Ferrari skupia się na sezonie 2014
Sebastian Vettel w Singapurze nie pozostawił złudzeń rywalom i kibicom. Niemiec pewnie zmierza po czwarty z rzędu tytuł mistrza świata.Mimo fenomenalnego i szczęśliwego GP Singapuru w wykonaniu Fernando Alonso oraz odrobieniu nieco strat do Red Bulla w klasyfikacji generalnej konstruktorów, Fernando Alonso na sześć wyścigów przed końcem mistrzostw traci do Vettela 60 punktów.
O ile za dwa tygodnie w Korei Sebastian Vettel nie będzie w stanie jeszcze zapewnić sobie tytułu mistrzowskiego, o tyle od wyścigu w Japonii, na pięć Grand Prix przed końcem mistrzostw będzie to już tylko kwestią czasu.
„Nie potrzebujemy szczęścia w Korei” mówił po wyścigu w Singapurze Alonso. „Potrzebujemy szczęścia w Korei, Japonii, Indiach i Abu Zabi. Jeżeli tracić będziemy jedną sekundę, potrzebujemy dużo szczęścia.”
Hiszpan przyznał, że teraz Ferrari zaczyna przenosić wszystkie zasoby na nowy, przyszłoroczny projekt: „Zaczynamy od zera w przyszłym roku, tak więc to dla nas najlepsza szansa zmniejszyć tę stratę. Położymy wszystkie nasze wysiłki i nadzieje w sezonie 2014.”
Stefano Domenicali, również przyznał, że od tej pory „99 procent zasobów” będzie pracowało na rzecz przyszłorocznego projektu Ferrari.
komentarze
1. MarTum
Powodzenia. Czas skopać puszki.
2. szoko
Co roku to samo i z roku na rok coraz większa różnica.
3. SpookyF1
Jedyna rozsądna decyzja. Muszą tylko pilnować Vive Konstruktorów tego roku bo za to kupa hajsu jest więc niech się pilnują przed Mercem bo Lotus chyba im już nie zagrozi. W następnym roku i tak pewnie znów Vettel wygra mistrzostwo i sądzę, że Ricciardo będzie decydował o tym, czy majstra w konstruktorach zdobędzie RB czy SF. No chyba, że Brown wykręci cos takiego jak zrobił z Brown GP :)
4. Skoczek130
Ferrari w przyszłym roku musi wykorzystać rewolucję. Ściągnęli Allisona, który ma ogromny potencjał. Mają dwóch najlepszych kierowców w stawce. Sezon 2014 może należeć do nich, jak również mogą zapoczątkować nową erę. Nie będzie to łatwe, ale trza walczyć. :)
5. 4maister
Newey nie buduje nowego bolidu na sezon 2014. nie ma to sensu bo niezależnie od tego co zrobią inżynierowie innych ekip, Sebastian będzie ich objeżdżał w obecnym bolidzie.
byłoby to pokazanie niesamowitej pewności siebie, tak jak w ostatnim Q3, upokorzenie rywali.
Vettel jest najlepszy, najszybszy i nie widzę kierowcy, który może mu dorównać.
niech Alonso, Raikkonen albo Hamilton wsiadają na RBR, nie mają najmniejszych szans. Sebastian to cyborg, wykorzystuje 100% bolidu i KAŻDY MILIMETR toru. Wielki, wielki mistrz.
6. lta700
Proponuję aby wszystkie zespoły postanowiły pracować nad przyszłorocznymi bolidami.Powinni dogadać się i "zakończyć rywalizację" już dziś.Bravo Berni
7. Kalor666
Uwaga "4maister" to kolejne wcielenie Vicka;) Nie karmić trolla ;)
8. nonam3k
Teraz maja ciężko dognić redbulla , a co będzie jak Adrian wymyśli coś genialnego i odskoczą jeszcze bardziej . Podejrzewam ze Adrian już coś wymyślił i wdrożyli to w wyścigu w Singapurze
9. Avalon
Usunięty
10. PanKonrad
Słuszna decyzja. Brawo za zdrowy rozsądek.
11. Gosu
Górę wziął zdrowy rozsądek. W Singapurze widzieliśmy jak szybko potrafi odjechać Vettel w RB8. 2 sekundy na okrążeniu po restarcie na używanym komplecie opon to .... nie żart niestety. Mądra i słuszna decyzja czerwonych.
12. devious
Jedyna słuszna decyzja. W przyszłoroczne Ferrari buduje Byrne czyli koleś, którego auta biły na głowę konstrukcje Neweya dekadę temu... Do tego jest świetny Allison... O kierowcach nie trzeba mówić - jeden z najsilniejszych lineup'ów w historii. Oby tylko silnik im w miarę niezły wyszedł i czuję będzie dobrze :)
Newey ze swoim świetnym sztabem inżynierów na pewno coś wykombinują i zaskoczą resztę a w Mercedesie pod okiem Rossa pracuje cały sztab genialnych inżynierów - więc ta trójka powinna być piekielnie mocna w przyszłym sezonie. A nie można przecież skreślać McLarena, którzy rok temu mieli świetny bolid... Reszta nie ma szans na dłuższą metę bo nawet jak zbudują świetny bolid to w trakcie sezonu nie nadążą za czołówką - budżety robią swoje... Choć nie mam nic przeciwko by znowu jakiś wyścig wygrał np. Williams :)
Wracając zaś do obecnego sezonu i już niby rozstrzygnietego mistrzostwa - 60pkt na 6 wyścigów do końca to komfortowa przewaga ale to nie to czyni końcówkę sezonu nudną - to raczej przewaga szybkości Red Bulla nad resztą.
Bo gdyby Ferrari nawiązywało walkę na torze to te 60pkt byłoby przy dobrych wiatrach do odrobienia - to są ledwie 22pkt w starym systemie. W latach 80-tych 22pkt to by nie była bezpieczna przewaga bo bolidy często się psuły, kierowcy mieli różne "przygody" np. przebite opony itd. Teraz awaria jest od święta - co prawda w RBR skrzynie biegów ledwo się trzymają ale akurat chyba bardziej dotyka to Webbera...
I jak mówiłem nie jest powiedziane, że skrzynia raz czy dwa nie padnie Vettelowi - ale co z tego, skoro Alonso nie jest w stanie pokonać go w równej walce? Więc nawet te 2 awarie nic nie zmienią. I to jest największy problem.
Poza tym Vettel wygrał już 7 wyścigów i po prostu zasłużył na ten tytuł. Szczerze mówiąc to nie chciałbym by Alonso dojeżdżając wiecznie na drugim miejscu jakimś psim swędem czyli pechem Vettela (zawsze może np. spaść ze schodów i złamać rękę itd.) zdobył tytuł. Taki tytuł byłby nic nie warty...
Cóż, tytuły juz są w zasadzie rozdane wiec ja liczę po prostu na jakieś ciekawe wyścigi. Oby w końcu popadało bo nie było w tym roku deszczowego GP jeszcze! Chciałbym by w pozostałych wyścigach triumfowało kilku kierowców a nie tylko Vettel. Webber mógłby wygrać na pożegnanie w Brazylii, Alo mógłby się przełamać, może Ham lub Rai dorzuciliby 2gą wygraną w tym sezonie. Ktokolwiek niech wygra i przerwie serię Vettela bo inaczej pomrzemy z nudów :)
13. Martitta
@11. Gosu - RB8 to on jechał w zeszłym roku ;)
14. devious
*przepraszam poprawie się - w latach 80-tych dzisiejsze 60pkt odpowiadałoby 20 punktom (2x1 miejsce czyli 2x9 + 2pkt za 5te). Było kilka końcówek sezonów, gdzie kierowcy odrabiali podobne straty albo byli blisko odrobienia... Nawet w 2007 Kimi odrobił podobny dystans... Tyle, że Lewis wtedy jeździł jak dzieciak a Vettel i RBR sa prawie nieomylni. I to czyni końcówkę sezonu nudną...
Jakby RBR psuł się na potęgę a Vettel co rusz się robijał to byłoby jeszcze ciekawie nawet z tymi 60-ma punktami straty ALO :) A tak będzie nuda... Szkoda :/
15. 6q47
13. Martitta
Można polemizować odnośnie cyferki po RB:))
Wszyscy konkurenci próbowali stworzyć bolid mający zakłopotać Vettela, a tu kicha.
Nie stworzyli.
A IRBR popracowało nad oponkami i niestety mamy to, co mamy:)
Jedynie nastąpiło zamieszanie na pozycjach od 2 do 4... i to jeszcze nie w optymalnej wersji ze względu na pozostałe GP.
16. 6q47
5. 4maister
Zwracaj uwagę na to, co piszesz - sezon 2014 ma inną urodę niż zawarłeś w swoim schrzanionym pierwszym akapicie.
17. Martitta
@15. 6q47 - Hehe no tak ;)
W ostatnich latach akurat cyferka nie robi znaczącej różnicy :P W zasadzie można sobie ten dodatek darować ;)
18. Phenom
Patrząc na to jaka jest sytuacja w tym sezonie to jest najlepszy ruch....już teraz przed GP Korei wiadomo że oba mistrzostwa są dla nich poza zasięgiem :(
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz