Verstappen, Vettel i Leclerc kwestionują punkty karne nałożone na Hamiltona
Zagrożenie wykluczenia Lewisa Hamiltona z wyścigu wywołało głośną reakcję w padoku. System punktów karny został skrytykowany przez czołowych kierowców.Podczas Grand Prix Rosji Hamilton został ukarany 10-cio sekundową karą oraz dwoma punktami karnymi za to, że przed rozpoczęciem wyścigu wykonał próbne starty poza wyznaczonym miejscem.
Sytuacja stała się wówczas o tyle interesująca, że Brytyjczyk miałby w tym momencie już 10 punktów karnych na swoim koncie, a wedle zasad przy uzbieraniu 12, kierowca nie może wystartować w kolejnym wyścigu.
Ostatecznie jednak po zakończeniu zawodów sędziowie odpuścili tę pokutę sześciokrotnemu mistrzowi świata i zdecydowali się jedynie na nałożenie 25 000 euro grzywny na ekipę Mercedesa.
Zagrożenie przymusowego odpoczynku od ścigania częściowo się oddaliło. Nie oznacza to jednak, że dyskusja nad zasadnością wlepienia Hamiltonowi punktów karnych została zamknięta. Drugi na podium Grand Prix Rosji Max Verstappen stanął w obronie brytyjskiego kierowcy, twierdząc na konferencji prasowej po wyścigu, iż karanie go za błąd zespołu jest "nieco surowe".
"Inna sprawa jeśli spowodujesz wypadek, ale kara dla Lewisa była już wystarczająco dotkliwa. [Zwraca się do Hamiltona; ten nie odpowiada] Nie wiem ile masz już punktów... Dwa teraz, tak? Dwa punkty, no nie wiem. To trochę surowe, bo już ma 10 punktów."
"W sensie, to gdzie się zatrzymał było nieprawidłowe, ale nie jestem pewien, aby od razu dawać za to punkty karne. Dostał już wystarczającą karę w wyścigu, więc nie sądzę, że była potrzeba dokładania do tego punktów karnych. Uważam, że porozmawiamy o tym na następnej odprawie kierowców i zobaczymy czy da się coś z tym zrobić."
Sebastian Vettel podziela zdanie młodszego kolegi z toru. Niemiec również jest zdania, że nałożona na Hamiltona kara była nieadekwatna do popełnionego przez niego czynu.
"Myślę, że punkty są uzasadnione w sytuacji, w której wykonuje się jakieś naprawdę szalone manewry i niebezpiecznie jeździ. Jeśli jednak przekraczasz prędkość w pit lane albo popełniasz inne małe wykroczenie, to nie ma prawdopodobnie sensu przyznawanie punktów karnych."
Partner zespołowy Vettela, a więc Charles Leclerc także stwierdził, że system punktów go nie przekonuje.
"Nie sądzę, że on [Hamilton] zrobił coś szczególnie złego w tym roku. Może jest na to jakiś lepszy sposób. Nie wiem, to też nie moja praca, więc FIA musi się temu przyjrzeć."
Trzy grosze do dyskusji dorzucił też przełożony Vettela i Leclerca, Mattia Binotto.
"Można pomyśleć, że to całkiem surowa kara, szczególnie jeśli jest się przez nią pokrzywdzonym. Z drugiej jednak strony, jeśli czasem kara nie jest wystarczająco surowa, to pozostawia otwarte drzwi kierowcom do powtarzania tego czynu w przyszłości."
"Uważam, że nigdy nie jest łatwo to osądzać i w tym aspekcie FIA robi świetną robotę. Ogólnie więc jestem zadowolony."
komentarze
1. Michael Schumi
Z tymi punktami to przesadzili. Zresztą już dostał 10 sekund kary, więc po co kolejna kara? Pod tym względem myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że było to bez sensu. Nie jestem kompletnie fanem Hamiltona, ale tutaj muszę wziąć go w obronę - karne punkty nie należały mu się.
2. hubertus
prędkość w pitline - mandaty jak zwykły kierowca ale razy 1000 - czyli jeśli za 10 km/h w danym kraju jest 50 euro to kara w F1 wynosi 50000 Euro. punkty trzeba przemyśleć
3. FanHamilton
Verstappen szacun
4. dody
Salo jest Finem. Bottas jest Finem. Więc wiadomo dlaczego taka decyzja.
5. Skoczek130
@dody - a ty jesteś Polakiem i co? Kibicujesz Brytyjczykowi grenadyjskiego pochodzenia. Może właśnie dlatego nałożono na Hamiltona karę? By dać wygrać Bottasowi? Tak, jak pobłażliwie traktują Anglika, to nikogo. Było przewinienie, to była i kara. Dwa punkty karne były niepotrzebne, bo nikomu krzywdy nie zrobił. Ale za to przewinienie przewidziana była kara czasowa, więc słusznie że odbył ją w boksach. Kara czasowa na torze nie jest wystarczająco dotkliwa, gdyż kierowca może na nią zareagować. Widzę, że fani Hamiltona są bardziej żałośni od niego samego.
6. iceneon
Kolejny news o karze dla IQ44. Dali byście już spokój. Jak się uczepicie jakiegoś tematu to końca nie widać.
7. sliwa007
Cały ten system punktów karnych to jest jedno wielkie nieporozumienie. Powstał z myślą o temperowaniu niebezpiecznych kierowców na torze a tymczasem dwóch kierowców, którzy powodowali najwięcej kolizji - Verstappen i Vettel nigdy nie zostali wykluczeni z wyścigu podczas gdy Hamilton, który jeździ relatywnie czysto zbliżył się niebezpiecznie blisko do tych 12 pkt.
Wywalić ten system, albo gruntownie przemodelować bo w obecnej formie to nie działa.
8. Skoczek130
@sliwa007 - powiedz to Albonowi.... :D
9. Raptor202
@7 Czyli system powinien działać tak, żeby Verstappena wykluczyć, ale Hamiltona już nie? Skoro Hamilton uzbierał więcej punktów, to najwyraźniej nie jeździ "relatywnie czysto".
10. sliwa007
9. Raptor202
To co Verstappen wyprawiał na torze, jak blokował rywali na dohamowaniu czy wypychał z toru z pewnością było bardziej niebezpieczne od próbnego startu Hamiltona na okrążeniu rozgrzewającym czy wjeździe do zamkniętej alei serwisowej.
11. Soto
Skoczek130
Myślałem, że pod tym artykułem już powstrzymasz się od nieprzemyślanych wypowiedzi, ale widzę, że się pomyliłem.
12. dody
Gdyby Bottas wygrywa mistrzostwo przy pomocy jego rodaka Salo lub temu podobnych to byłoby tragedia dla F1.
13. ekwador15
przeciez to absurdalna kara. Leclerc wyeliminował Strolla, pojechał niebezpieczne i spowodował niebezpieczny wypadek i nic nie dostal, zadnej kary, a za to samo Albon dostal w Hiszpanii i Lewis z Brazylii i Austrii. wiec co to za sędziowanie, te FIA sie osmieszylo w rosji rowniez za te absurdalne kary za pojechanie kawalek poza torem w zakrecie nr2. lekko wyjezdzali poza tor i musieli wracac scieżką, ktora sie nie dalo wrocic jak byles juz pod zlym kątem. absurdalne te FIA i wracamy do tego co kiedys bylo, karanie za glupoty ze niedzielny kibic nie rozumie tego
14. ekwador15
najlepsi to sa ci pseudofani f1, hejterzy Lewisa, ze sie poplakał i fia mu cofnela za to punkty. czolowi kierowcy za nim obstaja i kazdy kto ma troche oleju w glowie tez skrytkuje te punkty. bo one to są po to aby temperować niebezpieczne manewry a nie za jakies glupoty niezwiązane z czystym ściaganiem. punkty to powinen dostac Leclerc za wyeliminowanie strolla, a lewis kara tylko czasowa a nie absurdalne punkty bo w zlym miejscu start przeprowadził ten probny. faktycznie to tak naraziło wszystkich na torze, ze bali sie pozniej jechac w wyścigu z lewisem na jednym torze :D
15. Vendeur
@ 10. sliwa007
Z pewnością masz rację, ale najwyraźniej robił to z granicach dozwoleń regulaminu, a Hamilton już nie.
16. T0ny
@5 Jednak najbardziej żałośni są tacy hejterzy (nie tylko Hamiltona) jak Ty. Miło popatrzeć jak frustruje was czyjś sukces. A co do kary, to oczywiste, że czasowa zasłużona (choć 5sek to sporo). Jednak punkty karne za takie coś, to już żart i przyznają to sami kierowcy, ale i tak znajdą się tacy co powiedzą, że to FIA faworyzuje Hamiltona, lub ugięła się pod naciskiem Mercedesa ;)
17. sliwa007
15. Vendeur
Gdyby sędziowanie w F1 było na wysokim poziomie to miałbyś rację. Natomiast nie jest tajemnicą że interpretacja przepisów przez sędziów pozostawia wiele do życzenia. Maxa nikt nie miał ochoty karać, bo jeździł widowiskowo i niekiedy po prostu ratował wyścigi. Z Hamiltonem jest odwrotnie, mam wrażenie, że ludzie w FIA mają go już dość i stąd kary idą z górnej półki.
18. Xandi19
Hamilton był dzieckiem FIA i każdy o tym wie. Natomiast jeśli chcesz udawać sprytnego to wiesz na ile możesz sobie pozwolić. Oni wiedzą, że Hamilton i tak wygra a kara dla niego polepszy wyścig. Jak w 2016 roku było gorąco na początku to kary za Hiszpanię nie dostał. Potem w Monaco za incydent z Ricciardo również nie dostał kary a sędziowie nawet nie zobaczyli dwóch przewinień tam. Czasami przecież sami z siebie podejmują zerknięcie na incydent, który nawet nie był na żywo emitowany tylko z powtórki albo dopiero pokazując powtórkę mówią, że się przyglądają bez nawet apelacji jakiegokolwiek zespołu.
Przecież Toto Wolf ma pod konsolą przycisk FIA i mówi - "Nasz człowiek do was idzie". A typ jak i pozostałe 9 takich samych osób z innych ekip czekają na tym korytarzu z słuchawkami i są gotowi od razu wejść".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz