Vettel: ten wynik odzwierciedla nasz prawdziwy poziom
Poziom osiągów Ferrari na torze Spa-Francorchamps nie napawa kibiców optymizmem a aż strach pomyśleć co będzie się działo z włoską ekipą za tydzień na jej domowym torze w Monzy. Jutro jednak kierowcy Ferrari muszą stawić czoła wymagającemu obiektowi w Spa."Myślę, że moje ostatnie okrążenie było dobre a P13 i P14 to wszystko na co nas było dzisiaj stać. Od wczoraj poprawiliśmy balans auta, ale niestety nie udało się poprawić osiągów tak jak liczyliśmy. Wyścig będzie ciężki, ale pozostaję optymistą. Mam nadzieję, że przy mocnym starcie, dobrej strategii i dobrym zarządzaniu ogumieniem, będziemy mogli powalczyć o jakieś punkty. To ciężkie czasy dla nas wszystkich, także dla tych, którzy nas wspierają poprzez oglądanie wyścigów z domów. Dam z siebie wszystko, aby jutro dowieźć dla nich jak najlepszy wynik. Ważne jest, aby wszyscy w zespole pozostali skoncentrowani i zmotywowani. Wspólnie będziemy ciężko pracowali, aby dojść do przyczyny problemów i rozwiązać je."
Sebastian Vettel, P14
"Musimy pozostać mocni i robić co robimy, gdyż wiedzieliśmy, że ten weekend będzie dla nas ciężki. Tracimy sporo na prostych a ten tor posiada ich wiele. Mamy również problemy z prawidłową pracą ogumienia. Niemniej wyścig jest długi i nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Ostatecznie, uważam, że dzisiejszy wynik odzwierciedla nasz prawdziwy poziom na takim torze. Jesteśmy gotowi do walki jutro. Nie sądzę, że deszcz wiele tutaj zmieni, ale na pewno spróbujemy wszystkiego, także strategii, aby dowieźć do mety punkty."
komentarze
1. johan24
@ LEC
Lista startowa:
- mocny start?
- potwierdzam
- dobre zarządzanie ogumieniem?
- potwierdzam
- dobra strategia?
- ....
- dobra strategia?
-.... powtórz, nie zrozumiałem
- dobra strategia?
-....
-....
- mam problem z radiem..
- over&out
2. Hawaii Hawajski
Taki wynik to maks. To nie wina kierowców , że taki wynik uzyskali tylko bolidu. Bo oni nie mogą przekroczyć możliwości bolidu. Jedyny kierowca , który tak robił to Senna.
3. belzebub
Szczerze mówiąc, nie sądziłem że napiszę to, że cudem było ich wyjście z Q1.
Jednak gdyby ktoś w zeszłym roku by napisał, że będą walczyć na równi z Williamsem o wyjście do Q2, to bym uznał to za fantazję. Wiem, że Ferrari w swej długoletniej historii nie zawsze byli w czołówce, ale jednak jak widzi się ich, jak ledwo walczą o pojedyncze punkty to jednak ciężko w to uwierzyć. Mówiło się wiele razy, że tak również utytułowany Williams znalazł się w ostatnich sezonach na dnie, a gdzie zmierza Ferrari? Tutaj, jak w brytyjskim zespole ciężko nie można powiedzieć, że to efekt złego zarządzania. Ale obecny poziom Ferrari, to nie tylko tego przyczyna. Widać jak na dłoni, jak Ferrari oszukiwało w manipulowaniu w swojej jednostce napędowej. Powinni za zeszły sezon stracić wszystkie punkty. Ale oczywiście Ferrari ma tak mocną pozycję że FIA "nie potrafiło" udowodnić oszustwa przez włoski zespół. Nie potrafiło, czy nie po prostu nie mogli przez pozycję Ferrari? Teraz aż ciężko nie zadać pytania, czy gdyby to Ferrari a nie RP skopiowało kanały hamulcowe od Mercedesa, też tak szybko byłby wydany werdykt przez FIA karający ten zespół, czy byłby podobny jak w przypadku jednostki napędowej - brak możliwości udowodnienia winy?
Dlatego napiszę wprost, bardzo dobrze że Ferrari spadło tak nisko w stawce i oby jak najdłużej tam było.
4. devious
@2. Hawaii Hawajski
"Bo oni nie mogą przekroczyć możliwości bolidu. Jedyny kierowca , który tak robił to Senna."
Taaa i latał w kosmos tym bolidem oraz cofał się w czasie. Tak umiał naginać prawa fizyki!!!
Ciekawe,że ten półbóg Senna nie umiał wygrać tytułu w 92 czy 93 jak Williams dominował. W końcu naginał prawa fizyki to co mu szkodziło?
No i jako jedyny przekraczał możliwości bolidu a w 1988 i 1989 - jedyny raz mierząc się z kierowcą podobnego jak on kalibru - przegrał sromotnie?
1988 z Prostem 94 do 105
1989 z Prostem 60 do 81
Chloera, to co robił Prost w takim razie, skoro brazylijskie bóstwo naginało prawa fizyki, wyciskało z bolidu więcej niż bolid był w stanie a i tak Prost zdobył 32 więcej puntków?
Może właśnie przekraczanie tych możliwości, w tym możliwości jazdy ponad własne umiejętności oraz mechaniczne zdolności bolidu powodowało seryjne DNF u Senny?
5. devious
@3 belzebub
"Jednak gdyby ktoś w zeszłym roku by napisał, że będą walczyć na równi z Williamsem o wyjście do Q2, to bym uznał to za fantazję."
Chyba każdy rozsądny człowiek pół roku temu uznałby to za dobry żart.
Ale wiele razy to pisałem jak wszyscy przed sezonem już rozdawali trofea - wiele się w F1 może zmienić, vide forma McLarena pomiędzy 2012 a 2013 rokiem, gdzie jak przyszedł w miejsce Hamiltona Perez to wiekszość twierdziła, że będzie walczył o tytuł z marszu... A tymczasem McLaren się staczał i staczał, aż w 2015 osiągnął dno z Hondą, Alonso i Buttonem :)
Ferrari chyba jeszcze większy regres zaliczyło w kilka miesięcy, ale właśnie chyba tutaj kluczem jest ta ugoda z FIA - zapewne dogadali się w ten sposób, że nie będzie "smrodu", że Ferrari oszukuje (bardzo by to w nich uderzyło) natomiast w zamian niejako "za karę" mają teraz najgorszy silnik w stawce. Nie zdziwiłbym się nawet, jakby okazało się, ze silnik Ferrari jest teraz "pod specjalnym nazdorem" natomiast FIA przymyka oko na jednostki innych producentów - bo wydaje się to niemożliwe, by nagle Ferrari straciło tak dużo a Renault czy Honda nagle w kilka miesięcy znaleźli się daleko przed nimi (vide dzisiejsze kwalifikacje).
To jest jak zwykle wielka polityczna gra, która od wejścia nowych jednostek jeszcze przybrała na sile - bo kiedyś nie za wiele można było ugrac na silnikach, obecnie to jest gigantyczne pole do manipulacji. Turbo, układy hybrydowe - im większa komplikacja tym więcej szarych stref, gdzie FIA może przypadkiem lub celowo "przymknąć oko". I zespoły to wykorzystują... Wszystko w imię pseudo-ekologii i życzeń dosłownie 2 producentów tj. Merca i Renault... Ferrari nie protestowało (no dobra, protestowało trochę i przepchnęło V6 zamiast R4 lub V4) bo oni w tej szarej strefie też się potrafią odnaleźć... Albo przynajmniej potrafili w przeszłości, mając Todta i Brawna - którzy teraz są po 2 stronie barykady...
"Widać jak na dłoni, jak Ferrari oszukiwało w manipulowaniu w swojej jednostce napędowej. Powinni za zeszły sezon stracić wszystkie punkty. Ale oczywiście Ferrari ma tak mocną pozycję że FIA "nie potrafiło" udowodnić oszustwa przez włoski zespół. Nie potrafiło, czy nie po prostu nie mogli przez pozycję Ferrari?"
Ferrari to święta krowa, do tego mają prawo Veta a za rogiem czychało nowe Concorde Agreement. Mercedes zresztą też używał i używa tego jako karty przetargowej - dlatego te wielkie, święte krowy nadal dostają najwięcej pieniędzy i są w zasadzie nietykalne. Dobry przykład to ostatnia afera Racing Point-Mercedes - po podpisaniu CA nagle Renault się wycofało z oskarżeń, zaś Red Bull i McLaren siedzą cicho... Dostali kasę, to się zamknęli... Cała sprawa zostanie schowna pod dywan, wiadomo...
W przeszłości zresztą juz przerabialiśmy podobne przykłady: McLaren za 2007 dostali 100 mln kary ale czy ich wykluczono (a powinno) - nie. Bo to nie było w niczyim biznesie. Potem Renault przyłapano dosłownie na tym samym - i co, Renault zagrosiło odejściem ze sportu, więc sprawa rozeszła się po kościach... FIA często pozoruje działania ale od dobrych 15 lat nawet nie wykluczyła żadnego zespołu z 1 wyścigu... Ostatni przykład jaki pamiętam to BAR-Honda w 2005 roku wykluczony na 2 wyścigi. I tak łagodna kara :) A za Singapur 2008 Renault nie oberwało prawie wcale... Może coś się jeszcze wydarzyło w miedzyczasie, jakiś banik, nie pamiętam - ale ogólnie tendencja jest taka jak z Racing Point - niby ukarać, ale tak, żeby nie ukarać :) To tak jak z karaniem polskich (i nie tylko polskich) polityków - "no dobra, może i ukradł miliony ale inni kradli jeszcze więcej więc nikt nie powinien siedzieć" :))))
6. johan24
@3 Szkoda tylko Sainza, że wpakował się w to Ferrari na przyszły sezon, bo jakoś nie wierzę, że podniosą się po wynikach w 2020.
7. przesio
Wiem że to brzmi absurdalnie , ale gdyby Ferrari zakupiło silnik od innego dostawcy mogli by powalczyć po zmianie przepisów. Wiem że nie jest to takie proste ani nie jest to polityka ferrari . Dlatego muszą poprosić FIA o jakąś kolejną tajną umowę dzięki której pozwolą im rozwinąć legalnie jednostkę porównywalnie do Hondy czy Mercedesa by w sezonie 2022 móc znowu walczyć . Sezon 2021 raczej będzie stracony dla ferrari , widać to po budowie bolidu w którym prawie nic nie zmieniono , a np redbull totalnie nowy przód czy mercedes przebudowanie bolidu z 2019 na czym zyskują bardzo dużo.
8. Kruk
@devious. Nie ma to jak dyskutowac o tym, kto dla kogo i dlaczego jest Idolem :)
A co do Ferrari. Zapomniales juz jak wieszczyles ogromna przemiane i wprowadzanie cudownych poprawek u Czrwonych w trakcie sezonu (bo rzekomo nie takie rzeczy juz widziales w F1)?
9. hubos21
We wczorajszym odcinku Echa Padoku mówi jak podchodzi się do projektowania bolidu na podstawie jednego z wywiadów Alisona i dlaczego Ferrari nic z tym bolidem nie może zrobić.
10. OOXXYY
Nie wiem dla czego wszyscy tak się skupili na Ferrari skoro przekaz Vettela jest jasny. ,,Wynik odzwierciedla nasz prawdziwy poziom" czyli przyznaje że jednak Leclerk jest od niego lepszy. :)
11. hubos21
@10
I to wybitnie
12. greyhow
@1 wszystko spoko, ale głównie dzięki strategii Leclerc dał radę tym szrotem stanąć dwa razy na podium i raz być tuż za nim.
13. hubos21
Ciekawe jakie jutro będą strategie gdyby trzeba było kierowców
14. Bosniak
@4. devious
100% poparcia
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz