Binotto: Mercedes ma odrobinę lepszy samochód
Szef ekipy z Maranello przyznał, że teraz to rywale dysponują lepszym sprzętem.Włoski zespół powinien wygrać przynajmniej raz, ale przeszkodziła mu w tym usterka. Niezawodność też jest elementem ścigania, a w tym aspekcie także lepszy okazał się Mercedes.
Bolid SF90 jest szybki, ale ma pewne niedoskonałości, które rywale, świetnie funkcjonujący operacyjnie, wykorzystują bez litości. Mattia Binotto, szef Ferrari, uważa, że auto jego ekipy jest obecnie jednak trochę wolniejsze.
"Myślę, że po czterech zwycięstwach Mercedesa i braku wygranej Ferrari, jasne jest, że są bardzo mocni. Powiedzmy, że z pewnością mają odrobinę lepszy samochód. Myślę jednak, że strata nie jest duża. Punkty i wyniki nie oddają prawdziwego potencjału bolidów."
Następny wyścig odbędzie się pod Barceloną, czyli na torze, który zorganizował zimowe testy, na których Ferrari było tak mocne.
komentarze
1. balober
Trochę za późno z tym przerzucaniem presji na Mercedesa :)
2. dami14321
Do tego powinien dodać, że Mercedes ma w tym roku dwóch bardzo równych i piekielnie szybkich kierowców, ktorzy nie popełniają błędów... Ferrari ma wolniejszego kierowce Vettela, ktory jest faworyzowany, a szybszy Leclerc, ma pecha i też popełnia błędy. Myślę ze z takim kierowcą jak Hamilton, Bottas czy Alonso Ferrari mialo by spokojnie 2 zwycięstwa.
3. Vendeur
Nie mają lepszego samochodu. Mają lepszych kierowców i lepszy zespół zarządzający.
4. bartexar
To było oczywiste od pierwszych dni testów, naprawdę ktoś myślał że Mercedes będąc 7 czy 8 dzień w dzień jedzie pełnym tempem? XD
5. TomPo
"Odrobine" to Merc ma lepszych strategow i ludzi od zarzadzania wyscigiem.
6. FanCypis3
Trochę ale i tak Mercedes rucha w dupe Ferrari
7. XandiOfficial
@1
hahah, dokładnie o tym samym pomyślałem. brawo
8. XandiOfficial
Jednak trzeba przyznać, że więcej ludzi "tych brytyjskich inżynierów i innych" przeszło do Merca niż z Merca do Ferrari. Największa zamiana to Allison na Jocka Clear'a.
9. Arjbest
Ponadto trochę lepszych kierowców, strategów itd, itp.
10. sliwa007
Takie pitolenie o tym przerzucaniu presji jakby to miało jakieś znaczenie. Oni wszyscy są pod presją.
A tu ciągle tylko narzekanie... "Mercedes ukrywa tempo", "Mercedes się kryje", "Mercedes ma szybszy bolid ale tego nie pokazują", itd.
To są wyścigi. Prosta sprawa, stajesz na starcie i masz być pierwszy na mecie a jak to osiągniesz to twoja sprawa. Jeśli Mercedes uważa, że jazda z większą ilością paliwa na treningach im pomaga to niech tak robią dalej. Po to są treningi by się przygotowywać do dalszej fazy weekendu wyścigowego. Szkoda tylko, że w Ferrari dalej mają parcie by być na szczycie tabeli z czasami nawet w treningach...
11. XandiOfficial
Ogólnie to mało osób sobie zdaje sprawę, że Merc nie piłuje tego bolidu. Ten najmocniejszy tryb pracy silnika i innych tych elektronicznych pierdół oni stosują tylko na przejazdy w Q3. To są 2 okr. podczas jednego weekendu. To na obecne możliwości daje ok. 14-16 przejazdów na tych ustawieniach do zmiany silnika i innych komponentów. Oczywiście nie wymieniają wszystkiego na raz bo awarie zaburzają cały program zmian zaplanowany już przed Australią. Ferrari się nie oszczędza tak bardzo. Ogólnie Ferrari to strasznie sztywny zespół. Chodzi mi o takie ludzkie zachowania. Te zawody w budowaniu tratw i ściganiu się w kanadzie. Jaki zespół tam nie bierze udziału? Ferrari. Reszta świetnie się bawi. Każdy trening to zaplanowane działanie. Inni wypuszczają swoich jak chcą. W Ferrari wyjeżdża Vettel to 10 sek za nim Leclerc i odwrotnie. Zjeżdżają na tym samym okr. Szkoda, że lepiej planują treningi niż strategie na wyścig.
12. TomPo
@10
Bo tym sie roznia Wlosi (generalnie poludniowe temperamenty) od Niemcow.
Ktos kto w swoim zyciu wspolpracowal z jednymi i drugimi, wie o czym mowie.
U Wlochow wszystko jest "na afere". Zero kalkulacji, zero przewidywania, dzialania sa nagle, nieprzemyslane, bez logiki, robione przez 'gorace glowy'. A generalnie to przez 99% czasu, maja na wszystko wywalone i z niczym nie ma problemu i wszystko mozna odlozyc do "jutra", by potem robic wszystko na wariata, na szybko, bez planu i przygotowania.
Niemiec zanim dokona jakies zmiany (np na serwerze), to bedzie sie przez tydzien naradzal, myslal, kombinowal, robil spotkania i narady, rozwazal za i przeciw, by w koncu dojsc do wniosku czy zmiana jest mu potrzebne i jak ja najlepiej przeprowadzic. Bedzie mial tez 3 plany awaryjne na wypadek problemow, oraz zaplanowana droge odwrotu (rollback), gdyby wszystko zawiodlo.
Dokladnie to samo widac, przy zarzadzaniu teamami w F1. Niemcy zachowuja sie jak Niemcy, Wlosi jak Wlosi. To nie przypadek ze od tylu lat niczego nie wygrali. Tam trzeba silnej reki (ale nie kolejnego makaroniarskiego wybuchowego dyktatorka), tylko takiego "Niemca".
13. TomPo
Tak wiec, czy Ferrari moze wygrac z Mercem?
Tak, jesli ich bolid bedzie o sekunde szybszy na kazdym torze.
Przy zblizonych bolidach szans nie maja, bo przegraja slabszym Nr1*, oraz slabszym zarzadzaniem we wlsokim stylu.
* Sorry ale Vet od kilku lat niczego nie pokazuje, oprocz baczkow. Nie przypominam sobie zadnego spektakularnego wyscigu w jego wykonaniu (nie liczac spektakularnych kolizji, bledow i porazek).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz