Alonso podpisał już wstępną umowę z Renault?
Francuskie AutoHebdo sugeruje, że Hiszpan może być już wstępnie dogadany z zespołem, który dał mu dwa tytuły mistrza świata.Podczas zeszłotygodniowego zamieszania transferowego głośno zrobiło się również wokół Fernando Alonso. Media zaczęły spekulować, że może on zająć miejsce po Danielu Ricciardo w Renault i stworzyć duet z Estebanem Oconem.
Hiszpan nigdy nie wykluczył powrotu do Formuły 1 i wielokrotnie przyznawał, że może ponownie pojawić się w stawce. Wydawało się jednak, że zrobi to tylko, gdy będzie miał do dyspozycji topowy samochód.
Od pewnego czasu jego nazwisko pojawiało się w różnych doniesieniach, co sugerowało, że być może pukał on do różnych drzwi. Kilka tygodni temu sam podsycił plotki, twierdząc, że wie już, co będzie robił w 2021 roku.
Gdy w zeszłym tygodniu plotki stały się poważniejsze, Alonso i Renault zaczepiali się na Twitterze, wspominając mistrzowskie sezony, czym jeszcze bardziej rozbudzili nadzieje kibiców Hiszpana.
O możliwych rozmowach z ekipą z Enstone informowały już hiszpańskie i niemieckie media, a według francuskiego AutoHebdo, kierowca mógł już podpisać wstępne porozumienie.
Francuzi zwracają uwagę jednak na potencjalną przeszkodę, czyli kwestię przyszłości Renault w Formule 1, na którą negatywnie może wpłynąć pandemia i związany z nią kryzys.
Ma to również związek z generalnym przekonaniem, że ściągnięcie mistrza z lat 2005-2006 nie byłoby tanie.
Latem 2018 roku Renault zdecydowało się na zaoferowanie bardzo wysokiego dwuletniego kontraktu Danielowi Ricciardo. Miał on być wart nawet 25 milionów funtów rocznie z bonusami. Australijczyk po 2020 roku zniknie jednak z listy płac zespołu.
komentarze
1. konewko01
Francuskie Auto Hebdo sugeruje tylko, że Renault rozmawia z Alonso. Nie dorabiajcie ideologii.
2. dami14321
pewnie chcą Alonso, ale czy on chce jezdzic dla nich? Raczej wątpliwe że dostanie od nich bolid pozwalający zdobywać czołowe lokaty... Alonso mówił ze chce jezdzic ale właśnie w dobrym bolidzie, jazda w środku stawki mu nic już nie daje, oprócz frustracji
3. Michael Schumi
Myślę, że nie przejedzie się na Renault bardziej niż na McLarenie napędzanym Hondą. Jednak z drugiej strony Renault pod aktualnymi rządami jest naprawdę mizerne. Nie tego oczekiwali fani, czy sam Daniel Riciardo. Musieliby zacząć od zmiany szefa.
4. tysu
Lepiej żeby nie wracał w takim szrocie. Renault kompletnie nic nie pokazuje.
Force India wchodzi do gry, McLaren radzi sobie super, Toro Rosso z hondą lata też bardzo dobrze. Renault w punktach będzie rzadko, nawet z Ferdkiem na pokładzie.
5. slawusdominus
Chciałbym żeby wrócił Alonso i jeszcze Kubica w następnym sezonie i będzie super :)
6. Raptor202
Niech jeszcze za Verstappena wróci Webber, za Russella Massa, za Giovinazziego Fisichella, a za Norrisa Coulthard. Wtedy dopiero będzie pięknie, cudowna formuła dla emerytów.
7. TomPo
@6
Wole ogladac 'emeryta' Alo i jego kunszt jazdy (oraz sluchac rozmow przez radio), niz jak mam patrzec na 'mistrzow' pokroju Stroll-a.
8. PiotrasLc
A ja bym się nie zdziwił gdyby Alonso poszedł nie do Renault A Aston Martina . Młody Stroll i doświadczony kierowca który pomoże wejść na wysoki poziom
9. Raptor202
@7 Alonso swoją drogą, ale czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że ich autorzy chcieliby wymienić pół stawki na ekipę sprzed 10 lat z Kubicą, Hulkenbergiem, Massą i Maldonado na czele.
10. devious
@Raptor202
"czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że ich autorzy chcieliby wymienić pół stawki na ekipę sprzed 10 lat z Kubicą, Hulkenbergiem, Massą i Maldonado na czele."
Tak a niektórzy z kolei by woleli "PedoFormula" gdzie 18-letni Norris byłby jednym z najstarszych... Bo wiadomo 30 lat to już dziad i emeryt.
Hulk ma 32 lata, Alonso 38, Kubica i Maldonado po 35 - co stoi na przeszkodzie, by dalej jeździli jakby mieli robić to dobrze? Akurat Pastora i Massy jakoś nie słyszałem, by ktoś chciał z powrotem w F1, natomiast pierwsza trójka to znakomici kierowcy i przede wszystkim - świetne charaktery. Każdy z nich "zjada" bezpłciowego i jeżdżącego słabo Giovinazziego - który nie wiem w ogóle co robi w F1. Ale fotel zajmuje... To samo Danił Kvyat...
Do tego grona dołożyłbym jeszcze Buttona, który już ma 40 lat ale każdy MŚ w stawce to jednak świetna sprawa - szkoda, ze go wypchnięto. Jeszcze 2-3 lata mógłby pośmigać w środku stawki i czasem się na podium pojawić.
Dla mnie powinni jeździć najlepsi z najlepszych dostępnych. Młodzi czy starzy - nie ma to znaczenia. Walić te programy juniorskie, walić politykę i narodowości, promowanie na siłę Giovinazziego z racji tego, że jest Włochem... Zresztą niech jeździ ale gdzieś w ogonie stawki przy 13 zespołach jak kiedyś - wtedy OK.
Zdecydowanie brakuje F1 silnych charakterów i super znanych twarzy jak Alonso czy Button, im wiecej takich gości w stawce tym lepiej dla całej F1. Nie rozumiem narzekania, że są "starzy" i "blokują miejsca" - bo niby komu? nie ma za duzo naprawdę ciekawych talentów w niższych seriach...
11. Raptor202
@10 Kubica, Massa i Hulkenberg (o Maldonado nie wspominając) obecnie nie gwarantują wysokiego poziomu (jedynie Niemiec prezentował w ostatnim czasie poziom środka stawki), więc ze sportowego punktu widzenia nie widzę powodu do płaczu za nimi. Zresztą Massa i Hulk też byli bezpłciowi. Giovinazziego sam bym się pozbył w pierwszej kolejności, ale niekoniecznie jego miejsce obsadzałbym jakimś emerytem. W przyszłym roku w Alfie na jego miejscu powinien pojawić się ktoś z akademii Ferrari. Co do Kvyata, to on akurat nie jest nijaki, a sportowo może dać więcej od niejednego z obecnej stawki (np. Grosjeana czy Latifiego). Prędzej bym wyrzucił tego płaczącego Francuzika z tej samej ekipy, który działa mi na nerwy.
12. XandrasPL
Ja się niektórym dziwię. Przecież Alonso w stawce to tylko plus dla F1. No każdy chciałby zobaczyć jak Max czy Leclerc czy Lewis wyjeżdżają z boksu za Renault Alonso i nie mogą go wyprzedzić. A czy wróci to jego decyzja. Tak samo Vettel w Mercu. Dla MERCA się to nie opłaca ale dla kibiców i F1 to najlepsze rozwiązanie. Kto nie chciałby widzieć walki wielokrotnych mistrzów. A każdy wie. Vettel nie da się usadzić i będąc z przodu nie przepuści.
No i Robert jeszcze. Mój idol. W Alfie z Kimim.
13. XandrasPL
A na miejsce w Renault pierwszy byłby ich junior nr. 1 w 2019 roku czyli A.Hubert
14. Bzik
@XandrasPL
Kiedy tak to przedstawić, to wizja Vettela z Hamiltonem w jednym zespole wywołuje uśmiech na twarzy.
Ale Merc chyba bardziej celuje w dwa najbliższe mistrzostwa i nie wierzę, że zagrają vabanque....
ALE jeśli do tego dojdzie, to bedą fajerwerki!
15. devious
@11. Raptor202
Ale czemu wciskasz Massę, skoro ja sam go nie wymieniam? Wymyślasz sobie jakieś niestworzone historie o tym, że kibice chcą powrotu Massy a potem je negujesz... Nie slyszałem od dawna nikogo chcącego Massę w stawce na 2021 rok, a Maldonado chyba tylko w żartach się wymienia :)
Hulk bezpłciowy? Fajny, dobrze wyglądający, zabawny gość z dobrym poczuciem humoru. Na tle nijakiego Strolla, sztucznego i sztywnego Russella i kilku innych to jednak Hulk się wyróżniał. Może nie jest to jakiś wielki charakter ale robił za doskonałe "tło" dla największych w F1. Do tego był szybki (m.in. pokonał bez problemu nowego kierowcę Ferrari Sainza a z takich asów jak "obiecujący młody kierowca" Palmer to po prostu robił mokre plamy - i pewnie większość debiutantów ze szkółek Red Bulla, Merca czy Ferrari by tak dalej objeżdżał) i w miarę czysto jeżdżący (popełniał błędów, ale nie jeździł jak lunatyk Grosjean czy cham Magnussen).
Zdecydowanie wolałbym oglądać dalej Hulka niż Giovinazzi'ego, Grosejana, Kvyata, Magnussena i kilku innych. Wg. mnie był idealnym numerem 2 do mocnej stajni, tak jak Bottas czy Sainz, ale nigdy jakoś tam nie trafił - bywa i tak. Nie on pierwszy i nie ostatni nie miał kariery na miarę talentu.
"Giovinazziego sam bym się pozbył w pierwszej kolejności, ale niekoniecznie jego miejsce obsadzałbym jakimś emerytem. W przyszłym roku w Alfie na jego miejscu powinien pojawić się ktoś z akademii Ferrari. "
Tzn. kto, konkretnie? Jest kilku obiecujących ale na wczesnym etapie kariery, którzy dopiero muszą się pokazać. Myślę, że może za 2 lata któryś się bedzie nadawał, zależy co pokażą jeszcze na torze. I nie mówię o jednym, przereklamowanym Niemcu...
"Co do Kvyata, to on akurat nie jest nijaki, a sportowo może dać więcej od niejednego z obecnej stawki (np. Grosjeana czy Latifiego)."
Ty tak na serio z tym Kvyatem? Nie chcesz powrotu Alonso, Kubicy, Hulka czy Buttona ale jesteś zadowolony z Kvyata?
Jest mega nijaki, sympatyczny gościu ale bardzo "niewidzialny". Ma poczucie humoru, całkiem niezłe nawet ale w porównaniu do kolegów naprawdę słabo wypada przed kamerą, jest zupełnie niemedialny...
A co do umiejętności za kierownicą - słabo wyglądał na tle Vergne, bardzo słabo na tle Ricciardo (praktycznie w każdym wyścigu był daleko z tyłu, punktów trochę nazbierał w wyścigach gdzie ludzie z przodu się zderzali ze sobą m.in. Ricciardo, natomiast czystej prędkości nie miał wcale - i nie dziwię się, że Helmut go odpalił z RBR - bardziej dziwiłem sie,że go w ogóle awansowali bo to był zwyczajnie błąd).
Potem został wręcz zniszczony i ośmieszony przez Sainza - ile tam było przez 1,5 sezonu wspólnej jazdy, chyba 92 do 10 pkt? Przecież to kosmos...
Potem wrócił i co - szczęśliwe podium w szalonym wyścigu na plus, ale poza tym to bieda - niby więcej miał punktów niż Albon ale nie przekonywał. Red Bull wolał wziąć żółtodzioba Albona, który ostro walczył - a Kvyat został znowu olany. Do STR wrócił Gasly i co... objechał Kvyata.
Danny jest dla mnie jedną z większych zagadek w F1 - facet ma już blisko 100 wyścigów w F1 i ile miał wyścigów, gdzie zachwycił? 2, 3? Grosjean chociaż w Lotusie zgarniał sporo podium, bił często Kimiego w kwalach, mógł wygrać nawet wyścig gdyby nie awaria... Potem w słabszym już Lotusie miał podium w SPA, w Haasie naprawdę sporo dobrych wyścigów zanim zaczął się rozbijać :)))
A Kvyat co? Nico, mierność i nijakość sezon za sezonem... W Red Bullu miał chyba 2 podia na 25 startów, ani razu się nie "podpiął" pod czołówkę, jedyny kontakt z czołowymi kierowcami miał jak taranował Vettela :D W Toro Rosso też nic wielkiego, Sainz go zlał jak dziecko. Sainz, który na tle Hulka wyglądał nijako...
Jakim cudem on się tu jeszcze utrzymał? Chyba tak samo jak Grosjean po prostu wzbudza litość? :)
Jak mówiłem, wielu przeciętniaków obecnie jest w F1 a kilku mocnych nie ma fotela - zupełnie bez sensu.
16. devious
@XandrasPL
"Dla MERCA się to nie opłaca ale dla kibiców i F1 to najlepsze rozwiązanie."
Mercowi to się mega opłaca, co przyznał sam Toto - z marketingowego punktu widzenia Niemiec w niemieckim aucie to marzenie każdego korpoludka w Stuttgarcie :) Ale są też inne aspekty, w tym sportowe - i tutaj na pewno Toto rozważa różne scenariusze, bo faktycznie Vet może im zburzyć idealną równowagę... Z drugiej strony Bottas też moze w końcu mieć dość bycia nr 2 i zrobić "Rosberga", z psuciem atmosfery i otwartą wojenką... Nawet Finowi może żyłka pęknąć w końcu :))) Pod tym względem "świeża krew" zawsze moze dać choć pół roku spokoju...
"Kto nie chciałby widzieć walki wielokrotnych mistrzów. A każdy wie. Vettel nie da się usadzić i będąc z przodu nie przepuści."
Pytanie jak często byłby z przodu, gdzie Hamilton bardzo dobrze się kwalifikuje i bardzo dobrze startuje... Ale na pewno byłoby ciekawie :)
Merc wg. mnie traci wizerunkowo przez swoją dominację, wszyscy mają ich dość - więc zatrudnienie Vettela trochę by rozkręciło ten "nudny" zespół a jednak duża część ich klientów to ludzie młodzi... Na pewno Merc przyciągnąłby wielką uwagę mając u siebie 2 najbardziej utytuowanych kierowców nie tylko w obecnej stawce ale i całej historii F1 :) Zobaczymy, czy Toto to showman i ma jaja... W końcu wszyscy (z wyjątkiem ultra-hejterów Seby) tego chcą, prawda?
Tak sobie myślę o składzie na 2022, żeby tak Merc, Ferka, McLaren, RBR, Renault i Aston Martin były blisko siebie a za kierownicą Ham, Vet, Max, Charles, Alonso, Ricciardo, Perez i coraz lepsi Norris, Albon, Ocon, Sainz i Stroll (nie śmiać się, chłop ma dopiero 21 lat i już ma podium i full doświadczenia w F1, będzie z niego co najmniej solidny zawodnik)... A Kimi z Kubicą w Alfie jako "drużyna emerytów" :D Może ew. Russella jeszcze gdzieś wcisnąć bo to będzie top prawdopodobnie też (choć go nie lubię).
Bardzo bym chciał to zobaczyć :)
17. XandrasPL
@devious
"Pytanie jak często byłby z przodu, gdzie Hamilton bardzo dobrze się kwalifikuje i bardzo dobrze startuje... Ale na pewno byłoby ciekawie :)"
No właśnie niektórzy twierdzą, że Vettel mocny tylko na pustym torze podczas wyścigu ale i na czasówce mu coś wejdzie. Mało kto pamięta jak zdobył PP w Kanadzie 2012. Wyścig pokazał, że bolid jest daleko za McLarenem i wciąż za Ferrari oraz ma problemy z bolidami typu Sauber albo Lotus, który nie bazował na takim mocnym docisku. Nie miał prawa wtedy wygrać ale jak już Alonso powiedział: "W kwalifikacjach nie musisz jechać najszybszym autem. Musisz być po prostu szybszy. Na dwóch próbach w Q3 musisz raz zrobić to dobrze a potem lepiej". Nie jest to idealny cytat ale tak powiedział kiedyś.
A jeśli o same starty. Ruszenie z miejsca sorry ale po odejściu Massy i Alonso to patrząc na całokształt kariery Vettel zawsze miał lepsze od Hamiltona.
I dodam. Nie chce Vettela w Mercu bez Hamiltona. Chcę go w Mercu tylko jeśli będzie on jeździł z Hamiltonem. Vettel może się odnaleźć w sytuacji kiedy to on wywiera presję a nie żaden młody Leclerc czy Max na nim.
18. Kruk
@devious i @Xandi. Nie wierze, ze piszecie to na powaznie. Bez kitu, Wasze wpisy wygladaja na ostani krzyk rozpaczy.
19. majster3316
Trochę powagi, nie żyjemy w latach 50-70 gdzie kierowcy wygrywali GP po 30-stce czy 40-stce. Czasy się zmieniły, Formuła 1 potrzebuje coraz więcej młodszych kierowców jeśli chcę przyciągnąć uwagę młodych widzów. Z całym szacunkiem do kierowcow takich jak Massa, Hulk, Grosjean, Maldonado, Giovinazzi, KMag, Hartley, Di Resta, Kvyat, Stroll, Wehrlein, Ericsson, Palmer ale oni swoje lata świetności mają już dawno za sobą a niektórym wogóle nie było im dane ich mieć.
Patrzcie co się wyprawia w F2 i F3, masa świetnie zapowiadających się kierowców takich jak : Schwartzman, Armstrong, Lungaard, Illot, Hauger, Lawson, Pouchaire, Doohan. Jestem niemal pewien że większość z nich jeśli utrzyma swój dotychczasowy poziom, to znajdą się za kilka lat w F1. Sorry ale ci goście będą robić o wiele lepszą robotę niż połowa obecnej lub byłej stawki F1 którą wymieniłem w poprzednim akapicie. Oni po prostu nic kompletnie nie wnoszą do F1 i nie ma z nich żadnego pożytku. Efekt takich kierowców jest taki, że mistrz świata F2 z 2019 idzie do FE bo wie, że nie ma szans na miejsce w F1 przez pay driverów. Czy słusznie postąpił idąc do FE czy też nie, nie mnie to oceniać ale wole widzieć w F1 mistrza F2 a nie kierowce który był dobry tylko w kartingu lub jego ojciec pociąga za sznurki : (Stroll, Latifi, Mazepin).
Pomijając to, to został jeszcze temat Kubicy i Alonso. Moim zdaniem powrót Alonso będzie tak samo nieudany jak powrót Kubicy. Ani jeden ani drugi nie powinni wracać do F1, i nie mówię tego dlatego, że nie mam do nich szacunku a dlatego bo niszczą sobie w ten sposób całą reputację którą zdobyli podczas swojej kariery w F1. Ogólnie rzecz biorąc wcale nie jest miło oglądać kierowców na końcu stawki, którzy kiedyś byli idolami wielu wielu fanów F1. Jest to dość przykre kiedy widzimy jedynego polaka w F1 który jeździ takim złomem jak Williams. Z kolei przecież wiedział na co się pisze kiedy podpisywał z nimi kontrakt, więc nie może mieć do nich pretensji. To była jego decyzja i jego problem, że się na to zgodził. Coś kosztem czegoś. Albo bierzesz miejsce które Ci dają i godzisz się na jeżdżenie z tyłu albo pakujesz walizki, wracasz do domu i zmieniasz swój zawód. Jest jeszcze 3 rozwiązanie, czekasz aż ktoś ci da lepszy bolid ale to jest tako mało realne jak powrót Nico Rosberga do Mercedesa.
Odnosząc się do plotek łączących Seba z Mercedesem, może i jest to dobra wiadomość do fanów F1 ale napewno nie dla nich samych. Nie dopuszczą do takiej sytuacji jak w 2016 kiedy to ich kierowcy byli gotowi się pozabijać nawzajem byle by tylko zdobyć tytuł. Podział który zrobili w 2017 roku był strzałem w dziesiątkę. Nie jest to dobre dla widowiska czy też dla tego kierowcy nr 2 ale jak widać, metoda ta działa bez zarzutów. Sprawa jest postawiona jasno, i nie ma potem czegoś takiego jak w Ferrari, że zastanawiają się czy Vettel ma póścić Leclerca czy też nie, a potem, może to jednak Leclerc powinien puścić Vettela. To zabawa w ciuciu babkę która kończy się tak jak ubiegło roczne GP Rosji. Gdyby postawili sprawę jasno, że kierowca będący liderem wyścigu trzyma się swojej pozycji to niedoszło by do awarii jednego z elementów w bolidzie Vettela. Seb wiedział jakie były założenia przed wyścigiem ale i tak zrobił po swojemu. Chciał pokazać, że ma lepsze tempo podczas wyścigu niż Leclerc i zamiana nie ma sensu. Całe te podkręcanie tempa spowodowało to co już wszyscy wiemy. Takie GP Brazylii było już tylko kwestią czasu. Nie ma nic gorszego dla zespołu niż kolizja/wypadek dwóch kierowców z tego samego teamu.
Podsumowując sezon 2019 który nie był wcale taki nudny jak jego początek, to Ferrari już na samym początku sezonu zrobiło przedwczesny prezent gwiazdkowy Mercedesowi przez to, że nie potrafili się określić co jest ich prawdziwym priorytetem. Zatrudniając Sainza chyba zrozumieli na czym polegał ich błąd przez który nie zdobyli przez ostatnie lata mistrzostwa. Nigdy ale to przenigdy nie można mieć w jednym zespole (jeśli się walczy o mistrzostwo) dwóch kierowców na takim samym poziomie. Jak widać, jest to wyjaśnienie dlaczego w jednym zespole Schumi nie jeździł z Alonso a także Max, który nigdy nie dołączy do Charlesa. Cała relacja między Vettelem a Hamiltonem jest mega dobra. Obaj darzą się ogromnym szacunkiem do siebie i zrobienie z nich jednego zespołu nie jest najlepszym rozwiązaniem.
20. XandrasPL
@Kruk
Trochę tak. Ja wolę emerytów chyba, że cofnie się F1 technicznie 15 lat wstecz. Wtedy mogą jeździć Vestappeny, Norrisy i inni tacy tam w tych bolidach. Nie było by już tak kolorowo dla nich.
21. majster3316
Usunięty
22. Kruk
@Xandi. Kumam gadke.
A czemu nie lubisz ogladac kunsztu Mistrza Hamiltona? Odnosze wrazenie, ze nie bardzo darzysz go symatia.
23. XandrasPL
@Kruk
Jak byś mnie znał to byś wiedział, że kunsztu Vettela też nie lubiłem. Napisałem wtedy słowa chyba po GP Indii 2013 "Niech wygra ktokolwiek byle nie On" I cyk. Nie wygrywa.
Ja nie jestem sezonowcem. Mam dokładnie na odwrót. Jak w sportach walki. Kibicuję temu słabszemu.
A Hamilton? Nic do niego chociaż nie lubię jego popisywania się gdy kamera jest włączona. Niech wygrywa. Niech wygra majstra w Ferrari nawet jeśli jakoś miałby tam 3 sekundy szybszy bolid. Niech wygra tam mając obok siebie Leclerca. Chcę zobaczyć jak usadza młodego swoimi wpływami. Jak wie, że po co się męczyć więc wygra to swoją przeszłą karierą kiedy to zbudował najbardziej utytułowanego kierowcę XXI wieku.
A co do jego kunsztu. W McLarenie był człowiekiem, który nie był ponad zespół. Wtedy nie wiedzieć czemu miał psychikę Vettela. Wypadek co wyścig. Niebezpieczny powrót na tor Vettela? Węgry 2011 zobacz. Hamilton zrobił dokładnie to samo. Wjeżdżanie w kogoś? Belgia 2011. I to 2 razy. To był Lewis. Człowiek. Merc mu zbudował psychikę.
Dobra ku**a bo znowu dużo a *** z tym.
24. Kruk
@Xandi. Od kiedy pisze sie przychylne komentarze o osobie, ktorej nie lubi sie?
Przeciez Ty juz nawet uszyles szary kombinezon Ventytlowi.
25. Raptor202
@24 Ja czasem piszę przychylne komentarze np. na temat Hamiltona (głównie o tym, że jest dobrym kierowcą), mimo że go nie lubię.
26. XandrasPL
@Kruk
Gdzie i o kim napisałem przychylny komentarz?
27. Kruk
@Raptor202. Twoja wypowiedz tracila hipokryzja. Albo sie kogos lubi, albo nie.
@Xandi. Do tego stopnia nie lubisz Vettela, ze chetnie zobaczylbys jak w Mercedesie kopie tylek Hamiltonowi?
Jednym slowem: BAJKA
28. XandrasPL
@Kruk
Nie, nie, nie. Przeczytaj jeszcze raz. Wtedy nie lubiłem dominacji Vettela a nie Vettela. A w Mercu chętnie bym go widział bo to większe wyzwanie dla Hamiltona niż Bottas czy Rosberg.
29. Raptor202
@27 Zastanów się nad tym, co napisałeś. Jak kogoś nie lubię, to mam uważać, że jest beznadziejny? Musiałbym mieć IQ kamienia. Uważam Hamiltona za bardzo dobrego kierowcę, tak samo jak uważam Cristiano Ronaldo za bardzo dobrego piłkarza, ale to nie znaczy, że ich lubię.
30. Kruk
Dobra. Nie bedziemy sie sprzeczac co kto lubi i jak traktuje cos/kogos kogo nie lubi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz