komentarze
  • 57. viggen
    • 2014-09-25 19:09:28
    • *.dynamic.chello.pl

    I kolejne

    The penalty of €30 million for leaving Ferrari has been paid by Honda and an announcement is expected at the Japanese GP.

    " Mattiacci and Alonso negotiated a deal yesterday but couldn't come to terms on a mutual future.Ferrari wanted long-term commitment
    but Alonso refused to commit beyond 2016. Ferrari have already been paid the €30 mill. which is the early contract exit penalty. "

  • 58. viggen
    • 2014-09-25 19:18:33
    • *.dynamic.chello.pl

    Jenson Button is set to retain his seat at McLaren, so looks like Alonso will replace Magnussen in 2015

  • 59. viggen
    • 2014-09-25 19:18:57
    • *.dynamic.chello.pl

    To jest nieoficjalne więc nie siać jeszcze paniki :)

  • 60. Emer7
    • 2014-09-25 19:20:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen54
    " Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy" Ale wyniki, wizerunek kierowcy je promuje, jego fani tez inaczej patrzą na firme w której jezdzi- to chyba proste. Zobacz jak wzrosła sprzedaż BMW w PL gdy Kubica zaczął jezdzić w F1. Kimi tez reklamował Renault Megane, a Rosberg Mercedesy

    "Wystarczy oglądać TV. Tam nie ma reklam Bentleya, Ferrari, Lamborghini i innych znanych marek, które w swoich branżach są perełkami. Reklamuje się chłam" haha to mnie rozbawiłeś. Nie reklamuje się czegoś na co może sobie pozwolić ulamek procenta ludzi. Zyski robią koncerny sprzedające masówki i głownie one walczą o klientów. W Polsce masz dwa salony Ferrari ktoe sprzedaja między 10-15 aut rocznie- dla tych paru osób nie beda robić kampanii reklamowej w TV
    Toyota najbardziej wartościowa firma motoryzacyjna nr 1 bo najwięcej zarabia- podobnie jak McDonald ale ani w jednym ani w drugim najlepszego produktu nie dostaniesz

  • 61. Emer7
    • 2014-09-25 19:59:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen
    Tak jak wcześniej, nie zobaczysz w PL reklamy Ferrari. Ale wizerunek Alonso na bilbordach Santandera jeszcze niedawno był- więc nie mów że kierowca nie ma wpływu na wyniki

    Zobacz jak koncerny samochodowe koncentruja sie na rynku chińskim, gdzie nie tylko się reklamują , przenosza światowe premiery na tamtejsze salony ale i nawet produkują modele u nas niedostępne. Myślisz ze Ferrari tam nie zabiega o klientow? A sam fakt że się tam reklamuja na salonach samochodowych to nie promocja?

    W Emiratach Arabskich zobaczysz reklamy Ferrari. I to nie tylko prymitywną reklame w TV ale np Ferrari Word w Abu Dhabi, które jest najlepszym dowodem na promocje marki, gdzie masz oprócz parku rozrywki z logo Ferrari na każdej ścianie ale i wystawy modeli tej firmy- to co to jest jak nie promocja. Ale tam mają rynek zbytu, zamoznych klientów więc w tamtejszy rynek celuja

  • 62. Emer7
    • 2014-09-25 20:09:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen
    A strona internetowa Ferrari nie jest formą promocjii?

  • 63. viggen
    • 2014-09-25 20:47:55
    • *.dynamic.chello.pl

    Wg dziennikarzy Auto Bild Alonso dostał kwitek od Mercedesa i RBR
    "pitlanetalk According to Autobild's Bianca Garloff, Fernando Alonso has been rejected by both Red Bull and Mercedes. #F1 #Formula"

    Kolejny argument, że to nie zespół dla niego - i miałem rację :)

  • 64. Polak477
    • 2014-09-25 23:52:03
    • *.pppoe.covernet.pl

    "Ten facet gada jak mu czapka stoi.
    Mnie śmieszy tylko to, że Wy fani Alonso - gdy Lauda powie coś złego, to jedziecie po nim jak szmacie a jak powie coś dobrego to przyklaskujecie."
    1. Odezwał się ten, dla którego każde pochwalenie Kimiego to absolutna prawda, a każde pochwalenie Alonso to czysty PR, mit, chwalenie się i jeszcze miliard innych złych rzeczy, bo przecież Alonso to zło!
    2. Wiesz, jest coś takiego jak poglądy. Ciężko krytykować kogoś za powiedzenie czegoś dobrego, czy chwalić za coś złego. No, ale tak, to jest dla ciebie zbyt trudne.
    3. Poproszę o dokładny cytat mnie jadącego po Laudzie za wypowiedź o Alonso.

    "Marchionne? :D
    Nie umiesz czytać czy co?"
    Nie mam pojęcia do czego to powiedziałeś, więc radzę samemu nauczyć się czytać. Swoją drogą sam potwierdzasz to co powiedziałem na samym początku i skomentowałeś "bzdura". No, ale tak - to wszystko PR, zło, Sodoma i Gomora!
    "Dziecko, Ja gram na giełdzie i wiem na czym to polega. "
    Widzę, znowu musiałeś sobie powiększyć e-pena. Możesz sobie grać jeszcze w totka i pokera. Nobody cares. Nie czyni cię to żadnym ekspertem.
    "Dalej nie wiem co ma Alonso pomóc Ferrari? W czym? Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy itd. "
    Gestione Sportiva to 30% firmy. Sukces Alonso => duża liczba punktów => wysoka pozycja w konstruktorach => większa nagroda => więcej kasy na koncie Ferrari => większa atrakcyjność marketingowa => wyższe dochody => analiza fundamentalna => słupki rosną => cha-ching => profit. Tak to działa wśród drużyn sportowych. Punkty Alonso to obecnie 75% punktów Ferrari.
    "Gdybym zainwestował kilka lat temu to byłbym bogaty"
    Gdybym 5 lat temu zainwestował w bitcoiny byłbym milionerem, gdybym 20 lat temu zainwestował w Google byłbym miliarderem, a gdybym... Serio. Nobody cares. Tak, jesteś rekinem rynku, przewidziałeś wszystko, tylko dalej nie jesteś bogaty. Cool story.

    "Ferrari to marka, która nie musi się reklamować. Każda porządna firma się nie reklamuje. Wystarczy oglądać TV. Tam nie ma reklam Bentleya, Ferrari, Lamborghini i innych znanych marek, które w swoich branżach są perełkami. Reklamuje się chłam. "
    Łał! DZIĘKI ZA TE INFORMACJE! Nigdy bym na to nie wpadł! Mimo tego, że jestem fanem Ferrari już 20 lat! Weź napisz o tym do The Ecconomist, albo Forbes'a - zrobisz karierę!

    "I jest zawzięty, że nawet potrafi powiedzieć, że Vettel nie jest najlepszy"
    Co mnie to obchodzi, czy potrafi powiedzieć, czy nie? Masz jakiś kompleks? (to pytanie retoryczne jak coś)

    "Tak powtarzam. Jest równy stratus ale mają nadal mentalność skupiana się na kierowcy który jedzie z przodu, olewając drugiego."
    Ok. Czyli 2=2, ale to pierwsze dwa może zrobić tak, że 2!=2. Nie no, nawet logiczne!

    "Wcześnie umieli stworzyć bolid a dzisiaj nie potrafią? Nie! Bo teraz jest dziwny kierowca Alonso, który ma dziwne wymagania. "
    Jakoś młody Bianchi potrafił sobie z tym dziwnym bolidem poradzić. Kurczę, on pewnie też jest dziwny!

    "Dziecko. Marekiting. Marketingowo Vettel da więcej niż Alonso. bo to 4 krotny mistrz i do tego młody, który ma wiele lat przed sobą. "
    E-pen +2. Ale znowu nie wiem do czego się to odnosi. Wiem natomiast, że znowu sam sobie zaprzeczasz.

    "Dla Twojej wiadomości - za przejściem Hamiltona nie stoi tylko Lauda ale również Bernie, który Lewisa mocno do tego namawiał."
    Mógł namawiać i co z tego? To nie do niego należy decyzja.

  • 65. viggen
    • 2014-09-26 08:53:23
    • *.dynamic.chello.pl

    Odpadam.
    Wasze wypociny skomentuje jednym zdaniem
    "Gadaj do słupa a słup jak dupa"

    Nie ma pojęcia o czym piszecie.
    Lepiej się przygotowujcie do Alonso w McL

  • 66. viggen
    • 2014-09-26 09:15:58
    • *.dynamic.chello.pl

    Nie macie pojęcia o czym piszecie *

  • 67. Emer7
    • 2014-09-26 10:09:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    PODSUMUJE TEORIE VIGGENA:
    1. "@ viggen pisałeś że Raikkonen z tym bolidem budowanym pod alonso nic nie zrobi, że to shit, i żadne poprawki ani nic innego nie pomoze"

    Raikkonen w kwalifikacjach Sngapuru udowodnił Ci że sie mylisz i że potrai mieć świetne tempo. Sam nie wierzysz w swojego idola?

    2. Po kwalifikacjach GP Singapuru napisałeś " "Kimi na nowo ustawili bolid, znowu kombinując w ustawieniach" - czyli jednak można a Ty znowu sobie przeczysz

    3. "Alonso nie współpracuje, nie rozwija bolidu - zaraz później dodałeś "bolid pod Alonso i jego chore wymagania". Do dziś niedoczekałem się odpowiedzi czy w 2010r gdy Alonso przyszedł do Ferrari i dostał gotowy bolid (walczac nim o mistrzostwo) też był on budowany pod Alonso i jego chore wymagania? Albo unikasz albo nie potrafiasz na to odpowiedzieć

    4) "Kierowca nie sprzedaje aut, nie robi bilansu firmy itd."
    "Ferrari nie potrzebuje reklamy" - wyjaśniłem Ci to w postach 60-62

    5) Mówisz że "nie jestem fanem Alonso i że jest mi obojętne gdzie będzie jezdził"- podczas gdy Ty najbardziej spekulujesz co do jego przyszłości

    6) Porównanie Twoich wypowiedzi o GP Singapuru i GP Węgier

    "Kimiemu skończyły się opony" - tłumacząc Fina za tych wszystkich którzy go wyprzedzili na torze na ktorym ciężko wyprzedzać

    Ale gdy Alonso na skończonych jak to mowisz oponach bronił się przed szybszymi Mercedesami, Hamilton a zwłaszcza Rosberg mieli świeższe opony to powiedziałeś że to zasługa trudnego do wyprzedzania toru

    To najlepiej świadczy że nie jesteś w stanie przyznać sukcesu Alonso gdy ten je osiąga, za to gdy tylko Raikkonenowi powinie się noga usprawiedliwiasz go jakby był "półbogierm"

    Wszyscy wyprowadzają Cie z błędu, jeden " thinktank" (ktory tez ma bzdurne teorie np co do Massy) Ci przytakuje ale nie wnikam i nie chce wiedzieć jakie sa między wami "stosunki"

    A przedstawiłem Twoje "teorie" TYLKO z dwóch ostatnich dni- bo przecież nie można pamiętać wszystkich Twoich bzdur

  • 68. mmmis
    • 2014-09-26 11:13:14
    • *.iwacom.net.pl

    @viggen, po co się tak spinasz? Nie jesteś wogóle obiektywny! To co piszesz na mnie wrażenia nie robi, ale potrafię to w przeciwieństwie do Ciebie szanować czyjeś (m. in. Twoje) zdanie) - każdy ma prawo mieć wlasną opinię, więc nie narzucaj nikomu z łaski swojej swojego zdania, ok? Ktoś ma inny pogląd na pewne sprawy to go na siłę nie przekonuj, bo wygląda to groteskowo. Zobaczymy co czas pokaże - może za rok faktycznie będziesz mogł pełen dumy powołać się na swoje rewelacje, ale pewności takiej nie ma - na ten moment cały czas są to jedynie plotki. Jak zobaczę skan umowy to w te rewelacje uwierzę.

    Do wszystkich, którzy plują jadem - jestem zagorzałym fanem Raikkonena i Massy, ale to nie oznacza, że muszę pluć jadem na inych forumowiczów, bo są fanami innych kierowców. Potrafię docenić klasę Alonso czy Hamiltona - i nie mam z tym problemów - faktycznie na ten moment są w wybornej formie i nie sądzę, by ktokolwiek mógł im dorównać umiejętnościami. Czemu siedzi w Was taka prymitywna natura, że Wasze musi być najlepsze i bronicie tego, mimo, iż wiecie, że to nie prawda? Raikkonen widac, że ma problemy z bolidem, wolałbym jego widzieć na podium, no ale trudno - skoro sobie nie radzi, to nie znaczy, że muszę gnoić gdzie się da Alonso. To jest takie dziecinne i prymitywne... Na mnie takie komentarze i tak nie robią wrażenia - ktoś kto nie szanuje zdania innych i stara się zburzyć opinie innych nie zasługuje sam na szacunek. Pozdro!

  • 69. thinktank
    • 2014-09-26 11:16:22
    • *.adsl.inetia.pl

    viggen - Nie zgadzam się z Tobą, że ALO nie zaryzykował. Nie chciał ryzykować i dlatego chciał klauzul, ale się nie udało.

    Myślę też, że Ferrari było nim zmęczone i też chce zaryzykować z VET (oprócz tego myślę, że marketingowo VET jest obecnie bardziej warty niż ALO z niepewnym wsparciem Santandera).

    Tak więc ALO zaryzykował, aczkolwiek jego ból zostanie osłodzony w euro i statusem nr 1.
    Mac jest w rozwoju bolidu za Ferrari - o czym pisałem. I myślę, że Ron jest także czynnikiem negatywnym.

    Dziwię się natomiast, że zostaje BUT (znowu dwa odmenne style jazdy i potrzeby względem bolidu). ALO mniej się BUT boi niż K-MAGa? A może BUT ma być oblatywaczem jak Webber? Boją sie powtórki z HAM?

  • 70. viggen
    • 2014-09-26 18:24:59
    • *.dynamic.chello.pl

    "Raikkonen w kwalifikacjach Sngapuru udowodnił Ci że sie mylisz i że potrai mieć świetne tempo. Sam nie wierzysz w swojego idola?"

    Dziecko neo. To nie są moje teorie. Ja nie pracuje w Ferarri. Opieram sie na wypowiedziach specjalistów, Allisona, szefów Ferrari i samego zainteresowanego Raikkonena.
    Nawet Alonso w jednym z wywiadów powiedział z czego to wynika.

    " "Kimi na nowo ustawili bolid, znowu kombinując w ustawieniach" - czyli jednak można a Ty znowu sobie przeczysz"

    No pewnie, że można ale kiedy? Zespół mu w tym nie pomaga bo dla niego wsparcie się skończyło na GP Węgier. Doszli do wniosku, że tak tego nie zrobią jak Fin chce.
    Udało mu się ustawić dobrze bolid na kwalifikacje, mimo że to nie jest taki jaki chce do końca. Ale w wyścigu za to tracił docisk.
    Poczytaj sobie betonie o czym mówił Allison. Gdy zaczną za dużo grzebać w bolidzie z przodu, traci trakcje tył. A Alonso preferuje stabilny tył, niestabilny przód.

    I dalej idąc. W końcu udało mu się metodą prób i błędów ustawić bolid na Singapurze. WOW. A ile wyścigów przed nie mogli tego zrobić inżynierowie Ferrari a ile jeszcze zostało do końca sezonu? Teraz jest po ptakach.

    "Do dziś niedoczekałem się odpowiedzi czy w 2010r gdy Alonso przyszedł do Ferrari i dostał gotowy bolid (walczac nim o mistrzostwo) też był on budowany pod Alonso i jego chore wymagania?"

    Umiesz czytać czy nie? W 2008 i 2009 zespół po odejściu Todta postawił na Masse. A Mass preferuje bolid podsterowny, taki jaki lubi Alonso. Teraz kumasz?
    Massa jeszcze przed wypadkiem coś jeździł, teraz lami.

    I co Ty z tym 2010r? Kimi przyszedł do Ferrari w 2007 i w pierwszym roku zdobył tytuł. I również bolid nie był budowany pod niego.
    Ale pracował z zespołem i jak się dogadał z bolidem jechał po tytuł. O czym mówił sam Ross Brawn.

    "Mówisz że "nie jestem fanem Alonso i że jest mi obojętne gdzie będzie jezdził"- podczas gdy Ty najbardziej spekulujesz co do jego przyszłości"

    Ponieważ interesuje się F1 jako całością.
    Ponadto to ja powinienem wiedzieć informacje od Was, fanów Alonso a nie sam ich szukać czy dowiadywać się o nich przypadkiem.
    To raz
    A dwa. Jak czytam więszkość wypociny, to można mieć wrażenie, że nie możecie uwierzyć, że Alonso może odejść z F1.

    "Ale gdy Alonso na skończonych jak to mowisz oponach bronił się przed szybszymi Mercedesami, Hamilton a zwłaszcza Rosberg mieli świeższe opony to powiedziałeś że to zasługa trudnego do wyprzedzania toru "

    Piszesz bzdury.
    Alonso Lewis i Rosberg mieli zajechane opony. Nie miał ich Ricciardo.
    Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso a dał sie wyprzedzić przez Ricciardo i nie mógł wyprzedzić Alonso.
    Na Singapurze Kimi stracił pozycje na rzecz wszystkich co mieli świeże opony a nie zajechane jak On.
    Teraz rozumiesz czy dalej będzie brodził w zaparte jak beton?

    "To najlepiej świadczy że nie jesteś w stanie przyznać sukcesu Alonso gdy ten je osiąga, za to gdy tylko Raikkonenowi powinie się noga usprawiedliwiasz go jakby był "półbogierm""

    To o Was świadczy a nie o mnie. Od lat tutaj pokazuje, że Alonso to nie Bóg. Przedstawiam Wam różne przykłady, że inni kierowcy też to potrafią. A Wy się każdą pierdołą podniecacie.
    Czy widziałeś kiedyś wpis fana Raikkonena, który po wyścigu spuszczał się na każdym manewrze Fina w jakimkolwiek sezonie?
    Nie. To Wy się spuszczacie i w każdym wyścigu to wg Was Alonso man of the race.


    "
    Wszyscy wyprowadzają Cie z błędu, jeden " thinktank" (ktory tez ma bzdurne teorie np co do Massy) Ci przytakuje ale nie wnikam i nie chce wiedzieć jakie sa między wami "stosunki" "
    Wszyscy?
    Tylko fanatycy Alonso

    I thinktank nie ma dziwnych teorii odnośnie Massy. Takie są fakty. Tylko Wam to ciężko zrozumieć.
    Nawet @devious po latach przyznał mi rację, że Ferrari stawiało na Massę od sezonu 2008 a ile myśmy postów napisali to głowa mała.

    @68
    @viggen, po co się tak spinasz? Nie jesteś wogóle obiektywny! To co piszesz na mnie wrażenia nie robi, ale potrafię to w przeciwieństwie do Ciebie szanować czyjeś (m. in. Twoje) zdanie) - każdy ma prawo mieć


    Czyjeś zdanie?
    To poczytaj mój pierwszy post gdzie na logikę napisałem jak będzie z Alonso. I co się stało dalej? Zostałem znowu zaatakowany przez fanatyków Alonso.
    A dlaczego? Bo oni mają sraczkę i nie wierzą, że Alonso odchodzi do McL. I ja, który pierwszy o tym pisalem w zeszłym sezonie, i podtrzymuje to dzisiaj - jestem chory, głupi i mam dziwne teorie....

    Amen

  • 71. viggen
    • 2014-09-26 18:26:19
    • *.dynamic.chello.pl

    @69
    Masz swoje zdanie i je szanuje ale się z nim nie zgadzam.
    Czytałem wiele na ten temat źródeł.
    Alonso wybrał Ferrari ze względu na legendę, on ma duże ego i chciał być zapisany grubymi literami na karcie historii. RBR nie wybrał, bo nie wierzył, że oni mogą mieć zwycięski bolid.

  • 72. viggen
    • 2014-09-26 18:27:36
    • *.dynamic.chello.pl

    A dwa. Jak czytam więszkość wypociny, to można mieć wrażenie, że nie możecie uwierzyć, że Alonso może odejść z Ferrari. Tak miało być

  • 73. viggen
    • 2014-09-26 18:28:15
    • *.dynamic.chello.pl

    Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso a nie dał sie wyprzedzić przez Ricciardo i nie mógł wyprzedzić Alonso.

  • 74. Emer7
    • 2014-09-26 19:20:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ thinktank
    @viggen
    "mają sraczkę i nie wierzą, że Alonso odchodzi do McL"

    Ja myśle że Alonso też ma dość obiecanek ze strony Ferrari o konkurencyjnym bolidzie przed kazdym sezonem- a konczy sie jak zawsze na obiecankach i powstawaniu kolejnych problemów w sezonie - w tym roku doszedł słaby silnik

    Jest mi obojętne czy jeden czy drug zespóli . Ani Ferrari ani Mclaren nie są najlepszym wyborem bo Ferrari wciąz obiecuje borykajac się z kolejnymi problemami a Mclaren nie moze od kilku lat stworzyć konkurencyjnej maszyny. Mało tego pozbywa się najmocniejszego elementu swojego bolidu- czyli najlepszego silnika Mercedesa.

    Żeby Mclaren byl konkurencyjny musieliby "w końcu" stworzyć szybką konstrukcje a Honda silnik tak dobry jak Mercedesa - i jedno i drugie jest mało prawdopodobne szczególnie słysząc wiesci z Hondy na temat nowej jednostki

    Mimo że Honda ma dużą przewage bo rok czasu obserwacji, analiz i z tego co było w w przekazie Mclaren wysyła dane o jednostce Mercedesa do Hondy


    @Umiesz czytać czy nie? W 2008 i 2009 zespół po odejściu Todta postawił na Masse. A Mass preferuje bolid podsterowny, taki jaki lubi Alonso- czyli na 2010 gdy nie było jeszcze Ferdka bolid był budowany pod Masse ale Alonso też odpowiadał mimo to taka różnica w wynikach. To analogiczna sytuacja w Red Bullu 2014 bolid pod Vettela a "nowy" wypada lepiej

    "To o Was świadczy a nie o mnie"- tylko że fani Alonso nie obrażają Kimiego a Ty co chwila że chore wymagania, primadonna itp-TO ŚWIADCZY O TOBIE

    "I thinktank nie ma dziwnych teorii odnośnie Massy. Takie są fakty. Tylko Wam to ciężko zrozumieć."- zacznijmy od tego ze gdyby Massa nie był w stanie to by nie startował nawet by badan i testów nie zaliczył. Po drugie thinktank twierdzi że Massa potrzebuje aż 5 LAT do powrotu do formy co jest absurdalne. A nawet gdyby to juz dawno tyle minęło a sukcesów jak nie było tak nie ma. Sportowcy po cięższych kontuzjach wracali znacznie szybciej do formy (nawet po urazach kregosłupa) czy jak Kubica ktory juz nie bedzie miał w pelni sprawnej ręki a mimo to odnosi sukcesy w rajdach

    @ viggen
    "Alonso Lewis i Rosberg mieli zajechane opony. Nie miał ich Ricciardo.
    Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso"- I Hamilton i Alonso mieli zajechane opony ale Lewis mial świeższe (o klasie bolidu i przewadze silnika,DRS nie wspominajac). Rosberg miał znacznie świeższe opony i doganiał ich bodaj 2s na okrążeniu ale jak to Rosberg dojechał i stop (jak w Bahrainie)

  • 75. Emer7
    • 2014-09-26 19:35:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen
    I co Ty z tym 2010r? Kimi przyszedł do Ferrari w 2007 i w pierwszym roku zdobył tytuł. I również bolid nie był budowany pod niego. No właśnie o to mi chodzi co nie najlepiej świadczy o Massie. Czyli w 2010r była analogiczna sytuacja a cytuje" Mass preferuje bolid podsterowny, taki jaki lubi Alonso" bo mamy podsterowne bolidy od kilku lat, zwłaszcza po zmianie przednich opon na węższe. Czyli obu podsterowny bolid odpowiadał - tylko dalej nie wiadomo czemu taka różnica w wynikach. Podobnie jak w Williamsie

  • 76. dexter
    • 2014-09-26 22:24:08
    • *.114.27.14

    W Ferrari duzo rzeczy sie zmienia. Tak jak juz kiedys wspomnialem, pod skrzydlami Montezemolo Ferrari jako producent samochodow caly czas dzialalo autonomiczne. Koncern Fiat'a pomimo swoich 90 % udzialow (10% posiada syn zalozyciela Piero Ferrari) mial malo do powiedzenia. Dzisiaj sytuacja wyglada inaczej. Ferrari w przyszlosci bedzie zarzadzane tak jak inne marki koncernu prosto z centrali. Mowiac w duzym skrocie: z Marchionne (jezeli do tego dojdzie) na czele Ferrari bedzie elementem FCA. A taki model podchodzi bardziej amerykanskim inwestorom niz model z Montezemolo! Aby amerykanscy inwestorzy otworzyli swoje portfele koncern samochodowy Fiat musi zaprezentowac sie ze swojej najlepszej strony - a z Ferrari jest to latwiejsze.
    Czy Alonso tutaj odgrywa patrzac tylko i wylacznie z punktu marketingowego duza role - nie wiem (nie wiem co planuja osoby zajmujace sie marketingiem Ferrari). Dzisiaj na oligopolistycznym rynku konkurencja wsrod dostawcow i producentow jest duza. Przez to ze dzisiaj producenci silnie konkuruja ze soba, to dla kazdego producenta marketing odgrywa tutaj kluczowa role, inaczej niz w monopolu gdzie jeden producent musi zaspokoic wielu nabywcow. Na rynku w branzy samochodowej w zasadzie rozroznia sie 2 typy producentow, a mianowicie: premium (np. BMW, Mercedes, Audi itd.) i masowej produkcji (VW, Opel, Ford itd. ) No i jeszcze jest 3 segment: tzw. luksus do ktorego zaliczaja sie takze producenci samochodow sportowych, ale oni podchodza pod premium - choc jezeli chodzi o cene to sie roznia (ten segment zaczyna sie od 100.000 Euro). Mimo ze wszystkie typy producentow zaspokajaja potrzebe inwidualnej mobilnosci, to jezeli chodzi o sam marketing a takze w upozycjonowaniu „marki“ na rynku motoryzacyjnym, to dziela ich zasadnicze roznice. Z marketingowego punktu widzenia koncernu wszystko raczej fokusuje sie na tym aby juz istniejacej, potencjalnej czy calej grupy klienteli sprzedac juz wyprodukowany samochod za rozsadna cene, ktora bedzie generowala zysk. Tak jak jest wszedzie, czyli: planowanie, koordynacja i kontrola dzialan korporacyjnych na aktualnym i potencjalnym rynku zbytu - ale to juz jest inny temat. Glownym zadaniem marketingowym w koncernie samochodowym jest analiza i strategiczne operatywne planowanie marketingowe. Gdzie praktycznie caly czas analizuje sie wewnetrzna sytuacje wyjsciowa wlasnego przedsiebiorstwa oraz zachowanie innych graczy na rynku bla, bla, bla...
    Po analizie poprzez zastosowanie instrumentow marketingowach nastepuje strategiczne planowanie marketingowe przez danego producenta samochodow, ktore zawsze bedzie okreslac cel i czas. I wlasciwie od tego celu, przez strategiczne planowanie wywodzi sie cala strategia marketingowa. Znowu strategie marketingowa mozna scharakteryzowac jako warunkowy dlugotrwaly globalny plan zachowawczy potrzebny do osiagniecia celow marketingowych.
    Ze strategicznego planu marketingowego przechodzi sie na operatywny plan marketingowy czyli juz na same „instrumenty“ marketingu ktore dostosowuje sie juz do samego produktu. I juz potem sama polityka produktu danego segmentu ogromnie sie rozni. Pytanie: gdzie tutaj dopasowac kierowce wyscigowego?

    Ferrari na dzien dzisiejszy z punktu marketingowego potrzebuje zwyciestw, obojetnie z jakim kierowca!

    Czy Alonso przejdzie do innego zespolu czy nie, kto to wie? Ja osobiscie, ale to jest tylko moje zdanie zatrzymalbym Alonso poniewaz on nalezy do grupy najlepszych kierowcow w stawce. Trzeba postawic pytanie czy Ferrari i Alonso maja jakas alternatywe i jak dzisiaj wyglada chemia miedzy zespolem a kierowca? No... i Fiat ktory teraz bedzie dokladnie patrzyl na rece. W koncu 5 Mln. Euro ktore co roku pompowane sa w Bianchi musza kiedys sie takze splacic.

    Ja, nie slyszalem o tym aby Mercedes chcial sie pozbyc Hamiltona, tak jak tutaj jest sugierowane i jakiego powodu?
    Wyglada na to, ze Flavio Biatore niezle miesza tym calym cyrkiem. Dodatkowo w cala zabawe wplatani sa multimiliarderzy, tacy jak: Lawrence Stroll. Nie chce mi sie wierzyc, ze Ron Dennis oferuje dla Alonso, Vettela czy Hamiltona $ 150 Mln. Choc, przyznam ze w tym cyrku wszystko jest mozliwe. W F1 kazda osoba siedzaca przy stole na ktorym krojony jest tort, najwiekszy kawalek chce tylko do siebie. Tak bylo zawsze i tak bedzie w przyszlosci. Mozliwe ze Dennis tylko blefuje, wprowadzajac tym samym niepokoj (co roku jest ta sama sytuacja). I kto to w ogole powiedzial Biatore?

    Dodatkowo Dennis ma inny problem, on sam do konca pazdziernika musi zebrac pieniadze aby zwiekszyc swoj udzial w zespole, inaczej wyleci. Tego wymagaja udzialowcy zespolu z Bahrajnu oraz multimiliarder Mansour Ojjeh czyli wlasciciel marki TAG Heuer ktory do dzisiaj posiada 15% McLaren Group.
    Tak na boku: przez dobre kontakty do rodziny krolewskiej w Rijadze jego ojciec ozenil sie z mloda corka ministra obrony. Dostal obywatelstwo Arabii Saudyjskiej i jako posrednik w transakcjach z Francja zarobil pierwsze miliardy $ na handlu bronia. Jego fabryki amunicji do dzisiaj stoja na terenie Arabii Saudyjskiej - czasami oplaca sie miec dobre kontakty i polaczyc prywatnosc z biznesem, za cos takiego dostaje sie tytul komandora orderu zaslugi ;) A... ze nikt nie bedzie trzymal jajek w jednym koszyku dlatego trzeba bylo zainwestowac pieniadze na calym globie w rozne galezie przemyslu. Kiedys cala grupa TAG ktora byla zarzadzana z Paryza byla udzialowcem koncernu elektronicznego Thomson CSF, posiadala udzialy w fabrykach cementu na Bahamach, posiadala 5 gwiazdkowe hotele w calym USA, olbrzymie farmy w dzungli Paragwaju. Z biegiem czasu trzeba bylo zostac przedstawicielem kanadyjskiej firmy z branzy lotniczej Challenger na Bliski Wschod, budowac luksusowe jachty w Cannes, zajac sie przebudowa ciezarowek Mercedesa w luksusowe karawany dla szejkow. Przejac caly import Rolls-Royce do Francji, zalozyc rozne spolki handlowe oraz przedsiebiorstwa zajmujace sie produkcja masowa. Spotkac sie z takim businessmanem jak Ron Dennis, ktory otworzyl drzwi do F1, do Williamsa , do producenta silnikow Porsche, umozliwic Porsche dostep do F1 (dla managerow Porsche biznes zycia, bez wkladu jednego $ wejsc do F1 i pozniej jeszcze na tym zarabiac pieniadze), zaplacic rachunek za silniki ktory wynosil w przeliczeniu 10 Mln. Euro z mysla o tym, aby te silniki dopasowac i sprzedac dalej Lotusowi oraz Lamborghini. Jednym slowem - business as usual

    Jeszcze 2 slowa odnosnie klauzuli
    W zawodowej branzy „Motorsport“ wiekszosc osob na kluczowych stanowiskach posiada rozne klauzule w swoich wlasnych kontraktach. Zaczynajac od zarzadu przez szefa, managera, renomowanego inzyniera czy kierowce wyscigowego. Dla przykladu dobrze zarabiajacy kierowca moze miec taki wpis w swojej umowie: ...w przypadku nieosiagniecia np. co najmniej trzeciego miejsca w kwalifikacji mistrzostw swiata pracownik po zakonczeniu obecnego sezonu moze zastac zwolniony itd. itd.

  • 77. viggen
    • 2014-09-27 00:22:00
    • *.dynamic.chello.pl

    @dexter
    Bardzo ciekawe informacje. Przyznam, że nie wiedziałem z tego co napisałeś wiele rzeczy m.in Ron Dennis.

    "Czy Alonso przejdzie do innego zespolu czy nie, kto to wie? Ja osobiscie, ale to jest tylko moje zdanie zatrzymalbym Alonso poniewaz on nalezy do grupy najlepszych kierowcow w stawce. Trzeba postawic pytanie czy Ferrari i Alonso maja jakas alternatywe i jak dzisiaj wyglada chemia miedzy zespolem a kierowca?"

    Co do tego.
    Jesteś normalny więc można z Tobą podyskutować

    Ok, Alonso należy do czołówki najlepszych kierowców. Ale co z tego ma zespół?
    Hiszpan żąda za kontrakt do 2019 czyli za kolejne sezony 100mln. To raz.
    Dwa,
    Za czasów Monte czyli od 2010, kiedy przyszedł do Ferrari, Luca zapewnił mu w kontrakcie pewne warunki.
    Są nimi:
    1) Pierwszeństwo wyboru inżynierów.
    2) Pierwszeństwo do mechaników, testów, strategii.
    To wszystko przed kolegą z zespołu.

    Ponadto, dzisiaj chce jeszcze zagwarantowaną mozliwosc do odejscia z zespolu bez konsekwencji finansowych, po kazdym sezonie, jesli Ferrari nie spelni jego oczekiwan

    Do tego, żeby nie było mało, poza kontraktem na 100mln za 3 lata, chce mieć premię od każdego punktu na takiej zasadzie jak miał Kimi w Lotusie.

    Pewne rzeczy jak właśnie pierwszeństwo przed kolegą z zespołu stracił w kontrakcie w zeszłym sezonie, kiedy przyszedł Raikkonen a Alonso musiał podpisac aneks.

    Te warunki nie podobają się Mattiaciemu i powiedział, że Alonso raz - za dużo wymaga kasy a dwa - ma za duże wymagania.
    Mattiaci chce mieć równoprawnych kierowców.
    Nie wiem na ile to jest wymóg Alonso z czystego egocentryzmu czy też - boi się, gdy Kimi dostanie bolid który mu będzie pasować, może jego PR ucierpieć jak to było w sezonie 2007.

    W każdy razie - wielu specjalistów twierdzi, że Alonso nie gra zespołowo i zespół dla niego nei jest ważny.
    I to samo uważa szefostwo Ferrari.
    Mattiaci nie będzie podpisywać takich warunków, bo uważa, że Alonso przez 5 lat miał co najmniej dwie szanse na tytuł i ich nie wykorzystał. I twierdzi również. że to co było uzgodnione z Monte, jest już historią.

  • 78. viggen
    • 2014-09-27 02:55:41
    • *.dynamic.chello.pl

    "Pewne rzeczy jak właśnie pierwszeństwo przed kolegą z zespołu stracił w kontrakcie w zeszłym sezonie, kiedy przyszedł Raikkonen a Alonso musiał podpisac aneks."

    To chce jeszcze uzupełnić.
    Stracił i teraz Alonso chce to odzyskać. A nie po to Ferrari zatrudniało Raikkonena, aby pracował na rzecz Alonso. Z drugiej strony to trochę absurd, ponieważ musieliby zmienić kontrakt Kimiego, na co pewnie się Fin nie zgodzi i pewnie też ma klauzule, ponieważ drugi raz nie da się w balona zrobić.
    Dlatego też żadania Alonso sa nie do spełnienia, przynajmniej w części i to w tej większej.

  • 79. dexter
    • 2014-09-27 05:46:37
    • *.114.27.14

    Drogi viggen... takie sa reguly gry :) Za kulisami i nie tylko w swiecie motoryzacyjnym sznurki pociagaja koncerny ktore operuja na globalnym rynku i sa przewaznie w rekach inwestorow z Kataru czy Emiratow ktorzy posiadaja fundusze inwestycyjne wartosci setek miliardow Euro! Wsrod tych ludzi sa tak bogate osoby ktore tylko prywatnie na sztuke przeznaczaja miliard dolarow - co roku!

    W F1 kazda osoba bez wyjatku patrzy tylko i wylacznie na swoja kieszen (od szefostwa przez managerow do kierowcow). Podobnie jest z przepisami ktore kazdy zespol interpretuje na swoja korzysc. Biznes w F1 jest brutalny... ale tak bylo zawsze i tutaj sie nic nie zmieni.

    Pamietasz moze taka komedie: „Groundhog Day“? - sorry, ale nie wiem jak brzmi polski tytul. Tam grali m.in.: Bill Murray, Andie MacDowell, Chris Elliott. Do czego zmierzam: bodajze byl to rok 1999 gdy Willi Weber (Manager Michaela Schumachera) domagal sie od Ferrari wynagrodzenia dla swojego niekwestionowanego nr.1 w wysokosci 100 Mln. DEM za jeden sezon i to ze skutkiem natychmiastowym. Oczywiscie, byla to tylko suma podstawowa nie uwzgledniajaca jeszcze zadnej premii za punkty oraz kontraktow reklamowych ktore trzeba bylo do umowy dodatkowo doliczyc. Wtedy, Ferrari podobnie jak dzisiaj w przypadku Alonso sie oburzylo, a sam Willi Weber nie byl mile widzianym gosciem w biurze Montezemolo. Zreszta wiekszosc szumu zawsze w takiej sytuacji wywoluje sam manager kierowcy poniewaz ma w tym swoj interes. Takze viggen, dla mnie nie sa to zadne nowosci ;)

    Apropos: Rzadko w sporcie motorowym zdarza sie taka sytuacja ze kierowca wyscigowy posiada tak „od zaraz“ do dyspozycji idealne auto dopasowane do swoich wymagan. Czasami trzeba na taki bolid dluzej poczekac. Tak jak madrzy ludzie mowia: cierpliwosc i praca jest droga do sukcesu :)
    Pozdr.

  • 80. Emer7
    • 2014-09-27 10:18:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen
    Kimi przyszedł do Ferrari w 2007 i w pierwszym roku zdobył tytuł. I również bolid nie był budowany pod niego.
    Ale pracował z zespołem i jak się dogadał z bolidem jechał po tytuł.

    No właśnie podobna sytuacja jak w 2010, gdzie przyszedł Alonso i tez bolidem nie budowanym pod siebie walczył o mistrzostwo do końca. Co i w jednym i drugim przypadku nie najlepiuej świadczy o Massie- mimo że zespół na niego stawiał i do tego był pupilem Schumiego

    Na początku 2008 to właśnie Massa miał największe problemy z przystosowaniem się do bolidu bez TC - gdzie kilka razy go obrócilo (nawet Borowczyk o tym wtedy mowil). A Kimi radził sobie świetnie od samego początku bez TC.

    A i chyba nie masz wątpliwości że zarówno Alonso jak i Kimi sa lepszymi kierowcami od Massy

  • 81. dexter
    • 2014-09-28 09:13:26
    • *.114.52.44

    „W F1 kazda osoba bez wyjatku patrzy tylko i wylacznie na swoja kieszen (od szefostwa przez managerow do kierowcow).“ - przyznam, ze troche „niezrecznie“ sie wyrazilem. Bardziej chodzilo mi o to, ze kazdy dba o swoj interes - co jest zrozumiale.

  • 82. viggen
    • 2014-09-28 12:03:55
    • *.dynamic.chello.pl

    @Emer7
    "@ viggen
    "Alonso Lewis i Rosberg mieli zajechane opony. Nie miał ich Ricciardo.
    Gdyby Lewis nie miał zajechanych opon to by wyprzedził Alonso"- I Hamilton i Alonso mieli zajechane opony ale Lewis mial świeższe (o klasie bolidu i przewadze silnika,DRS nie wspominajac). Rosberg miał znacznie świeższe opony i doganiał ich bodaj 2s na okrążeniu ale jak to Rosberg dojechał i stop (jak w Bahrainie)"


    Pisałeś, ze Kimi dał sie wyprzedzic przez Kwiata na Singapurze to dlaczego Alonso dał się wyprzedzić Ricciardo na Węgrzech.
    Proste. Obaj mieli nowsze opony.

    Rosberg ścigajac Lewisa na Węgrzech zajechał opony i potem aby wyprzedzić Lewisa mu ich zabrakło.


    @dexter 79
    Nie musisz mi tłumaczyć. Jak wiem na czym to polega :)
    Nie wiedzą tylko Ci, którzy twierdzą, że Alonso nie zależy na kasie tylko na tytule ;)

  • 83. Emer7
    • 2014-09-28 12:24:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen

    . co do Rosberga to nie jest tak ze dojechał do Hamiltona i nagle mu sie te opony skończyły- skonczone to miał właśnie Ferrari i Hamilton (chociaz Lewis nieco swiezsze). Bo przecież Rosberg szybko ich dogonił a do końca podejmowął próby wyprzedzania czyli mozliwosci były


  • 84. Emer7
    • 2014-09-28 13:01:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Pisałeś, ze Kimi dał sie wyprzedzic przez Kwiata na Singapurze to dlaczego Alonso dał się wyprzedzić Ricciardo na Węgrzech.
    Proste. Obaj mieli nowsze opony.

    Jasne tylko że oprócz różnicy w oponach jest jeszcze różnica w sprzęcie. Raikkonena objechali zawodnicy Toro Rosso i Force India- bez wątpienia na świeższych oponach

    A Alonso utrzymywał za zsoba znacznie lepsze w tym sezonie Mercedesy na świezszych oponach. Nie twierdze ze gdyby Ham miał nowa miękka mieszanke to by Alonso nie wyprzedził ale trzeba zaznaczyć czym i przed czym bronił się Fernando przed bodaj 8 okrążeń i ze to nie jest wyłącznie zasługa toru

  • 85. dexter
    • 2014-09-29 11:10:38
    • *.115.137.196

    Dzien dobry viggen,

    wiesz... dziwil bym sie gdyby bylo inaczej (na mysli mam osoby zwiazane zawodowo z tym sportem). W koncu, jest to praca zawodowa (obojetnie na jakiej plaszczyznie). Oczywista rzecza dla kazdego kierowcy wyscigowego jest takze zdbywanie medali, pucharow czy w tytulow. Wiekszosc dzieci uprawiajacych ten sport (choc, na samym poczatku jest to tylko zabawa) marzy o tym, aby raz w zyciu zostac mistrzem swiata. Bez wyznaczonego celu juz w mlodzienczym wieku, bez wysilku i ciezkej pracy raczej ciezko jest pozniej w zyciu zawodowym odnosic sukcesy. Tym bardziej w sporcie gdzie sam talent to nie wszystko. Zreszta, co ja Ci bede pisal - sam z pewnoscia o tym dobrze wiesz.

    Pozdr.

  • 86. viggen
    • 2014-09-29 16:43:47
    • *.dynamic.chello.pl

    @84
    Zrozum, bo już nie wiem jak to wytłumaczyć. To jest taki tor.
    W 2013 - Kimi się bronił ponad 10 okrążen w słabszym bolidzie i na gorszych oponach przed Vettelem i udało mu się.
    W2012 Lewis mając gorsze opony obronił się przed szybkim Raikkonenem

    Itd. Na GP Węgier poza prostą jest ciężko wyprzedzić, chyba, że na 3 zakręcie jeszcze.

    Co do Kwiata i Pereza na Singapurze - sprawdź jakie mieli tempo. Perez był o ok 2 a nawet czasami o 3 sekundy szybszy na okrążeniu od Raikkonena Buttona czy Bottasa.

    Dla przykładu - zobacz sobie GP Monaco (chyba 2012 bo piszę z pamięci), gdzie Perez uszkodził oponę Kimiemu. Kimi zmienil opony na super miękkie i wyprzedzał wszystkich jak pachołki

  • 87. 6q47
    • 2014-09-29 21:41:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    79. dexter
    Witam.
    Kiedyś oglądałem ten film - w Polsce tytuł brzmiał "Dzień Świstaka".

    Alonso...

    Bardzo ciekawa persona z równie ciekawą metamorfozą oczekiwań jako człowiek, pracownik czy też wymagający Szef...

    Miał podaną pomocną dłoń z właściwej strony - popdobnie jak Schumacher - jednak nie o tak silnym CV jak Schumi... co niestety przedłużyło i nadal przedłuża jego pobyt w "niewłaściwym" miejscu.
    Ale nie każdy z Nich ma możliwość wyboru pracodawcy we właściwym miejscu i waściwym czasie.
    Pechowiec.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo