Odmrożenie prac przy silnikach spoczywa w rękach Mercedesa
Plany poluzowania ograniczeń dotyczących rozwoju silników F1 w trakcie sezonu spoczywają obecnie w rękach Mercedesa.W piątek na torze w Soczi odbyło się kolejne spotkanie Grupy Strategicznej F1, podczas której doszło do głosowania w tej sprawie. Mimo wcześniejszego poparcia pomysłu, przeciwko takiej zmianie zagłosowały zespoły, które będą korzystały z silników Mercedesa w przyszłym roku tj. Mercedes, Williams oraz Lotus.
Grupa Strategiczna F1 składa się z 18 członków, a do podejmowania uchwał na tym poziomie wystarczy jedynie większość głosów. Aby jednak przepisy zostały dołączone do przyszłorocznego regulaminu F1 muszą zostać zaakceptowane przez wszystkie zespoły na poziomie Komisji F1. Sprzeciw Mercedesa uniemożliwia więc przekazanie sprawy przed oblicze Światowej Rady Sportów Motorowych, która to definitywnie określa zmiany w przepisach.
Konkurenci Mercedesa podkreślają nagłą zmianę zdania niemieckiego producenta.
„W Singapurze zespoły jednomyślnie zgodziły się na taką zmianę” mówił Christian Horner, szef Red Bulla. „Mercedes zmienił jednak swoje zdanie.”
„Potem mieliśmy spotkanie Grupy Strategicznej, gdzie sprawa została przegłosowana większością głosów i przekazana Komisji F1, która może umożliwić rozwój silników w trakcie sezonu.”
Szef zespołu Ferrari, Marco Mattiacci, liczy jednak, że Komisja F1 ostatecznie zgodzi się na wprowadzenie takiej zmiany dla dobra sportu.
„Zamrożenie prac nad silnikami to nie jest F1” mówił. „Mamy większość jeżeli chodzi o odmrożenie prac, więc poczekajmy i zobaczmy co wydarzy się podczas spotkania Komisji F1.”
komentarze
1. koal007
Po h... wprowadzaliście idiotyczny przepis? Teraz miejcie pretensję do samych siebie. Prawo jest prawem, jak Merol na tym korzysta, to czemu ma wam iść na rękę? F1 gubi się w przepisach, uregulowaniach prawnych.
2. meamea
wprowadzili taki przepis że wszyscy wiedzieli ile trzeba się starać i ile trzeba zainwestować, jedynie mercedes zrobił wszyscko na czas, a i tak się czasem psuje, jak reszta nawet na rozpoczęcie sezonu nie miała gotowego silnika to niech cierpi,
3. wobz
2@ święta racja
4. Marsun
@2. To w maratonie jak ktoś się potknie na początku to zwiążmy mu nogi i niech biegnie dalej..
5. Blazer
@4. To chyba trochę nie tak (przecież nikt nie mówi, że nie wolno odbudować bolidu.
Bardziej trafne byłoby porównanie, umówili się, że nie wolno butów zmieniać w trakcie biegu, jedni przyłożyli się i uszyli porządne buty w których czasami rozwiązują się sznurowadła ( i można orła wywinąć) inni nie za bardzo się do tego zabrali (z różnych powodów) i teraz chcą te buty uszyć na nowo.
Pytanie to po co się umawiali?
6. dryndol
@5. otóż to...
większość tych debilnych przepisó jest dla mnie całkowitym absurdem. Jak np. sprawa z przepływem 100-tu kg paiwa. Co za bzdura.
Teraz sie kapnęli bo wszyscy są w przysłowiowej dupie... Przecież to inteligentni ludzie. prowadzą i uczestniczą w najdroższym ze sportów na świecie. Jest ich tam tylu że ktoś musiał coś powiedzieć.
Okazuje się jednak, że tylko kibice myślą trzeźwo.
7. brill24
@5 jakie świetne porównanie, brawka brawka :)
8. Skoczek130
F1 to biznes, nie sport. Zasady są ustalane przy stoliku co rok. Zmiany niestety poszły w złą stronę. A wszystko przez chorobliwą chęć utrzymania w stawce gigantów takich, jak Renault i Mercedes. Trzeba było dać sobie spokój z nimi - mnie akurat oglądanie w czołówce prywatnych ekip by jak najbardziej odpowiadało. Producenci tak na prawdę mogliby jedynie dostarczać silnik - a tak wypad... ;)
P.S. Sprawa nie dotyczy Ferrari i McLarena - to zespoły, które narodziły się w F1, a nie wynikają z korporacyjnych decyzji. Osobiście mam nadzieje, że Merc bardzo szybko zmyje się z F1, a Honda nie zdecyduje się na wprowadzenie fabrycznej stajni... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz