Hamilton jest zszokowany startem sezonu F1 w trakcie pandemii
Sześciokrotny mistrz świata otwarcie i odważnie podważył sens inaugurowania sezonu w trakcie pandemii, a także nie obawiał się wyrażenia swojej niewygodnej opinii.Podczas konferencji prasowej przed GP Australii głównym tematem był koronawirus. Kilka godzin przed nią Stany Zjednoczone wstrzymały podróże z Europy, a NBA zawiesiła sezon. Pojawiły się też przypadki zakażeń w świecie profesjonalnego sportu.
Formuła 1 postępuje nietypowo, patrząc na to, co robią inni. Kilka dni temu australijska służba zdrowia zapewniała, że nie boi się chodzić po ulicach, a także, iż wyścig odbędzie się normalnie i z udziałem kibiców.
Seria już spotyka się z krytyką z wielu stron, szczególnie po podejrzeniach zakażeń w zespołach (wyniki powinny być znane dzisiaj). Mimo zagrożenia, na Albert Park normalnie przeprowadzono też tradycyjny czwartkowy spacer kibiców po alei serwisowej.
Sens rozgrywania tak dużej imprezy podważył też Lewis Hamilton, którego zdanie na pewno nie przejdzie bez echa. Brytyjczyk spokojnie dotarł do Australii, ale po przeczytaniu wiadomości coraz bardziej zastanawia go, czy F1 postępuje odpowiedzialnie.
"Podróż była okej. Jasne, leciałem z wieloma ludźmi i byłem na zapełnionym lotnisku, ale niespecjalnie o tym myślałem. Chciałem po prostu zachować środki ostrożności, nie dotykać rzeczy i dbać o higienę rąk."
"Jestem naprawdę bardzo, bardzo zaskoczony tym, że tu jesteśmy. Świetnie, że motorsport się ściga, ale to naprawdę szokujące, że siedzimy tu teraz. Jest tu wielu fanów i wydaje się, że świat reaguje trochę za późno. Widzieliśmy dzisiaj rano, że Trump zamknął granice USA i widzimy, że NBA zawiesiła sezon. Formuła 1 jednak funkcjonuje dalej. To zastanawiające dla ludzi tutaj."
Sześciokrotny mistrz bardzo bezpośrednio wskazał na przyczynę naciskania na rozpoczęcie rywalizacji w królowej motorsportu.
"Cóż, pieniądze rządzą. Nie wiem, szczerze, po prostu nie wiem. Niewiele mogę do tego dodać. Nie sądzę, że powinienem się wycofywać z mojej opinii. Fakt jest taki, że jesteśmy tutaj i ja chcę być ostrożny tak bardzo jak się da, dotykając drzwi i powierzchni. Mam nadzieję, że każdy dba o higienę rąk. Gdy przechadzałem się, wszystko wyglądało jak w normalny dzień. Oby wszyscy fani pozostali bezpieczni. Mam nadzieję, że przejdziemy przez ten weekend i nie będziemy mieli żadnych nieszczęść."
Swojego rywala z toru poparł też Sebastian Vettel, który był jednak bardziej dyplomatyczny.
"Widzicie, że zawody sportowe są przekładane lub odwoływane. To normalne, by tak jak Lewis, pytać o to, dlaczego to robimy. Musimy ufać FIA i FOM, a także stosować środki ostrożności, ale w tej chwili nikt nie jest w stanie powiedzieć nam, na ile możemy kontrolować to, co się dzieje."
komentarze
1. FabLemon1947
Usunięty
2. dawidjama
Po przeczytaniu newsów o możliwych zarażeniach w Haasie, jestem pewien, że Grand Prix Australii będzie jedyną rundą F1 w najbliższych kilku miesiącach.
3. czuczo
Jeśli Ham jest zszokowany, to niech siedzi w domu:)
4. Krys007
@3 o ile się odbędzie
5. ds1976
Bardzo chciałbym zobaczyć niedzielny wyścig, podobnie jak cały sezon 2020, ale to igranie z ogniem. Inauguracja jest przeprowadzana na siłę.
Wydaje mi się, że wyścig jednak nie dojdzie do skutku. Kierowcy bez owijania w bawełnę mówią co o tym myślą. Wystarczy, że jeden zespół spasuje (a Haas być może wcale nie jest tak daleki od tego, już 3 mechaników od obsługi bolidu - wymiany kół jest poddanych kwarantannie), to reszta również zrezygnuje.
Już widzę jak w tej sytuacji kierowcy pędzą po torze na 100%... Świat dąży do ograniczania kontaktów między ludźmi a to 100 tys ludzi w jednym miejscu...
6. ds1976
O po ptokach! McLaren wycofuje się z wyścigu!
Koniec inauguracji w Australii.
7. Ocato
Gdyby ten wyścig miał się odbyć bez publiczności, to może dałoby radę. No ale brnęli w zaparte, że wszystko jest w porządku i teraz szanse na odbycie się wyścigu lecą na łeb, na szyję.
8. Krzepki
Z jednej strony bardzo czekałem na otwarcie sezonu i cieszyłem się, że GP w Australii się odbędzie...
Z drugiej strony, żarciki się kończą, gdy Państwa zamykają szkoły, granice (Ukraina taż zamknęła, nie tylko USA) a prywatne korporacje nakazują pracę zdalną w domu...
Sam wyścig jest chyba jeszcze ok, ale robić zebrania i spotkania - to już raczej niepotrzebne ryzyko.
Jak wycofa się Hass i np. Mercedes - po takim wstępniaczku LH wszystko możliwe - to już po GP.
9. Mikey72
Nikt nie każe mu brać udział w wyścigu rezerwowi chętnie go zastąpią po to są
10. goralski
Mikey... Dorośnij, to nie takie straszne jak mówią
11. Mikey72
@10
Spadaj na drzewo Banany prostować
12. goralski
Well, rzeczywiście w podstawówce te teksty brylowały... Masz swój gang? Czy nikt nie chce się z tobą bawić?
13. Mikey72
@ 12
Bryluje twoja głupota teraz nie masz nic mądrego do napisania to piszesz głupoty
14. goralski
Nie wiem kto się wygłupił tekstem o Hamiltonie?
Zabrzmiało to tak, jakby lud oczekiwał igrzysk, z krwią oczywiście...
15. Radek68
Co ja czytam... Hamilton mówi "Cóż, pieniądze rządzą"?? Jest w F1 od lat, zarabia grube miliony dolarów, a teraz zdziwiony, że pieniądze rządzą? A może on jeździ w ramach wolontariatu tam?
Tak samo jak jest niby "zielony", że kubki jednorazowe mają zniknąć z teamu Mercedesa za jego sprawą, ale polecieć sobie swoim prywatnym odrzutowcem na drugi koniec świata na kilka godzin, aby coś tam zobaczyć i zaraz potem wracać, to... ok dla niego.
16. Ram_zes39
Trochę to gra pod publiczke przez Lewisa. Ci ludzie mają tam najlepszą opiekę medyczna na świecie, ponadto są zdrowi jak mała kto, są również mocno izolowania jak potrzeba. Dla mnie z tym wiruse to troche nie uzasadniona panika, wirus jak wirus podobny bardzo do SARS więc jaką tam szczepionkę pewnie juz mieli teraz należało troszke zmodyfikować. Tylko co jak COVID-19 zostanie znami na wiele lat a szczepionka bedzie skuteczna jak ta na grype raz działa innym razem już nie. Nie bedzie juz nigdy F1, Moto GP?
17. Mariusz_Ce
@15Lewis sprzedał Bombardiero dawno temu i lata zwykłym rejsowym samolotem, właśnie "bo jest niby kurwa zielony", jakbyś Go troszkę posledzil to byś wiedział, że to fajny empatyczny facet a hajs zarabia bo mu się należy za to co osiąga jako sportowiec. Gorsi więcej zarabiają gdzie indziej.
@16 ludzie umierają na całym świecie, głównie osoby starsze, ale jak wnusio wróci z takiej imprezy i opowie dziadkowi jak było, po czym dziadzio wykituje to będzie okej nie? Zajebioza że hej. To scoerwo rozlazło się na cały świat w rekordowym tempie. Ale co tam. Grypa zwykła tylko na sterydach. Jebać!
18. wydra75
Brawo Lewis. Jesteś znany, więc miałeś obowiązek tak powiedzieć. Zdałeś test na odpowiedzialność. Nie dla ludzi nieodpowiedzialnych, beztroskich, wpisujących brednie. Nie dla ludzi, których swoimi postawami narażają innych na utratę zdrowia i życia, nawet własnych członków rodziny. Niektórzy nie mają jeszcze świadomości co się dzieje, albo kierują się chciwością i innymi haniebnymi motywami. Nie ma na to przyzwolenia! Nie ma!!!
19. Ram_zes39
17)
Wiesz mieszkam w UK wielki przyjaciel Lewisa BoJo szef rządu mówi że wirus nie jest taki straszny. Szkoły otware, dzieci trzeba wysłac do pracy tez trzeba chodzić. Więc jak jest?
20. mordziaty
@ 3
Zastanów się co piszesz, głupota to chyba wyłazi Ci uszami.
21. Mariusz_Ce
@19 mieszkasz w tym kraju co to ludzie chcieli wyjść z Unii, a jak już okazało się, że tak, ale są tego konsekwencje to się mało nie zesrali? Świetnie. Makaroniarze też myśleli jak Pan premier UK i dziś 250 osób poszło tam w piach, a 1200 przeszło od początku epidemii.To jak? Groźnie to kurestwo? Czy gówno zamiast mózgów mówi, że nie. I będę pisał takim językiem, bo inny do zakutych łbów nie dociera.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz