Menadżer Alonso nie traci wiary
Menadżer Fernando Alonso nie traci optymizmu i po mizernym początku współpracy McLarena z Hondą uważa, że już w przyszłym roku jego podopieczny będzie jednym z kandydatów do tytułu mistrzowskiego.Mimo to ekscentryczny włodarz Formuły 1 wybierając swój zespół marzeń na kierowców wybrał Jochena Rindta oraz Fernando Alonso.
Luis Garcia Abad, wierzy jednak, że Hiszpan powróci jeszcze na najwyższy stopień podium.
„Fernando bez wątpienia będzie kandydatem do tytułu w sezonie 2016” mówił Abad w wywiadzie dla Cadena Ser. „McLaren-Honda to zwycięska kombinacja, bolid jest radykalny, a oni poświęcają czas, aby wszystko efektywnie współpracowało.”
„Dzisiejsze słabości okażą się mocnymi stronami jutro” przekonywał. „Widać już jasno pozytywne sygnały, które wskazują, że w przyszłości będą naprawdę mocni.”
komentarze
1. RyżyWuj
No to już wiadomo kto tak dobrze doradził Alonso z tym przejściem do McLarena. Najpierw miał walczyć o podium w Monaco, potem nawiązać rywalizację z Mercedesami w drugiej połowie sezonu. Teraz "bez wątpienia będzie kandydatem do tytułu w sezonie 2016".
Otoczenie Hiszpana najwyraźniej ma jakieś zaburzenia w realnej ocenie sytuacji i na każdy kolejny miesiąc braku postępów odpowiada coraz większą eksplozją bezmyślnego optymizmu. Ja rozumiem, że w ich sytuacji w sumie nic ciekawego nie można już mówić - ale przypominam, że można również po prostu MILCZEĆ. Ta obecna retoryka jest rodem z Korei Północnej i urodzin Kim Jong Una, na których zaserwowano darmowe dopalacze. Robią z siebie pośmiewisko i jedynie rozmieniają na drobne to, co do tej pory Alonso w F1 osiągnął.
2. ChrisDeFirenze
Muszę się zgodzić z Wujem, powinni być lepiej cicho i nie ośmieszać się.
3. Jacko
A cóż takiego waszym zdaniem dałoby Alonso pozostanie w Ferrari na ten sezon? Niby mają lepszy bolid, ale przecież o mistrzostwie znowu mogą tylko pomarzyć i muszą się zadowolić podiami, pojedyńczymi zwycięstwami i walką o drugie miejsce. Taką sytuację, to Fernando miał już kilka sezonów z rzędu, więc po co dalej tkwić w maraźmie? Być może niektórzy kierowcy (i jak widać powyżej "fani") by się tym zadowolili, ale on zaryzykował, żeby w końcu coś zmienić. Na razie wyszło na dużo gorsze, ale przynajmniej próbuje i nie stoi w miejscu.
4. RoyalFlesh F1
Nie ma się co oszukiwać, ale hmm lata już ma i nie będzie taki szybki jak przynajmniej w 2012.
RyżyWuj ,,Otoczenie Hiszpana najwyraźniej ma jakieś zaburzenia,, Nie krytykuje się własnego zespołu.
5. fanAlonso=pziom
chciałbym w to wierzyć, wydaje mi się że on już jest pogodzony i wie że przynajmniej zrobił co mógł - zaryzykował przechodząc do Mclarena by tak jak napisał Jacko nie tkwić w maraźmie
6. RyżyWuj
Wiem, że jest kiepsko i że nie ma co narzekać na własny zespół. Chodzi raczej o to, żeby teraz wzieli się do roboty, osiągneli coś sensownego i dopiero potem to komentowali. Naobiecywali już tyle, że naprawdę nikt nie wierzy w te przechwałki.
Hamilton w 2015 i 2016 zdobędzie swoje trzy tytuły z Mercedesem, a potem powinien wrócić do McLarena za Alonso i zdobyć swój piąty z rodzinną stajnią. Czyli zwycieski bolid powinni mieć najwcześniej w 2017.
7. norbee
trzeba mieć znikomą wyobraznie i wiedzę o F1, żeby nie wierzyć w te słowa...Problemy dnia dzisiejszego, to podbudowa dnia jutrzejszego...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz