Robert Kubica podsumował imprezę Verva Street Racing w Gdyni
W Gdyni dobiega końca największa w tym roku impreza motoryzacyjna zorganizowana w naszym kraju- Verva Street Racing. Nad polskie morze firma PKN Orlen zaprosiła czołówkę wspieranych przez siebie sportowców w tym samego Roberta Kubicę.Robert Kubica zapytany o to jak podoba mu się impreza zorganizowana przez PKN Orlen odpierał: "To wydarzenie, które jest ewenementem ponieważ zgromadzenie tylu różnych kategorii i dyscyplin motorsportu w jedno miejsce i danie możliwości kibicom zgromadzenia się w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki pokazanie im tylu dyscyplin motorsportu jest czymś wyjątkowym. Cieszę się, że tu jestem, że stanowię część tej imprezy i cieszę się, że mogę po raz kolejny zaprezentować bolid Formuły 1 mimo iż odbywa się to w kompromisowych warunkach."
Podczas dwóch dni otwartych dla szerokiej publiczności w jednym miejscu może było zobaczyć trzy tory. Jeden stanowiący główną atrakcję imprezy związany z Formułą 1, gdzie Robert Kubica kręcił bączki bolidem Lotusa E20 przemalowanym na nowe barwy. Na miejskiej plaży stworzono tor, gdzie zaprezentowano możliwości dakarowych aut, a na Skwerze Arki Gdynia fani mogli podziwiać pokazy FMX, stuntu, WRC2, a także spektakularny popis driftu samochodem ciężarowym.
Dla fanów Formuły 1 najważniejsza była jednak obecność Roberta Kubicy, który cierpliwie odpowiadał na pytania dotyczące przyszłości, zarówno krótko, jak i długoterminowej.
Polak zapytany o ewentualne starty w Le Mans czy Formule E obecnie wykluczył taką możliwość, dodając, że na starty w tej drugiej serii wyścigowej "raczej nie stawiałby ani jednej złotówki".
"Na dzień dzisiejszy skupiam się na własnej robocie, a co będzie w przyszłości tego nie wiem. Myślę, że sytuacja, w której byłem trzy lata temu [kiedy odbył testy przygotowujące do startu w Le Mans], a teraz jest zupełnie inna."
Kubica nie mógł również uniknąć pytań dotyczących pierwszej części sezonu oraz oczekiwań związanych z drugą częścią mistrzostw.
"Myślę, że sezon zaczął się bardzo ciężko i było dużo problemów nie tylko jeżeli chodzi o wydajność auta ale też inne problemy, które niestety zaburzyły proces ściągania się i myślę, że to miało później największy wpływ na jazdę i wyniki."
Zapytany o ewentualne szanse na torze Monza, gdzie silnik Mercedesa i relatywnie nieduże wymagania aerodynamiczne powinny sprzyjać ekipie Williamsa, Polak również nie był zbyt dużym optymistą
"Tak, ale Monza nie jest torem, na którym tak naprawdę liczy się moc silnika. W bolidach Formuły 1 sinik stanowi 5 procent osiągów. Tak naprawdę to bolid robi różnicę. Oczywiście silnik też potrafi pomóc i przeszkodzić, ale to nie jest strata lub zysk sekund tylko kilka setnych, dlatego jeżeli chodzi o Monzę za prędkości maksymalne odpowiedzialna jest aerodynamika i nie sądzę, abyśmy pod tym względem byli w dużo lepszej sytuacji na Monzy, chociaż w ubiegłym roku akurat to był najlepszy weekend dla Williamsa, dlatego miejmy nadzieję, że teraz też tak będzie chociaż tegoroczny bolid znacznie się różni od ubiegłorocznego."
Poproszony o wymienienie swojego najlepszego wyścigu z pierwszej części sezonu, Polak odpierał: "Myślę, że najbardziej emocjonalnie na pewno było w Australii ponieważ to był pierwszy wyścig po długiej przerwie, a jeśli chodzi o jazdę to najfajniej jeździło mi się chyba w Monako."
komentarze
1. giovanni paolo
"In 2005, the 3.0 L V10 engine was permitted no more than 5 valves per cylinder. Also, the FIA introduced new regulations limiting each car to one engine per two Grand Prix weekends, putting the emphasis on increased reliability. In spite of this, power outputs continued to rise. Mercedes engines had about 930 bhp (690 kW) in this season. Renault, Toyota and Ferrari had about 900 bhp (670 kW). BMW had about 950 bhp (710 kW). Honda had about 965 bhp (720 kW)."
2. SpookyF1
Wieeelka impreza! Tyle dziedzin morotsportu i pokazy lotnicze w jednym miejscu. Wieeele pobocznych atrakcji. dobra logistyka, super nagłośnienie, profesjonalni komentatorzy. Ryk maszyn, kłęby gęstego dymu spod kół. Niezapomniane przeżycie!
Organizacyjnie pod widza dno. Trybun o wiele za mało. Bez trybun nie dało się oglądać. Ludzie próbowali ale gnieździli się w maleńkich strefach wzdłuż toru. Zainteresowanie eventem było zaskakująco małe a i tak ilośc miejsc przeznaczona na obejrzenie widowiska z 3krotnie za mała. A miejsce na trybuny było.
Orlen i Gdynia zdecydowanie za mało zrobili dla widza. Ale gwiazd, aut, różnorodności dziedzin motorsportu było zatrzęsienie. Można było podziwiać chyba wszystko co jeździ. Od gokatrtów, przez motory, FMX, F1-3, drifty ciężarówek, Dakar ciężarówek... no niezliczona ilość dyscyplin.
Ale można było widzom w dużo większej skali udostępnić, a nie zrobiono tego.
3. Dumel
W punkt opisane przez Spooky. Sama impreza to wielkie WOW... byłem od początku do końca zarówno w sobotę jak i niedzielę i fakt - musiałem być za każdym razem godzinę - dwie przed startem Roberta i całej reszty, ale było WARTO... To jak bolid brzmi z odległości 1-2 metrów.. tego nie da się opisać. Po sobocie uszy przestały mnie boleć dopiero o północy, stojąc zaraz przy nawrocie jak przyspieszał. Impreza mega, ale trybun zdecydowanie za mało, sporo ludzi i szara osoba z tłumu nie miała szans poczuć czy zobaczyć jakąś sensowną ilość czasu bolidu F1 czy innych pojazdów. Ja zaraz po 1 pokazie zrezygnowałem w niedzielę z innych stref i pokazów od razu okupując miejsce z brzegu trybuny, która się zapełniła ponad godzinę przed kolejnym występem.
Podsumowując - liczę, że za rok będzie co najmniej taki sam rozmach - gdziekolwiek będzie to pojadę i każdemu z was POLECAM z całego serca obecność.
4. sliwa007
2. SpookyF1
Ciesz się, że cokolwiek ktoś w Polsce chce robić w tym kierunku. Jesteśmy motoryzacyjnym zaściankiem, motosport w kraju w zasadzie nie istnieje i takie imprezy nie będą stały na lepszym poziomie.
5. Radek68
Byłem, widziałem, ale organizacja imprezy i banery-zasłony...
Tak, byłem i widziałem bolid F1 na "torze", bo jako fan tej dyscypliny, no to wręcz musiałem. Kilka krótkich przejazdów starym bolidem Lotusa w nowym malowaniu, z silnikiem V8 na torze, gdzie długa prosta to... 110 metrów z głównej trybuny, z pierwszego rzędu, słyszałem i widziałem, ale...
Ale organizacja tej imprezy była beznadziejna. To jest wręcz żenada, jak to w Gdyni wyglądało. Wysokie podwójne ogrodzenia, szczelnie pozasłanianie durnymi banerami, tak aby ludzie niczego nie zobaczyli, śmieszny 650 metrowy tor, gdzie nie ma choćby 150 metrów prostej... Do tego ochroniarze, którzy odganiali ludzi od tego płotu, ścisk, chaos, brak jakiejkolwiek informacji, gdzie można przejść, a gdzie nie, no porażka.
I Obajtek, który tego w ogóle "nie widział", za to widział samych uśmiechniętych ludzi... a ja tam byłem i widziałem złość tysięcy kibiców, który nie mogli praktycznie nic (z F1) zobaczyć.
6. Bulet
Impreza mega A ci co narzekają na organizację to niech jadą na GP F1 ja byłem w Austrii i na Hungaroringu bilety po 400 i 450 euro-zapłacisz to wymagasz , to była impreza za free dla zwykłych ludzi dzieciaków którzy z jakichś powodów nie mogą sobie pozwolić na wyjazd.
Mieszkaliśmy przy torze action w hotelu Różany Gaj 50m od Bulwaru i z uśmiechem na ustach szliśmy na trybuny godzinę przed pokazem można było porozmawiać pośmiać się z ludźmi których nie znaliśmy
Z kolei w sobotę gdy już koncert szedł pełną parą i nikt nie zwracał uwagi na otoczenie można było spotkać ludzi z Orlenteam przy okazji pozdrowionka dla pilotów z Płocka i ekipy Wróbel rally team
7. Artur fan
nie wiem nie byłem ale z tego co tam gdzieś widziałem i czytałem to taka klapa trochę może lepiej by było gdyby coś takiego zorganizować na jakimś polskim "TORZE " a nie w mieście
8. CNEQ
Moim zdaniem było fajnie tylko muszą popracować nad organizacja bo opóźnienia były duże ale na pewno wpadnę za rok
9. AWIK
Ja pierdziu, Wam dogodzić... Gdy jesteś na GP to bolid też widzisz tylko przez moment.
To była impreza za free, to był pokaz, nie wyścig, po za tym muszą być takie zabezpieczenia. Gdyby zdarzył się wypadek to pierwsi byście pisali o złym zabezpieczeniu.
10. R4F1
@9
Wśród naszych rodaków jest niepisana zasada, że największe wymagania stawiane są kiedy tylko coś jest bezpłatne. Spróbuj kiedyś wstawić ofertę typu: oddam starą pralkę na OLX. Zgłoszą się ludzie, którzy będą oczekiwać, że im ją wyniesiesz lub może nawet dowieziesz, a przy okazji zapytają czy nie oddasz także lodówki :P
11. Vendeur
@9. AWIK
@10. R4F1
Jak widzę, niektórzy nie potrafią kompletnie zrozumieć idei takich imprez i snują debilne teorie, że skoro "za darmo", to nie można nic wymagać...
Po pierwsze, impreza jest DLA WIDZÓW... Skoro widzowie mieli problem, żeby cokolwiek zobaczyć, tzn. że był problem z organizacją.
Po drugie, impreza NIE JEST za darmo. Impreza kosztuje, płacą za nią sponsorzy. Jeśli popełniane są błędy organizacyjne, jak choćby brak możliwości dojścia, zobaczenia, zasłanianie banerami, to widzów będzie mniej niż mogłoby być. Odbiór imprezy też będzie gorszy. W efekcie zyska marketingowy z takiej imprezy będzie mniejszy.
To naprawdę są podstawy.
12. johan24
@4 Motoryzacyjnym zaściankiem jesteśmy w oczach włodarzy miast. Jednak to my, kibice garniemy się tłumnie na wszelakich pokazach. I taką właśnie siłę pokazaliśmy i pod Budapesztem i w Gdyni...
13. johan24
@11 całkowita zgoda. Ostatnio próbowałem wraz z rodziną dostać się na defiladę WP w Katowicach. Nagle okazało się, że darmowy dojazd pociągami PKP jest niemożliwy. Po prostu liczba chętnych przekroczyła możliwości transportu kolejowego. I faktycznie nie chodzi o to, że "darmowe musi być beznadziejne" a jak sobie zapłacisz to możesz wymagać luksusów. Skoro ogłasza się wszędzie: "Zapraszamy wszystkich chętnych na..." to warto zabezpieczyć logistycznie całą masową imprezę...
14. jack78
Williams zawiódł na całej linii. Nie dość że jako zespół (brak bolidu) to jeszcze personalnie w postaci "chorego" Russella. Tylko Robert nie zawiódł swoich fanów.
Potem George się dziwi że nie ma takiego wsparcia ze strony kibiców jakie posiada RK.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz