Zawodnik McLarena nie krył się ze swoim błędem, który kosztował go utratę prowadzenia w GP Emilii-Romanii już na samym starcie. Australijczyk podkreślił jednak, że manewr Maxa Verstappena go zaskoczył.
Oscar Piastri nie wykorzystał szansy na czwarte z rzędu zwycięstwo mimo startu z pole position. Prowadzenie stracił już po kilkunastu metrach na skutek odważnego ataku od zewnętrznej Maxa Verstappena w szykanie Tamburello. Później nie był już w stanie trzymać tempa swojego rywala, a same zmagania zakończył na 3. miejscu w związku z wczesnymi zjazdami na pit-stopy.
Oczywiście sytuacja z samego początku rywalizacji była szeroko komentowana po jej zakończeniu i sam Piastri podzielił się ciekawym spostrzeżeniem. Nie ukrywał bowiem, że wcześnie zaczął hamować przed szykaną, a Holender po prostu to wykorzystał:
"To było za wczesne hamowanie. Oczywiście był to też dobry manewr ze strony Maxa. Jest to jednak rozczarowujące, bo podjęliśmy też kilka złych decyzji. Nie było to nasza najlepsza niedziela. Mamy wiele rzeczy do przeanalizowania. Gratulacje należą się Maxowi i Red Bullowi. To był dobry atak i mieli też dzisiaj tempo. Przeanalizujemy, co możemy zrobić lepiej w przyszłości", przyznał Oscar.
Na późniejszej konferencji prasowej zawodnik McLarena został dopytany, czy Verstappen zaskoczył go swoim odważnym atakiem:
"Tak. Myślałem, że mam wszystko pod kontrolą, natomiast był to dobry manewr ze strony Maxa. Wyciągnę z tego wnioski przed kolejnym takim zdarzeniem. Wtedy jednak nie byłem specjalnie zaniepokojony utratą prowadzenia, natomiast później nasze tempo nie było już tak mocne jak tego oczekiwałem. Pierwszy zakręt też to jednak skomplikował."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się