Marcin Budkowski rezygnuje z prestiżowego stanowiska w FIA
Dobrze znany polskim kibicom Marcin Budkowski ze skutkiem natychmiastowym zrezygnował z prestiżowej funkcji szefa działu technicznego FIA.Budkowski przebywa obecnie na obowiązkowej trzymiesięcznej odprawie, a jego dalsze plany nie są jeszcze znane.
Można się jednak domyślać, że otrzymał ofertę nie do odrzucenia od którejś z czołowych ekip F1, która może być zainteresowana jego doświadczeniem zdobytym w FIA. Jako szef działu technicznego polski inżynier miał obszerny dostęp do informacji technicznych wszystkich zespołów i dostawców jednostek napędowych, włączając w to projekty dopiero planowane do wykorzystania, które przed wdrożeniem z reguły trafiają do FIA do zaopiniowania ich legalności.
Budkowski ma na swoim koncie pracę dla czołowych ekip F1. Po krótkiej przygodzie z zespołem Alaina Prosta już w 2002 roku dołączył do działu aerodynamicznego Ferrari, gdzie pracował do września 2007 wspinając się do roli kierownika projektu aerodynamicznego.
W tym samym roku dołączył do McLarena, gdzie został starszym aerodynamikiem, a gdy opuszczał zespół w maju 2014 roku w Woking pełnił funkcję szefa działu aerodynamicznego.
W październiku 2014 roku dołączył do FIA, gdzie przechodząc przez kolejne stopnie w lutym bieżącego roku awansował do roli szefa działu technicznego.
komentarze
1. mailtog
sugerujesz, że ktoś go chce zatrudnić tylko po to żeby wyciągnąć tajne informacje?:)
2. bbrbutch
Już widzę te spekulacje łączące go z Williamsem i Robertem.;).
3. dwaeuro
@2 To samo miałem napisać... :D
4. bbrbutch
:D
5. sliwa007
Ten gość zna odpowiedzi na większość pytań jakie każdego dnia zadaje sobie tysiące inżynierów szukających mocnych punktów u konkurencji. Istna skarbnica wiedzy, taki gość powinien mieć w kontrakcie minimum 2 letni zakaz podejmowania współpracy z jakimkolwiek zespołem po odejściu z obecnego stanowiska.
Widocznie ktoś gdzieś znalazł furtkę i teraz będzie z tego korzystał. Założę się, że to Red Bull, to w końcu specjaliści od szukania furtek i obchodzenia przepisów...
6. Mariusz_Ce
Ktoś z czołowej trójki sypnal ziarnem hehe. Każdy ma powody, RBR bo chce wygrywać, Ferrari bo chce więcej wygrywać i ostatecznie sięgnąć po mistrza , Mercedes nie chce przestać wygrywać.
7. Bzik
Gratuluję!
Wypracowany awans :)
8. Believer
Zgadzam się z @5, osoba odchodząca z takiego stanowiska nie powinna pracować w jakimkolwiek teamie przez określony czas.
9. Artur fan
@2 Budkowski, Kubica, Rosberg i WILLIAMS może to wszystko ma coś wspólnego nie ma co sie podniecać czas pokarze
10. Grellenort
@2 Tak jest! Będzie w końcu polski team na jaki ten kraj zasłużył! A głównym sponsorem nie będzie jakieś tam pedalskie martini tylko porządna POLSKA żubrówka! :D
11. bbrbutch
@@up,a paliwo będzie dostarczać CPN V-Power:D
12. PrezesArQ
@10,11
... w Padock Club'ie będą sprzedawać oscypki, pod trybunami będę sprzedawać kapelusze góralskie i ciupagi.
Fantazja ponosi co poniektórych.
13. bbrbutch
@12,to Ty masz fantazję,która właśnie Cię poniosła,przeczytaj mój pierwszy post jeszcze raz.
14. Grellenort
Do tych co nie rozumieją ironii dodam, że właśnie się dowiedziałem że Williams złożył stosowne pismo do FIA o zmianę przepisów i Robert na drodze wyjątku nie będzie miał obowiązku posiadania numeru tylko Polskiego Orzełka! A na płetwie rekina powiewać będzie polska flaga! :D
15. silvestre1
@10. Podobno ta marka od dawna jest sowiecka... a co do gościa, to jakoś nikt nie pisał wcześniej o jego zasługach - może wtedy byłem chory? Jeśli to prawda to stracił niezłą fuchę a przytulanie toksycznych w F1 jest raczej zabronione.
z
16. Grellenort
@15 teraz już tak bardziej serio, facet jeśli chodzi o F1 ma dosyć bogate CV.
Ale też jest w dużej mierze odpowiedzialny m.in. za McLarena MP4-26 który był przez dziennikarzy opisywany tak "- Widziałem McLarena na torze tydzień temu, jest schrzaniony. Nie zwalniał, nie skręcał. Lewis Hamilton był kompletnie bezradny."
Mimo to facet ma ogromną wiedzę i ciekaw jestem gdzie zawędruje, bo jestem pewien że nie żegna się z F1.
17. dexter
sliwa007
Zgadza sie. Marcin Budkowski to nie jest byle kto, tylko to jest jedna najwazniejszych osobowosci w calym cyrku, ktora miala w FIA bardzo wysokie stanowisko. Marcin pracujac na pozycji dyrektora technicznego byl prawa reka Charlie Whitinga. W tym roku przejal cala techniczna czesc zadan Whitinga. Takze nie jest osoba ktora nie zna zadnej tajemnicy. Wrecz odwrotnie, w jego biurze (jako osoby reprezentujacej oficjalny organ) laduja wszystkie pisma, prosby, zapytania zespolow jesli chodzi o rozwoj nowych rozwiazan technicznych. On byl w tym roku odpowiedzialny za zrestrukturyzowanie nowych przepisow technicznych. Tym samym wie wszystko co kazdy zespol planuje na przyszly rok. On takze byl najblizszym powiernikiem Jean'a Todt'a uwzgledniajac pytania zwiazane z regulaminem technicznym. Marcin zna aktualne bolidy wyscigowe w najmniejszym detalu i teraz idzie pracowac do prywatnego sektora a wraz z nim dalej wedruje cala jego wszechstronna wiedza na temat technologii pojazdow wyscigowych. Ale tak jak kazdy inny czlowiek ma takie prawo.
Co moze dziwic, ze jego okres zawieszenia w pracy w zargonie tzw. "Living Garden" trwa tylko 3 miesiace, poniewaz szwajcarskie prawo pracy nie zezwala na dluzszy okres - jego umowa o prace (jako pracownika FIA) bedzie zarejestrowana w Genewie.
Takze dla wszystkich zespolow w F1 jest to bardzo ineresujace (a zarazem panuje taki niepokoj) w ktorym to zespole wyladuje byly inzynier McLarena. Topowa trojka dementuje, takze ptaszki cwierkaja, ze moze byc to francuska stajnia Renault.
"taki gość powinien mieć w kontrakcie minimum 2 letni zakaz podejmowania współpracy z jakimkolwiek zespołem po odejściu z obecnego stanowiska."
Normalnie okres dwunastu miesiecy jest wystarczajacym okresem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz