Przyszłość Alonso znowu jest głównym tematem silly season
Plotki dotyczące odejścia Fernando Alonso z Ferrari zaczynają przypominać, te które w ubiegłym roku wieściły przybycie do zespołu Kimi Raikkonena.Według wielu obserwatorów to właśnie Fernando Alonso trzyma w tym roku klucz do całego rynku transferowego w Formule 1, a włoska Gazzetta dello Sport podała, że Hiszpan już poinformował swój obecny zespół o zamiarze jego opuszczenia.
Według doniesień Fernando Alonso postawił przed nowym szefem zespołu Ferrari wygórowane żądania zarówno finansowe jak i kontraktowe, aby przekonać go do kontynuowania kariery w Maranello.
Według Gazzetta dello Sport Hiszpan zażądał bonusu finansowego uzależnionego od zdobytych przez siebie punktów w mistrzostwach, co mogłoby przez kolejne trzy lata podnieść jego zarobki do oszałamiających 100 milionów euro.
Co więcej Alonso zażądał zmian w kontrakcie i dodania w nim klauzuli wyjścia dotyczącej osiągów. Jeżeli nie zostaną one spełnione, Hiszpan miałby móc opuścić zespół w każdej chwili bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Plotki te pojawiły się po tym jak rozpoczęły się spekulacje iż powracająca do F1 Honda koniecznie chce mieć w McLaranie hiszpańskiego kierowcę i jest chętna wykupić jego kontrakt od Ferrari.
Inne plotki mówią, że w przyszłość Fernando Alonso zaangażował się Flavio Bratore, które cały czas jest blisko związany z kierowcą Ferrari i zespołem z Enstone.
Plotki te wydają się wręcz nierealne, ale podobnie było w przypadku Kimiego Raikkonena w ubiegłym roku. Niemiecki Sport Bild uważa, że Alonso mógłby przejść do Lotusa, który miałby zostać wykupiony przez dobrze znanego od kilku tygodni biznesmena, Lawrence’a Strolla. Jego pieniądze miałyby pomóc ekipie wyjść z dołka finansowego, spłacić żądania finansowe Fernando Alonso a przede wszystkim dopiąć umowę na dostawy jednostek napędowych z Mercedesem.
Niemcy uważają, że w takim wypadku szansę na jazdę w Ferrari miałby Jules Bianchi.
komentarze
1. Michael Schumi
Fernando zasługuje na takie pieniądze i nic dziwnego, że stawia takie żądania. Jest profesjonalistą, a Ferrari nie daje mu tego, czego chce. A jeśli chodzi o jego odejście - nigdy nie wiadomo.
2. PiotrasLc
Ja mam wrażenie że Alonso zdaje sobie sprawe że jego lata świetnosci mogą wygasac , niekoniecznie przez brak jego formy tylko przez inne czynniki , wiec winduje stawke jak tylko sie da
3. unknowncaller
Alonso ma obecnie idealną pozycję negocjacyjna, dlatego to wykorzystuje. Takiej okazji może nie mieć.
4. Emer7
@ Michael Schumi
Pensja Alonso w Ferrari jest nie tylko wynagrodzeniem ale i rekompensatą za obiecanki przed każdym sezonem zespołu i Luci o konkurencyjnym bolidzie a konczy sie jak zawsze. Mimo to 3 wicemistrze na 4 lata w w tym dwa razy o włos mistrzostwo przy dominacji Red Bulli mówi wszystko co hiszpan robi dla tego zespołu.
Oczywiście że Alonso ma idealną pozycje do negocjacji szczególnie patrząd na jego wyniki a Raikkonena, który nie jest kierowca z lapanki ale mistrzem świata
5. MatthiasKimi
a podobno pieniądze interesują tylko Kimiego Raikkonena..i był taki pazerny żądając od "biednego" Lotusa swojej pensji...
6. Polak477
Jak przeczytałem o tych pensjach jakie miałby Alonso zarabiać to stwierdziłem, że to jedna wielka legenda, nawet nie plotka. 100 mln € nie mógłby dostać żaden kierowca, ani nawet sportowiec, bo to nie są te czasy kiedy tak się da (może w golfie Tiger Woods by tyle wyciągnął). A nawet jeśli to jedyny zespół w F1 jaki może dać taką pensję to Ferrari, ale nie sądzę by dali. Na pewno nie McLaren, który i bez Alonso jest w kiepskiej sytuacji (chociaż jak tam pójdzie brać taką pensję to niech Ferrari go odda :) - wyeliminują McLarena na najbliższe 10 lat co mnie ucieszy). Czy Honda chce wykupić kontrakt Alonso? Pewnie tak, jak każdy sponsor w F1. Czy tak się stanie? Wątpię, bo straciliby na tym. Rozwój silnika kosztował na pewno kilkaset milionów dolarów, wykupując jeszcze kontrakt Alonso, płacąc mu pensję (bo nie sądzę by McLarena było na to stać), a dodatkowo zaopatrując tylko jeden zespół - nawet marketing by tego nie "spłacił". Ze sportowego punktu widzenia McLaren jest gorszy od Ferrari, więc innego sensu niż iść po pieniądze nie widzę. Jeśli już to Alonso widziałbym w RBR, albo Mercedesie, bo tam będzie stać ich na dużą pensję, a sportowo jest to na pewno lepszy wybór niż McLaren.
7. kaki87
Alonso i tak zarabia za duzo,z tego co sie orientuje to i tak zarabia najwiecej w formule albo hamilton.Alonso juz sie wypala i prosze nie piszcie mi ze to taki genialny kierowca pisalem juz nie raz ze jezdzil z hamiltonem w Mclarenie i nie dawal sobie rady z Lewisem kiedy ten byl nowicjuszem a poza tym nie lubie Alonso jego wybredzanie wszystko musi byc pod jego dyktando zaczyna plakac jak ktos jedzie lepiej od niego tak jak felipe Masa musial go puscic w jakims wyscigu.To czolowy kierowca ale nie najlepszy.Zreszta zeby nie bylo zaden z tych panow nie wygra mistrza bez rewalacyjnego bolidu
8. Emer7
@ kaki87
Brytyjski Mclaren wspierał Brytyjskiego kierowce, lepsze strategie i mniej paliwa na qual-wszyscy wiedza jak było i jak sie skończyło. A czy ukończenie sezonu z takim samym wynikiem punktowym Alonso i Hamiltona świadczy o tym ze nie dawal sobie rady?
9. ArcyZ
@3 Idealną miał jak był Domenicali i Montezemolo, mimo, że nieraz się spinali to oni stali za jego przyjściem i to oni stali za nim murem taki "Alonso team", i wtedy (na początku sezonu) mówiło się, że Alonso przedłuży kontrakt do 2018, dodatkowa kasa itp. Sytuacja się zmieniła, są nowi szefowie i robią "czystki" w zespole kto miał za dużo władzy albo się nie podporządkowuje. Nigdy nie było jeszcze tak blisko do rozwodu Ferrari i Alonso.
10. waterball
Przejście Alonso do Lotusa ... przecież to absurd. Kierowca z takimi ambicjami, uważany za jednego z najlepszych dobrowolnie do Lotusa? A po co? Bo będą mieć silnik Mercedesa jak wiele innych zespołów?
11. dody
Najlepiej dla McLarena zachować narazie Buttona. Zamiast Magnussena zatrudnić Bottasa lub Kwiata jeśli jest taka możliwość. Alonso za dużo żąda od Ferrari. Ale uważam że jakoś dogadają się między sobą i Alonso pozostanie.
12. MarTum
Jest najlepszy w stawce i to on rozdaje karty. Taka prawda.
13. Nowicjusz
I tak zostanie w Ferrarce, podobnie jak KImi i będą ich doili z kasy przez następne kilka lat...
Dobra emeryturka. W Ferrari powinni stawiać na młodych, a nie trzymać dwójkę emerytów którzy lata świetności mają za sobą. Bianchi + Hulkenberg, taki skład bym chciał ujrzeć w Ferarri.
14. Del_Piero
Alonso będzie w McLarenie jak w mordę strzelił. Japońce wyłożą taką kasę, że Fernando nie będzie się zastanawiał i mimo burzliwej przeszłości z nimi to tam będzie jeździł. Przejście do Lotusa nie ma sensu. To obecnie zespół drugiej połowy stawki delikatnie mówiąc. Odeszło z niego wielu ludzi i żaden Alonso czy biznesmen nie pomoże skoro ludzi ni ma. A żądania Alonso wobec Ferrari są wręcz horrendalne, bliskie absurdu. Może i jest najlepszy w stawce, ale niech zje snickersa. Ferrari tych żądań nie będzie miało w zamiarze spełniać i go po prostu wykopią z teamu tak jak Prosta za wieczne narzekanie. Jechało się po Kimim gdy odchodził z Lotusa, a tu Alonso go przebił kilkukrotnie.
15. szoko
13 masz rację ferrari daje najwięcej i tam zostanie i tak jest gwiazdą podobnie Kimi lotus był dobry ale dla kasy poszedł do ferrari.
16. szoko
Nowym prezydentem Ferrari został Andrea Agnelli przytacza włoska gazeta :Libero'.
17. fanAlonso=pziom
BILD i wszystko jasne - naprawdę jak ten mariaż z Lotusem dojdzie do skutku będę vivatował HAMowi jeśli zdobędzie tytuł ( mam nadzieję że nie), przyszłość ALO rozegra się w połowie przyszłego sezonu wg bywalców paddocku ( sorry ale wolę słuchać ich niż tutejszych wróżbitów którzy przepowiedzieli ALO w Mclarenie w 2015) tak uważa Johny Noble z Autosportu który jakoś budzi moje zaufanie w przeciwieństwie do prasy niemieckiej, włoskiej ( z wyjątkiem Pino Allievi), czy tym bardziej hiszpańskiej w tych kwestiach transferowych
18. kempa007
16. szoko przestan siac zament. To tylko plotka a nie fakt.
19. szoko
Sorry Kempa ale my tu własnie sobie plotkujemy,a jak to prawda?
20. Jahar
Moim zdaniem Alonso wyrwie kasę od Ferrari i zostanie w zespole. Niedawno Hamilton był łączony z odejściem a teraz Hiszpan. McLaren w tej chwili nie ma nic co by mu dawało przewagę nad Ferrari i Honda wcale tu nie jest jakimś super argumentem bo ich silnik to wielka niewiadoma a już pojawiają się plotki o dużych problemach Hondy z tą jednostką.
21. RyżyWuj
Alonso to produkt marketingowy. Wystarczy potrząsnąć mieszkiem z kasą i wróci tanecznym krokiem do McLarena. Teraz, gdy nie ma tam już Hamiltona może śmiało wracać na pozycję kierowcy numma einz!
22. viggen
100 mln :D?! Hahaha
Ktoś chyba niezłą ma fantazje :)
23. Skoczek130
Alonso nie pójdzie drogą Villeneuve'a... ;)
24. ArcyZ
@21 Właśnie nie, każdy kierowca, a w szczególności Alonso, który ma kasy w brud i czeka na dobry wóz od lat zamieni wysoką pensje za zwycięski bolid. Myślę, że Ferdkowi bardziej chodzi i zawarcie w kontrakcie klauzuli (renegocjacja), która pozwoli mu odejść w przyszłym sezonie jak bolid znowu będzie cienki, a McLarena bierze jako straszaka. Dlatego Mattiacci mówi o zaangażowaniu na lata. No bo co ma McLaren do zaoferowania, silnik Hondy kto wie jaki będzie, nawet jak będzie bardzo dobry to jest jeszcze reszta bolidu, a od dwóch lat McLaren na cieniutkie. W tym sezonie nawet z silnikiem Merca jest daleko w tyle za Ferrari.
25. devious
Artukuł z serii:
Alonso może trafić w (wybierz rok: 2015, 2016, 2017), do zespołu (wybierz zespół: Mercedes, RBR, McLaren, Williams, Lotus, Force India, Sauber, Marussia, Caterham, Haas).
W każdej z opcji uzasadnienia logicznego brak - dokładnie jak w teoriach viggena :)
A już porównywanie sytuacji Kimiego, któremu kończył się kontrakt z będącym w tarapatach zespołem Lotusa i było bardzo prawdopodobne, że gdzieś przejdzie do bogatszej ekipy - do Alonso, który ma nadal 2 lata kontraktu z Ferrari i opcje transferu jedynie do słabszych (obecnie) zespołów - zakrawa na żart.
Wg. mnie Alonso czeka na konkretne dane z silnikowni Ferrari i Hondy oraz tuneli aerodynamicznych McLarena i Ferrari - i wybierze tę lepiej rokującą opcję. Na 2015 póki co to Ferrari wydaje się pewniejsze i zapewne Fernando zostanie - a jeżeli Honda i McLaren okażą się silniejsze od czerwonych - to pewnie będzie tam chciał przejść na 2016.
Przynajmniej ja bym tak zrobił na jego miejscu - oczywiście odpowiednio się zawczasu zabezpieczając kontraktami i klauzulami (np. wstępny kontrakt z McLarenem na 2016 ale wchodzący w życie jedynie w przypadku, gdy McLaren będzie miał X wizyt na podium i/lub ileśtam % punktów Ferrari).
Alonso od 2007 słabo wybiera zespoły i "nie trafia" z decyzjami - więc pewnie teraz będzie już naprawdę, naprawdę ostrożny w wyborze... Wiele sezonów w F1 mu nie pozostało a 3 tytuł chyba powoli staje się jego obsesją... Czego nie zrobi - mam nadzieję w końcu szczęście się do niego uśmiechnie. Idealnie by było jakby wygrał po 1 tytule dla Ferrari i dla McLarena i dopiero wtedy skończył karierę (do 40stki jeszcze ma trochę czasu, Mansell wygrywał tytuł w wieku 39 lat, Prost - w wieku 38 - więc Alonso może jeszcze trochę "powalczyć" o te tytuły ;p).
26. Greek
100 mln to może lekka przesada, ale dolarów? Czemu nie :) Szumowina inkasował 80mln USD w 2004.
Jeśli chodzi o wybór Ferrari czy McLaren to w obecnej sytuacji w F1 to jest loteria. W obu przypadkach możliwe że będzie wielka klapa, a możliwy jest również konkurencyjny bolid (a dokładniej silnik). Tak że ja bym na miejscu ALO kierował się tu tylko forsą , bo ze sportowego punktu widzenia nie da się dokonać pewnego wyboru :]
27. viggen
@devious
"W każdej z opcji uzasadnienia logicznego brak - dokładnie jak w teoriach viggena :)"
Nie możesz przeżyć co :)? Ciekawe, gdy przejdzie do Mclarena co będziesz pisał. Że znowu strzelałem :D? Nie, Ty napiszesz, że o tym pisałeś i miałeś rację.
"Wg. mnie Alonso czeka na konkretne dane z silnikowni Ferrari i Hondy oraz tuneli aerodynamicznych McLarena i Ferrari - i wybierze tę lepiej rokującą opcję."
Napisałbym coś ale zachowam to dla siebie. Mam pewne informacje z pewnego źródla ale nie będę się nimi dzielił. Pomyj nie chce znowu mieć wylewanych
Chcesz logiczne wytłumaczenia to masz:
1) Nie ma Luci di Montezemolo, który stał za Alonso jak wierny parobek. To jego była wizja ściagnąć Alonso i zrobić z niego drugiego Schumachera. Problem w tym, że Alonso nawet do pięt nie dorasta Schumacherowi.
2) Po śmierci prezesa Santander rezygnuje ze wspierania F1. Jak skończy się kontrakt (mało tego, szukają luki aby go zerwać wcześniej), kto będzie płacił za kontrakt Alonso? Ferarri nie płaci ani Alonso ani Raikkonenowi.
Kasa od Hondy to łakomy kąsek. Jeżeli Ron Dennis nie dogada się z Alonso, znajdzie kogoś na jego miejsce a wtedy Alonso się mogą zamknąć drzwi. Podobnie jak to było w przypadku RBR
3) Od nowego sezonu nie ma statusu nr 1 kierowcy i bolidu tylko pod Alonso. Czeka Hiszpana drugi raz sezon ala 2007. Raz miał wpadkę z Hamiltonem i każdy może to mu wybaczyć. Ale druga zszarga jego cały PR i budowany mit najlepszego kierowcy w stawce.
I jeszcze kilka mniejszych lub większych.
McL będzie miał Hondę, wzmocnili się w inżynierów, kasa od Hondy i przede wszystkim to, że Ron Dennis teraz decyduje a nie jego podwładny.
Ma wyjście - zaryzykować z Ferrari i podpisać kontrakt na wiele lat czego chce zespół z Włoch ale zostanie bez grubej kasy albo zaryzykować z Hondą i McL. Oba zespoły jadą obecnie na jednym wózku i czeka ich to samo - budowa od nowa tego co stracili w poprzednich latach
Kolejna sprawa - Eddie Jordan w zeszłym sezonie mówił o tym, że Alonso podpisał wstepny kontrakt z McL na 2015. ( a ten rzadko się myli)
Inni znawcy w tym Windsor pisali, że o Alonso walczy Lotus.
Osobiście mam to gdzieś, gdzie pójdzie. Juz pisałem chyba z 3 lata temu, że kolejnego tytułu nie zdobędzie.
Będzie mi żal tylko dwóch rzeczy
1) Jeżeli poświęcą Magnussena na rzecz Alonso (to może młodemu zaszkodzić w karierze)
2) Nie będzie rewanżu w przyszłym sezonie w Ferrari.
Nara.
Reszta sobie sami doklejajcie. Ale jak widać, nie kibicuje Alonso a tak wiem więcej niż jego najwięksi fani. Co za parodia jednym słowem.
28. viggen
A i jeszcze jedno
W McL znowu będzie miał status kierowcy nr 1 i skupianie się całego zespołu wokół Alonso, w tym budowa bolidu pod niego, czego w przyszłym sezonie nie będzie w Ferrari.
29. viggen
......... w tym budowa bolidu TYLKO pod niego, czego w przyszłym sezonie nie będzie w Ferrari.* - tak miało być
30. Jahar
@viggen. Co innego znać jakieś informacje a co innego interpretować je tak jak ty to sobie wymyśliłeś.
31. viggen
@Jahar
A co Ty myślisz, że mi ktoś oficjalnie powiedział, że Kimi w sezonie 2014 będzie jeździł w Ferrari?
To właśnei nazywa sie szukanie informacji i składanie ich do kupy.
Skleiłem puzzle i napisałem, że Kimi będzie w Ferrari i się tego trzymałem.
Podobnie robię teraz z Alonso. Informacje są tylko trzeba je umiejętnie skleić do kupy.
Wg mnie Alonso odejdzie do McL bo składa mi sie to w logiczną całość.
Ale czy tak będzie, wkrótce się okaże.
32. viggen
A prawda jest taka, że Wy fani Alonso dalej jesteście w czarnej D i nic nie wiecie. Ale taki macie przepływ informacji i sami jesteście sobie winni.
Dlatego np Raikkonen ma całkiem innych fanów i między nimi jest bardzo duży przepływ informacji.
33. Polak477
27. viggen
Ech i znowu to samo...
"Mam pewne informacje z pewnego źródla ale nie będę się nimi dzielił."
No tak, trzeba sprawiać wrażenie, że wie się coś więcej niż plotki, a później można powiedzieć, że się specjalnie o tym nie pisało i w ten sposób wycofać się ze wszystkiego, a jak się sprawdzi to napisać, że źródła się potwierdziły. Jakiś kompleks niższości, czy co?
"Nie ma Luci di Montezemolo, który stał za Alonso jak wierny parobek."
1. Mattiacci uważa, że jedyna opcja, żeby odbudować Ferrari to zachować Alonso, bo uważa, że to jedyna rzecz, która trzyma jeszcze Ferrari jako tako w całości, bo potrafi wyciągnąć wszystko z tego co ma.
2. W Ferrari zdają sobie sprawę z tego jak ważny jest dla nich Alonso, a nie chcą popełnić tego samego błędu co z Prostem, czy Laudą...
3. Z tym, że ŻADEN kierowca nie dorównuje Schumacherowi. Alonso ma jednak pewną przewagę - pokonał Schumachera w bezpośredniej walce - i to do tego jako młody "szczyl", za co go wyjątkowo nie lubiłem...
4. Ferrari wchodzi na giełdę. Muszą mieć wyniki, żeby mieć lepsze perspektywy. Myślisz, że mogą sobie pozwolić na stratę takiego kierowcy? Marchionne zdaje sobie z tego sprawę i puszcza ploty o żądaniach Alonso, żeby zbić cenę (myślę, że w grę wchodzą tutaj klauzule, które chce zapewnić Alonso). Alonso sam o tym wspominał w Hiszpanii. Zresztą potwierdzają to źródła - praktycznie większość pochodzi z Włoch. W Anglii uważa się, że Alonso nigdzie się nie wybiera (BBC, Sky).
"Jak skończy się kontrakt (mało tego, szukają luki aby go zerwać wcześniej), kto będzie płacił za kontrakt Alonso?"
Póki co zostały 3 lata, sporo czasu. A kto będzie płacił? SF jest warte ponad 1 mld $, cała marka ponad 3,5 mld $, mają wielu sponsorów (w tym Marlboro, które może nie daje tyle kasy co kiedyś, ale wciąż spora kasa) i jest najlepiej zarządzaną firmą świata (tzn. była w rankingach pierwsza za rządów di Montezemolo). Myślisz, że Ferrari na to nie stać? Schumacherowi płacili znacznie więcej w czasach gdzie nikt nie patrzył się na to, że spala się dziesiątki milionów na testy. Co więcej, Raikkonen dostawał w 2007-2009 więcej niż obecnie dostaje Alonso. Idziemy dalej. Raikkonen zarabia obecnie też ponad 20 mln €. Kto będzie płacił Raikkonenowi? Szczególnie, że obecnie tylko jeden z nich daje wyniki... Ferrari płaciło w swojej historii ogromne pieniądze kierowcom bez Santandera. Do tego Ferrari wchodzi na giełdę i jest najbogatszym teamem w F1, także pytanie kto będzie płacił jest co najmniej śmieszne. Ferrari jest obecnie właściwie jednym z 3 teamów, które mogą dać Alonso taką pensję.
"3) Od nowego sezonu nie ma statusu nr 1 kierowcy i bolidu tylko pod Alonso. Czeka Hiszpana drugi raz sezon ala 2007. Raz miał wpadkę z Hamiltonem i każdy może to mu wybaczyć. Ale druga zszarga jego cały PR i budowany mit najlepszego kierowcy w stawce. "
Tak, tak. W tym sezonie też tak miało być. Słyszę to odkąd Alonso przyszedł do Ferrari, a nawet wcześniej - właściwie zawsze ludzie tak pisali.
"Ale jak widać, nie kibicuje Alonso a tak wiem więcej niż jego najwięksi fani. Co za parodia jednym słowem."
Hahaha. Drobny szczegół. Ty nie WIESZ więcej tylko POWTARZASZ więcej. Szkoda, że plotek. Wiedzę na ten temat ma Alonso, Mattiacci, Marchionne, może jeszcze parę innych osób na świecie - nie Ty.
34. viggen
"No tak, trzeba sprawiać wrażenie, że wie się coś więcej niż plotki, a później można powiedzieć, że się specjalnie o tym nie pisało i w ten sposób wycofać się ze wszystkiego, a jak się sprawdzi to napisać, że źródła się potwierdziły. Jakiś kompleks niższości, czy co?"
A na jakiego grzyba mam to pisać. Mam swoje źródła i nie muszę się nimi dzielić. Żebyś się spinał, że nie wiesz?
Kompleks to chyba Ty masz.
"Mattiacci uważa, że jedyna opcja, żeby odbudować Ferrari to zachować Alonso, bo uważa, że to jedyna rzecz, która trzyma jeszcze Ferrari jako tako w całości, bo potrafi wyciągnąć wszystko z tego co ma."
Bzdura!
To Twój wymysł czy jakiegoś fana ?
W Ferrari zdają sobie sprawę z tego jak ważny jest dla nich Alonso, a nie chcą popełnić tego samego błędu co z Prostem, czy Laudą.
Bzdura nr 2, która się wiąże ze bzdurą nr 1.
Sam to wymyśliłeś?
"Z tym, że ŻADEN kierowca nie dorównuje Schumacherowi. Alonso ma jednak pewną przewagę - pokonał Schumachera w bezpośredniej walce - i to do tego jako młody "szczyl", za co go wyjątkowo nie lubiłem..."
LOL :D
w 2005 o tytuł walczył McL i Renault. Ferrari wtedy wąchało spaliny.
W 2006 przez pół sezonu Renault nie miało konkurenta.
To jest podobnie jak dzisiaj Merc czy RBR, gdzie nie ma przewagi całego sezonu przez 4 lata.
"Ferrari wchodzi na giełdę. Muszą mieć wyniki, żeby mieć lepsze perspektywy. Myślisz, że mogą sobie pozwolić na stratę takiego kierowcy? Marchionne zdaje sobie z tego sprawę i puszcza ploty o żądaniach Alonso, żeby zbić cenę (myślę, że w grę wchodzą tutaj klauzule, które chce zapewnić Alonso). Alonso sam o tym wspominał w Hiszpanii. Zresztą potwierdzają to źródła - praktycznie większość pochodzi z Włoch. W Anglii uważa się, że Alonso nigdzie się nie wybiera (BBC, Sky)."
Bzudry.
Większą wartość marketingową dla Ferrari ma Raikkonen, o czym mówił nawet największy "przyjaciel" Alonso Luca.
Nie wierzysz, poczytaj sobie wypowiedzi Luci z zeszłego roku po podpisaniu kontraktu z Raikkonenem.
Chodzi głównie o kraje Azjatyckie, gdzie Ferrari zależy na sprzedaży a tam Kimi ma najwięcej fanów.
"Póki co zostały 3 lata, sporo czasu. A kto będzie płacił? SF jest warte ponad 1 mld $, cała marka ponad 3,5 mld $, mają wielu sponsorów (w tym Marlboro, które może nie daje tyle kasy co kiedyś, ale wciąż spora kasa) i jest najlepiej zarządzaną firmą świata (tzn. była w rankingach pierwsza za rządów di Montezemolo). Myślisz, że Ferrari na to nie stać?"|
Marlboro nie wyłoży kasy bo im się politycznie nie opłaca. To raz.
Dwa - to nie czasy, kiedy sponsorzy walą do drzwi.
"Raikkonen zarabia obecnie też ponad 20 mln €. Kto będzie płacił Raikkonenowi?"
Raikkonenowi Ferrari nic nie płaci. Za kontrakt płaci Shell, sponsor Ferrari.
"Tak, tak. W tym sezonie też tak miało być. Słyszę to odkąd Alonso przyszedł do Ferrari, a nawet wcześniej - właściwie zawsze ludzie tak pisali."
Tak. tak. Najpierw trzeba umyć uszy to raz. A dwa - tutaj jest słowo pisane.
Pisałem zaraz po podpisaniu kontraktu - w Ferrrari musi być równy status i kierowcy muszą mieć odpowiednie bolidy, które im pasują.
Problem polega na tym, że ja juz wtedy wiedziałem, że Kimi i Alonso mają inny styl jazdy a takie sieroty jak Ty dowiedzieli się/zauważyli dopiero niedawno
"Hahaha. Drobny szczegół. Ty nie WIESZ więcej tylko POWTARZASZ więcej. Szkoda, że plotek. Wiedzę na ten temat ma Alonso, Mattiacci, Marchionne, może jeszcze parę innych osób na świecie - nie Ty"
Przecież normalne, że oni więcej wiedzą. Nie jadam z nimi śniadania czy nie chodzę na piwo.
Ale nie "usłyszałeś" czterech słów WIEM WIECEJ OD WAS :)
I tak właśnie czytasz dokładnie.
35. Polak477
34. viggen
"Bzdura!
To Twój wymysł czy jakiegoś fana ? "
Pewnie, że bzdura! Co tam może wiedzieć Mattiacci (który w wywiadzie dla m.in. Sky powiedział, że Alonso jest ważny dla Ferrari), czy w słowach, że skład na 2015 będzie bez zmian! Co tam może wiedzieć McNish, czy Andrew Benson? Nawet Lauda gada bzdury! Nawet bez słów tych ludzi można by wywnioskować, że Mattiacci głupi i ślepy nie jest, ale co tam! Bzdury gadają, bo źródła viggena mówią inaczej!
"Bzudry.
Większą wartość marketingową dla Ferrari ma Raikkonen, o czym mówił nawet największy "przyjaciel" Alonso Luca. "
Nie wiem czy jesteś w stanie zauważyć różnicę między targetem giełdowym (który często nie ma nic wspólnego z F1 i patrzy na suche fakty - są perspektywy na zysk, czy nie, a wyniki, które są szansą na zysk zapewnia w tej chwili tylko Alonso), a targetem marketingowym (sprzedaż samochodów w Azji). Podejrzewam, że nie, więc daruję sobie tłumaczenie. Nie będę też pisał o wypowiedziach di Montezemolo na temat Alonso, bo wiem, że u ciebie wypowiedzi o Alonso działają na zasadzie negacji, natomiast o Kimim na zasadzie alternatywy, gdzie u normalnego człowieka wszystko działa na zasadzie ekwiwalencji..
"Marlboro nie wyłoży kasy bo im się politycznie nie opłaca. To raz.
Dwa - to nie czasy, kiedy sponsorzy walą do drzwi.
Raikkonenowi Ferrari nic nie płaci. Za kontrakt płaci Shell, sponsor Ferrari. "
To właśnie ta logika... Dla Raikkonena znajduje się sponsor, ale dla Alonso - nie ma szans!
"Pisałem zaraz po podpisaniu kontraktu - w Ferrrari musi być równy status i kierowcy muszą mieć odpowiednie bolidy, które im pasują."
Dopisz jeszcze to co pisałeś o tym, że w Ferrari Alonso nie będzie miał teraz pozycji nr 1 tylko są równe zasady.
"Problem polega na tym, że ja juz wtedy wiedziałem, że Kimi i Alonso mają inny styl jazdy a takie sieroty jak Ty dowiedzieli się/zauważyli dopiero niedawno"
Ach! To mimo tego, że wiedziałeś, że mają inny styl jazdy - twierdziłeś, że Raikkonen zmiecie Alonso? No tak! Wiem jak nazywa się takiego człowieka, ale nie powiem, bo nie mam w zwyczaju obrażać wszystkich w około :)...
"Ale nie "usłyszałeś" czterech słów WIEM WIECEJ OD WAS :)
I tak właśnie czytasz dokładnie."
Tak właśnie rozumiesz to co czytasz :).
36. Grzesiek 12.
Ludzie nie karmcie psychotrolla .......
37. viggen
"Pewnie, że bzdura! Co tam może wiedzieć Mattiacci (który w wywiadzie dla m.in. Sky powiedział, że Alonso jest ważny dla Ferrari), czy w słowach, że skład na 2015 będzie bez zmian! Co tam może wiedzieć McNish, czy Andrew Benson? "
No pewnie, że bzdura!
Mattiaci powiedział, że Kimi i Alonso są potrzebni i uważają, że mają najlepszych kierowców.
A to zmienia postać rzeczy, bo nie TYLKO Alonso jest potrzebny.
Luca też był potrzebny i nigdzie się nie rusza- i co?
Nie ma ludzi niezastąpionych.
W Lotusie Kimi też był potrzebny.
Ale Ferrari nie będzie skakać jak wsza na nitce aby spełnić wymysły Alonso.
Teraz rozumiesz?
Więc nie pisz bzdur!
"Nie wiem czy jesteś w stanie zauważyć różnicę między targetem giełdowym (który często nie ma nic wspólnego z F1 i patrzy na suche fakty - są perspektywy na zysk, czy nie, a wyniki, które są szansą na zysk zapewnia w tej chwili tylko Alonso), a targetem marketingowym (sprzedaż samochodów w Azji)."
Kolejna bzdura. Co Alonso?
Wyniki finansowe i wejście na giełdę ma inne przełożenie i jest spowodowane innymi czynnikami.
Przestań wypisywać bzdury
"To właśnie ta logika... Dla Raikkonena znajduje się sponsor, ale dla Alonso - nie ma szans!"
Nie właśnie logika. Tylko fakt. Shell ma inne powiązania z Raikkonenem i najpierw Robertson rozmawiał z Shellem a potem z Ferrari. A o tym już pisałem. Masz braki w logicznym mysleniu i czytaniu ze zrozumieniem.
Alonso nie będzie miał alternatywy. Obecnie ma takie same powiązania z Santanderem co Kimi z Shellem.
Sponsorzy Ferrari, jak również władza w tym ostatni żyjący potomek Ferrari twierdzą, że nie mieszają się w F1. Więc Ferrari i sponsorzy od lat nie interesują kierowcy.
Ferrari zaoszczędziło na silniku a będzie wykładać 20mln lub więcej na Alonso?
To nie te czasy.
Więc przestań pieprzyć
To jest własnie rozmowa z fanatykami Alonso.
Alonso to Bóg i Ferrari zrobi wszystko żeby Alonso zatrzymać :D?
Bzdura! Jak to nie będzie opłacalne dla zespołu to Alonso dostanie krzyż na drogę.
Ponadto ja pisałem z perspektywy Alonso a nie Ferrari,
KUmasz? Dociera do Ciebie?
Napisałem wyraźne 3 punkty, dlaczego Alonso może przejść do Mcl.
To on wybiera i ma alternatywy.
"Ach! To mimo tego, że wiedziałeś, że mają inny styl jazdy - twierdziłeś, że Raikkonen zmiecie Alonso? No tak! Wiem jak nazywa się takiego człowieka, ale nie powiem, bo nie mam w zwyczaju obrażać wszystkich w około :)...
"
Debil!
Jeszcze raz Ci napiszę ale drukowanymi
KIMI ZLEJE DUPSKO ALONSO GDY BĘDZIE RÓWNY STATUS I KAŻDY BĘDZIE MIAŁ BOLID POD SIEBIE. RÓWNY STATUS JEST. ALE BOLIDU NIE MA. NIKT NIE JEST INŻYNIEREM I NIKT, NAWET DZIENNIKARZE BBC CZY SKY NIE WIEDZIELI, ZE BOLID FERRARI JEST TAK NIEFORMOWALNYM POJAZDEM ZE NIE DA SIE GO NA OBECNYM ETAPIE ZMODYFIKOWAC
Wystarczy również oglądać Windsora programy po wyścigach.
To pisałem. I nie znowu nie doczytałeś.
Widzę, że większość fanów Alonso to debile.
38. viggen
Już nie wspomnę że sam zespól popełnia błędy bo ma mentalność od lat (jeszcze za czasów Massy Alonso) skupiać się na strategii jednego kierowcy, tego który prowadzi w wyścigu.
Ale tego też pewnie nie rozumiesz.
Nie, Zapomniałem. Ty znowu tego nie zauważyłeś/ nie usłyszałeś
39. viggen
"Nie będę też pisał o wypowiedziach di Montezemolo na temat Alonso"
I nie pisz. Jego już nie ma, wizji jego też. To jest rozdział zamknięty.
A dla Ciebie ostatnia wypowiedź Mattiaciego
"Jeśli chcesz, mogę ci to potwierdzić. Obaj mają kontrakty i nie da się więcej powiedzieć w tej kwestii poza tym, że uważamy ich za dwóch najlepszych kierowców - odparł Mattiacc"
A co do wpływu Alonso na wyniki Ferrari, to co powiesz na to, że Ecclestone chce Vettela w Ferrari?
"Na początku tego tygodnia pojawiły się plotki, że Vettel z Red Bulla i Fernando Alonso z Ferrari mogą niespodziewanie zamienić się miejscami na 2015 rok, ale obie strony stanowczo temu zaprzeczyły.
Jednak szef F1, Ecclestone, który pozostaje w bliskich relacjach z Vettelem, na nowo podsycił spekulacje w Singapurze.
Powinien chcieć się tam przenieść. Sebastian Vettel byłby właściwym człowiekiem dla Ferrari. Posiada wszystkie właściwe cechy. Mimo że ma długoterminowe porozumienie z Red Bullem "
Nie pisz mi takich bzdur.
Od kiedy Kimi jest w Ferrari również czytam wszystko co dotyczy zespołu Ferrari
I jak pisałem - w przypadku Nas jest wymiana informacji a między fanami Alonso nie ma.
Wy tylko widzicie skrawek informacji
40. modafi
@18. kempa007
Przepraszam, zazwyczaj się nie czepiam, ale jesteś redaktorem tego portalu i nie możesz sobie pozwolić na błędy ortograficzne w swoich wpisach.
@viggen @Polak477
Przyjemnie się czyta Waszą konwersację, bo to zawsze wymiana zdań, a nie obrzucanie się błotem, ale... na litość boską(!) - czy musicie używać tyle razy klawisza ENTER? Czy każde zdanie musi być w osobnym akapicie?
Co do tematu newsa, uważam, że Alonso przejdzie do McLarena za Buttona. To moje zdanie.
Pozdrawiam
41. viggen
I jeszcze jedno.
Rozwiązaniem dla Alonso jest właśnie Honda, które chce wrócić z wielkim hukiem. do F1 i ma kasę jako sponsor, powtarzam sponsor McL.
I jeżeli przejdzie Alonso to na pewno nie do Mercedesa ani do RBR. O tym możecie pomarzyć.
Te zespołu chcą młodych a nie kierowców primadonny, którzy są jedną nogą na emeryturze.
I to samo się tyczy Raikkonena czy Buttona.
42. viggen
Jak Ferdek przejdzie do McLarena ciekawe co będą pisać troglodyci, którzy pisali, że Kimi poszedł za kasą do Ferrari.
Skończyłem w tym temacie. Napisałem co chciałem.
A Wy sobie sami kombinujcie gdzie Alonso będzie na kolejne sezony, bo mnie to rybka.
Dla mnie może to i nawet iść łowić ryby z Ross Brawnem :)
43. Esotar
Jeszcze w życiu nie czytałem tylu mądrych słów. Dziękujmy za kolegę viggena, to jest coś nieprawdopodobnego. Nie mogę wyjść z podziwu, jego obeznanie w temacie i znajomość psychiki kierowców jest wręcz wzorcowa. Kolego viggen, podaj proszę numer konta, przeleję kilka stówek za twoją ciężką i totalnie idiotyczną pracę jaką wkładasz na forum.
44. Emer7
@ viggen 27
"Juz pisałem chyba z 3 lata temu, że kolejnego tytułu nie zdobędzie. "
To w 2012 roku musiałeś nieźle SPINAĆ POŚLADKI bo Alonso przegrał uwaga. ...o 3pkt i to w końcówce za sprawą dwóch wypadków na Spa i Suzuce (oba nie z jego winy). ktore zapewnie bardzo Cie ucieszyły. bo mogłeś z ulgą ogłosić wszem i wobec "a nie mówiłem"
45. thinktank
Właściwie jest tylko jedno pytanie.
Kiedy ALO przejdzie do Maca czy na sezon 2015 czy na 2016?
Jednak nie zgodzę sie z opinią, że sportowo Ferrari i Mac są na tym samym etapie.
McLaren jest o co najmniej rok spóźniony w stosunku do Ferarri. Patrz wpływ Allisona na Ferrari vs wpływ Prodromou na Maca.
Dodatkowo myślę, że "old style management by Ron " tworzy i będzie sprawiał mnóstwo problemów w teamie z Woking.
Dodatkowo silnik Hondy jest wielką niewiadomą (silnik Ferrari to padaka, ale już pracują, żeby go poprawić i są nowi ludzie).
Tak więc Wasz Nando ma kłopot:
Mac (większe ryzyko bolidu, przy statusie niekwestionowanego nr 1 i być może większych pieniądzach, a i jeszcze Ron) kontra oferta Ferrari (mniejsze ryzyko bolidu, konkurencja i równy status kierowców, być może mniejsze pieniądze). Próbuje zatem wyjść z kłopotu przez wprawadzenie opcji wyjścia z kontraktu, ale na to nie chce się zgodzić (i słusznie) Ferrari.
A im dłużej trwają negocjacje tym bliżej VET Ferrari, bo czerwoni chcą mięć pewny skład w 2016. Jeżeli ALO odejdzie w 2015 to pewnie Bianchi trafi do Ferrari.
Myślę, że VET w Ferrari będzie od 2016 na 90%.
46. Nowicjusz
heheh, jakie samcze przechwałki. Jeden wie lepiej od drugiego. Aż żal że nie ma tu dervisha to by były jaja ;)
viggen pisze kontrowersyjnie, ale trzyma się faktów i statystyk. Czasami jest drażniący, ale ma też sporo racji. Alonso odejdzie do McLarena, za kasą i w poszukiwaniu 3 tytułu. Ferrari ribi pod niego bolid od 4 lat i g.wno z tego wychodzi. To będą jego ostatnie 2-3 lata w F1 i nawet jak nie zdobędzie majstra to dorobi sobie do emerytury. To samo robi teraz Kimi. On ma nos do interesów. Szczególnie do dy.ania Ferrarki :)
47. thinktank
@ 25 "A już porównywanie sytuacji Kimiego, któremu kończył się kontrakt z będącym w tarapatach zespołem Lotusa i było bardzo prawdopodobne, że gdzieś przejdzie do bogatszej ekipy - do Alonso, który ma nadal 2 lata kontraktu z Ferrari i opcje transferu jedynie do słabszych (obecnie) zespołów - zakrawa na żart."
Wielokrotnie wytykano Ci ten błąd - otóż F1 jest sportem długoterminowym lub lepiej biznesem długofalowym - wobec tego perspektywa roku to jest krótki termin. ALO,VET Ferrari i McLaren negocjują wieloletnie kontrakty, które nie muszą być ogłoszone w danej chwili, ale skutkować np. za rok.
Ferrari ma do wyboru albo VET albo ALO - zastanów się kogo preferują?
Rozumiem, że Mac jest dla Ciebie obecnie gorszym zespołem, ale Ron jest w desperacji - potrzebuje gwiazd - mistrza świata. Chciałby albo VET albo ALO. Ale realny jest tylko ALO. Dużo mądrzej robi RBR, który tworz gwiazdę RIC, zatem nic dziwnego, że wyniki VET są gorsze od RIC (myślę, że od początku sezonu na niego stawiali).
Rozumiem, że się denerwujesz,że ALO nie ma oferty z Merca czy też RBR. Cóż może szefowie F1 wiedzą więcej niż fani.
48. Emer7
@ thinktank
"wyniki VET są gorsze od RIC (myślę, że od początku sezonu na niego stawiali)."- Vettel sam przyznaje że z bolidem sobie nie radzi tak jak Riccardo. A i chyba nie masz wątpliwości że tegoroczny Red Bull budowany jest pod Vettela?
@ viggen pisałeś że Raikkonen z tym bolidem budowanym pod alonso nic nie zrobi, że to shit, i żadne poprawki ani nic innego nie pomoze. Ale po kwalifikacjach w Singapurze gdzie Raikkonen pmiał świetne tempo kwalifikacyjne napisałęś cytuje "Kimi na nowo ustawili bolid, znowu kombinując w ustawieniach" - czyli jednak można
Liczyłem na Kimiego i nadal mam nadzieje że zacznie byc dodatkową motywacja dla Alonso i że obaj beda walczyc i przywozić punkty dla legendarnego ferrari bo bez tego SF zespołu od napoi energetycznych nie wyprzedzi
49. Emer7
@ Nowicjusz 46
"Ferrari ribi pod niego bolid od 4 lat i g.wno z tego wychodzi." Alonso wywalczył 3 wicemistrze, w tym dwa razy przegrał w końcówce o 3 i 4 pkt w 2012 i 2010r- to jest NIC? Nie wspominając o dominacji Red Bulla i "dowiezionych" zwyciestw z P1 Vettela gdzie po drodze z wymijał tylko dublowanych
Alonso zawsze musiał sie przebijać z 2, 3 rzędu w gorszym bolidzie i tym cenniejszy każdy wywalczony punkt
Nowicjusz- Twój nick nie jest przypadkowy
Raikkonen wbrew teoriom że w tym aucie nic sie nie da zrobić, poprawki nie pomogą bo wszystko pod Alonso OBALIŁ te teorie w kwalifikacjach GP Singapuru
50. viggen
"@ viggen pisałeś że Raikkonen z tym bolidem budowanym pod alonso nic nie zrobi, że to shit, i żadne poprawki ani nic innego nie pomoze. Ale po kwalifikacjach w Singapurze gdzie Raikkonen pmiał świetne tempo kwalifikacyjne napisałęś cytuje "Kimi na nowo ustawili bolid, znowu kombinując w ustawieniach" - czyli jednak można "
Myśl chłopie!
Zamiast smarować bezsensu byś poczytał komentarze pod innymi wyścigami gdzie było pisane o tym skąd to wynika.
I co z tego, że zmienili ustawienia jak w wyścigu tracił docisk.
Itd.
Nie będę tego po raz setny tłumaczył, więc pass, bo ile można!
51. mmmis
@viggen a co jeśli bym napisał: "moje źródła donoszą, że masz IQ kartofla" i rozumiem, że to wg Ciebie jest twardy dowód? Zamiast powoływać się na własne źródła rusz głową! Myślenie nie boli - kopiujesz wyłącznie plotki, które są WYŁĄCZNIE plotkami. Pewna jest tylko śmierć i podatki - Ty jedynie możesz gdybać i ufać, że to może się stać. Hejo :*
52. mmmis
Dopóki @viggen nie udostępnisz swoich źródeł to tak jakby są wyłącznie PLOTKI :) Takich plotek zawsze jest pełno - nie widzę żadnego racjonalnego motywu opuszczenia Ferrari przez Alonso - jedyną opcją dla niego byłby Mercedes, albo RBR, a na to szans raczej nie ma - takie jest moje zdanie NIE POPARTE JAKIMIKOLWIEK UROJONYMI ŹRÓDŁAMI (w jakich się niektórzy lubują):)
53. Polak477
37. viggen
"A to zmienia postać rzeczy, bo nie TYLKO Alonso jest potrzebny."
A co to niby zmienia? Najpierw napisałeś, że są to bzdury, jak dałem dowód to twierdzisz, że nie powiedział tylko. Tak, nie powiedział "tylko" i co z tego? Nie zmienia to niczego, bo wciąż uważa, że Alonso jest jednym z ogniw, które "nowe" Ferrari nie może stracić, żeby się nie rozleciało. Nawet Lauda mówi, że jedyne co obecnie trzyma w kupie Ferrari to Alonso i jego wyniki, powiedział to nawet do Marchionne...
"W Lotusie Kimi też był potrzebny."
Lotusa nie było na niego stać, bo zrobił się niewypłacalny, odeszli też ważni pracownicy. Alonso byłby potrzebny w każdym teamie i co z tego?
"Kolejna bzdura. Co Alonso?
Wyniki finansowe i wejście na giełdę ma inne przełożenie i jest spowodowane innymi czynnikami.
Przestań wypisywać bzdury"
Bredzisz jak zwykle, ale już wcześniej wiedziałem, że tego nie zrozumiesz. Jest różnica między klientem końcowym, a inwestorem giełdowym. Klient końcowy to ludzie w Azji. Jakiś kierowca jest twarzą marki w tym regionie i dzięki temu samochód sprzedaje się lepiej, bo jest większy rynek zbytu. Makler na GPW nie patrzy się na to, że lubi kierowce i dlatego kupi akcję. On patrzy na to, że team za tego kierowcy jest w stanie wygrać, przynosi sukcesy, a więc zwiększa wartość marki i generuje dochód. Można powiedzieć "OK to Kimi też przynosi zyski na giełdzie, bo "sprzedaje samochody"" (co przekłada się na zysk, a więc zwiększa cenę akcji). Jednak nie do końca. Inaczej Montezemolo nie zostałby zwolniony. Bo co jak co, samochody drogowe w Ferrari przeżywają teraz złoty wiek. Schodzą jak "ciepłe bułeczki" i przynoszą ogromny zysk. Marka jest bardzo wartościowa, więc można powiedzieć, że Luca był idealnym szefem. Problemem jest jednak bardzo złożony, bo co z tego, że zyskuje Ferrari, skoro traci (zaburza PR marki - legendy F1) Gestione Sportiva? Do tego poszło jeszcze o ilość produkowanych samochodów (i w tym popieram di Montezemolo), ale ten post byłby zbyt długi jakbym dołączył jeszcze to, a nie zakładam, że zrozumiesz to co jest.
"Ferrari zaoszczędziło na silniku a będzie wykładać 20mln lub więcej na Alonso? "
Kolejny przykład tego jak przekręcasz wiadomości na swoją korzyść. Najpierw twierdzisz, że dla Alonso nie będzie sponsora, bo nie i tyle. Później mówisz, że Ferrari zaoszczędziło na silniku. Jak było naprawdę? Mówi sam Montezemolo i Luca Marmorini. Ferrari wcale nie oszczędzało na silniku tylko źle oszacowali jego skomplikowanie i koszt. Po prostu stwierdzili, że "tyle" wystarczy, a resztę ciachną aerodynamiką, a okazało się, że w tym sezonie aerodynamika wcale nie daje tyle ile by tego chcieli, a Mercedes znacznie przebił Renault i Ferrari w wywalonych pieniądzach. Neweyowi Ferrari oferowało ponad 10 mln, a on jest tylko konstruktorem - nie ma wartości marketingowej...
"Ponadto ja pisałem z perspektywy Alonso a nie Ferrari,"
Z perspektywy Alonso jedyne sensowne wyjście to zostać w Ferrari na 2015 i próbować wywalczyć klauzule, żeby w razie udanej konstrukcji McLarena móc przejść w 2016. Przechodzenie w tym sezonie nie ma żadnego sensu. Bo raz. Musiałby zerwać kontrakt (źródła bliskie Ferrari twierdzą, że w obecnym kontrakcie nie ma żadnych luk), dwa byłoby bardzo ryzykowne, trzy McLaren może być dobry za najbliżej 2 lata (zakładając, że konstrukcja Hondy okazałaby się lepszą od Mercedesa). Bo mniej więcej tyle powinno im zająć nadrobienie tragicznej aerodynamiki.
"Debil!"
Miło, że czytasz mi w myślach i określasz się sam.
"KIMI ZLEJE DUPSKO ALONSO GDY BĘDZIE RÓWNY STATUS I KAŻDY BĘDZIE MIAŁ BOLID POD SIEBIE. RÓWNY STATUS JEST. ALE BOLIDU NIE MA. NIKT NIE JEST INŻYNIEREM I NIKT, NAWET DZIENNIKARZE BBC CZY SKY NIE WIEDZIELI, ZE BOLID FERRARI JEST TAK NIEFORMOWALNYM POJAZDEM ZE NIE DA SIE GO NA OBECNYM ETAPIE ZMODYFIKOWAC"
No i jak zwykle zaprzeczasz sam sobie. Teraz piszesz, że równy status jest, a po każdym wyścigu twierdzisz, że całe Ferrari skupia się na strategii Alonso i przez to Kimi nie może pojechać lepiej. Widzę ten "równy status" używasz w momencie, w którym pasuje. O stylu jazdy i pasującym bolidzie nie będę nawet wdawał się w dyskusję, bo Ferrari jest chyba jedyną marką na świecie, która wg ciebie potrafi zrobić bolid z nerwowym i podsterownym przodem.
"Już nie wspomnę że sam zespól popełnia błędy bo ma mentalność od lat (jeszcze za czasów Massy Alonso) skupiać się na strategii jednego kierowcy, tego który prowadzi w wyścigu. "
O właśnie mamy ten przykład.
"A co do wpływu Alonso na wyniki Ferrari, to co powiesz na to, że Ecclestone chce Vettela w Ferrari?"
Nic. Jeśli Vettel będzie dawał tyle co Alonso to niech jeździ w Ferrari. Co do tego ma Ecclestone to nie wiem, no ale może chcieć.
54. viggen
"Nie zmienia to niczego, bo wciąż uważa, że Alonso jest jednym z ogniw, które "nowe" Ferrari nie może stracić, żeby się nie rozleciało. Nawet Lauda mówi, że jedyne co obecnie trzyma w kupie Ferrari to Alonso i jego wyniki, powiedział to nawet do Marchionne..."
Głupoty piszesz. Tu mówimy o realiach a nie Twoich widzimisiach.
To nie Jean Todt i Ross Brawn.
Lauda?
Ten facet gada jak mu czapka stoi.
Mnie śmieszy tylko to, że Wy fani Alonso - gdy Lauda powie coś złego, to jedziecie po nim jak szmacie a jak powie coś dobrego to przyklaskujecie.
Marchionne? :D
Nie umiesz czytać czy co?
To powiedział
"Oni [Alonso i Kimi Raikkonen] pozostaną z nami, ponieważ są dwoma bardzo dobrymi kierowcami w sercu naszego projektu - dwoma mistrzami świata. Po prostu musimy dać im samochód na miarę ich talentu i znów będą na szczycie, bez dwóch zdań - cytuje go hiszpański El Mundo Deportivo."
Masz jeszcze kilka głupich pomysłów?
"Makler na GPW nie patrzy się na to, że lubi kierowce i dlatego kupi akcję. On patrzy na to, że team za tego kierowcy jest w stanie wygrać, przynosi sukcesy, a więc zwiększa wartość marki i generuje dochód"
Dziecko, Ja gram na giełdzie i wiem na czym to polega.
Dalej nie wiem co ma Alonso pomóc Ferrari? W czym? Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy itd.
To tylko chodzi o mądre zarządzanie i marketing.
Dla przykładu z GPW zobacz sobie polską firmę LPP. Ta firma od lat ma coraz droższe akcje. Gdybym zainwestował kilka lat temu to byłbym bogaty. Czy tą firmę reklamuje jakaś gwiazda? Czy wchodząc na rynek wschodni Putin nosi ich rzeczy?
Nie. Więc przestań gadać pierdoły.
Ferrari to marka, która nie musi się reklamować. Każda porządna firma się nie reklamuje. Wystarczy oglądać TV. Tam nie ma reklam Bentleya, Ferrari, Lamborghini i innych znanych marek, które w swoich branżach są perełkami. Reklamuje się chłam.
"Problemem jest jednak bardzo złożony, bo co z tego, że zyskuje Ferrari, skoro traci (zaburza PR marki - legendy F1) Gestione Sportiva? Do tego poszło jeszcze o ilość produkowanych samochodów (i w tym popieram di Montezemolo), ale ten post byłby zbyt długi jakbym dołączył jeszcze to, a nie zakładam, że zrozumiesz to co jest."
Ferrari już straciło od 2008r, gdzie nie może wygrać tytułu. Żaden Alonso tego nie zmieni. Oni muszą mieć sukcesy w postaci wygranych.
"Do tego poszło jeszcze o ilość produkowanych samochodów (i w tym popieram di Montezemolo), ale ten post byłby zbyt długi jakbym dołączył jeszcze to, a nie zakładam, że zrozumiesz to co jest.
"
Wow. A myślisz dlaczego ja się nie rozwijam w tym temacie? Bo temat rzeka.
"Kolejny przykład tego jak przekręcasz wiadomości na swoją korzyść. Najpierw twierdzisz, że dla Alonso nie będzie sponsora, bo nie i tyle. Później mówisz, że Ferrari zaoszczędziło na silniku. Jak było naprawdę? Mówi sam Montezemolo i Luca Marmorini. Ferrari wcale nie oszczędzało na silniku tylko źle oszacowali jego skomplikowanie i koszt"
Bzdura. To poszło do publicznej wiadomości.
Ferrari zaoszczędziło na budżecie. Mercedes poszedł inną drogą "Dostaniecie tyle ile chcecie, ale zróbcie porządny silnik"
To dlaczego ostatnio, zanim Luca wyleciał, powiedzieli że zwiększają nakłady finansowe?
Bo założyli budżet i okazało się , że dali dupy.
I idąc dalej. Ferrari to FIAT. Jak ma FIAT kichanie, to Ferrari ma kaszel.
Ferrari nie wykłada kasy na kierowców. Od lat sponsorowani są przez sponsorów.
Marlboro nie kupi kontraktu, bo nie ma w tym interesu. Hiszpania to nie Brazylia. Gdyby Alonso był Grekiem albo Turkiem - to tak. Bo tam są największe najbliżej nas położony rejony w sprzedaży fajek.
"Z perspektywy Alonso jedyne sensowne wyjście to zostać w Ferrari na 2015 i próbować wywalczyć klauzule, żeby w razie udanej konstrukcji McLarena móc przejść w 2016."
A myslisz, że Ferrari jest takie głupie i da sobą rządzić. Pamiętaj - najpierw Ferrari, potem kierowca.
"Musiałby zerwać kontrakt (źródła bliskie Ferrari twierdzą, że w obecnym kontrakcie nie ma żadnych luk), dwa byłoby bardzo ryzykowne, trzy McLaren może być dobry za najbliżej 2 lata (zakładając, że konstrukcja Hondy okazałaby się lepszą od Mercedesa). Bo mniej więcej tyle powinno im zająć nadrobienie tragicznej aerodynamiki."
Jakie bliskie źródła? :D
Przeczytałeś z wczoraj artykuł na SKY SPORT i jesteś teraz specem? :)
Każdy kontrakt ma kluazule. Alonso też ma. I to prawda z tą pozycją w mistrzostwach. Ale Ferrari ma zabezpiecznie również - 30mln za zerwanie kontraktu.
" byłoby bardzo ryzykowne, trzy McLaren może być dobry za najbliżej 2 lata (zakładając, że konstrukcja Hondy okazałaby się lepszą od Mercedesa). Bo mniej więcej tyle powinno im zająć nadrobienie tragicznej aerodynamiki."
Kolejna bzdura. Dla kogo ryzykowne?
Raikkonen zaryzykował z Lotusem jak wrócił do F1 i co z tego wyszło? Same dobre rzeczy
Obecnie jest w Ferrari i cały rok poszedł na straty.
Alonso już raz nie zaryzykował jak RBR chciało jego do siebie. Wybrał Ferrari? I co? Do dzisiaj płacze i stęka a Newey mu się śni po nocach. I jest zawzięty, że nawet potrafi powiedzieć, że Vettel nie jest najlepszy
"No i jak zwykle zaprzeczasz sam sobie. Teraz piszesz, że równy status jest, a po każdym wyścigu twierdzisz, że całe Ferrari skupia się na strategii Alonso i przez to Kimi nie może pojechać lepiej. Widzę ten "równy status" używasz w momencie, w którym pasuje. O stylu jazdy i pasującym bolidzie nie będę nawet wdawał się w dyskusję, bo Ferrari jest chyba jedyną marką na świecie, która wg ciebie potrafi zrobić bolid z nerwowym i podsterownym przodem."
Tak czytasz. Najpierw smarujesz, co ślina przyniesie na język a potem zdziwiony, że to napisałem.
Tak powtarzam. Jest równy stratus ale mają nadal mentalność skupiana się na kierowcy który jedzie z przodu, olewając drugiego.
O stylu jazdy :)?
W 2008r postawili na podsterowność bo chodziło o Massę.
W 2009r po wypadku Massy, wypierniczyli przednie zawieszenie i bolid już nie był podsterowny.
W Lotusie Kimi po kilku miesiącach miał bolid który mu pasuje.
A w tym sezonie, podsterowna nieroformowalna krowa Ferrari nadal jest i sam Aliison zrezygnował twierdząc. że w nowym sezonie będą dwa bolidy i do dzisiaj zespół nei dał bolidu takiego jaki Kimi chce i to wina ich a nie kierowcy.
Takie padło skontruowali biorąc pod uwagę Alonso.
Wcześnie umieli stworzyć bolid a dzisiaj nie potrafią? Nie! Bo teraz jest dziwny kierowca Alonso, który ma dziwne wymagania.
"Co do tego ma Ecclestone to nie wiem, no ale może chcieć."
Dziecko. Marekiting. Marketingowo Vettel da więcej niż Alonso. bo to 4 krotny mistrz i do tego młody, który ma wiele lat przed sobą.
Dla Twojej wiadomości - za przejściem Hamiltona nie stoi tylko Lauda ale również Bernie, który Lewisa mocno do tego namawiał.
55. viggen
Podsumowanie - kto nie ryzykuje, nie pije szampana.
Nara. Elo
56. viggen
Wiadomość z padoku
"We hear from various sources that Fernando Alonso has signed for McLaren-Honda in 2015. He's leaving Ferrari at the end of the year."
57. viggen
I kolejne
The penalty of €30 million for leaving Ferrari has been paid by Honda and an announcement is expected at the Japanese GP.
" Mattiacci and Alonso negotiated a deal yesterday but couldn't come to terms on a mutual future.Ferrari wanted long-term commitment
but Alonso refused to commit beyond 2016. Ferrari have already been paid the €30 mill. which is the early contract exit penalty. "
58. viggen
Jenson Button is set to retain his seat at McLaren, so looks like Alonso will replace Magnussen in 2015
59. viggen
To jest nieoficjalne więc nie siać jeszcze paniki :)
60. Emer7
@ viggen54
" Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy" Ale wyniki, wizerunek kierowcy je promuje, jego fani tez inaczej patrzą na firme w której jezdzi- to chyba proste. Zobacz jak wzrosła sprzedaż BMW w PL gdy Kubica zaczął jezdzić w F1. Kimi tez reklamował Renault Megane, a Rosberg Mercedesy
"Wystarczy oglądać TV. Tam nie ma reklam Bentleya, Ferrari, Lamborghini i innych znanych marek, które w swoich branżach są perełkami. Reklamuje się chłam" haha to mnie rozbawiłeś. Nie reklamuje się czegoś na co może sobie pozwolić ulamek procenta ludzi. Zyski robią koncerny sprzedające masówki i głownie one walczą o klientów. W Polsce masz dwa salony Ferrari ktoe sprzedaja między 10-15 aut rocznie- dla tych paru osób nie beda robić kampanii reklamowej w TV
Toyota najbardziej wartościowa firma motoryzacyjna nr 1 bo najwięcej zarabia- podobnie jak McDonald ale ani w jednym ani w drugim najlepszego produktu nie dostaniesz
61. Emer7
@ viggen
Tak jak wcześniej, nie zobaczysz w PL reklamy Ferrari. Ale wizerunek Alonso na bilbordach Santandera jeszcze niedawno był- więc nie mów że kierowca nie ma wpływu na wyniki
Zobacz jak koncerny samochodowe koncentruja sie na rynku chińskim, gdzie nie tylko się reklamują , przenosza światowe premiery na tamtejsze salony ale i nawet produkują modele u nas niedostępne. Myślisz ze Ferrari tam nie zabiega o klientow? A sam fakt że się tam reklamuja na salonach samochodowych to nie promocja?
W Emiratach Arabskich zobaczysz reklamy Ferrari. I to nie tylko prymitywną reklame w TV ale np Ferrari Word w Abu Dhabi, które jest najlepszym dowodem na promocje marki, gdzie masz oprócz parku rozrywki z logo Ferrari na każdej ścianie ale i wystawy modeli tej firmy- to co to jest jak nie promocja. Ale tam mają rynek zbytu, zamoznych klientów więc w tamtejszy rynek celuja
62. Emer7
@ viggen
A strona internetowa Ferrari nie jest formą promocjii?
63. viggen
Wg dziennikarzy Auto Bild Alonso dostał kwitek od Mercedesa i RBR
"pitlanetalk According to Autobild's Bianca Garloff, Fernando Alonso has been rejected by both Red Bull and Mercedes. #F1 #Formula"
Kolejny argument, że to nie zespół dla niego - i miałem rację :)
64. Polak477
"Ten facet gada jak mu czapka stoi.
Mnie śmieszy tylko to, że Wy fani Alonso - gdy Lauda powie coś złego, to jedziecie po nim jak szmacie a jak powie coś dobrego to przyklaskujecie."
1. Odezwał się ten, dla którego każde pochwalenie Kimiego to absolutna prawda, a każde pochwalenie Alonso to czysty PR, mit, chwalenie się i jeszcze miliard innych złych rzeczy, bo przecież Alonso to zło!
2. Wiesz, jest coś takiego jak poglądy. Ciężko krytykować kogoś za powiedzenie czegoś dobrego, czy chwalić za coś złego. No, ale tak, to jest dla ciebie zbyt trudne.
3. Poproszę o dokładny cytat mnie jadącego po Laudzie za wypowiedź o Alonso.
"Marchionne? :D
Nie umiesz czytać czy co?"
Nie mam pojęcia do czego to powiedziałeś, więc radzę samemu nauczyć się czytać. Swoją drogą sam potwierdzasz to co powiedziałem na samym początku i skomentowałeś "bzdura". No, ale tak - to wszystko PR, zło, Sodoma i Gomora!
"Dziecko, Ja gram na giełdzie i wiem na czym to polega. "
Widzę, znowu musiałeś sobie powiększyć e-pena. Możesz sobie grać jeszcze w totka i pokera. Nobody cares. Nie czyni cię to żadnym ekspertem.
"Dalej nie wiem co ma Alonso pomóc Ferrari? W czym? Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy itd. "
Gestione Sportiva to 30% firmy. Sukces Alonso => duża liczba punktów => wysoka pozycja w konstruktorach => większa nagroda => więcej kasy na koncie Ferrari => większa atrakcyjność marketingowa => wyższe dochody => analiza fundamentalna => słupki rosną => cha-ching => profit. Tak to działa wśród drużyn sportowych. Punkty Alonso to obecnie 75% punktów Ferrari.
"Gdybym zainwestował kilka lat temu to byłbym bogaty"
Gdybym 5 lat temu zainwestował w bitcoiny byłbym milionerem, gdybym 20 lat temu zainwestował w Google byłbym miliarderem, a gdybym... Serio. Nobody cares. Tak, jesteś rekinem rynku, przewidziałeś wszystko, tylko dalej nie jesteś bogaty. Cool story.
"Ferrari to marka, która nie musi się reklamować. Każda porządna firma się nie reklamuje. Wystarczy oglądać TV. Tam nie ma reklam Bentleya, Ferrari, Lamborghini i innych znanych marek, które w swoich branżach są perełkami. Reklamuje się chłam. "
Łał! DZIĘKI ZA TE INFORMACJE! Nigdy bym na to nie wpadł! Mimo tego, że jestem fanem Ferrari już 20 lat! Weź napisz o tym do The Ecconomist, albo Forbes'a - zrobisz karierę!
"I jest zawzięty, że nawet potrafi powiedzieć, że Vettel nie jest najlepszy"
Co mnie to obchodzi, czy potrafi powiedzieć, czy nie? Masz jakiś kompleks? (to pytanie retoryczne jak coś)
"Tak powtarzam. Jest równy stratus ale mają nadal mentalność skupiana się na kierowcy który jedzie z przodu, olewając drugiego."
Ok. Czyli 2=2, ale to pierwsze dwa może zrobić tak, że 2!=2. Nie no, nawet logiczne!
"Wcześnie umieli stworzyć bolid a dzisiaj nie potrafią? Nie! Bo teraz jest dziwny kierowca Alonso, który ma dziwne wymagania. "
Jakoś młody Bianchi potrafił sobie z tym dziwnym bolidem poradzić. Kurczę, on pewnie też jest dziwny!
"Dziecko. Marekiting. Marketingowo Vettel da więcej niż Alonso. bo to 4 krotny mistrz i do tego młody, który ma wiele lat przed sobą. "
E-pen +2. Ale znowu nie wiem do czego się to odnosi. Wiem natomiast, że znowu sam sobie zaprzeczasz.
"Dla Twojej wiadomości - za przejściem Hamiltona nie stoi tylko Lauda ale również Bernie, który Lewisa mocno do tego namawiał."
Mógł namawiać i co z tego? To nie do niego należy decyzja.
65. viggen
Odpadam.
Wasze wypociny skomentuje jednym zdaniem
"Gadaj do słupa a słup jak dupa"
Nie ma pojęcia o czym piszecie.
Lepiej się przygotowujcie do Alonso w McL
66. viggen
Nie macie pojęcia o czym piszecie *
67. Emer7
PODSUMUJE TEORIE VIGGENA:
1. "@ viggen pisałeś że Raikkonen z tym bolidem budowanym pod alonso nic nie zrobi, że to shit, i żadne poprawki ani nic innego nie pomoze"
Raikkonen w kwalifikacjach Sngapuru udowodnił Ci że sie mylisz i że potrai mieć świetne tempo. Sam nie wierzysz w swojego idola?
2. Po kwalifikacjach GP Singapuru napisałeś " "Kimi na nowo ustawili bolid, znowu kombinując w ustawieniach" - czyli jednak można a Ty znowu sobie przeczysz
3. "Alonso nie współpracuje, nie rozwija bolidu - zaraz później dodałeś "bolid pod Alonso i jego chore wymagania". Do dziś niedoczekałem się odpowiedzi czy w 2010r gdy Alonso przyszedł do Ferrari i dostał gotowy bolid (walczac nim o mistrzostwo) też był on budowany pod Alonso i jego chore wymagania? Albo unikasz albo nie potrafiasz na to odpowiedzieć
4) "Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy itd."
"Ferrari nie potrzebuje reklamy" - wyjaśniłem Ci to w postach 60-62
5) Mówisz że "nie jestem fanem Alonso i że jest mi obojętne gdzie będzie jezdził"- podczas gdy Ty najbardziej spekulujesz co do jego przyszłości
6) Porównanie Twoich wypowiedzi o GP Singapuru i GP Węgier
"Kimiemu skończyły się opony" - tłumacząc Fina za tych wszystkich którzy go wyprzedzili na torze na ktorym ciężko wyprzedzać
Ale gdy Alonso na skończonych jak to mowisz oponach bronił się przed szybszymi Mercedesami, Hamilton a zwłaszcza Rosberg mieli świeższe opony to powiedziałeś że to zasługa trudnego do wyprzedzania toru
To najlepiej świadczy że nie jesteś w stanie przyznać sukcesu Alonso gdy ten je osiąga, za to gdy tylko Raikkonenowi powinie się noga usprawiedliwiasz go jakby był "półbogierm"
Wszyscy wyprowadzają Cie z błędu, jeden " thinktank" (ktory tez ma bzdurne teorie np co do Massy) Ci przytakuje ale nie wnikam i nie chce wiedzieć jakie sa między wami "stosunki"
A przedstawiłem Twoje "teorie" TYLKO z dwóch ostatnich dni- bo przecież nie można pamiętać wszystkich Twoich bzdur
68. mmmis
@viggen, po co się tak spinasz? Nie jesteś wogóle obiektywny! To co piszesz na mnie wrażenia nie robi, ale potrafię to w przeciwieństwie do Ciebie szanować czyjeś (m. in. Twoje) zdanie) - każdy ma prawo mieć wlasną opinię, więc nie narzucaj nikomu z łaski swojej swojego zdania, ok? Ktoś ma inny pogląd na pewne sprawy to go na siłę nie przekonuj, bo wygląda to groteskowo. Zobaczymy co czas pokaże - może za rok faktycznie będziesz mogł pełen dumy powołać się na swoje rewelacje, ale pewności takiej nie ma - na ten moment cały czas są to jedynie plotki. Jak zobaczę skan umowy to w te rewelacje uwierzę.
Do wszystkich, którzy plują jadem - jestem zagorzałym fanem Raikkonena i Massy, ale to nie oznacza, że muszę pluć jadem na inych forumowiczów, bo są fanami innych kierowców. Potrafię docenić klasę Alonso czy Hamiltona - i nie mam z tym problemów - faktycznie na ten moment są w wybornej formie i nie sądzę, by ktokolwiek mógł im dorównać umiejętnościami. Czemu siedzi w Was taka prymitywna natura, że Wasze musi być najlepsze i bronicie tego, mimo, iż wiecie, że to nie prawda? Raikkonen widac, że ma problemy z bolidem, wolałbym jego widzieć na podium, no ale trudno - skoro sobie nie radzi, to nie znaczy, że muszę gnoić gdzie się da Alonso. To jest takie dziecinne i prymitywne... Na mnie takie komentarze i tak nie robią wrażenia - ktoś kto nie szanuje zdania innych i stara się zburzyć opinie innych nie zasługuje sam na szacunek. Pozdro!
69. thinktank
viggen - Nie zgadzam się z Tobą, że ALO nie zaryzykował. Nie chciał ryzykować i dlatego chciał klauzul, ale się nie udało.
Myślę też, że Ferrari było nim zmęczone i też chce zaryzykować z VET (oprócz tego myślę, że marketingowo VET jest obecnie bardziej warty niż ALO z niepewnym wsparciem Santandera).
Tak więc ALO zaryzykował, aczkolwiek jego ból zostanie osłodzony w euro i statusem nr 1.
Mac jest w rozwoju bolidu za Ferrari - o czym pisałem. I myślę, że Ron jest także czynnikiem negatywnym.
Dziwię się natomiast, że zostaje BUT (znowu dwa odmenne style jazdy i potrzeby względem bolidu). ALO mniej się BUT boi niż K-MAGa? A może BUT ma być oblatywaczem jak Webber? Boją sie powtórki z HAM?
70. viggen
"Raikkonen w kwalifikacjach Sngapuru udowodnił Ci że sie mylisz i że potrai mieć świetne tempo. Sam nie wierzysz w swojego idola?"
Dziecko neo. To nie są moje teorie. Ja nie pracuje w Ferarri. Opieram sie na wypowiedziach specjalistów, Allisona, szefów Ferrari i samego zainteresowanego Raikkonena.
Nawet Alonso w jednym z wywiadów powiedział z czego to wynika.
" "Kimi na nowo ustawili bolid, znowu kombinując w ustawieniach" - czyli jednak można a Ty znowu sobie przeczysz"
No pewnie, że można ale kiedy? Zespół mu w tym nie pomaga bo dla niego wsparcie się skończyło na GP Węgier. Doszli do wniosku, że tak tego nie zrobią jak Fin chce.
Udało mu się ustawić dobrze bolid na kwalifikacje, mimo że to nie jest taki jaki chce do końca. Ale w wyścigu za to tracił docisk.
Poczytaj sobie betonie o czym mówił Allison. Gdy zaczną za dużo grzebać w bolidzie z przodu, traci trakcje tył. A Alonso preferuje stabilny tył, niestabilny przód.
I dalej idąc. W końcu udało mu się metodą prób i błędów ustawić bolid na Singapurze. WOW. A ile wyścigów przed nie mogli tego zrobić inżynierowie Ferrari a ile jeszcze zostało do końca sezonu? Teraz jest po ptakach.
"Do dziś niedoczekałem się odpowiedzi czy w 2010r gdy Alonso przyszedł do Ferrari i dostał gotowy bolid (walczac nim o mistrzostwo) też był on budowany pod Alonso i jego chore wymagania?"
Umiesz czytać czy nie? W 2008 i 2009 zespół po odejściu Todta postawił na Masse. A Mass preferuje bolid podsterowny, taki jaki lubi Alonso. Teraz kumasz?
Massa jeszcze przed wypadkiem coś jeździł, teraz lami.
I co Ty z tym 2010r? Kimi przyszedł do Ferrari w 2007 i w pierwszym roku zdobył tytuł. I również bolid nie był budowany pod niego.
Ale pracował z zespołem i jak się dogadał z bolidem jechał po tytuł. O czym mówił sam Ross Brawn.
"Mówisz że "nie jestem fanem Alonso i że jest mi obojętne gdzie będzie jezdził"- podczas gdy Ty najbardziej spekulujesz co do jego przyszłości"
Ponieważ interesuje się F1 jako całością.
Ponadto to ja powinienem wiedzieć informacje od Was, fanów Alonso a nie sam ich szukać czy dowiadywać się o nich przypadkiem.
To raz
A dwa. Jak czytam więszkość wypociny, to można mieć wrażenie, że nie możecie uwierzyć, że Alonso może odejść z F1.
"Ale gdy Alonso na skończonych jak to mowisz oponach bronił się przed szybszymi Mercedesami, Hamilton a zwłaszcza Rosberg mieli świeższe opony to powiedziałeś że to zasługa trudnego do wyprzedzania toru "
Piszesz bzdury.
Alonso Lewis i Rosberg mieli zajechane opony. Nie miał ich Ricciardo.
Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso a dał sie wyprzedzić przez Ricciardo i nie mógł wyprzedzić Alonso.
Na Singapurze Kimi stracił pozycje na rzecz wszystkich co mieli świeże opony a nie zajechane jak On.
Teraz rozumiesz czy dalej będzie brodził w zaparte jak beton?
"To najlepiej świadczy że nie jesteś w stanie przyznać sukcesu Alonso gdy ten je osiąga, za to gdy tylko Raikkonenowi powinie się noga usprawiedliwiasz go jakby był "półbogierm""
To o Was świadczy a nie o mnie. Od lat tutaj pokazuje, że Alonso to nie Bóg. Przedstawiam Wam różne przykłady, że inni kierowcy też to potrafią. A Wy się każdą pierdołą podniecacie.
Czy widziałeś kiedyś wpis fana Raikkonena, który po wyścigu spuszczał się na każdym manewrze Fina w jakimkolwiek sezonie?
Nie. To Wy się spuszczacie i w każdym wyścigu to wg Was Alonso man of the race.
"
Wszyscy wyprowadzają Cie z błędu, jeden " thinktank" (ktory tez ma bzdurne teorie np co do Massy) Ci przytakuje ale nie wnikam i nie chce wiedzieć jakie sa między wami "stosunki" "
Wszyscy?
Tylko fanatycy Alonso
I thinktank nie ma dziwnych teorii odnośnie Massy. Takie są fakty. Tylko Wam to ciężko zrozumieć.
Nawet @devious po latach przyznał mi rację, że Ferrari stawiało na Massę od sezonu 2008 a ile myśmy postów napisali to głowa mała.
@68
@viggen, po co się tak spinasz? Nie jesteś wogóle obiektywny! To co piszesz na mnie wrażenia nie robi, ale potrafię to w przeciwieństwie do Ciebie szanować czyjeś (m. in. Twoje) zdanie) - każdy ma prawo mieć
Czyjeś zdanie?
To poczytaj mój pierwszy post gdzie na logikę napisałem jak będzie z Alonso. I co się stało dalej? Zostałem znowu zaatakowany przez fanatyków Alonso.
A dlaczego? Bo oni mają sraczkę i nie wierzą, że Alonso odchodzi do McL. I ja, który pierwszy o tym pisalem w zeszłym sezonie, i podtrzymuje to dzisiaj - jestem chory, głupi i mam dziwne teorie....
Amen
71. viggen
@69
Masz swoje zdanie i je szanuje ale się z nim nie zgadzam.
Czytałem wiele na ten temat źródeł.
Alonso wybrał Ferrari ze względu na legendę, on ma duże ego i chciał być zapisany grubymi literami na karcie historii. RBR nie wybrał, bo nie wierzył, że oni mogą mieć zwycięski bolid.
72. viggen
A dwa. Jak czytam więszkość wypociny, to można mieć wrażenie, że nie możecie uwierzyć, że Alonso może odejść z Ferrari. Tak miało być
73. viggen
Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso a nie dał sie wyprzedzić przez Ricciardo i nie mógł wyprzedzić Alonso.
74. Emer7
@ thinktank
@viggen
"mają sraczkę i nie wierzą, że Alonso odchodzi do McL"
Ja myśle że Alonso też ma dość obiecanek ze strony Ferrari o konkurencyjnym bolidzie przed kazdym sezonem- a konczy sie jak zawsze na obiecankach i powstawaniu kolejnych problemów w sezonie - w tym roku doszedł słaby silnik
Jest mi obojętne czy jeden czy drug zespóli . Ani Ferrari ani Mclaren nie są najlepszym wyborem bo Ferrari wciąz obiecuje borykajac się z kolejnymi problemami a Mclaren nie moze od kilku lat stworzyć konkurencyjnej maszyny. Mało tego pozbywa się najmocniejszego elementu swojego bolidu- czyli najlepszego silnika Mercedesa.
Żeby Mclaren byl konkurencyjny musieliby "w końcu" stworzyć szybką konstrukcje a Honda silnik tak dobry jak Mercedesa - i jedno i drugie jest mało prawdopodobne szczególnie słysząc wiesci z Hondy na temat nowej jednostki
Mimo że Honda ma dużą przewage bo rok czasu obserwacji, analiz i z tego co było w w przekazie Mclaren wysyła dane o jednostce Mercedesa do Hondy
@Umiesz czytać czy nie? W 2008 i 2009 zespół po odejściu Todta postawił na Masse. A Mass preferuje bolid podsterowny, taki jaki lubi Alonso- czyli na 2010 gdy nie było jeszcze Ferdka bolid był budowany pod Masse ale Alonso też odpowiadał mimo to taka różnica w wynikach. To analogiczna sytuacja w Red Bullu 2014 bolid pod Vettela a "nowy" wypada lepiej
"To o Was świadczy a nie o mnie"- tylko że fani Alonso nie obrażają Kimiego a Ty co chwila że chore wymagania, primadonna itp-TO ŚWIADCZY O TOBIE
"I thinktank nie ma dziwnych teorii odnośnie Massy. Takie są fakty. Tylko Wam to ciężko zrozumieć."- zacznijmy od tego ze gdyby Massa nie był w stanie to by nie startował nawet by badan i testów nie zaliczył. Po drugie thinktank twierdzi że Massa potrzebuje aż 5 LAT do powrotu do formy co jest absurdalne. A nawet gdyby to juz dawno tyle minęło a sukcesów jak nie było tak nie ma. Sportowcy po cięższych kontuzjach wracali znacznie szybciej do formy (nawet po urazach kregosłupa) czy jak Kubica ktory juz nie bedzie miał w pelni sprawnej ręki a mimo to odnosi sukcesy w rajdach
@ viggen
"Alonso Lewis i Rosberg mieli zajechane opony. Nie miał ich Ricciardo.
Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso"- I Hamilton i Alonso mieli zajechane opony ale Lewis mial świeższe (o klasie bolidu i przewadze silnika,DRS nie wspominajac). Rosberg miał znacznie świeższe opony i doganiał ich bodaj 2s na okrążeniu ale jak to Rosberg dojechał i stop (jak w Bahrainie)
75. Emer7
@ viggen
I co Ty z tym 2010r? Kimi przyszedł do Ferrari w 2007 i w pierwszym roku zdobył tytuł. I również bolid nie był budowany pod niego. No właśnie o to mi chodzi co nie najlepiej świadczy o Massie. Czyli w 2010r była analogiczna sytuacja a cytuje" Mass preferuje bolid podsterowny, taki jaki lubi Alonso" bo mamy podsterowne bolidy od kilku lat, zwłaszcza po zmianie przednich opon na węższe. Czyli obu podsterowny bolid odpowiadał - tylko dalej nie wiadomo czemu taka różnica w wynikach. Podobnie jak w Williamsie
76. dexter
W Ferrari duzo rzeczy sie zmienia. Tak jak juz kiedys wspomnialem, pod skrzydlami Montezemolo Ferrari jako producent samochodow caly czas dzialalo autonomiczne. Koncern Fiat'a pomimo swoich 90 % udzialow (10% posiada syn zalozyciela Piero Ferrari) mial malo do powiedzenia. Dzisiaj sytuacja wyglada inaczej. Ferrari w przyszlosci bedzie zarzadzane tak jak inne marki koncernu prosto z centrali. Mowiac w duzym skrocie: z Marchionne (jezeli do tego dojdzie) na czele Ferrari bedzie elementem FCA. A taki model podchodzi bardziej amerykanskim inwestorom niz model z Montezemolo! Aby amerykanscy inwestorzy otworzyli swoje portfele koncern samochodowy Fiat musi zaprezentowac sie ze swojej najlepszej strony - a z Ferrari jest to latwiejsze.
Czy Alonso tutaj odgrywa patrzac tylko i wylacznie z punktu marketingowego duza role - nie wiem (nie wiem co planuja osoby zajmujace sie marketingiem Ferrari). Dzisiaj na oligopolistycznym rynku konkurencja wsrod dostawcow i producentow jest duza. Przez to ze dzisiaj producenci silnie konkuruja ze soba, to dla kazdego producenta marketing odgrywa tutaj kluczowa role, inaczej niz w monopolu gdzie jeden producent musi zaspokoic wielu nabywcow. Na rynku w branzy samochodowej w zasadzie rozroznia sie 2 typy producentow, a mianowicie: premium (np. BMW, Mercedes, Audi itd.) i masowej produkcji (VW, Opel, Ford itd. ) No i jeszcze jest 3 segment: tzw. luksus do ktorego zaliczaja sie takze producenci samochodow sportowych, ale oni podchodza pod premium - choc jezeli chodzi o cene to sie roznia (ten segment zaczyna sie od 100.000 Euro). Mimo ze wszystkie typy producentow zaspokajaja potrzebe inwidualnej mobilnosci, to jezeli chodzi o sam marketing a takze w upozycjonowaniu „marki“ na rynku motoryzacyjnym, to dziela ich zasadnicze roznice. Z marketingowego punktu widzenia koncernu wszystko raczej fokusuje sie na tym aby juz istniejacej, potencjalnej czy calej grupy klienteli sprzedac juz wyprodukowany samochod za rozsadna cene, ktora bedzie generowala zysk. Tak jak jest wszedzie, czyli: planowanie, koordynacja i kontrola dzialan korporacyjnych na aktualnym i potencjalnym rynku zbytu - ale to juz jest inny temat. Glownym zadaniem marketingowym w koncernie samochodowym jest analiza i strategiczne operatywne planowanie marketingowe. Gdzie praktycznie caly czas analizuje sie wewnetrzna sytuacje wyjsciowa wlasnego przedsiebiorstwa oraz zachowanie innych graczy na rynku bla, bla, bla...
Po analizie poprzez zastosowanie instrumentow marketingowach nastepuje strategiczne planowanie marketingowe przez danego producenta samochodow, ktore zawsze bedzie okreslac cel i czas. I wlasciwie od tego celu, przez strategiczne planowanie wywodzi sie cala strategia marketingowa. Znowu strategie marketingowa mozna scharakteryzowac jako warunkowy dlugotrwaly globalny plan zachowawczy potrzebny do osiagniecia celow marketingowych.
Ze strategicznego planu marketingowego przechodzi sie na operatywny plan marketingowy czyli juz na same „instrumenty“ marketingu ktore dostosowuje sie juz do samego produktu. I juz potem sama polityka produktu danego segmentu ogromnie sie rozni. Pytanie: gdzie tutaj dopasowac kierowce wyscigowego?
Ferrari na dzien dzisiejszy z punktu marketingowego potrzebuje zwyciestw, obojetnie z jakim kierowca!
Czy Alonso przejdzie do innego zespolu czy nie, kto to wie? Ja osobiscie, ale to jest tylko moje zdanie zatrzymalbym Alonso poniewaz on nalezy do grupy najlepszych kierowcow w stawce. Trzeba postawic pytanie czy Ferrari i Alonso maja jakas alternatywe i jak dzisiaj wyglada chemia miedzy zespolem a kierowca? No... i Fiat ktory teraz bedzie dokladnie patrzyl na rece. W koncu 5 Mln. Euro ktore co roku pompowane sa w Bianchi musza kiedys sie takze splacic.
Ja, nie slyszalem o tym aby Mercedes chcial sie pozbyc Hamiltona, tak jak tutaj jest sugierowane i jakiego powodu?
Wyglada na to, ze Flavio Biatore niezle miesza tym calym cyrkiem. Dodatkowo w cala zabawe wplatani sa multimiliarderzy, tacy jak: Lawrence Stroll. Nie chce mi sie wierzyc, ze Ron Dennis oferuje dla Alonso, Vettela czy Hamiltona $ 150 Mln. Choc, przyznam ze w tym cyrku wszystko jest mozliwe. W F1 kazda osoba siedzaca przy stole na ktorym krojony jest tort, najwiekszy kawalek chce tylko do siebie. Tak bylo zawsze i tak bedzie w przyszlosci. Mozliwe ze Dennis tylko blefuje, wprowadzajac tym samym niepokoj (co roku jest ta sama sytuacja). I kto to w ogole powiedzial Biatore?
Dodatkowo Dennis ma inny problem, on sam do konca pazdziernika musi zebrac pieniadze aby zwiekszyc swoj udzial w zespole, inaczej wyleci. Tego wymagaja udzialowcy zespolu z Bahrajnu oraz multimiliarder Mansour Ojjeh czyli wlasciciel marki TAG Heuer ktory do dzisiaj posiada 15% McLaren Group.
Tak na boku: przez dobre kontakty do rodziny krolewskiej w Rijadze jego ojciec ozenil sie z mloda corka ministra obrony. Dostal obywatelstwo Arabii Saudyjskiej i jako posrednik w transakcjach z Francja zarobil pierwsze miliardy $ na handlu bronia. Jego fabryki amunicji do dzisiaj stoja na terenie Arabii Saudyjskiej - czasami oplaca sie miec dobre kontakty i polaczyc prywatnosc z biznesem, za cos takiego dostaje sie tytul komandora orderu zaslugi ;) A... ze nikt nie bedzie trzymal jajek w jednym koszyku dlatego trzeba bylo zainwestowac pieniadze na calym globie w rozne galezie przemyslu. Kiedys cala grupa TAG ktora byla zarzadzana z Paryza byla udzialowcem koncernu elektronicznego Thomson CSF, posiadala udzialy w fabrykach cementu na Bahamach, posiadala 5 gwiazdkowe hotele w calym USA, olbrzymie farmy w dzungli Paragwaju. Z biegiem czasu trzeba bylo zostac przedstawicielem kanadyjskiej firmy z branzy lotniczej Challenger na Bliski Wschod, budowac luksusowe jachty w Cannes, zajac sie przebudowa ciezarowek Mercedesa w luksusowe karawany dla szejkow. Przejac caly import Rolls-Royce do Francji, zalozyc rozne spolki handlowe oraz przedsiebiorstwa zajmujace sie produkcja masowa. Spotkac sie z takim businessmanem jak Ron Dennis, ktory otworzyl drzwi do F1, do Williamsa , do producenta silnikow Porsche, umozliwic Porsche dostep do F1 (dla managerow Porsche biznes zycia, bez wkladu jednego $ wejsc do F1 i pozniej jeszcze na tym zarabiac pieniadze), zaplacic rachunek za silniki ktory wynosil w przeliczeniu 10 Mln. Euro z mysla o tym, aby te silniki dopasowac i sprzedac dalej Lotusowi oraz Lamborghini. Jednym slowem - business as usual
Jeszcze 2 slowa odnosnie klauzuli
W zawodowej branzy „Motorsport“ wiekszosc osob na kluczowych stanowiskach posiada rozne klauzule w swoich wlasnych kontraktach. Zaczynajac od zarzadu przez szefa, managera, renomowanego inzyniera czy kierowce wyscigowego. Dla przykladu dobrze zarabiajacy kierowca moze miec taki wpis w swojej umowie: ...w przypadku nieosiagniecia np. co najmniej trzeciego miejsca w kwalifikacji mistrzostw swiata pracownik po zakonczeniu obecnego sezonu moze zastac zwolniony itd. itd.
77. viggen
@dexter
Bardzo ciekawe informacje. Przyznam, że nie wiedziałem z tego co napisałeś wiele rzeczy m.in Ron Dennis.
"Czy Alonso przejdzie do innego zespolu czy nie, kto to wie? Ja osobiscie, ale to jest tylko moje zdanie zatrzymalbym Alonso poniewaz on nalezy do grupy najlepszych kierowcow w stawce. Trzeba postawic pytanie czy Ferrari i Alonso maja jakas alternatywe i jak dzisiaj wyglada chemia miedzy zespolem a kierowca?"
Co do tego.
Jesteś normalny więc można z Tobą podyskutować
Ok, Alonso należy do czołówki najlepszych kierowców. Ale co z tego ma zespół?
Hiszpan żąda za kontrakt do 2019 czyli za kolejne sezony 100mln. To raz.
Dwa,
Za czasów Monte czyli od 2010, kiedy przyszedł do Ferrari, Luca zapewnił mu w kontrakcie pewne warunki.
Są nimi:
1) Pierwszeństwo wyboru inżynierów.
2) Pierwszeństwo do mechaników, testów, strategii.
To wszystko przed kolegą z zespołu.
Ponadto, dzisiaj chce jeszcze zagwarantowaną mozliwosc do odejscia z zespolu bez konsekwencji finansowych, po kazdym sezonie, jesli Ferrari nie spelni jego oczekiwan
Do tego, żeby nie było mało, poza kontraktem na 100mln za 3 lata, chce mieć premię od każdego punktu na takiej zasadzie jak miał Kimi w Lotusie.
Pewne rzeczy jak właśnie pierwszeństwo przed kolegą z zespołu stracił w kontrakcie w zeszłym sezonie, kiedy przyszedł Raikkonen a Alonso musiał podpisac aneks.
Te warunki nie podobają się Mattiaciemu i powiedział, że Alonso raz - za dużo wymaga kasy a dwa - ma za duże wymagania.
Mattiaci chce mieć równoprawnych kierowców.
Nie wiem na ile to jest wymóg Alonso z czystego egocentryzmu czy też - boi się, gdy Kimi dostanie bolid który mu będzie pasować, może jego PR ucierpieć jak to było w sezonie 2007.
W każdy razie - wielu specjalistów twierdzi, że Alonso nie gra zespołowo i zespół dla niego nei jest ważny.
I to samo uważa szefostwo Ferrari.
Mattiaci nie będzie podpisywać takich warunków, bo uważa, że Alonso przez 5 lat miał co najmniej dwie szanse na tytuł i ich nie wykorzystał. I twierdzi również. że to co było uzgodnione z Monte, jest już historią.
78. viggen
"Pewne rzeczy jak właśnie pierwszeństwo przed kolegą z zespołu stracił w kontrakcie w zeszłym sezonie, kiedy przyszedł Raikkonen a Alonso musiał podpisac aneks."
To chce jeszcze uzupełnić.
Stracił i teraz Alonso chce to odzyskać. A nie po to Ferrari zatrudniało Raikkonena, aby pracował na rzecz Alonso. Z drugiej strony to trochę absurd, ponieważ musieliby zmienić kontrakt Kimiego, na co pewnie się Fin nie zgodzi i pewnie też ma klauzule, ponieważ drugi raz nie da się w balona zrobić.
Dlatego też żadania Alonso sa nie do spełnienia, przynajmniej w części i to w tej większej.
79. dexter
Drogi viggen... takie sa reguly gry :) Za kulisami i nie tylko w swiecie motoryzacyjnym sznurki pociagaja koncerny ktore operuja na globalnym rynku i sa przewaznie w rekach inwestorow z Kataru czy Emiratow ktorzy posiadaja fundusze inwestycyjne wartosci setek miliardow Euro! Wsrod tych ludzi sa tak bogate osoby ktore tylko prywatnie na sztuke przeznaczaja miliard dolarow - co roku!
W F1 kazda osoba bez wyjatku patrzy tylko i wylacznie na swoja kieszen (od szefostwa przez managerow do kierowcow). Podobnie jest z przepisami ktore kazdy zespol interpretuje na swoja korzysc. Biznes w F1 jest brutalny... ale tak bylo zawsze i tutaj sie nic nie zmieni.
Pamietasz moze taka komedie: „Groundhog Day“? - sorry, ale nie wiem jak brzmi polski tytul. Tam grali m.in.: Bill Murray, Andie MacDowell, Chris Elliott. Do czego zmierzam: bodajze byl to rok 1999 gdy Willi Weber (Manager Michaela Schumachera) domagal sie od Ferrari wynagrodzenia dla swojego niekwestionowanego nr.1 w wysokosci 100 Mln. DEM za jeden sezon i to ze skutkiem natychmiastowym. Oczywiscie, byla to tylko suma podstawowa nie uwzgledniajaca jeszcze zadnej premii za punkty oraz kontraktow reklamowych ktore trzeba bylo do umowy dodatkowo doliczyc. Wtedy, Ferrari podobnie jak dzisiaj w przypadku Alonso sie oburzylo, a sam Willi Weber nie byl mile widzianym gosciem w biurze Montezemolo. Zreszta wiekszosc szumu zawsze w takiej sytuacji wywoluje sam manager kierowcy poniewaz ma w tym swoj interes. Takze viggen, dla mnie nie sa to zadne nowosci ;)
Apropos: Rzadko w sporcie motorowym zdarza sie taka sytuacja ze kierowca wyscigowy posiada tak „od zaraz“ do dyspozycji idealne auto dopasowane do swoich wymagan. Czasami trzeba na taki bolid dluzej poczekac. Tak jak madrzy ludzie mowia: cierpliwosc i praca jest droga do sukcesu :)
Pozdr.
80. Emer7
@ viggen
Kimi przyszedł do Ferrari w 2007 i w pierwszym roku zdobył tytuł. I również bolid nie był budowany pod niego.
Ale pracował z zespołem i jak się dogadał z bolidem jechał po tytuł.
No właśnie podobna sytuacja jak w 2010, gdzie przyszedł Alonso i tez bolidem nie budowanym pod siebie walczył o mistrzostwo do końca. Co i w jednym i drugim przypadku nie najlepiuej świadczy o Massie- mimo że zespół na niego stawiał i do tego był pupilem Schumiego
Na początku 2008 to właśnie Massa miał największe problemy z przystosowaniem się do bolidu bez TC - gdzie kilka razy go obrócilo (nawet Borowczyk o tym wtedy mowil). A Kimi radził sobie świetnie od samego początku bez TC.
A i chyba nie masz wątpliwości że zarówno Alonso jak i Kimi sa lepszymi kierowcami od Massy
81. dexter
„W F1 kazda osoba bez wyjatku patrzy tylko i wylacznie na swoja kieszen (od szefostwa przez managerow do kierowcow).“ - przyznam, ze troche „niezrecznie“ sie wyrazilem. Bardziej chodzilo mi o to, ze kazdy dba o swoj interes - co jest zrozumiale.
82. viggen
@Emer7
"@ viggen
"Alonso Lewis i Rosberg mieli zajechane opony. Nie miał ich Ricciardo.
Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso"- I Hamilton i Alonso mieli zajechane opony ale Lewis mial świeższe (o klasie bolidu i przewadze silnika,DRS nie wspominajac). Rosberg miał znacznie świeższe opony i doganiał ich bodaj 2s na okrążeniu ale jak to Rosberg dojechał i stop (jak w Bahrainie)"
Pisałeś, ze Kimi dał sie wyprzedzic przez Kwiata na Singapurze to dlaczego Alonso dał się wyprzedzić Ricciardo na Węgrzech.
Proste. Obaj mieli nowsze opony.
Rosberg ścigajac Lewisa na Węgrzech zajechał opony i potem aby wyprzedzić Lewisa mu ich zabrakło.
@dexter 79
Nie musisz mi tłumaczyć. Jak wiem na czym to polega :)
Nie wiedzą tylko Ci, którzy twierdzą, że Alonso nie zależy na kasie tylko na tytule ;)
83. Emer7
@ viggen
. co do Rosberga to nie jest tak ze dojechał do Hamiltona i nagle mu sie te opony skończyły- skonczone to miał właśnie Ferrari i Hamilton (chociaz Lewis nieco swiezsze). Bo przecież Rosberg szybko ich dogonił a do końca podejmowął próby wyprzedzania czyli mozliwosci były
84. Emer7
Pisałeś, ze Kimi dał sie wyprzedzic przez Kwiata na Singapurze to dlaczego Alonso dał się wyprzedzić Ricciardo na Węgrzech.
Proste. Obaj mieli nowsze opony.
Jasne tylko że oprócz różnicy w oponach jest jeszcze różnica w sprzęcie. Raikkonena objechali zawodnicy Toro Rosso i Force India- bez wątpienia na świeższych oponach
A Alonso utrzymywał za zsoba znacznie lepsze w tym sezonie Mercedesy na świezszych oponach. Nie twierdze ze gdyby Ham miał nowa miękka mieszanke to by Alonso nie wyprzedził ale trzeba zaznaczyć czym i przed czym bronił się Fernando przed bodaj 8 okrążeń i ze to nie jest wyłącznie zasługa toru
85. dexter
Dzien dobry viggen,
wiesz... dziwil bym sie gdyby bylo inaczej (na mysli mam osoby zwiazane zawodowo z tym sportem). W koncu, jest to praca zawodowa (obojetnie na jakiej plaszczyznie). Oczywista rzecza dla kazdego kierowcy wyscigowego jest takze zdbywanie medali, pucharow czy w tytulow. Wiekszosc dzieci uprawiajacych ten sport (choc, na samym poczatku jest to tylko zabawa) marzy o tym, aby raz w zyciu zostac mistrzem swiata. Bez wyznaczonego celu juz w mlodzienczym wieku, bez wysilku i ciezkej pracy raczej ciezko jest pozniej w zyciu zawodowym odnosic sukcesy. Tym bardziej w sporcie gdzie sam talent to nie wszystko. Zreszta, co ja Ci bede pisal - sam z pewnoscia o tym dobrze wiesz.
Pozdr.
86. viggen
@84
Zrozum, bo już nie wiem jak to wytłumaczyć. To jest taki tor.
W 2013 - Kimi się bronił ponad 10 okrążen w słabszym bolidzie i na gorszych oponach przed Vettelem i udało mu się.
W2012 Lewis mając gorsze opony obronił się przed szybkim Raikkonenem
Itd. Na GP Węgier poza prostą jest ciężko wyprzedzić, chyba, że na 3 zakręcie jeszcze.
Co do Kwiata i Pereza na Singapurze - sprawdź jakie mieli tempo. Perez był o ok 2 a nawet czasami o 3 sekundy szybszy na okrążeniu od Raikkonena Buttona czy Bottasa.
Dla przykładu - zobacz sobie GP Monaco (chyba 2012 bo piszę z pamięci), gdzie Perez uszkodził oponę Kimiemu. Kimi zmienil opony na super miękkie i wyprzedzał wszystkich jak pachołki
87. 6q47
79. dexter
Witam.
Kiedyś oglądałem ten film - w Polsce tytuł brzmiał "Dzień Świstaka".
Alonso...
Bardzo ciekawa persona z równie ciekawą metamorfozą oczekiwań jako człowiek, pracownik czy też wymagający Szef...
Miał podaną pomocną dłoń z właściwej strony - popdobnie jak Schumacher - jednak nie o tak silnym CV jak Schumi... co niestety przedłużyło i nadal przedłuża jego pobyt w "niewłaściwym" miejscu.
Ale nie każdy z Nich ma możliwość wyboru pracodawcy we właściwym miejscu i waściwym czasie.
Pechowiec.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz