Rossi: w Alpine nie ma kierowcy nr 1
Dyrektor zarządzający marką Alpine, Laurent Rossi, zapowiada że kierownictwo nie będzie odgórnie narzucało hierarchii między Fernando Alonso, a Estebanem Oconem.Między wymienioną dwójką ma być zachowana zasada równości szans, choć teoretycznie obaj mogliby ubiegać się o szczególne względy w zespole - Ocon z uwagi na powiązania narodowościowe, z kolei Alonso, co rzecz jasna, z uwagi na swój status i dwa tytuły mistrzowskie na koncie.
Mimo to, Rossi podczas konferencji prasowej zorganizowanej z okazji prezentacji bolidu A521, odpierał: "Takie coś jak kierowca nr 1 w ogóle nie istnieje i nie sądzę by miało to miejsce w innych zespołach, mówię szczerze... Przynajmniej w naszej ekipie na pewno nie będzie takiego czegoś."
"Mamy dwóch kierowców, którzy chcą być tak szybcy, jak to tylko możliwe i przy okazji testować się nawzajem, rzucać sobie wyzwania. Tu wszystkim chodzi o zdrową rywalizację. Nie ma odgórnych wytycznych, podobnie jak nie ma kierowcy nr 1."
Dyrektor potwierdził przy okazji świetne samopoczucie Fernando Alonso, który nie mógł wziąć udziału w dzisiejszym wydarzeniu.
"Fernando ma się dobrze. Doszło do poważnego wypadku, lecz miał sporo szczęścia i tylko uszkodził sobie szczękę. Musiał przejść pewien zabieg, ale z resztą ciała jest wszystko w całkowitym porządku. Jesteśmy nawet nieco zaskoczeni tym, jak szybko się regeneruje i wraca do zdrowia. Fernando od razu, niemal chwilę po wypadku, potwierdził nam, że będzie gotowy na testy w Bahrajnie."
komentarze
1. konewko01
No właśnie. Jest Fernando i ten drugi, jak mu tam... :p
2. Adik3509
Nie no wiadomo, że nie ma u was żadnego kierowcy numer 1 ;)
3. belzebub
Jasne..., po pierwsze nie po to Alonso wraca, żeby nie zagwarantował sobie lidera zespołu. Po drugie sam zespół ściągnął Hiszpana, żeby mieć wyraźną jedynkę. Zwłaszcza, jak powiedzmy w przyszłym sezonie, po rewolucji, Alpine będzie mogło walczyć o majstra i nie trzeba być jasnowidzem żeby stwierdzić że w takiej sytuacji głównym pretendentem będzie Ferdek. A wtedy wiadomo na kogo postawi zespół, bo sorry ale Esteban to jako materiał na majstra to jakoś ja nie widzę.;) W sumie dobry wyrobnik, coś jak Bottas w Mercu, co Ricciardo w zeszłym sezonie udowodnił w bezpośredniej rywalizacji.
4. Franczos2010
Ferdek i Okoń tu widać różnicę umiejętności chyba bo nie jestem specem od F1 ;)
5. Mat5
"Równy status" kierowców w praktyce nie istnieje. Wiadomo, że to Alonso będzie numerem 1. Jest znacznie bardziej doświadczony od Ocona i jest lepszym kierowcą.
6. Prodigy22
A ja jestem ciekaw co pokaże Alonso po przerwie. Schumacher też dostał baty od Nico także jak widać wszystko jest możliwe
7. ds1976
Może i faktycznie maja Rossi mówi prawdę? Bo toż podział na 1 i 2 wyklaruje się juz po pierwszym wyścigu i nic nie trzeba będzie gadać :-)
8. Del_Piero
@6
1. Ocon to nie Rosberg. Ocon to przeciętniak, Rosberg to topowy kierowca lub ocierający się o top.
2. Alonso nadal był aktywnym sportowcem po odejściu w 2018. Schumacher faktycznie przeszedł na emeryturę i mówiąc kolokwialnie siedział na tyłku.
3. Schumacher wracał do zupełnie innej F1. Alonso wraca do niemal tej samej F1 jaką opuszczał.
4. Alonso nigdy nie wykazał jakichś oznak "demencji" nim opuścił F1. W przypadku Schumachera już można było jakieś niedostatki zauważyć. Np. przegranie tytułu w 2006, choć Ferrari miało najlepsze auto.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz