Sergio Perez ukarany przesunięciem na starcie
Zderzenie Sergio Pereza i Kimiego Raikkonena podczas drugiego treningu przed Grand Prix Toskanii nie uszło uwadze sędziów. Kierowca Racing Point w niedzielę wystartuje jedną pozycję dalej.Tuż po popołudniowej sesji na dywanik sędziowski został wezwany Sergio Perez, który pod koniec treningu, gdy wyjeżdżał z alei serwisowej, nie zwrócił uwagi nad wpadającego w pierwszy zakręt Kimiego Raikkonena. Między bolidami doszło do kontaktu w wyniku którego Fin wylądował w żwirze, a Meksykanin złamał przednie skrzydło. Zdarzenie można obejrzeć poniżej.
Perez ???? Raikkonen
? Formula 1 (@F1) September 11, 2020
Sergio Perez has received a 1-place grid penalty for this incident in FP2 #TuscanGP ???????? #F1 pic.twitter.com/gHfcJfzh3e
Perez próbował bronić się argumentem o niemożności obrania innej linii jazdy w tym zakręcie, co sędziowie wzięli pod uwagę wydając werdykt, ale i tak zdecydowali się na nałożenie kary przesunięcia w dół o jedną pozycję na starcie wyścigu.
"Kierowca samochodu nr 11 [Perez] został ostrzeżony przed zbliżającym się samochodem nr 7 [Raikkonen] oraz 23, gdy opuszczał aleję serwisowej. Przed pierwszym zakrętem wywieszono mu niebieską flagę i widać było, że mógł dostrzec samochód nr 7 w swoich lusterkach", czytamy w raporcie sędziowskim.
"Kierowca argumentował mówiąc, że wyjazd z alei serwisowej jest niezwykle długi i zdążył już rozwinąć dużą prędkość, gdy mijał samochód nr 7, a ponadto nie był w stanie w inny sposób podejść do zakrętu."
"Sędziowie wyrokując wzięli pod uwagę podobne incydenty w treningach, w tym ten z udziałem Bottasa (Abu Zabi 2019 - reprymenda) oraz Vettela (Bahrajn 2015 - bez konsekwencji). Uważamy, że istnieją pewne okoliczności łagodzące, więc redukujemy karę z trzech do jednej pozycji przesunięcia na starcie. Odnotowujemy jednak należytość kary ponieważ samochód nr 11 opuszczał aleję serwisową, a samochód nr 7 był na szybkim okrążeniu, dlatego więc samochód nr 11 jest całkowicie winny."
Perez po spotkaniu z komisją tłumaczył, że zrozumiała ona jego argument o niewłaściwym wyjeździe z alei serwisowej.
"Wyjazd jest bardzo wąski i długi. To nasz pierwszy raz tutaj. Sędziowie uważają, że to powinno być zmienione, bo ciągnie się zdecydowanie zbyt za daleko i nie pozwala na utrzymanie odpowiedniej perspektywy, gdy się wyjeżdża. Trochę więc to przez to doszło do incydentu", przyznał kierowca.
komentarze
1. darek20081
jedno miejsce w dół zostal przesunięty,to mało,mial dostac z 5-10 miejsc z dół,stworzył niebezpieczną sytuację na torze
2. Raptor202
Kara zakrawająca o śmieszność. Za zablokowanie kogoś na szybkim okrążeniu (nawet w treningu) lecą kary zwykle po 3 miejsca, a tutaj jedno. Co to w ogóle jest za kara? To tak jakby doliczyć komuś pół sekundy do końcowego rezultatu.
3. konewko01
Hamilton miałby karę iść przeprosić Raikkonena.
4. Airjersey
@3
Panie i panowie, oto debil.
Artykuł o sytuacji między Perezem i Raikkonenem a ten o Hamiltonie...
Eh biedne masz życie, że plujesz jadem na jednego człowieka gdzie popadnie
5. Hawaii Hawajski
@3 To prawda
6. kiwiknick
@4 Wystarczyłoby klęknięcie Kimiego przed Lewisem i po sprawie.
7. FanHamilton
Widać kto jest fanem. Kiwiknick to fan vettel. Jeśli Hamilton wygra to jutro pewnie wygra Perez
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz