Zhou wygrał Wirtualne GP Bahrajnu, problemy i show Norrisa
Pierwszy wirtualny wyścig, który odbył się "w zastępstwie" realnego, zakończył się zwycięstwem Guanyu Zhou. Prawdziwe show zrobił jednak Lando Norris.Formuła 1 ma za sobą pierwsze oficjalne Wirtualne Grand Prix. Nie była to najlepsza reklama wirtualnego ścigania, ale spora dawka pozytywnych emocji i chaosu.
W stawce pojawiło się tylko dwóch aktualnych kierowców F1 - Lando Norris z McLarena i Nicholas Latifi z Williamsa. Nie zabrakło jednak kilku, którzy rywalizowali w królowej motorsportu w poprzednich latach. Miejsca w pozostałych kokpitach obsadziły inne osoby z szeroko pojętego świata sportu, nie tylko samochodowego i realnego, a także muzyk.
Wyniki i przebieg rywalizacji nie miały większego znaczenia. Formule 1 chodziło przede wszystkim o zabawę, której było bardzo dużo. Ostatecznie rozegrano 25% dystansu GP Bahrajnu, czyli 14 okrążeń. Pierwotnie planowano przejechanie 50%.
W kwalifikacjach najlepszy okazał się Philipp Eng, a pierwszą trójkę uzupełnili Esteban Gutierrez i Guanyu Zhou. Problemy z grą dotknęły Lando Norrisa i Jimmy'ego Broadbenta, którzy musieli ruszać z końca stawki.
Start, tak jak całe wydarzenie, był bardzo chaotyczny. Johnny Herbert, który ruszył z 16. pola, ściął zakręty i łatwo objął prowadzenie. W międzyczasie doszło do kilku poważnych kraks, które skończyły się głównie utratą czasu i przednich skrzydeł.
Linię mety jako pierwszy przekroczył Guanyu Zhou. Na podium znaleźli się też Stoffel Vandoorne i Philipp Eng.
Formuła 1, która od kilku lat stara się prężnie rozwijać esport, będzie kontynuować serię Wirtualnych Grand Prix. Za 2 tygodnie, w zastępstwie za GP Wietnamu, kierowcy przeniosą się na inny tor z kalendarza sezonu 2019, ponieważ obiektu w Hanoi nie ma w aktualnej edycji gry od Codemasters. Równolegle powinny odbywać się też wyścigi Veloce.
Jest to forma umilenia kibicom Formuły 1 oczekiwania na powrót mistrzostw świata i należy przyglądać się jej z przymrużeniem oka.
Najlepiej świadczy o tym show, w zasadzie największe show w trakcie wieczoru z F1 2019, które zrobił Lando Norris. Przed Wirtualnym GP kierowca McLarena zadzwonił do kilku osób z królowej motorsportu i swojego zespołu, m.in. Maxa Verstappena, Carlosa Sainza, George'a Russella czy Zaka Browna, prosząc o jakieś porady i transmitując wszystko na żywo. Zapisy tych rozmów zapewne staną się hitem internetu.
Tuż przed rozpoczęciem rywalizacji zawodnika McLarena dotknęły kolejne problemy, przez co na starcie pojawił się "Landobot", czyli jego samochód, kontrolowany przez sztuczną inteligencję. Brytyjczykowi udało się wrócić do gry dopiero po ponad połowie wyścigu i dojechać do mety na 5. miejscu.
Kilka godzin wcześniej odbył się inny wyścig z udziałem byłych i obecnych kierowców Formuły 1, czyli Not The Bah GP w formacie 14 okrążeń normalnego wyścigu i 14 okrążeń z odwróconą kolejnością startową.
W rywalizacji Veloce Esports najlepsi okazali się odpowiednio Daniel Bereznay i Cem Bolukbasi, czyli kierowcy esportowi. Było to nieco poważniejsze granie, w którym postawiono na lepsze ściganie się, a nie głównie zabawę.
komentarze
1. Mayhem
Lando nie wrócił do gry, oglądał tylko jak jechał jego bot i udawał, że to on ;)
2. FanHamilton
Nicolas Hamilton jak miło
3. magic942
@1 musiał wrócić bo na ostatnim okrązeniu toczył walkie jakiej "duch" by nie toczył.
Natomiast co do całego eventu na poczatek kompromitacja bo miało być 28 kólek, a było 14, ogromne problemy z serwerami, a najgorsze to zapraszanie gości którzy nie mają pojęcia o graniu w gry. Event to jeden wielki ubaw + swietny komentrz Kapicy i Gąsiorowskiego + Showman Lando Norris zrobił mi wieczór. Jednak zamiast tych wszustkich pseudo gwiazd fajnie jakby zespoły wystawiły kierowców wyscigowych jak mercedes z Gutierrezem i Vandoornem. Nie rozmumiem też podejścia kierowców F1 którzy boją sie kompromitacji, przecież przegrać cookolwiek w tym wyścigu to żaden wstyd.
4. XandrasPL
Wy na poważnie z tymi Virtualnymi? No dobra.
Mam nadzieje, że będą zmieniać składy bo po co jechał muzyk co w kwalach robił 40 sekund gorszy czas i rozje*** cala stawkę w 1 zakręcie?
Robert za Herberta. Herbert ściął 1 zakręt i ***. Z 15 na 1 miejsce po 3 zakrętach.
@3
Oprócz Maxa, Sainza i może kilku młodszych to nikt w to nigdy nie grał, nie ma na czym grać w domu i nie obchodzą ich gry. Sam widziałeś co się działo. Ale też się zgadzam, że powinni ścigać się kierowcy wyścigowi z różnych serii. np. Eng z Porsche CUP (kojarzę go) ładnie jechał.
Bez esportowych zawodowców bo to świry i poje*** znaleźli sobie nierealne wyścigi. NEED FOR SPEED byłby bardziej fair niż ściganie na tej grze kiedy każdy kierowca F1 wyjaśnił, że to nic nie pokazuje.
5. Vendeur
Próbowałem to oglądać, ale po 2 okrążeniach wyłączyłem. Może gdyby nie idiotyczny komentarz dwóch gimbusów odbiór byłby lepszy, ale pewności nie mam. Za to dzięki nim na pewno nigdy więcej już tego pseudo show nie włączę...
6. B_O_N_K
Kurcze, spodziewałem się czegoś na wyższym poziomie. Mogliby wziąć przykład z rozgrywek w Gran Turismo Sport sygnowanych przez FIA (do obejrzenia na kanale GRAN TURISMO TV). Pozdrawiam.
7. Raptor202
Nie oglądałem, ale Johnny'ego Herberta to sor
8. Raptor202
*to się tam nie spodziewałem.
9. mulat
@5 trafny komentarz , niestety nie dało się tego oglądać
10. Mayhem
Ale Wy macie wysublimowany gust, nie ma co... Tak na serio to nie było wcale złe, dało się obejrzeć, pośmiać i o to w tym chodziło! Nawet Kapica za którym nie przepadam akurat tutaj pasował, dawał radę jako komentator. :)
Z resztą, były też transmisje anglojęzyczne, a także samych uczestników, jak np. Lando.
11. Mayhem
Jedynie do czego można było się przyczepić i rzucało się w oczy to ich znajomość gry.
12. Skoczek130
Wirtualny wyścig ciekawszy od rzeczywistego. Może na dobre przejdą do takiej rywalizacji? :D
13. XandrasPL
@5
Hahahahaha. Doktor polonistyki wjechał! XD. Beka z Cb. Co Ci nie pasowało? Nie walisz konkretami? Słownictwo, którego nie rozumiesz bo wiek już nie ten czy co? Nie objaśnili laikowi aspektów gry dlaczego to się dzieję albo to? Chłopie. Co u Cb w domu musi być za rygor skoro Ty taki wielki książę ładu. Eleven straciło wielkiego widza. Po prezydencie i premierze to on był najważniejszy w kraju. Heh.
14. FanHamilton
@12 Prawda :D
15. OOXXYY
Jak dla mnie strata czasu. Show i zabawa może i fajne ale dla fanów gier a nie sportu. Tyle w temacie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz