiem, Enrico Gualtierim skupił się przede wszystkim na poprawieniu sprawności cieplnej. Szacuje się, że wprowadzone zmiany poskutkują urwaniem około 0,1 sekundy na jednym okrążeniu. Inżynierowie Ferrari prowadzili również prace rozwojowe nad systemami hybrydowymi i całą elektroniką.
Jeśli chodzi o aerodynamikę, to stajnia z Maranello zdecydowała się wykorzystać dwa żetony rozwojowe na zupełnie nowy tył samochodu, który stał się węższy. W konstrukcji SF21 zobaczymy również innowacyjną skrzynię biegów oraz zmodernizowany układ zawieszenia.
Głównymi celami włoskich techników było odzyskanie utraconego docisku oraz zmniejszenie oporu powietrza. Ten drugi czynnik w dużym stopniu przeszkadzał modelowi z 2020 roku.
Szef działu podwozia, Enrico Cardile poinformował również, iż jego zespół w trackie przerwy zimowej przeanalizował cały układ chłodzenia. W bolidzie zostało zamontowane także nowe przednie skrzydło.
Kibiców Ferrari z pewnością zainteresowało malowanie tegorocznego bolidu. Szef Scuderii, Mattia Binotto, wyjawił, że barwy są związane z wyzwaniami, jakie czekają na nich w przyszłości, ale też nawiązują do historii utytułowanego teamu:
"Tył bolidu przypomina o bordowej czerwieni pierwszego Ferrari, 125S", mówił Włoch. "Gdy przemieszczamy się w stronę kokpitu, barwa zmienia się w nowoczesną czerwień. Ten sezon jest dla nas olbrzymim wyzwaniem, a taka kolorystyka świadczy o naszej przeszłości i o tym, że ciągle idziemy do przodu."
Kierowcami Ferrari w sezonie 2021 będą Charles Leclerc i Carlos Sainz, który dołącza do ekipy po dwóch latach spędzonych w McLarenie. Zarówno Monakijczyk, jak i Hiszpan swoja pierwszą jazdę nowym samochodem odbędą jutro podczas tzw. dnia filmowego. Potem przez trzy dni obaj zawodnicy będą brać udział w przedsezonowych testach w Bahrajnie
komentarze
1. roosman
Coś ta zieleń jest modna, w tym sezonie. Nawet Ferrari ją wcisnęło..
2. NajKemot
jestem ciekawy co z tego wyjdzie ale szczerze nie spodziewam się za dużo
3. Mayhem
"Szacuje się, że wprowadzone zmiany poskutkują urwaniem około 0,1 sekundy na jednym okrążeniu."
Z takim urwaniem mogą już skreślić ten sezon.
4. easyyy
@3
Mówisz ze mogą już skreślić sezon ale 0.1sek w silniku i np 0.1sek na aero i 0.1sek jeszcze na innej modyfikacji i wychodzi 0.3sek na okrążeniu i już się robi całkiem całkiem gdzie w kwalach mozna powalczyc o dobre pozycje z ktorych mozna atakowac w wyscigu
5. Mayhem
@4 A myślisz, że Mercedes, RedBull i inne zespoły stoją w miejscu ?
6. Fanvettel
Myślę że co najwyżej Ferrari może być na 3 miejscu w końcowej klasyfikacji konstruktorów choć będzie ciężko . Bardziej stawiam na to że Aston Martin i McLaren powalczy o 3 miejsce a Ferrari z Alpine o 5 miejsce .
7. belzebub
Żeby myśleć o regularnej walce o TOP3, to powinni urwać przynajmniej jakieś 0,5 sekundy w porównaniu do zeszłego roku. Prawda jest taka, że Mercedes i RBR nie będą stali w miejscu.
8. sliwa007
Największy postęp jaki Ferrari zrobiło przez zimę to pozbycie się Vettela, który za rozbijanie bolidów i kręcenie efektownych bączków pobierał jakieś 30 mln $!
Silnik na pewno poprawili, kto wie czy tam jakaś kolejna ugoda na ich korzyść nie została zawarta, bo za darmo nie zgodziliby się na zamrożenie silników.
Bolid też pewnie poprawili, bo ten z 2020 nie tyle był kiepski, co po prostu stworzony do silnika o innej mocy. Teraz to połączenie powinno być bezbolesne.
Na ile to wystarczy? Nie wiadomo, ale gorzej niż w 2020 być nie może.
9. hubertusss
@8 ty to masz jakąś obsesję na jego punkcie. Co za małego Niemcami straszyli? Jak to nazywasz Ferrari pozbyło się go już latem czy jesienią. Bo zdaje się wtedy jak pamiętam zapadły decyzje. A ty o zimie piszesz.
10. kotwica
@9 Gdyby VET nazywał się Kubica i był Polakiem to nie powiedziałby złego słowa o nim. Śpiewałby pieśni chwalebne na cześć jednego z największych w historii F1 wielokrotnych Mistrzów Świata z Polski.
11. sliwa007
9. hubertusss
Weź skończ. Gaszą Cię pod każdym newsem o Vettelu prowadząc merytoryczną dyskusję na argumenty a Ty dalej swoje...
Wiem, że prawda w oczy kole, ale tak już jest. Vettel od kilku sezonów był ciężarem dla Ferrari a nie wzmocnieniem, więc pozbycie się go to ogromny krok do przodu. Zmiana faktycznie dokonała się w zimie, bo Vettel do końca roku oficjalnie był pracownikiem Ferrari.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz