DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
01.08.2023 11:02
0
@4. Dokładnie. Ric dużą część wyścigu spędził za bolidem Haasa i trzymał się w DRS, dlatego pewnie przegrzewał opony. Jednak na wyjeżdżając na prostą Kemmel nie był w stanie wyprzedzić tego Haasa, gdyż ten miał podobną prędkość bez DRS do AT z DRS. Polecam sobie podwinąć i zobaczyć na kamerę z bolidu Ric podczas wyścigu, musiało to być frustrujące ;)
Przejdź do wpisu Tsunoda cieszy się, że powrócił do punktowania przed przerwą
13.12.2021 20:42
0
16. OhDanNo Aż kipi od Ciebie jadem ;) Mocno na wyrost nazywanie średniakiem Sainza. Szczególnie, że wypadł najlepiej z kierowców zmieniających kokpity, bo Perez co by nie mówić w perspektywie całego sezonu szału nie zrobił... Swoją drogą po poprzednim nickiem też hejtowałeś do przesady RIC a przypomnij sobie sezon 2017 i klasyfikację końcową, kto w RB był wyżej w klasyfikacji kierowców :D Oczywiście w tym momencie RIC to już inny kierowca i nie widać tego błysku, ale on jest strasznie nieodporny na niedoskonałości bolidu i może już błysk stracił na amen. Czy Russel będzie w stanie zagrozić Hamiltonowi? A czemu nie? Jest tyle zmiennych, forma psychiczna Ham, tempo zaadoptowania Rus, decyzje zespołu co do kierowców etc. Czy Leclerc jest średniakiem? Czy miał możliwość coś więcej zawalczyć z tym sezonie? Gdyby nie odpadnięcie Pereza to różnica między oboma samochodami Ferrari była by nikła. To ciekawy prognostyk przed kolejnym sezonem, o ile Ferrari wykona dalszy progress (bo o tym, że w tym sezonie wykonali największy nie ma wątpliwości). Lando tak samo, gdyby miał samochód zdolny do walki też by się włączył do batalii. Nie musiałby mieć szybszego. I mam wrażenie, że Gasly również, o ile nie będzie to Red Bull skrojony zerojedynkowo pod Maxa. Także moja rada, zdejmij różowe okulary z wizerunkiem swojego idola, bo jego blask przysłania Ci rzeczywistość i dużo tracisz będąc tak tendencyjnym ;) Każdy komuś kibicuje bardziej lub mniej, ale trochę obiektywizmu nie zaszkodzi ;)
Przejdź do wpisu Verstappen skorzysta z przywileju i umieści na swoim bolidzie numer 1
05.12.2021 23:16
0
@19. W tym sezonie poza doświadczeniem rolę odgrywają napięcie i stress, a tego Hamilton za bardzo nie uświadczył w poprzednich latach. Jest na styku i czasem podejmuje pod presją złe decyzje. Nie jest to może godne ogólnej narracji jego wspaniałości, ale on też jest kierowcą i człowiekiem - myli się (chociaż przez lata wmawiano, że tak nie jest). Choć go nie lubię to wydaje mi się, że w tej sytuacji się zgubił, może przy tych wszystkich VSC w pierwszym momencie widząc hamującego Maxa pomyślał, że to kolejny VSC. Wszak podobno inżynier go nie informował, że Max mu odda pozycję, więc może bał się wyskoczyć na lewą stronę i go wyminąć w obawie przed karą. Jak już się połapał, to było za późno. Swoją drogą oddanie pozycji przez Maxa i jego inne poczynania dzisiaj to już kolejny temat. Oddanie pozycji, kiedy twierdzi że jest po prawej a był pośrodku toru i zmienia kierunki jazdy, jest słabe. Jakby polował na Ham, dla niego tragedia by się nie stała przecież, jakby obaj mieli DNF.
Przejdź do wpisu Hamilton uważa, że Verstappen w Arabii Saudyjskiej przesadził
01.12.2021 21:58
0
@ autor "F1 liczy, że poprzez organizację rundy w Niemczech kolejna rzesza kibiców zacznie interesować się tą piękną serią." Nie żeby coś, ale użycie w jednym zdaniu "Niemcy" i "rzesza" jest odrobinę ryzykowne ;) Sorry za offtop.
Przejdź do wpisu Chętnych na organizację wyścigu F1 coraz więcej
23.07.2020 00:11
0
"Wielokrotnie to podkreślaliśmy, ale warto to powtórzyć: zaczęliśmy kłaść podwaliny procesu, który powinien zawieść nas (...)" Czyli to już przesądzone? A może jednak "zawieźć" ? :D
Przejdź do wpisu Ferrari ogłosiło plan restrukturyzacji zespołu F1
12.03.2020 19:57
0
@10. Vendeur Poniekąd jest tu racja. Miało być siódmą rundą. Ale może być szóstą, czwartą a nawet pierwszą rundą, w zależności od sytuacji. Może nawet się nie odbyć nie być żadną rundą.
Przejdź do wpisu Monako przygotowuje się do rozegrania swojego wyścigu w terminie
19.11.2019 12:38
0
@ Raptor A jakby to był Vettel to byłoby ich 10 razy więcej ;-)
Przejdź do wpisu FIA uznała sprawę późnej kary dla Hamiltona za "sytuację bez wyjścia"
18.11.2019 23:29
0
Co by nie było, najbardziej nie na miejscu jest teraz nagłówek artykułu obok "Vettel: możemy być zadowoleni." ;-)
Przejdź do wpisu Binotto uważa, że kolizja Vettela i Leclerca była po prostu głupia
17.11.2019 22:21
0
Prawdziwe kary posypią się za zamkniętymi drzwiami w Maranello ;)
Przejdź do wpisu Vettel i Leclerc nie otrzymali kar za kolizję
17.11.2019 22:01
0
Dosyć zabawna sytuacja w komentarzach. Fanatycy Vettela jak zwykle ślepo bronią, hejterzy hejtują ale fanatycy Hamiltona nagle przestają wytykać innym a muszą bronić Hamiltona, bo i jemu się dzisiaj potknęło ;-) IMO nie taki Święty Lewis jak go malują. Każdy może popełnić błąd. Nie był na równi z Albonem i sam się do błędu przyznał. Pod publiczke czy też nie, nie ma sensu dorabiać do tego większej ideologii. @Vendeur - incydent wyścigowy wg Ciebie? Jakby to był Vettel też tak byś twierdził? Odpowiedz przed samym sobą, nam to nie potrzebne ;-)
Przejdź do wpisu Verstappen wygrał po dramatycznej końcówce wyścigu w Sao Paulo
17.11.2019 20:51
0
5 sek kary dla Hamiltona. Sainz na podium! Nie było innej opcji.
Przejdź do wpisu Verstappen wygrał po dramatycznej końcówce wyścigu w Sao Paulo
17.11.2019 20:38
0
Więcej takich wyścigów! Brawo dla Ver, bardzo dobry wyścig. Brawa także dla Gas, Alb, Sai i Lec, z różnym skutkiem finalnym też poznali dobrą jazdę. Należy też pochwalić Alfe, suma sumarum zajęli solidne miejsca. Vet fatalny wyścig. Start - strata. Restart - strata. Lec go wyprzedza, próba odebrania pozycji i klapa po całości. Na miejscu Ferrari od razu po ostatniej neutralizacji dla nich (przedostatniej w wyścigu) od razu zamienilbym kierowców. Leclerc jakby nie patrzeć ma więcej punktów, była szansa na podtrzymanie walki o 3 miejsce w generalce. Finalnie stracili je na własne życzenie. Wyścig ciekawy w drugiej połowie, szkoda, że tak rzadko sie tyle dzieje.
Przejdź do wpisu Verstappen wygrał po dramatycznej końcówce wyścigu w Sao Paulo
31.08.2019 20:08
0
Okropnie to wyglądało. Młody chłopak, wielka szkoda. RIP [*]
Przejdź do wpisu Anthoine Hubert zginął w wyścigu Formuły 2 na Spa
17.08.2019 23:41
0
@6 ds1976 Mylisz się. Takie słowa mają właśnie dużą wartość. Wymierną, w $ :) Jak w Mercedesie będą chcieli Russella to go będą mieli, po prostu Williams będzie miał znów lepszy wynik finansowy w kolejnym roku. Różnica taka, że RBR może sobie pozwolić na takie ryzyko, bo 3 miejsce nie jest zagrożone a w przypadku sukcesu z obsadzeniem drugiego fotela może uda się powalczyć wyżej. Mercedes nie może o nic więcej powalczyć, może za to stracić szczyt, a to zaboli. Chłodna kalkulacja, Niemcy wszak.
Przejdź do wpisu Villeneuve: Bottas to najlepszy wybór dla Mercedesa na sezon 2020
16.08.2019 18:09
0
@9 ds1976, Jak najbardziej zgodzam się, iż Leclerc ma sporo mleka do wypicia. Tak samo z resztą jak Norris, Russel, Albon czy nawet Gasly. Ten ostatni nie poradził sobie w mocnym zespole i szanse, żeby dostał fotel w przyszłym roku znacząco spadły. Nie oznacza to jednak, że jest miernotą - za szybko dostał szansę i brakło mu doświadczenia żeby ją wykorzystać. Ja tak to widzę. Presja nakładana na niego z każdej strony (zespół, media oraz dobre wyniki Verstappena) go przerosła. Mógł znacznie lepiej wypaść, gdyby jeszcze rok pojeździł w TR a Riccardo luz Sainz został na ten rok w RBR. Niestety został awansowały z braku laku i to go zniszczyło. Teraz czas na Albona, gościa z jeszcze mniejszym doświadczeniem ale też z innym charakterem. Nie wyrokowałbym jednak przedwcześnie, że sobie nie poradzi w tej sytuacji. Chciałbym zauważyć, że podanie przez Ciebie kierowcy to wcale nie są młodzi, o których była mowa a stare wygi. Oczywiście wyłączając z tego Norrisa. Ja z kolei odniosłem się do młodych z jednym wyjątkiem, Riccardo. Myślę, że nie można porównać żadnego z tercetu Vet, Ham i Alo z młodzieżą, bo oni nie są na tym etapie kariery co kierowcy z kilkoma latami w bolidach F1 za sobą. A żaden nie wejdzie do zespołu gdzie na starcie zostanie sprowadzony do pomagiera, który jedynie ma dobrze punktować. RBR jasno określił wokół kogo zespół jest budowany i jedyną opcją na drugi fotel jest ktoś, kto nie zdoła dosięgnąć poziomu Verstappena i tu nie ma żadnych złudzeń. Jestem jednak pewny, że po odejściu Hamiltona, Vettela i Kimiego walka będzie się toczyć pomiędzy Verstappenem, Leclerkiem, Riccardo oraz Norrisem. Może gdzieś jeszcze Russel się włączy, pytanie jak Mercedes zadba o jego karierę. O Oconie też dużo się mówiło ale jeśli Mercedes zakontraktuje po raz kolejny Bottasa i Francuz zostanie bez fotela na kolejny sezon to jego kariera zgaśnie zanim się tak na prawdę zdąży rozkręcić. Co do polityki zespołów się zgodzę, obecnie są bardzo hermetyczne zarówno pod względem przyjmowania do zespołów młodych kierowców i sprawdzania ich na torze jak i pod względem wypuszczania kierowców ze swoich programów. Dlatego właśnie gasną kariery młodych u jednych kiedy u drugich nie ma za bardzo kto jeździć (np. Mercedes vs RBR przed tym sezonem)
Przejdź do wpisu Marko: Gasly traci pozycje i nie lubi wyprzedzać
15.08.2019 20:18
0
@ds1976 Ciężko się zgodzić z Twoją opinią, bo dla Ciebie każdy jest średniakiem poza VER. Gasly, Kvyat, Albon, Leclerc a nawet Ricciardo. Analogicznie nikt poza VER nie będzie miał błysku, trzeba Holendra chyba sklonować. Kolejna kwestia, że nikt z "renomą" już nie pójdzie do RBR bo to zespół jasno stawiający na Verstappena a drugi ma tylko zbierać punkty i nie wchodzić mu w drogę. Poczekajmy i zobaczmy co ma do pokazania Albon, kierowca który pojawił się w zasadzie z nikąd a pokazał już, że ma potencjał. Gasly też pokazał w zeszłym roku potencjał ale nie udźwignął presji - nie powiedziane przecież, że każdy jeden kierowca w taki sposób odpadnie. Pożyjemy, zobaczymy.
Przejdź do wpisu Marko: Gasly traci pozycje i nie lubi wyprzedzać
01.08.2019 21:46
0
@TomPo A gdzie fragment o Ferrari i ich zespołach satelickich, złym podziale nagród za sezon, świętych krowach, itd? Jestem rozczarowany! Do sedna. W Williams chyba doskonale wiedzą, że trzeba ten punkt szanować i się z niego cieszyć, bo to raczej pierwszy i ostatni w tym sezonie, jak nie erze silnikowo-technicznej.
Przejdź do wpisu Kubica: mieszane uczucia, ale dobrze mieć ten jeden punkt
05.11.2018 14:37
0
Może nie chciał płacić za swoją posadę?
Przejdź do wpisu Rob Smedley opuści Williamsa po sezonie 2018
03.11.2018 19:19
0
@ 15.TomPo Jak już twierdzisz, że Vettela tytuły są papierowe bo miał sekundę przewagi nad resztą to co powiesz o Halimltonie? W takim układzie wypadałoby napomnieć, że tytuły Lewisa z lat 2014 i 2015 są równie papierowe co Sebastiana. Ba! Nawet gorzej bo przegrał w równie dominującym bolidzie w 2016 z Nico, który jest tu uznawany za gorszego kierowcę. Ale to nie wpasowuje się w Twoją obsesję na punkcie Ferrari... Niestety nie wszystko jest takie zerojedynkowe. Po prawdzie to chyba inne serie oglądaliśmy, bo nie kojarzę w ten sposób sezonów z mistrzostwami Vettela. I co prawda nie lubiłem go wtedy jak diabli to trzeba przyznać że musiał walczyć. Teraz popełnia błędy (zawsze popełniał) ale twierdzenie, że potrafi wygrać tylko w bolidzie szybszym o 1 sek jest mocno na wyrost i krzywdzące względem zawodnika. Jest Mistrzem Świata, tak samo jak kilku innych kierowców i należy mu się szacunek. Ba! Ten należy się każdemu kierowcy tej serii, jakby nie patrzeć słabych tam nie ma. Może nie wszyscy są genialnie szybcy, ale nawet Sirotkin i Ericsson objechaliby ponad 95% populacji na torze.
Przejdź do wpisu Vettel zaprzecza opiniom o dominującym bolidzie Ferrari
03.11.2018 12:25
0
Idealny artykuł dla każdego: - Fani Ferrari będą udowadniać brak prędkości bolidu względem Mercedesa, bo tak mówi Vettel i Arrivabene. - Fani Mercedesa będą udowadniać, jakie to on bzdury plecie, wszak Ferrari ma "dominujący" bolid a wszystko, co wygrał Mercedes to tylko i wyłącznie zasługa nadczłowieka (czyt. Hamiltona). - Trzecia grupa, do której należy TomPo będą na siłę naciągać treść artykułu, żeby móc udowodnić swoje racje (np: "No i sam przyznal tym komentarzem, ze wygrac moze tylko wtedy, kiedy jego bolid bedzie 1s szybszy na kolku jak za czasow RBR." - gdzie to jest napisane w artykule? ;) ) Coś czuję, że w komentarzach pod artykułem będzie się działo :D
Przejdź do wpisu Vettel zaprzecza opiniom o dominującym bolidzie Ferrari
31.10.2018 19:15
0
Jak Maxa nie lubię tak muszę przyznać, że ma rację. W większości wypadków topowi kierowcy zdobyli by mistrzostwo w bolidzie Hamiltona. Nie Bottasa - HAMILTONA. Wbrew powrzechnemu przekonaniu jestem niemal pewny, że Vettel w tym bolidzie też by wygrał majstra. Kluczem jest tu zespół, oddany pomocnik i wsparcie. Hamilton miał wszystko ustawione pod siebie tak jak Vettel w pierwszej części sezonu. Tak się złożyło, że w Ferrari wiele rzeczy się posypało to i dla Mercedesa się dużo łatwiej zrobiło :) Vettela błędy były oczywiste, ale też nie wynikały z niczego. Wydaje mi się, że frustracja spowodowana błędami zespołu, tarciami i gierkami wewnętrznymi spowodowała, że Vettel na siłę chciał to nadrobić (oczywiście wyłączając z tego GP Niemiec) . Niemniej jednak jakby to Vettel był w Mercedesie walczącym z popełniającym błędy Ferrari a dalej to już praktycznie z nikim - byłby mistrzem. Max? Pewnie też, ale co do niego mam większe wątpliwości niż co do Sebastiana. A najbardziej już pewny jestem tego, że Riccardo mialby tego majstra. Oczywiście są osoby z innym zdaniem - ich prawo. Ale nie jest tak, że Hamilton wygrał wyścig - "wygrały nadludzkie umiejętności, wspaniały talent pomimo słabszego sprzętu" . Wygra Vettel, Verstappen - "wygrał bolid, który bił na głowę wszystkich. W takim bolidzie Ericsson by wygrał". A niestety tak to tu wygląda..
Przejdź do wpisu Verstappen: każdy czołowy kierowca wygrałby tytuł w bolidzie Hamiltona
29.10.2018 20:00
0
@36 TomPo To, że kierowcy się niemal modlili żeby dojechać do mety było spowodowane nie tyle tym, że opony zjadali szybciej niż się spodziewali a tym, że nie mieli ich na tyle, żeby zmienić je wcześniej :) jeżeli w nowym sezonie taka degradacja byłaby normalnością, całkiem inaczej wyglądałoby ich dobieranie na weekend wyścigowy. Skończyłoby się dobieranie 10 najbardziej miękkich, 2 pośrednich i najbardziej twardych opon. Zespoły miałyby różne strategie, szybkie z większą ilością pit stopów i wolniejsze z oszczędzaniem opon. Jakby nie patrzeć ten wyścig pod względem liczby pit stopów był ewenementem - zwykle jest jedna zmiana opon i brak innych ciekawych strategii. Nie mamy już tankowania więc zespoły już nie chcą zjeżdżać do pit lane. IMO jakby weszło Michelin że swoją ideą wytrzymałych opon, to już jakiekolwiek widowisko by się straciło. Jak jest problem wyprzedzania na torze, to niech chociaż wymyślą inny sposób na ciekawe rozgrywki.
Przejdź do wpisu Verstappen wygrał GP Meksyku - Hamilton sięgnął po piąty tytuł
28.10.2018 22:33
0
@ Cadanowa Właśnie opony zapewniły taki ciekawy wyścig! Myślę, że jak cały sezon degradacja by była na takim poziomie to zdecydowanie więcej by się działo :) gratulacje dla Lewisa. Zasłużył bez dwóch zdań na piąty tytuł. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie walka będzie jeszcze bardziej zacięta i ciekawsza. I że będzie trwać do samego końca sezonu :) Brawo Max, brawo Sebastian (pojechał bardzo dobry wyścig), brawo Leclerc, brawo Hulk i Vandoorne. Szkoda Daniela, musi na prawdę mieć mocne nerwy w tym sezonie.
Przejdź do wpisu Verstappen wygrał GP Meksyku - Hamilton sięgnął po piąty tytuł
28.10.2018 10:36
0
Gratulacje dla Ricardo! Bardzo się cieszę, że to on z tej dwójki zgarnął PP i utarł nosa Maxowi. Ten z kolei nie potrafi przyznać wyższości kolegi z zespołu, wszak żadna nowość. Na stracie wyścigu niestety PP Danielowi może zaszkodzić, bo Max przy porównywalnym stracie może się momentalnie schować w strugę powietrza a za Maxem Lewis i Sebastian. Jak lubię Riccardo to nie spodziewam się go na P1 po pierwszym zakręcie.
Przejdź do wpisu Ricciardo poskromił Verstappena w kwalifikacjach do GP Meksyku
22.10.2018 21:16
0
@11 Nie w tym rzecz, że się gubię - po prostu mnie to mierzi. Czytając komentarze z roku na rok można dojść do wniosku, że polska pisownia się zatraca. Skoro Ciebie to nie rusza to znaczy że jesteś takim samym ignorantem jak autor posta, co z reszta widać po niektórych Twoich postach napisanych "jednym tchem". Ciekaw jestem, jak Twoje dziecko kiedyś zapyta : - "tato, jak się pisze łóżko ? -" nie wiem, sprawdź na internecie"? To jest straszne, ale patrząc na poziom co po niektórych - całkiem możliwe. I nie wiem, co sprawia wam takie trudności z pisaniem poprawnie na bieżąco. Musisz się nad tym dłużej zastanawiać? No to chyba poszło coś nie tak w Twojej nauce...
Przejdź do wpisu Zupełnie różne nastroje w Red Bullu
22.10.2018 17:14
0
@9 Słyszałeś kiedyś o interpunkcji? Fantastyczna sprawa! Analfabetyzm i ignorancja jezykowa się szerzy jak szarańcza.
Przejdź do wpisu Zupełnie różne nastroje w Red Bullu
05.09.2018 20:35
0
@17 TomPo Wypisujesz piękne slogany. Ale to tylko slogany. A sam nie rozumiesz chyba problemu. Podałeś w jakimś temacie swój sposób na zmianę tego porządku, który obecnie panuje - ale to nie uleczy tej serii wyścigowej. Ba! Mogłoby ją nawet bardziej pogrążyć. F1 nie może dążyć do obniżenia prestiżu ani do zrównywania się z innymi seriami. Mówisz, że lidzie nie chcą oglądać jak teamy zatrudniają Pay-driverów - tu można by przyznać rację, ale pierwsze trzeba zdefiniować pojęcie "Pay-drivera". Bo fakt, że się przynosi ze sobą pieniądze nie jest czymś nowym w F1 - zawsze tak było. Nawet Michael Schumacher wnosił spore pieniądze do zespołu. "Ludzie nie chca ogladac jak wciskani sa kierowcy z innych teamow za tansze czesci bo kasy brak" Widzisz, tu jest taki mały paradoks. Wielkie zespoły mają coś takiego, jak programy dla Juniorów. Gdyby nie takie programy, dzisiaj nie byłoby takich kierowców jak Hamilton, Vettel czy z "nowości" Leclerc czy Lando Norris i George Russel, którzy się bardzo dobrze zapowiadają. Rynek kierowców z superlicencją nie jest jakiś wielki, wbrew pozorom. Zespoły, które nie mają zbyt wiele alternatyw na tym mogą relatywnie korzystać, bo zatrudniając takiego Juniora zespołu producenta jednostek mogą liczyć na mniejsze koszty silników a także taniego kierowcę, który może się okazać właśnie strzałem w dziesiątkę. Gdyby nie kierowcy programów Juniorskich, mocno dofinansowani przez patrona mogli by się nie utrzymać w niższych seriach gdzie też się płaci za fotel kierowcy. W zasadzie, to jak napisał w swojej książce Mark Webber to właśnie dopiero w F1 kierowca dostaje wynagrodzenie od zespołu wyścigowego. "Ludzie nie chca ogladac jak bez najmniejszego problemu z konca stawki stajesz na podium" Jak na mój gust to akurat nie do końca prawda. Owszem, jest to możliwe, ale nie bez żadnego problemu. Zauważ, że takich osiągnięć dokonali w tym sezonie dwaj kierowcy - Hamilton i Vettel. I w obu przypadkach miało to miejsce przy sprzyjających okolicznościach - SC, wydarzenia na torze oraz problemy rywali. Rzecz jasna ich bolidy są zdecydowanie szybsze, ale to nie jest nic nowego w F1 o czym powinieneś doskonale wiedzieć. Jednakże przykład dość podkolorowany, kiedy tylko kandydaci do tytułu to osiągają i to przy udziale pewnej porcji szczęścia. Twoim zdaniem Sirotkin w Mercedesie też bez najmniejszych problemów by wszedł na podium z końca stawki? "Ludzie nie chca ogladac jak wszyscy poza 4 kierowcami maja +1 lub +2 kolka na koniec" Kolejny dość mocno przekłamany obraz. Możesz mi podać przykład? "A producenci nie chca produkowac jednostek oderwanych od rzeczywistosci, bo to strata kasy." Właśnie. Dlatego tym bardziej nie zgodzą się na upraszczanie silników bo technologia ma to do siebie, że jest coraz bardziej skomplikowana a nie upraszczana. A o podnoszeniu litrażu i ilości cylindrów tym bardziej nie ma mowy bo gdzie takie silniki miały być wykorzystywane? F1 to poligon dla technologii, która ma być wykorzystywana później w cywilnych samochodach. To jest biznes, dla przyjemności nikt tam takich kwot pieniężnych nie wydaje. A bez producentów nie będzie F1, więc współpraca na tej płaszczyźnie jest konieczna. "Tak wiec, dalej zyj w swiecie fantazji, az obudzisz sie pewnej niedzieli i nie bedzie teleranka... tzn F1" Możesz mi wyjaśnić do czego się odnosisz? Bo mam nieodparte wrażenie że właśnie to Ty żyjesz marzeniami. Nigdzie nie napisałem wszak, że obecny stan rzeczy mi się podoba i uważam, że F1 jest w pełni zdrowa. Po prostu staram się na to realnie patrzeć w odróżnieniu do niektórych.
Przejdź do wpisu Red Bull także grozi opuszczeniem Formuły 1
05.09.2018 18:13
0
@9 TomPo Po raz kolejny udowadniasz publicznie, że nie masz zielonego pojęcia o historii tego sportu. "Ale oczywiscie broncie rekami i nogami obecnych zasad, przepisow i jednostek, bo przeciez ktos w to kase wsadzil. W V10 tez kupe kasy poszlo i co ? " Jeśli dla Ciebie porównywalny wkład poszedł w jednostki V10 i V6 turbo to chyba na głowę upadłeś. Nie ma dokładnych danych, ale już dwa-trzy lata temu Mercedes sam przyznał, że na projektowanie i rozwój silnika koszty przekroczyły 1 mld Euro. Czyli mniej więcej tyle, ile wynosi roczny budżet ponad połowy stawki na sezon. A to było już jakiś czas temu, a ciągłe doskonalenie i podnoszenie niezawodności kosztuje kolejne setki milionów. I jak w tym wypadku byś chciał nakazać producentom porzucenie technologii i wdrożenie uproszczonego silnika? Kto by się na to zgodził. Szczególnie, że tanie jednostki nie wchodzą w grę, bo obłuda pod tytułem "ECO" trwa w najlepsze - co za tym idzie, mniejsza emisja, spalanie, przepływy etc. A moc trzeba gdzieś znaleźć, bezawaryjność także - wszak nie jest "eco" zmiana silnika co drugi wyścig! Lepiej zaprzęgać coraz to większe zasoby ludzkie i finansowe do podołania wymaganiom. To jest "eco"... W chwili nakazu zmiany silników mogłoby się okazać, że nie miałby w ogóle kto tych silników dostarczać. Obecni producenci w nielicznej już grupie by się zredukowali, nowi też by nie przyszli. Popatrz na opony - Michelin lobbował, lobbował i wymusił zmianę wielkości kół. I może faktycznie ciężka jest sytuacja, kiedy kontrakt na opony mający kilka sezonów nakazuje budowę dwóch różnych wielkości opon, to przecież wiedzieli dokładnie kiedy będą poważne zmiany w regulaminach a także kiedy się kończy kontrakt Pirelli. A już gadka o braku poszanowania dla technologii ogumienia to już wisienka na torcie - liczyli, że z tendencji redukowania żywotności ogumienia nagle zechcą jeździć cały weekend na jednym komplecie? I tak już jest z tymi "zainteresowanymi". Lobbują i wyrażają chęci póki ich to nic nie kosztuje. Tak samo producenci silników - ile firm wyrażało zainteresowanie dostarczaniem jednostek? Ilu ich zostało, kiedy nawet nie mówiono jeszcze o przedłużeniu obecnych silników? No właśnie, Na finale i tak by nikt nie został, no może Cossworth w szerokiej współpracy, co dałoby -1 w chwili, gdy połowa obecnych dostawców by odeszła. Wyrażasz marzenia walki słabych z dużymi jakby to było od zawsze z chwilowym zatraceniem. A właśnie takie walki były jedynie incydentami w historii. Oglądając F1 od "kilkudziesięciu" (jak sam ostatnio napisałeś) lat powinieneś to dobrze wiedzieć (aczkolwiek wybacz, ale nie sądzę, że w ogóle masz tyle wiosen na karku). Takich rzeczy niestety nie doczytasz się na wikipedii. Dodatkowo, gdy ostatnio Cię sliwa007 wypunktował z Twoich marzeń zachowujesz się jak obrażony małolat, co doskonale wyraża choćby ten fragment : "Ale powiedz tylko ze Ferrari obecnie robi F1 wiecej szkody niz pozytku to cie psycho-hejty zjedza... eh, szkoda gadac. Senna sie w grobie przewraca..." Chociaż były lepsze, kto chce to widzi pod innymi newsami. Trochę to żałosne. Można spokojnie dojść do wniosków, że F1 nie jest odpowiednia dla Ciebie, wszędzie tylko pokazujesz postawę malkontenta - po co więc oglądasz? Są inne serie, które bardziej kierują się przyświecającymi Ci ideałami. Co więcej - nie ma tam Ferrari, które Twoim zdaniem jest wszystkiemu winne. Co więc stoi na przeszkodzie? Chciałbym także przeprosić wszystkich userów, że wdałem się w tą żałosną dyskusję na forum publicznym. Ale czasem się nie da inaczej.
Przejdź do wpisu Red Bull także grozi opuszczeniem Formuły 1
23.07.2018 20:05
0
@18 Belzebub Ja mam wrażenie, że nie są ustalone jasne zasady i konkretne kary za nie. Za dużo jest pola na interpretacje przez sędziów. Jak Vettel w Baku uderzył Hamiltona to powinien dostać czarną flagę, jakby uderzył Hamilton Vettela to też ją powinien dostać. Jakby Ricciardo uderzył Ericcsona tak samo, i tak samo jakby to się przydarzyło Maldonado na Alonso. Nie powinno mieć to jakiekolwiek znaczenia który kierowca którego kierowcę (i z którego miejsca w tabeli) uderzył - kara powinna lecieć z urzędu w sposób jaki przewiduje kodeks kar. Tak samo jak w przypadku z tego wyścigu - linie oznaczają nitkę toru, którą podążasz. Decydujesz się na nitkę zjazdową do alei serwisowej to nią powinieneś podążać. Analogicznie, nie zdecydowałeś się w nią zjechać - nie powinieneś się na niej znaleźć jak już ją minąłeś. W tym wypadku nie ma znaczenia, czy zawinił zespół czy kierowca - bolid opuszcza wyznaczony tor jazdy i znajduje się na innym. Może spowodować niebezpieczeństwo, może nanieść brud na tor, może stracić trakcję i znaleźć się w miejscu nieoczekiwanym ani przez kierowcę ani przez innych użytkowników toru - kara powinna być jednakowa dla każdego i oszczędziłoby to zbędnych dyskusji nad poprawnością karania/niekarania danego kierowcy. W obecnej chwili sędziowie nie dość, że nie mają autorytetu wśród kibiców i kierowców to dodatkowo co by nie zrobili będą pod odstrzałem mediów, kibiców i wszelkich spekulacji. Choćby działali w dobrej wierze i z ręką na sercu przyrzekaliby obiektywizm to nikt w to wierzyć nie będzie - ale na tym etapie zaawansowania sezonu i tak już nie ma dobrego wyjścia i chyba lepiej brnąć dalej w taką pobłażliwość niż nagle powiedzieć "ciach" i od tej pory nie ma przebacz. Na to jest czas przed sezonem, kiedy nie będzie spekulacji na zasadzie "bo Vettel/Hamilton/ktoś inny nie otrzymał za to kary" (właściwe podstawić w zależności od sytuacji). Niemniej nic mnie bardziej nie kole w oczy jak komentarze większości userów, którzy znają przepisy zawsze tendencyjnie pasujące pod swojego idola. Jak Hamilton przekroczy przepisy to tysiąc wytłumaczeń i każdy na torze w zasadzie jest po części tego winny tylko nie Hamilton a jeśli podobna sytuacja zdarzy się na przykład z Vettelem to już oczekiwanie kar i wyciąganie "paragrafów". I nie, nie jestem fanem Vettela, przykład stricte teoretyczny - mam po prostu wrażenie, że więcej jest przykładów w tą stronę. Ale psychofanatyzm widać tu także w przypadku Vettela, Verstappena, Kubicy (chociaż nie jeździ tyle lat) czy Riccardo a nawet Alonso. Prawda jest taka, że każdy czasem zasłuży na karę, popełni błąd albo zachowa się nie tak jak powinien. To są tylko ludzie i to jest jedna z największych wartości w tym sporcie, bo jest zachowany jakiś pierwiastek nieobliczalności. Jakby się ścigały same maszyny to ktoś by je oglądał? Ale na prawdę można kibicować i zachować troszkę obiektywizmu a nie dosłownie się podpalać jak pochodnia na każdą wzmiankę o faworyzowanym przez siebie kierowcy,..czego wam i sobie też życzę ;)
Przejdź do wpisu Hamilton otrzymał reprymendę i zachował zwycięstwo
09.07.2018 21:03
0
Romain Gosjean to moim zdaniem jeden z najbardziej przereklamowanych kierowców w obecnej stawce F1. Nie ujmując mu talentu i umiejętności, które niewątpliwie ma to niestety nie jest i nie będzie materiał na kierowcę topowego zespołu. Ma przebłyski genialnej jazdy, ale najczęściej jednak to jego własne błędy i głupota przekreśla wszelkie starania. Nie pomaga również fakt, że brak mu samokrytyki a wymówek zawsze ma po stokroć, cokolwiek by się nie stało. Niektórzy widzieli go w Ferrari, ja go niestety nie widzę w stawce za dwa sezony. Troszkę szkoda, bo skoro jest przewodniczącym czy dyrektorem GPDA to chyba wprowadza sporo do środowiska.
Przejdź do wpisu Grosjean znowu ma za co przepraszać swój zespół
09.07.2018 20:37
0
@ 14 sliwa007 "Kolizje na tym poziomie nie powinny mieć miejsca. Mercedes drugi raz jest stratny po głupich, bardzo głupich, wręcz amatorskich błędach mistrzów(!) świata a jakby tego było mało Ferrari na tym wychodzi obronną ręką, pomimo kar. " Pozwól, że troszkę z tym będę polemizował. O ile owszem, nie powinny mieć miejsca kolizje na tym poziomie to może trzeba się głębiej zastanowić czym są one spowodowane. Moim zdaniem nie ma tu żadnego celowego działania na niekorzyść rywala a bardziej rozpaczliwe szukanie szansy na wyprzedzenie już na starcie wyścigu, kiedy nie trzeba tak nadwyrężać opon oraz silnika jak podczas wyprzedzania podczas wyścigu. O ile Mercedes, Ferrari na nawet Red Bull jak pachołki wymijają inne bolidy ze środka stawki, to jednak, żeby wyprzedzić siebie nawzajem potrzebują przewagi świeżości a nieraz nawet miękkości opon, trybu pracy silnika i zapasu paliwa. Nie ma także mowy, że zdołają się w ciągu jednego okrążenia do takiego rywala zbliżyć, wyprzedzić i zbudować sobie dystans, żeby nie wrócić do początku tej karuzeli na następnej strefie DRS. Wszystko kosztuje sporo czasu i mocno nadwyręża opony a jak wiadomo w obecnych czasach odbija się to czkawką pod koniec stintu bo przecież nie ma mowy o dodatkowym pit-stopie, bo całe to przedsięwzięcie szlag trafi. Wystarczy przyjrzeć się sytuacji z końca wyścigu, kiedy Vettel musiał dość parę okrążeń naciskać Bottasa, aż temu w końcu zacznie brakować opon i się podda. Trzeba zaznaczyć, że Vettel miał świeże opony miękkie a Bottas niezbyt świeże już opony pośrednie - i póki opony w miarę trzymały to pomimo lepszego tempa Vettela nie było zbytnio szans na wyprzedzenie - na takim poziomie sprzętowym i kierowców nie ma wiele możliwości (tak na marginesie to szkoda mi Bottasa, bo przez decyzję zespołu wyszedł na największego frajera w czołówce) Dlatego tak na prawdę nie dziwię się kierowcom, że próbują uzyskać ile się da na samym starcie, kiedy chaos, niedogrzane opony i mnogość zdarzeń generują takie "okazje". Warto też zaznaczyć (jak już trafnie pisali poprzednicy) że w tym sezonie Ferrari zdecydowanie lepiej rusza z pól startowych co ma swoje odzwierciedlenie właśnie w niewielkich odległościach w pierwszym zakręcie. Kierowcy Mercedesa zdobywając pierwsze pola startowe pokazują, jak mają świetny bolid w kwalifikacjach ale na starcie szczerze mówiąc zawodzą względem Ferrari i Red Bulla. Czy kierowcy Ferrari wychodzą obronną ręką? Możliwe, ale z drugiej strony jak nie wychodzić obronną ręką w takich bolidach? Vettel ostatnio a tym bardziej Hamilton w niedzielę pokazali, jak szybkie mają bolidy - nawet po spadnięciu na ostatnie miejsce podczas pierwszego okrążenia są w stanie dojechać w "dużych punktach". W wypadku Hamiltona zadziałały na plus dwie neutralizacje, brak prędkości Red Bulli, problemy Bottasa i kara Raikkonena (na którą w zupełności zasłużył swoją drogą) więc tu sprawiedliwość wzięła górę. Vettel miał troszkę trudniej - pozycja niższa, ale duże punkty i tak dowiezione - nie w sposób się nie zgodzić z Magnussenem mówiącym o Formule B poza wielką trójcą. Moim zdaniem analogicznie powinno się przyznawać zwycięstwa w dwóch kategoriach - F1 i FB1 :) Dziwię się niestety Mercedesowi, dlaczego w taki głupi sposób kieruje oskarżenia, jakoby to mogłoby być celowe taranowanie ich bolidów. O ile w Silverstone miałoby to jakieś uzasadnienie (kierowca nr.2 uderza w kierowcę nr.1 przeciwnika, z którym walczy o tytuł to nie ma logicznego wytłumaczenia, dlaczego kierowca nr.1 (VET) wjeżdża celowo w kierowcę nr.2 najgroźniejszego rywala (BOT). Nie ma w tym logiki i sensu (Jeśli ktoś widzi to proszę mi to wyjaśnić, może głupi jestem :) ) Dziwię się też Arrivabene, że w ogóle się odnosi do takich pomówień, jak dla mnie to nawet nie wymaga tłumaczenia a bezsensowne wdawanie się w dyskusję tylko nakręca temat. Ale podobno nieważne jak się mówi, ważne, że się mówi. Abstrahując od samej zasadności oskarżeń to bardzo zdziwiła mnie reakcja Hamiltona po wyścigu - nieważne jak był zirytowany na Raikkonnena to jednak olał nie jego a kibiców, co patrząc na jego PR'ową poprawność całkiem się tu nie godzi. Szkoda, bo pewnie na własnej arenie w takich okolicznościach kibice mieli go za bohatera a ten ich olał chowając się od razu w padoku bez udzielenia krótkiego wywiadu. Moim zdaniem mógł więcej zyskać niż stracić, ale emocje wzięły górę. Jego deycja, trzeba to uszanować.
Przejdź do wpisu Lauda: kolizje z Ferrari nie są już zabawne
17.06.2018 11:13
0
@5 TomPo Chyba zapomniałeś już, jak trudnym partnerem biznesowym jest RBR. Dziwię się Renault że po dziś dostarcza jednostki napędowe Red Bullowi po takiej dawce oszczerstw i publicznego narzekania, kiedy sami nie są w porządku. Jak wygrywali to było wszystko w porządku, jak nagle jednostka nie była aż tak konkurencyjna to tylko hejt. Zero lojalności. Jak przejdą na Hondę to się to zmieni? Nie sądzę.
Przejdź do wpisu Renault: Red Bull traci ze względu na wybór innego dostawcy paliwa
29.05.2018 21:13
0
@10 TomPo "Ale coz, podziekujmy m.in. Ferrari ze Stroll jezdzi w Williamsie, bo zmuszaja ich do tego chore koszty utrzymania w F1, gdzie zeby miec kase na dobra jednostke, to trzeba zatrudniac takie zera jak Lence wlasnie." Człowieku, cóż się tak uczepiłeś tego Ferrari? Co drugi post to malkontenctwo, jakie to Ferrari złe... Można ich nie lubić, można ich kochać - ale trzeba mieć oczy i własny rozum. Powielając jedynie pojedyncze newsy zakłamujesz sam sobie rzeczywistość. Złem F1 jest bogactwo? A kiedy nie było w niej horrendalnych sum budżetów? Ten sport to zawsze był przepych i bogactwo, aczkolwiek trzeba przyznać, że były epizody mistrzostw i wysokich pozycji dla ekip uboższych (cóż za paradoks kiedy pisze się i tak o dziesiątkach milionów dolarów...) Ferrari swoją polityką troszkę się wystawia na ostrzał wyrażaniem ostro i głośno opinii, którą jednak podzielają inne wielkie zespoły. Grożą palcem, że odejdą, grożą prawem veta, ale czy to robią? Nie, tu chodzi bardziej o przekaz (stety-niestety odbierany często inaczej niż zamierzenie, ale sami są sobie winni). To są Włosi - ciepła głowa, rzucanie gróźb pod wpływem impulsu leży w ich naturze. Później muszą prostować te słowa (albo przeinaczać). Nie jestem ich wielkim fanem, ale jedno trzeba im przyznać - istnieją nieprzerwanie w F1 od prawie samego początku tej serii. Były ciężkie sezony, były niewygodne przepisy ale nadal w tej serii startują. Inni może i ciszej i bardziej zakulisowo manifestują swoje niezadowolenie, ale jak przychodzi co do czego to zwijają zabawki i idą do innej piaskownicy. Każdy zespół ma swoje zasady, swoje za uszami i swoje "widzimisie". Ale czyż nie jest to piękno tego sportu?
Przejdź do wpisu Sirotkin rozczarowany, że nie udało się powtórzyć osiągów z treningów
17.05.2018 22:04
0
@2. Chyba Cię troszkę poniosło z fantazją. Pomijając fakt, że w dzisiejszych czasach takie coś ukryć nie w sposób, żeby nikt się nie zainteresował, to koszty takiego przedsięwzięcia przekraczałyby chyba zyski z wielu lat potencjalnie mistrzowskiej formy. Już sam fakt, że tory wyścigowe jest ciężko utrzymać i jakoś nie widać wśród zespołów polotu do budowania nowych to dodatkowo zadaszony i wykorzystywany na wyłączność chyba pociągnąłby na dno każdego. Pomijam także fakt, że testując wyłącznie własną konstrukcję nie masz żadnego porównania z konkurencją, a na testach każdy ma armię ludzi od samego analizowania rozwiązań i osiągów innych ekip na torze.
Przejdź do wpisu Pirelli wybrało opony na GP Niemiec
17.05.2018 21:57
0
Troszkę zabawne to oburzenie na forum, kiedy tak na prawdę temat wszystkim dobrze znany. Jak sięgam pamięcią nie przypominam sobie, żeby zespół który jest na szczycie/na fali wznoszącej nie był oskarżany o jakieś niedozwolone rozwiązania, które wykraczają poza regulamin. Chociażby ostatnie lata, jak kolega wyżej wspomniał - BrownGP, Red Bull za czasów zwycięskich, Mercedes a teraz Ferrari. To normalne, że jak się przegrywa to szuka się przyczyny. Tu gra się toczy nie o same laury sportowe ale głównie o niesamowite pieniądze...Ta gra się toczy nie tylko na torze, czy w fabrykach. Social media, TV, prasa. Łatwo "napuścić" na zespół dziennikarzy, którzy będą się doszukiwali i jednocześnie deprymowali rywali. FIA przy odrobinie szczęścia coś znajdzie i akcja przynosi korzyści. Ciekawe tylko ile podczas takiej nagonki na dany zespół potajemnie wprowadza się nowych, spornych rozwiązań w zespołach, które burze wokół rywali wywołują ;) W F1 zawsze działa się na granicy regulaminu, raz odrobinę za granicą, raz odrobinę przed nią. Jak granica jest za daleko to po prostu odstajesz od stawki. Nawet Brown w swej książce opisuje w jaki sposób to działa, jak się kombinuje i ile wysiłku się wkłada w to, żeby te maszyny okazywały się jednak "zgodne" z regulaminem. Prawda jest taka, że FIA może tylko tyle, ile mają zapisane w regulaminie. Zespół może wszystko, co nie jest w regulaminie zakazane. I to jest właśnie piękno tego sportu, pokaż inżynieryjnych cudów, rozwiązań unikalnych i co rusz nowych, innowacyjnych. Gdyby tego nie było, a regulamin byłby sztywnie skonstruowany to bolidy różniłyby się jedynie kolorami, a takich serii jest trochę i mają swoje miejsce, niekoniecznie w królowej sportów motorowych. Tradycja i DNA jest ważne i po co to na siłę zmieniać?
Przejdź do wpisu Ferrari w Monako grozi oficjalny protest ze strony rywali?
27.02.2018 11:07
0
Nie potrafię zrozumieć sensu tych testów pod Barceloną w lutym. Co one mają dać, kiedy jest 0,5 stopnia C? Opony nie pracują w swoim oknie, powietrze też ma inną gęstość i silniki paradoksalnie mocniejsze, ale nie ma jak przenieść tych danych do Bahrajnu czy Abu Dhabi... Z drugiej strony zespoły nie doszły do porozumienia, żeby przenieść do cieplejszego Bahrajnu testy przedsezonowe ze względu na koszty...więc jednak coś muszą uzyskiwać w tym zimnie. Jakby nie było żadnych korzyści to by w tej Hiszpani w ogóle nie wyjeżdżali poza pokazaniem się dla paru fotek. Nie mniej mam mieszane uczucia, szczególnie, że podczas najzimniejszych GP temperatura raczej rzadko spada poniżej 20 st.C. Abstrahując od tego, ciekawie się patrzy na szefów i członków zespołów w ciepłych zimowych kurtkach i czapkach na głowie. O ile Ferrari i Renault przygotowały się na takie okoliczności z kolekcją ciuchów firmowych to pan Horner chyba w prywatnej, cywilnej występuje :) Na godzinę 11 dwóch kierowców z czasami ustanowionymi : Sainz JR 1:25:059 oraz Bottas 1:43:750. Reszta tylko instalacyjne kółka robiła z czujnikami przepływu powietrza. Dzisiaj, co ciekawe zrezygnowano z przerwy obiadowej, co oznacza, że będzie można pojawiać się na torze przez 9 pełnych godzin o ile nie będzie przerw spowodowanych czerwonymi flagami.
Przejdź do wpisu Rusza drugi dzień testów F1 pod Barceloną
31.01.2018 20:47
0
Piękne kobiety przyciągają wzrok facetów. A kto ma najlepszy widok jak nie kierowca będący zaraz za jedną z nich? W dodatku mając głowę na poziomie poniżej obnażonych ud i pośladków pięknej Grid Girls? Generalnie fajnie, ale w czasach kiedy część kierowców jest tak wygłaskana i "zniewieściała" mogło się okazać, że były żądania zmiany roznegliżowanych Grid girls na równie opalonych i roznegliżowanych Grid boys lub co gorsza Grid trans. W końcu każdy ma swoje prawo do wyznania, orientacji i innych upodobań.. Z kolei z punktu widzenia Liberty Media wprowadzenie takiej zmiany wiązało by się z dużym oburzeniem i moralnymi dylematami. Władze więc wybrały mniejsze zło i zlikwidowali całkiem ten przyjemny dla oka dodatek. (ironia, żeby nie było niedomówień)
Przejdź do wpisu Formuła 1 definitywnie rezygnuje z grid girls
05.12.2017 20:46
0
@12 axelmatt NIe do końca mnie zrozumiałeś. O Sochi pisałem w kontekście architekta - infrastruktura chyba sama sobie wytyczyła nitkę toru i nie można mieć o to pretensji do H.Tilke - raczej do tych, którzy tą inwestycję doprowadzili do skutku i do wepchania jej do kalendarza F1. I o ile ciekawie wygląda okrążenie, to nudne wyścigi już nie są winą architekta. Może jakby była na tym torze nawierzchnia mocniej degradująca opony, przez co znacząco zmieniała by się linia przejazdu wraz z utratą trakcji...no właśnie, może. Ale to nie wina tej jednej osoby, którą wszyscy winią. Nie mogę się jednak z Tobą zgodzić z twierdzeniem "Pan Mercedes". IMO to mocno krzywdzące stwierdzenie, szufladkujące człowieka który zdobył tyle mistrzowskich tytułów konstruktorów z tyloma zespołami, że należy mu się dużo większe uznanie.
Przejdź do wpisu Liberty Media będzie zmieniać tory, aby poprawić wyścigi?
05.12.2017 19:52
0
@8 Berger Otóż to co wydaje się tak proste, takie proste nie jest. Odwrócone tory nie mają homologacji FIA na przeprowadzenie GP i żeby to uzyskały musiały by być dość mocno przebudowane pod kątem bezpieczeństwa.
Przejdź do wpisu Liberty Media będzie zmieniać tory, aby poprawić wyścigi?
05.12.2017 19:50
0
@6TomPo Proszę Cię, skończ jak mantrę powtarzać zasłyszane gdzieś stwierdzenie o którym nie masz zielonego pojęcia. Borowczyka hasło widać nadal na topie : "nadworny projektant Tilke" Problemem jest nie sama osoba a wytyczne bezpieczeństwa, infrastruktura czy ukształtowanie terenu. Myślisz, że inni by to zrobili lepiej mając takie ograniczenia? Weź na przykład COTA. Czy to nie przypadkiem tor, który powszechnie jest lubiany? Tor w Sochi - ktoś się uparł, że musi tam być to taki też H.Tilke zaprojektował - widziałeś to z lotu ptaka? Powiedz więc waść, którędy miał poprowadzić nitkę toru, skoro infrastruktura w większości tam już istniała? Mówi się, że GP Rosji to nudny wyścig, ale to może właśnie z racji także nawierzchni? Generalnie to samo pokonanie toru robi ciekawe wrażenie - polecam ogólnodostępne i popularne gry jak na przykład F1 od wersji 2014 w górę - możesz się sprawdzić na tym torze w średnio wymagającym symulatorze. Nie rozumiem też na co wszyscy narzekają w nowoczesnych torach - mocne dohamowania i szykany to w obecnych czasach często jedyne okazje do wyprzedzania poza prostymi + DRS. Jakbyśmy oglądali wyścigi na mega szybkich torach z wieloma zakrętami pokonywanymi z wielkimi prędkościami, jak na przykład parabolica - byłoby więcej wyprzedzeń? Otóż nie. Jeśli kierowcy nie są w stanie jechać dłużej za poprzedzającym bolidem na różnicy 1s bo tracą trakcję, opony się przegrzewają i aero nie działa jak powinno to nie ma czego się spodziewać na szybkich torach. Ba! Mogłoby się to okazać bardzo niebezpieczne. Kiedyś było inaczej? Zgoda, było. Zginęło też przy tym kilku kierowców. Abstrahując od tego faktu, kiedyś całkiem inaczej wyglądała cała F1 i zmieniając jeden z obszarów jak tory tak czy siak do tego się nie wróci.
Przejdź do wpisu Liberty Media będzie zmieniać tory, aby poprawić wyścigi?
23.11.2017 18:32
0
@5 saint77 Tu zachodzi pewna rozbieżność. Jeśli chodzi o opony to teoretycznie większa temperatura zapewnia lepsze osiągi ale większe zużycie. Z kolei jeśli chodzi o silniki - chłodniejsze powietrze jest bardziej "wydajne" bo mniej rozprężone.
Przejdź do wpisu Sirotkin przyznaje, że test z Williamsem może być ważną okazją
21.11.2017 18:11
0
@4 TomPo Nie wiem skąd bierzesz informacje, ale słabo, jak widać znasz przepisy. DRS można używać jedynie w wyznaczonych strefach niezależnie od sesji. Strefy są takie same przez cały weekend, jedyną zmianą jest jedynie możliwość aktywowania w samym wyścigu (dla przypomnienia - trzeba znaleźć się blisko przeciwnika ze stratą poniżej sekundy w miejscu pomiarowym przed strefą DRS aby można było tylne skrzydło otworzyć). To o czym mówisz miało miejsce przed 2013 rokiem, kiedy faktycznie była w większym stopniu dowolność w użyciu DRS i poza wyścigiem można było dowolnie aktywować system. Niestety przyczyniło się to paru groźnych sytuacji i władze postanowiły to ograniczyć (warto wspomnieć, że np. Alonso potrafił z otwartym tylnym skrzydłem przejeżdżać zakręt Parabolica na Monzy (!) - świadczy to o umiejętnościach i odwadze, ale potencjalnie mogło się bardzo źle skończyć. A mówiąc "beznadziejnych torach Tilke-go" dokładnie jakie masz na myśli? Ludzie, zrozumcie wreszcie że to nie H.Tilke jest winien zakrętom, które wam się nie podobają. To tylko architekt. Gdzie wytyczne bezpieczeństwa FIA, gdzie ukształtowanie terenu na którym trzeba zrobić projekt, infrastruktura? Borowczyk kiedyś się naopowiadał o H.Tilke a userzy powtarzają to jak mantrę... A przecież np. COTA która jest lubiana też jest projektem Tilkego ;)
Przejdź do wpisu Ecclestone przyznaje rację producentom silników
19.11.2017 12:16
0
Wydawałoby się, że Hamilton postąpił słusznie rozmawiając po wyścigu z Vettelem w cztery oczy wyjaśniając sobie sprawę na osobności. Zachował się profesjonalnie. Niestety teraz upubliczniając to w mediach zachował się dokładnie odwrotnie.
Przejdź do wpisu Hamilton zdradza szczegóły rozmowy z Vettelem po GP Azerbejdżanu
08.11.2017 21:37
0
@86. whobert Widzisz, ja wyznaję filozofię faktu ponad domysły wyssane z palca. Chyba sam wybiórczo przeczytałeś mój komentarz, bo analizować analizuję - stąd moje pytanie o wykonywanie swojego zawodu - sezon bez jednego wyścigu nie jest przypadkiem wykonywaniem swojego zawodu? To się troszkę nie trzyma "kupy" a czytam tak wiele "rewelacyjnych" wywodów oraz wywodów na podstawie innych wywodów, że się odechciewa. Dlatego czasem wolę dostać linka niż efekt wybujałej wyobraźni co poniektórych (nie biję tutaj do Ciebie akurat, żeby było jasne).
Przejdź do wpisu Oficjalne: Felipe Massa opuści Williamsa po sezonie 2017
06.11.2017 22:40
0
@81. whobert OK, Teoretycznie możesz mieć rację. Ale: "A skoro dostałeś X , i po kilku latach jednak się okazuję że jednak możesz dalej śmigać = odszkodowanie się Tobie nie należało. " - jak to się ma do przejechania całego sezonu bez jednego wyścigu? Wykonywać swój zawód rozumiem bardziej jako przejechanie jakiegokolwiek wyścigu i to nawet niekoniecznie w F1. W takim z kolei układzie jaki sens miałoby dążenie do powrotu do F1, jeżdżenie w testach i symulatorach, walka o angaż? Totalnie bez sensu. Zatem teoretyzować sobie można... Dlatego po raz kolejny zapytam, skąd wszyscy mają te swoje rewelacyjne newsy? Proszę o źródło (nie wp.pl czy jakiś inny sport.pl tylko o jakieś bardziej wiarygodne... Co do dziwnej (co najmniej) dyskusji o numerach startowych Kubicy w F1 - jakie to ma znaczenie? Rozdajecie numery kierowcy, który nawet nie jest jeszcze zakontraktowany? Nie napalajcie się zbytnio, brak Massy nie oznacza jeszcze angażu Roberta. W zasadzie w 98% userów by chciało (nie ukrywam - ja też bym chciał) ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu. Czas pokaże, ale patrząc realnie to nie jest nic pewnego, nic bardziej pewnego nawet niż przed "zakończeniem" kariery Felipe.
Przejdź do wpisu Oficjalne: Felipe Massa opuści Williamsa po sezonie 2017
05.11.2017 18:01
0
@15.hubos21 Owszem, Mercedes chce zmienić koncepcję i zrobić bolid o mniejszym rozstawie osi. Ale nie całe koncepcje trafiają do FIA. Przecież całej koncepcji i tak nie mają jeszcze gotowej. Do FIA trafiają zapytania o legalność danego rozwiązania, jeśli są co do tego jakieś wątpliwości. Lepiej dostać o FIA orzeczenie niż dyskwalifikację przed wyścigiem, co nie oznacza, że Budkowski miał całe koncepty na biurku i już je Renault dostarczył w pozłacanej teczce.
Przejdź do wpisu Renault projektuje zupełnie nowy bolid na sezon 2018
05.11.2017 12:50
0
@11. TomPo Polemizowałbym z Twoim zdaniem na temat budowy bolidów na 2018. Jeśli czołowe ekipy nie zaczęły już budować bolidów w momencie opuszczania przez Budkowskiego FIA to kiedy by mieli to robić? W listopadzie-grudniu? Tak na prawdę pierwsze prace nad przyszłorocznym bolidem w czołowych ekipach zaczynają się już na starcie sezonu go poprzedzającego. Pytanie zatem brzmi, czy zapytania o legalność danych rozwiązań zdążyły już dojść do rąk p. Marcina? Jeśli tak - to częściowo może z nich skorzystać, ale i tak nie będzie to nagły przeskok na czołową pozycję. Ferrari, Mercedes, FI, Williams i inni nie próżnują, od tamtego czasu sporo rzeczy zdążyli dopracować. Nie da się praktycznie w kilka miesięcy zbudować nowego bolidu, który będzie sięgał po laury, w dodatku o całkiem innej architekturze niż konstrukcja obecna. Nawet jak zaliczą skok osiągów to mogą się pojawić wszelakie choroby wieku dziecięcego, awarie i drobne usterki oraz niedopracowania. Ja życzę mimo wszystko Renault jak najlepiej a samo zatrudnienie Marcina Budkowskiego uważam za dobre posunięcie. Czy nie fair? Nie. Inni mogli zrobić to samo, więc nie sięgają ponad możliwości innych ekip.
Przejdź do wpisu Renault projektuje zupełnie nowy bolid na sezon 2018
05.11.2017 12:34
0
@9. Mat5 Po ostatnich wypowiedziach Felipe przed ogłoszeniem zakończenia kariery nie sądzę, żeby do wniosku o zakończeniu kariery doszedł sam. Zakładam, choć to moje indywidualne zdanie, że zostało mu to zasugerowane. Po prostu dali mu szanse na wyjście z sytuacji z podniesioną głową. Lepiej brzmi news o zakończeniu kariery niż o nie podpisaniu nowej umowy na koniec sezonu. I tak nie miał więcej opcji na angaż. @8. PiotrasLc Możesz podać wiarygodne źródło? Bo tak naprawdę wiele krąży plotek i mitów o ubezpieczeniu Kubicy. Słyszałem już wersje o oddaniu 50% gdy przejedzie cały sezon, ale także o jakimkolwiek wyścigu. Faktem jest natomiast, że nie ma nigdzie wiarygodnej informacji na ten temat.
Przejdź do wpisu Oficjalne: Felipe Massa opuści Williamsa po sezonie 2017
26.10.2017 21:00
0
@28. Browarus Dlatego już zacieram dłonie przed następnym sezonem - RBR vs McLaren na jednostkach Renault, dwa świetne duety kierowców - to się bardzo ciekawie zapowiada! ;) A też nam troszkę rozjaśni może sytuacje w kwestii szybkości i wyższości poszczególnych driverów. Natomiast nie sądzę, żeby walczył ktokolwiek z nich o mistrzostwo świata w klasyfikacji indywidualnej - tutaj będzie walka prawdopodobnie podobna do tegorocznej, bo liderzy wspierani przez zespół i drugiego kierowce będą w pozycji uprzywilejowanej. @26. KolczastyKaktus Twoje święte prawo mieć własną opinię o danym kierowcy. Ja jej nie chcę zmienić na siłę - po prostu chciałem zapytać, czy pamiętasz tamten okres bo odbieramy go z goła inaczej. Ale z opiniami jest jak z dolną częścią pleców - każdy ma swoją :) Jedyne o co apeluję to o szacunek do takich kierowców, bo IMO sobie na niego zasłużyli.
Przejdź do wpisu Briatore: Ferrari będzie ciężko wygrać mistrzostwa z Raikkonenem
25.10.2017 23:11
0
@ 22. KolczastyKaktus Dość odważne słowa zważywszy, że wypowiedziane w kierunku mistrza świata i dwukrotnego wicemistrza. Zakładam, że nie pamiętasz sezonów w McLarenie i Ferrari 2004 -2007... Fakt, że dzisiaj Fin nie jest w takiej samej formie, ale szacunek mu się należy za to co zrobił w karierze. A po drugie : nie tyle brakło siły kierowcom, a zespołowi jako całości. Wyścig zbrojeń odbił się na jakości.
Przejdź do wpisu Briatore: Ferrari będzie ciężko wygrać mistrzostwa z Raikkonenem