Sean Gelael wystąpi w pierwszym treningu w USA
Toro Rosso zdecydowało się dać szansę występu jednemu z młodych kierowców. Sean Gelael pojawi się w pierwszej sesji treningowej w Austin."Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony, że znowu mogę się tym zająć. Jeździłem w pierwszym treningu w USA w zeszłym roku, więc znam tor, nawet jeśli wtedy było trochę mokro. Ostatnio miałem okazję jeździć tym bolidem w Budapeszcie, więc czekam z niecierpliwością na możliwość pracy z zespołem kolejny raz. Liczę, że oni też są podekscytowani."
Gelael będzie jednym z trzech kierowców rezerwowych, którzy dostaną swoją szansę w Austin. Oprócz niego w barwach Force India wystąpi Nicholas Latifi, z kolei w McLarenie pojawi się Lando Norris.
komentarze
1. Nezrah
Jeśli ma superlicencje dajcie go zamiast Kwiata... zamiast kolejnego kacapa rozbijającego się o Vettela (skądinąd bardzo to było śmieszne) będzie jakiś powiew świeżości, a i może nowi sponsorzy by przyszli do F1.
2. belzebub
@1 No i? Taa? Czyli drugi Hartley? Kwiat przynajmniej ma doświadczenie, a i nie zawsze się rozbijał.
3. Nezrah
@2 Jak niby nowi zawodnicy maja mieć doświadczenie bez brania udziału w GP? Taki trochę z dupy argument, nie uważasz? Zabijasz nim każdego potencjalnego debiutanta.
Zgoda, nie zawsze sie rozbijał, ale nie rozwinął się prawie wg i już sie raczej nie rozwinie. Ja nie widzę sensu w stawianiu na takiego kierowce. Raczej typowa zapchajdziura to będzie niż rzeczywisty wkład w rozwój bolidu, choć jeśli będzie miał formę pewnie jakieś punkty przywozić będzie - to trzeba mu oddać. RB ma kłopot z młodzikami co chyba wszyscy widzą więc nie wiem czemu nie postawić na tego Indonezyjczyka.
4. Raptor202
@3 Może dlatego, że ten Indonezyjczyk jeździ drugi sezon w F2 i drugi raz zajmuje tam piętnaste miejsce? Już lepiej wziąć Albona, czy Wehrleina, albo nawet zostawić Hartleya. I co wy tak wszyscy z tym rozwojem bolidu, co oni są wszyscy jakimiś inżynierami czy jak? Skoro Sirotkin jako tako to ogarnia, to chyba nie trzeba do tego czterech fakultetów i dwudziestu lat za kierownicą. Zresztą poziom sportowy ma tu niewiele do rzeczy. Można być wolny jak Sirotkin albo gorzej i rozumieć bolid, a równie dobrze można jeździć na poziomie czołówki i gadać, że "ja tylko prowadzę bolid". Zadaniem kierowcy jest przede wszystkim ściganie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz