Williams inaczej podchodzi do projektu auta na 2019 rok
Ekipa z Grove chce uniknąć powtórki z obecnego sezonu i w związku z tym dokonała zmian w podejściu do projektu FW42.Tegoroczny bolid źle spisuje się w zakrętach. O przyczynach problemów mówiło się wiele, pojawiały się sugestie, że dane z tunelu aerodynamicznego znacząco różniły się od rzeczywistości. Williams włożył wiele starań w poprawę czegokolwiek w tym sezonie, a także skupił się na zrozumieniu, co poszło nie tak. Siergiej Sirotkin uważa, że ekipa powinna poradzić sobie z nową maszyną.
"To wszystko jest związane z zasadniczym zrozumieniem, mógłbym powiedzieć, że z procesem budowania samochodu. Wszystko zaczęło się tam i dlatego tak długo zajęło pełne zrozumienie i poradzenie sobie z tym. Nauczyliśmy się wiele o procedurach, od zera do końca. Sposób, w jaki podchodzimy do stworzenia nowego bolidu, jest zupełnie inny. Dzięki temu unikniemy kłopotów, które nagle pojawiły się w tym roku i będziemy mieć lepsze osiągi."
Paddy Lowe, dyrektor techniczny, uznał, że niektóre z radykalnie nowych rozwiązań po prostu nie sprawdziły się. Inna koncepcja wymaga większej ilości pracy, ale jest to konieczne, by Williams w przyszłym roku nie szorował dna.
"Nie będziemy robić tego samego i mówić, że poszliśmy o krok do przodu. Musimy podejść do sprawy w inny, lepszy sposób. To nie jest łatwe, tak jak praca po nocach, ale taka jest natura rywalizacji. Nikt nie obieca, co uda nam się osiągnąć. Natomiast jestem pewien, że pójdziemy w dobrym kierunku."
komentarze
1. TomPo
Gorzej byc nie moze, wiec nie macie nic do stracenia.
Chociaz w sumie... jesli 2019 bedzie tak samo udany jak 2018 to Williamsa moze zabraknac w 2020 w Australii.
2. Orlo
Ooo, to już nie będzie "agresywnego projektu", bo co roku taki mieli... "Jakoś to będzie i do przodu"...
3. RoyalFlesh F1
Ostatni skok formy, bardzo duży wykonali w 2009 roku. Pamiętam, że Rosberg mógł wygrać wyścig. Dysponowali również podwójnym dyfuzorem. W nowej erze silników, sam silnik ciągnął tę ekipę. Obecnie będzie ciężej, silniki się wyrównały. Może i można, wszak gdyby FI dalej jeździło, byliby na mocnej czwartej pozycji.
4. mentos11
No cóż niżej już nie upadną może rzeczywiście wyciągnęli wnioski i uda im się zbudować jeżdżące auto na 2019r i może dobrych kierowców zatrudnia np Kubicę ;-)
5. Raptor202
Może tytuł powinien brzmieć "Williams tym razem podejdzie poważnie do projektu bolidu"? Jakoś nie wierzę w tego Paddy'ego Lowe, wygląda mi na typa bez charakteru, a to, że w Mercedesie udało mu się stworzyć najlepszą maszynę, nie czyni z niego jakiegoś guru, bo równie dobrze to mógł być fart.
@4 Albo dobrych kierowców, albo Kubicę. Jednego najprawdopodobniej dobrego już wzięli i chwała im za to. Drugi fotel powinien zająć Ocon, jeśli chcą myśleć o sensownych wynikach. Nikogo lepszego sportowo nie znajdą. Kubica nie jest gwarantem absolutnie niczego w kwestii wyników, zrozumcie to wreszcie. Ja też bym chciał, żeby wrócił, ale nie kosztem utalentowanego kierowcy, nie za wszelką cenę.
6. Kerenzikov
Dobre, brzmi jakby 2 raz w karierze projektowali samochód na nowy sezon, a to jest Williams a nie HRT, boję się powtórki z tego sezonu.
7. saint77
Problemem Williamsa jest wizja zespołu sygnowana przez Clair: jakoś to będzie.
Nie patrzą dalej niż początek kolejnego sezonu. Aby przetrwać. Ona to powiedziała wyraźnie. Sądziłem, że żartuje, ale nie. Taka jest wizja "rozwoju" zespołu.
Dlatego, dopóki nie zmienią wizji Clair żadne pieniądze nic tu nie dadzą.
Chyba już każdy zrozumiał, że 20 mln dolarów nie przełoży się na 1 sekundę na okrążeniu, jeśli nie będzie planu jak te pieniądze spożytkować.
Wsadzanie miernot do kokpitu nie przyczyni sie do rozwoju.
Sirotkin nie zdobył w tym sezonie ani jednego punktu. Punkt oddany przez dyskwalifikacje Grosjana został mu podarowany. Stroll zdobył fuksem punkty w Baku. Ten zespół nie istnieje, każdy o tym wie.
Jedyna możliwość aby odbic się od dna, to wymiana szefa zespołu, obok dobrze zapowiadającego się Russela posadzić kierowcę z doświadczeniem, i zacząć planować długoterminowo. Jeśli będzie progres to i nowi sponsorzy się znajdą.
Clair podczas zarządzania zespołem niczego się nie nauczyła. Do niej niewiele dociera. Powinna brac przykład z Saubera. Im było łatwiej, bo mieli Leclerca. Leclerc pokazał w słabym samochodzie czym się różni talent od pieniędzy. Sauber poszedł za ciosem i po odejściu dobrego zawodnika zastąpili go godnie. Jest połączenie doświadczenia i młodego talentu. Będą walczyć w środku stawki.
Williams, jeśli nie zmądrzeje, będzie szorował tyły na poziomie F2.
8. TomPo
@7
Sauber to przede wszystkim wywalil na pysk beznadziejna Monike, ktorej podejscie do zarzadzania teamem bylo rownie beznadziejne, co Clair.
Rozumiem ze to firma rodzinna i moze taka pozostac, ale jesli w rodzinie sa sami ogrodnicy albo kucharze, to za wszelka cene nie nalezy ich sadzac na kierowniczym stanowisku.
Albo oddadza stery komus z pomyslem, rozumem i wizja, albo "jakos to bedzie".
9. wheelman
@4 za tę wzmiankę o Kubicy Cię pokochałem.
10. belzebub
@7 W większości z Tobą się zgodzę za wyjątkiem opcji z RK. Cały czas krąży mit, jaki to RK jest super, jak dobrze rozumie bolid itd. Tylko, że RK nic wielkiego nie pokazał po powrocie. Jeśli byłby taki super to powinien pomóc zespołowi odzyskać przynajmniej sekundę, a tak się nie stało. Dlaczego, bo bolid został źle zaprojektowany, a za tym stoi Paddy. Sam przyznał, że przyjął zbyt agresywny kierunek rozwoju. Wsadzenie RK od samego poczatku nic by nie zmieniło. Zresztą sam on przyznał, że tegorocznej konstrukcji nie idzie prowadzić. A co tych 20 mln. Ta kasa była potrzebna do dopięcia budżetu. Bez niej sytuacja Williamsa byłaby jeszcze gorsza, być może nawet na poziomie dawnego HRT. Bez kasy nawet wsadzenie topowego kierowcy niewiele zmieni. Czy tak ciężko to zrozumieć? Jestem jeszcze jednego ciekaw, co napiszesz w przyszłym sezonie, jeśli stanie się cud i wezmą RK i będzie tracić 3 sekundy do czołówki? Co dalej będziesz twierdzić, że RK jest taki super?
11. Medicus
@10. belzebub - Nie jest istotne ile Robert będzie tracił do czołówki, tylko jak będzie wypadał na tle Russella. To ile będzie tracił zależy w większości od pakietu jakim będzie dysponował, porównać możesz Go jedynie z drugim kierowcą dysponującym takim samym samochodem.
12. TomPo
@10
idac tym tokiem rozumowania to Bottas jest lepszym kierowca niz Verstappen, a ALO to takiemu Magnusenowi moze buty czyscic. Chyba jednak nie tak to dziala w F1, prawda?
Tak jak Medicus powiedzial, jedyny odnosnik to kierowca z garazu obok i to tez nie zawsze.
mamy niezliczone przeyklady gdzie jeden jest faworyzowany, ma szybciej nowsze czesci, szybciej dostaje poprawki, lub po prostu drugi dostaje strategie szykany na kolach.
Tak wiec jesli cudem by dostal fotel, to moze byc i 5s za czolowka i o niczym to swiadczyc nie bedzie, wazne jak by wypadal na tle Russella.
13. saint77
@10. belzebub
Nie napisałem, że powinni wsadzić do kokpitu Kubicę. Napisałem, że powinien to być ktoś z doświadczeniem. Np. pokroju Alonso. To tylko przykład.
Napisałeś, że się ze mną zgadzasz ale chyba nie do końca przeczytałeś mój wpis.
Kubica, jeśli uda mu się to miejsce uzyskać na pewno nie będzie walczył w pierwszej 10tce o punkty. Nikt tego nie oczekuje. Ja pisałem wyraźnie O STRATEGII DLUGOFALOWEJ, gdzie zespół skupia się na progresji wyników na przestrzeni całego sezonu a następnie to samo planuje na kolejny. Tu jest pole do popisu dla kierowcy pokroju Kubicy. Co miał pokazać czy przekazać zespołowi na podstawie kilku przejazdów w testach i treningu? Przecież to jest kropla w morzu z tegi co powinien jeździć aby na bierząco weryfikować wprowadzone zmiany.
To jest proces na cały sezon. Chyba tylko szaleniec by twierdził, że Kubica w Australii siądzie do kokpitu a już w 3 lub 4 wyścigu Williams przeskoczy w kwalifikacji zespó lub dwa. Nic takiego się nie stanie.
Odpowiadając na twoje pytanie co napiszę, to powiem tak: jeśli Williams na sezon 2019 stworzy coś podobnego jak na obecny, to nikt raczej nie zdoła w ciągu sezonu poprawić go na tyle aby walczył o jakieś pozycje wyżej niż 15. Za wyjątkiem fuksów takich jak w Baku.
Natomiast jeśli konstrukcja będzie rozwojowa, będzie id początku wskazywała na możliwość progresu to uważam, że Kubica to doskonale wykorzysta. Oczywiście w zakresie stosownym do jego możliwości. Przykładem może być Alonso i McLaren. Alonso wg mnie jest najszybszym kierowcą obexnej stawki a gdzie się znajduje każdy widzi. I to który sezon z rzędu? Nie wymagajmy więc od Kubicy, że z traktora zrobi od razu wyścigówkę. To jest strategia długofalowa, mozliwa do osiągnięcia jedynie zkierowcą rasowym a nie z dzieciakiem który kedwo ogarnia klawiaturęna kierownicy.
Odnośnie zaś samego Roberta jako kierowcy, to bardzo dobrze napisał to w 11. Medicus. Tak jak Alonso zostawił daleko Vandoorna i Leclerc sponiewierał Ericssona, tak Kubica powinien wyróżniać się na tle partnera. Tylko pamiętaj, że Russel jest bardzo zdolnym kierowcą i może się okazać, że ciężko bedzie go tak ograć jak wspomnianych powyżej.
Tak czy inaczej, dla mnie ewentualny powrót Roberta to czysta radość. Jak dostanie szansę to na pewne wstydzić sie za niego nie będziemy.
14. Heytham1
@10 Ty już masz urojenia z tym Kubicą...widzisz go tam gdzie go nie ma...radzę odstawić komentowanie na jakiś czas.
15. Jabba1979
@10 problem obecnych kierowców polegał na braku umiejętności czytania auta. Zespół to wiedział więc ich nie słuchał i myślał, że oni płaczą bo są cieniasami.
Dopiero po testach z RK zabrali się za szukanie rozwiązania.
Nie można być pewnym czy RK byłby w tym sezonie szybszy od Sirotkina ale zapewne wyeliminowanie bolączek auta nastąpiłaby szybciej.
16. dexter
@ 7 saint77
Clair Williams nie buduje bolidow wyscigowych. Ona jest szefem zespolu, a nie inzynierem i ma calkiem inne zadania.
FW41 byl pierwszym Williamsem z reki dyrektora technicznego Paddy Lowe i szefa od aerodynamiki Dirka de Beer. W Williamsie po prostu inzynierowie wykonali zla prace. Kierowcy nie byli w stanie utrzymac opon w odpowiednim oknie roboczym. Miekkie opony czasami byly zbyt zimne, czasami zbyt gorace. Williams praktycznie tracil wszedzie czas. Nawet na prostych odcinkach. A jeszcze nie tak dawno krolowali w dyscyplinie patrzac na ich predkosc maksymalna.
Lowe zmienil cala filozofie auta, co czesto wiaze sie z wysokim ryzykiem. Jesli taki zespol jak Williams przez tak dlugi okres pozostaje wierny zasadzie budowy auta, ktora oparta jest na minimalnym oporze powietrza, wtedy nie mozna po prostu przez jedna noc przestawic przelacznika w druga strone. Wiekszy rozstaw osi, wiekszy kat natarcia to sa zadania lub tematy do ktorych nawet taki zespol fabryczny jak Mercedes podchodzi bardzo ostroznie.
Wlasiciwie FW41 nie wyglada na blad konstrukcyjny. W przeciwienstwie do Sauber ma nietypowe rozwiazania, ktore moga byc odpowiedzialne za problemy. Williams wyglada raczej jak mieszanka pomyslow z innych pojazdow.
W tym sezonie zespol mial wiele problemow. Nowe przednie skrzydlo nie dzialalo zgodnie z oczekiwaniami. Inzynierowie wycigajac ogon i dostosowujac obudowe posuneli sie o krok za daleko.
Zaden pojazd w stawce nie mial tak duzych otworow wylotowych jak FW41. Patrzac z tylu mozna bylo nawet zobaczyc wnetrznosci bolidu. Generlanie problematyczne obszary auta sa znane. FW41 wytwarza zbyt maly docisk i ten docisk ponadto jest niestabilny. W rezultacie opony zuzywaja sie szybciej. A takie rzeczy moga kierowcow wyscigowych relatywnie szybko zaniepokoic. Koncepcja chlodzenia w Williamsie jest ambitna, ale nie funkcjonuje. FW41 swieci wiec z mocno wyciagnietymi bocznymi skrzyniami, ale co z tego, jesli tyl bolidu otwarty jest jak wrota stodoly?
Williams wprowadzal nowe czesci. Tylko co nowe czesci maja przyniesc, jesli inzynierowie nie wiedza dlaczego stare nie funkcjonuja? Wszystkie proby rozwiazania problemow do tej pory zawiodly. Niekiedy bylo jeszcze gorzej. Czasami nawet na nowym tylnym skrzydle system DRS nie dzialal. W takim przypadku przeplyw, gdy skrzydlo podczas hamowania zostanie automatycznie zamkniete nie bedzie optymalny.
Zespol z Grove do przerwy letniej chcial wprowadzic nowy pakiet aero, a nagle okazalo sie, ze koncepcja lezy znowu gdzies na lodzie. Taki stan rzeczy gdy sprawy ida w zlym kierunku jest bardzo niebezpieczny. Przewaznie jest duzo polityki w grze. Poszukiwani sa winni. A w drugim rzedzie inni wyczuwaja swoja szanse.
Kierowcy wlacznie z Robertem tez nie mogli pomoc inzynierom, poniewaz nie posiadali takiego doswiadczenia. Rowniez dla Roberta Kubicy auto 2018 bylo zupelnie czyms nowym. Ostatni wyscig Polaka byl w Abu Dhabi 2010. A kierowcy powiedzmy z malym doswiadczeniem nie maja latwego zadania jesli auto nie funkcjonuje.
Gdyby np. Kubica dostal wiecej kilometrow to automatycznie w takiej sytuacji kierowca podstawowy traci kilometry. Ponadto w Williamsie kierowcy placa za jazde. Stroll i Sirotkin wnosili do zespolu 45 milionow Euro rocznie. W takiej sytuacji nie mozna tak po prostu odstawic kierowce za drzwi. Nawet w piatkowym pierwszym czy drugim treningu. Poza tym Sirotkin wygral z Kubica podczas testow. Byl po prostu szybszy od Roberta Kubicy.
Ogolnie w takiej sytuacji zespol szybko moze sprawiac wrazenie takiej bezradnosci. A to znowu moze sie zmienic w beznadziejnosc jesli zespol zda sobie sprawe, ze w takiej konstelacji nie wyjdzie z pulapki. Ponadto glowny sponsor Martini zegna sie z zespolem. Mozna tylko trzymac kciuki za Williamsa i miec nadzieje, ze tradycyjny rodzinny zespol wyjdzie pomalu na prosta. W F1 jeszcze tylko Williams jest rodzinnym przedsiebiorstwem, reszta zespolow nalezy do miliarderow. No i sa trzy zespoly fabryczne: Mercedes, Ferrari i Renault.
W kazdym razie, ze zespol bedzie na ostatnim miejscu w tabeli konstruktorow takich rzeczy nawet nie bylo za czasow dziecinstwa zespolu, gdy Frank Williams musial zeskrobac kazdy grosz, aby bolidami, ktore nabyl u obcych producentow lub zlecil ich budowe mogl brac udzial w wyscigach. Williams GP Engineering ma 114 zwyciestw na swoim koncie. Tak wiec znajduje sie na trzecim miejscu wiecznej tabeli liderow. Daleko przed Mercedesem i Red Bullem. Z tym, ze ostatnie zwyciestwo bylo 6 lat temu. A momentalnie nie mozna sobie wyobrazic, ze cos zmieni sie w ciagu najblizszych kilku lat...
Sezon 2018 byl szybko pozamiatany. W 2019 zostanie wprowadzona nowa aerodynamika do F1, dlatego Paddy Lowe mowil, ze chce najpierw zrozumiec, co wlasciwie nie funkcjonuje zanim zrobi nastepny krok. W przeciwnym razie w 2019 zostana popelnione te same bledy. Lowe uwaza, ze prace porzadkowe bedzie mogl przeniesc rowniez na koncepcje modelu 2019. Zobaczymy...
Ale korzenie problemow Williamsa sa znane od wielu lat. I nie maja nic do czynienia z Robertem Kubica, Sergeyem Sirotkinem czy Lancem Strollem. To nie jest przypadek, ze Williams jest w tym miejscu gdzie jest. Williams jest zespolem z lojalnymi pracownikami. Wiekszosc ludzi Williamsa nie opuscila nigdy wlasnych czterech scian. Niektorzy nie wiedza jak F1 w miedzyczasie sie rozwinela lub jak dzisiaj wygladaja inne zespoly, poniewaz nic innego nie znaja. Gdy konkurencja sie uzbraja Oni w to nie wierza. Zyja na we wlasnym swiecie.
Oczywiscie Williams powinien sie zastanowic, dlaczego maly szwajcarski zespol z Hinwil ciagle poprawia auto, a stajnia z Grove robi kroki w miejscu lub cofa sie. Cala sytuacja z pewnoscia nie jest latwa, poniewaz stwarza duza presje. Slabe wyniki oznaczaja mniejsze przychody i jeszcze wieksze niezadowolenie wsrod akcjonariuszy i wsrod sponsorow. Nikt nie wie jak Williams ma wyciagnac glowe z petli. Problemy nie pojawily sie z dnia na dzien. I tez z dnia na dzien nie zostana rozwiazane. Jedynym rozwiazaniem moze byc tylko wieksza wspolpraca z Mercedesem.
17. saint77
@dexter
Ja nie zarzucam Clair odpowiedzialności za konstrukcję bolidu. Wiem, że nie jest inżynierem.
Ja jej wytykam brak wiedzy w aspektach które są w zakresie jej kompetencji, czyli nieumiejętne kierowanie zespołem i nieumiejętne łączenie poszczególnych działów zespołu w całość. To jest podstawowe zadanie szefa zespołu.
Ona jest odpowiedzialna za fatalny wybót składu kierowców.
Ona jest odpowiedzialna za fatalną strategię polegającą na wybieganie w przyszłość najdalej do GPAustralii nadchodzącego sezonu.
Ona jest odpowiedzialna za myśl przewodnią "jakośto będzie".
Ona zatwierdza koncepcję projektową.
Jeśli to wszystko nie działa jako spójna całość, to winę za to ponosi szef zespołu.
Patrz Sauber. Staczali się jak Williams. Podobne błędy. Jednak tam ktoś to zauważył i wprowadził zmiany. Efekty widać od razu.
18. mayer2005
belzebub dziecko drogie, czy Ty widzisz gdzieś, żeby @7 pisał coś o Kubicy. Ty masz jakąś obsesję na punkcie Roberta. Jakikolwiek by nie był artykuł to Ty piszesz o RK. Może poproś rodziców żeby poszli z Tobą to dobrego lekarza.
19. ahaed
Zachowanie Clair podchodzi według mnie pod prostytucję. Kto da kasę ten dostanie. Kto nie ma pieniędzy ... Pierwsze co powinni zrobić, to ją wywalić. Tak, wiem. Zaraz będzie: to rodzinna firma itd... Jak ktoś nie potrafi ciągnąc firmy do przodu, to ją zamyka. Szkoda by było Williamsa, ale jak widzę ich porażki. To naprawdę lepiej by było odejść niż być pośmiewiskiem. McLaren też powoli upada, ale nie pierdzielą głupot: 20 mln to sekunda na okrążeniu oraz: jakoś to będzie. Idąc tokiem myślenia: 20mln to sekunda hmmm... Stroll, Sirotkin...kurde... czyli bez tych pieniędzy, Williams byłby z 10 albo 15 sekund za wszystkimi. Tak? Dobrze rozumiem?
20. mafico
Lowe to nawet wygląda jak totalnie wypalony typ spod budki z piwem... Emanacja Williamsa.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz