Alonso: tęsknimy za Formułą 1, w której się zakochaliśmy
W ten weekend Fernando Alonso kradnie show Formule 1 swoimi pokazowymi przejazdami. Hiszpan każdego dnia wsiada do swojej "starożytnej" maszyny wyposażonej w silnik V-10 i przykuwa uwagę całego padoku.Prowadzenie wściekle ryczącego Renault R25 napawa Alonso melancholijnym wspomnieniem młodzieńczych lat. To właśnie w tym bolidzie kierowca w 2005 roku zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata.
"To coś czego szczerze nam brakuje. Nie tylko fani, ale wszyscy w padoku tęsknią za tym dźwiękiem. Tęsknimy za Formułą 1, w której się zakochaliśmy, gdy byliśmy dziećmi oglądającymi telewizję. Ujrzenie więc tego samochodu na tym torze było dla wszystkich wyjątkowe. Z garaży wyszli nie tylko mechanicy Renault, ale wszystkich ekip."
"Uważam, że miło było znowu ujrzeć tę technologię - z ery, którą się zna. Zjednoczyło nas to."
Alonso w sobotę dostał miękkie opony i według szacunkowych obliczeń wykręcił czas w okolicy 1:39. Chociaż dzisiejsze samochody są szybsze, bowiem z takim wynikiem w kwalifikacjach Asturyjczyk straciłby 0,5 sekundy do ostatniego Nicholasa Latifiego, to jego zdaniem frajda z prowadzenia R25 jest o wiele większa.
"Niesamowite jest to, że mogę pojeździć w tych samych warunkach, co współczesne samochody. Siedząc w kokpicie czuje się wibracje, czuje się prędkość, czuje się wszystko... Dźwięk jest fantastyczny, to po prostu brzmi szybko. To bardzo lekki samochód, więc odczuwa się każdy ruch. To niesamowite uczucie. Wciąż się uśmiecham. Mam na sobie maskę, ale pewnie będę się tak uśmiechał do nadejścia kolejnego roku."
"Szczerze mówiąc, nie potrafię wolno jeździć tym autem... Za każdym razem, gdy wsiadam do kokpitu, wracają wspomnienia i natura każe mi pędzić. Poczucie prędkości jest niesamowite. Wiem, że to stara maszyna, ale dla mnie jest perfekcyjna."
Klipy z piątkowych pokazów dwukrotnego mistrza świata można obejrzeć poniżej. Podkręcenie na maksa głośników obowiązkowe.
The perfect onboard doesn't exi... Oh wow. #RSspirit #AbuDhabiGP @alo_oficial @f1 pic.twitter.com/i6L2eVA9yg
? Renault F1 Team (@RenaultF1Team) December 11, 2020
It's the stuff of dreams. 15 years after winning the @F1 championship, car and driver are reunited! The R25 taking to the track in Abu Dhabi with @alo_oficial at the wheel. #RSspirit #AbuDhabiGP pic.twitter.com/RLkG6f1xg4
? Renault F1 Team (@RenaultF1Team) December 11, 2020
komentarze
1. Dandex2586
Muzyka dla uszu. Pamiętam kiedy byłem na gp.Monaco i całe księstwo sie wtedy trzęsło od ryków tych silników.
2. mattimek
ehhh. miód na moje serce
3. Bushi 12848
Bolidem z tej ery skończy raczej marnie niestety.
4. Igor
Znając Unię Europejską byłoby nieprawdopodobne aby w dzisiejszych czasach pozwolono wydzielać taki hałas.
5. iceneon
Poezja! Ileż to razy żona złościła się i kazała ściszać telewizor, a teraz nawet nie wie, że wyścig oglądam. Tęsknię za tymi czasami.
6. rowers
Dźwięk niesamowity, uwielbiam do tego wracać. Jak zrobić żeby to wróciło...
V8 też nie było złe, to by mi wystarczyło, ale z dzisiejszym wyglądem bolidów.
7. ekwador15
byłem na kilku wyścigach w czasach ery v6 tej obecnej i na żywo nie jest źle. w telewizji jest jakos cicho, jeszcze zakrywa to wszystko gadanie komentatorów. na zywo obecna era nie jest wcale taka zła pod kątem dźwięku, choc to nie jest v8 czy v10. z drugiej strony wtedy nie dało się wysiedzieć bez stoperów a teraz się da :P
8. snakesparer
Bajka po prostu. Zawsze jak oglądałem wyścigi w tamtym okresie to zachwycałem się, jak błyskawicznie te auta wchodziły na obroty i jak wysoko się kręciły. Dźwięk poezja, przeszywający, aż skóra cierpnie.
9. Airjersey
od zawsze F1 kojarzyło mi się z takim "darciem ryja" przez większe V-ki.
10. Gawrys_1978
Ten dzwiek ....szok ... Prawdziwa muzyka...pamietam jak zakochalem sie w 2009 roku na nurburgringu ....pamietam to do dzis !!!!
11. Karola44-81
Ja urodzony w 1981r. Teraz w tej chwili słysząc ten dźwięk przypomniałem sobie odgłosy dzieciństwa. Wychowałem się w małej wiosce w południowo wschodniej Polsce ( dawne woj. tarnobrzeskie) . Słysząc to darcie się rozpędzonego bolidu zobaczyłem wczesno jesienną sobotę kiedy w co drugim gospodarstwie jęczały piły tarczowe ( trajzegi, krajzegi, cyrkularki, czy jak to się jeszcze inaczej nazywa w każdym zakątku Polski), które rżnęły drewno na opał. Albo poczciwe Komarki, czy WSKi bez rur wydechowych.
Dzięki za ten artykuł. Fajne wspomnienia jak na gorąco się nasunęły.
12. Gerhard
takie gadanie starego dziadka, starego pokolenia, oj jak bylo pieknie jak wygrywalem... te czasu juz nie wroca. Obecnie wyscigi sa naprawde zajebiste, owszem wszyscy czekamy na spadke formy Mercedesa ale to co robi Max, Sergio daje nam sporo frajdy
13. berko
12. Gerhard
Co Ty mówią? Ile masz tej frajdy? W całym sezonie tylko dwa razy Merc nie wygrał kwalifikacji. Pewnie około 3/4 wyścigów w każdym sezonie wygrywa Mercedes. To jest nuda, rutyna, przewidywalność, a nie zajebiste wyścigi. Ver coś tam próbuje powalczyć, ale nie ma czym. A Perez miał farta w dwóch wyścigach, reszta to monopol Mercedesa.
14. wro40i4
Piękne. To była F1. A dzisiaj taczki potrzebują DRS i 20 zmian ustawień na kółku.
Ktoś ma wyniki z 2 przejazdu (dzisiejszego) Alonso?
15. Jakusa
Ten dźwięk powoduje ciarki na plecach, prawdziwa Formula 1. Szkoda, że te silniki odeszły bezpowrotnie. Może jak F1 przejmą szejki, który mają w dupie jakieś greenpeace, coś się w tej kwestii zmieni.
16. Radek68
Zawsze męczył mnie dźwięk V8 czy V10, nie mówiąc już o V12, które po prostu brzydko wyły. Ochraniacze słuchu na głowie, bo inaczej nie dało się wysiedzieć na trybunie. Huk i hałas niesamowity, same stopery w uszach niewiele pomagały. Po wyścigu człowiek głuchy chodził przez kilka dni, jeśli nie chronił się należycie. Przecież to było bez sensu...
Teraz, w erze V6 wszystko jest OK (mówię o dźwięku rzecz jasna) jest głośno, ale znośnie i nie trzeba zakładać ochraniaczy.
Dla mnie zmiana na plus.
17. wro40i4
@16 Ło matkobosko.. zabrakło mi słów.
18. Raptor202
Nie rozumiem, jak można jęczeć o taką bzdurę, jak dźwięk silnika XD dla mnie to nie ma żadnego znaczenia. Nawet lepiej, jak jest teraz, bo przynajmniej to wycie nie ogłusza ludzi na trybunach.
19. XandrasPL
Ma ogłuszać! Frajerzy do domu a kibice oglądali
20. Krukkk
Dzwiek oczywiscie byl melodia dla uszu, natomiast byl za bardzo paliwozerny. Obecne uklady napedowe nie sa takie zle, wystarczy pozwolic zespolom testowac nowe rozwiazania podczas piatkowych treningow.
21. Claudiusz
Widac ze sa tu prawdziwi fanatycy F1 i zwykli podgladacze tej dyscypliny. Ktos kto mowi ze tamte dzwieki bylu fuuu beee do bani - nie zna sportu. Proponuję poogladac Krecika i posluchac jak mowi - Ah jo.
Tak jak Alonso, mam wrazenie ze ten dzwiek V10 jest szybszy. Obroty silnika jednak robią swoje :)
22. Raptor202
@21 "lubisz coś innego niż ja = nie znasz się" - taką postawę prezentujesz
Jakbyś nie był taki ograniczony umysłowo, to pewnie byś zrozumiał, że nie wszystkim musi się podobać to samo, co tobie.
23. Claudiusz
@22 powtrzymaj sie z tekstami o ograniczonych umyslowo. Taka prosba.
24. ds1976
Dźwięk to jeszcze mały pikuś, ale jak ten bolid kozacko wygląda!!! Przednie skrzydło to nie pług do odgarniania śniegu, tył szeroki a cały bolid niewielki, zwinny, nie takie krówsko jak obecne.
Na szczęście te stare wyścigi nadal są dostepne.
25. Vendeur
@23. Claudiusz
Ale on ma rację, bo prezentujesz postawę ograniczonego. Ciekawi mnie też to odniesienie do "Krecika" - co chciałeś zasugerować?
26. Skoczek130
Bolidy z ery 1998-2007 były zdecydowanie najładniejsze. :) Dźwięk V6-stki zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz