Zespoły i kierowcy wzywani do bojkotu GP Bahrajnu
Grupy walczące o prawa człowieka na świecie wezwały zespoły Formuły 1 oraz kierowców do bojkotu tegorocznego wyścigu o GP Bahrajnu.Ze względu na zamieszki Formuła 1 nie przyjechała do Bahrajnu, a sezon rozpoczął się tradycyjnie w Australii.
Bernie Ecclestone cały czas jednak liczy, że sytuacja w Bahrajnie poprawi się i zaplanował GP Bahrajnu jako czwartą eliminację mistrzostw świata F1 2012, która jeżeli dojdzie do skutku odbędzie się 22 kwietnia.
„Stworzymy kampanię dla kierowców i zespołów, aby zbojkotowały wyścig” mówił Nabeel Rajab, wiceprezes Centrum Bahrajnu ds. Praw Człowieka. „Rząd chce, aby Formuła 1 powiedziała światu, że wszystko wraca do normalności.”
„Jeżeli Formuła 1 przyjedzie, pomoże rządowi to stwierdzić. Wolelibyśmy, żeby nie brali w tym udziału. Jestem pewny, że kierowcy i zespoły szanują prawa człowieka.”
komentarze
1. dafxf
Jezeli buduja taki sam tor PRAWDY w Soczi zeby pokazac swiatu ze W. Putin to demokrata to bylo by lepiej zorganizowac wiecej wyscigow w Europie.
2. dafxf
*tej zachodniej oczywiscie
3. atomic
ropa ,ropa i jeszcze raz ropa
4. Gosu
Znowu to samo. Chyba lepiej dla wszystkich (oprócz Berniego) będzie, kiedy darują sobie to GP. Jak wiadomo lekko nie będzie, bo "dziad" nie puści tylu $ za organizacje.
5. Kornik
Zespoły nie zbojkotują bo Bernie trzyma ich za ja..a. i im na to nie pozwoli. Tak samo kierowcy nie zbojkotują bo z kolei sponsorzy trzymaja ich za ja..a. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Głównym szefem całego świadka F1 jest pieniądz i to on zdecyduje o losie GP.
6. theadzik
Umowa między F1, a zespołami raczej zabrania "bojkotowania" czegokolwiek. Masz jechać i tyle
7. Vysogota
Ciekawe jakie zdanie na ten temat mają sami mieszkańcy Bahrajnu. Bo te "grupy walczące o prawa człowieka na świecie" chyba się tym nie interesują. Na przykładnie Egiptu i dodatkowo Iraku moim zdaniem mieszkańcy mogą zrozumieć że "demokracja" nie jest taka fajna jak się im próbuje wciskać. To samo moim zdaniem będzie dotyczyć również Libii.
8. darecky3
7. widac ze nie rozumiesz o czym piszesz, nie bierz sie za politykowanie bo rece opadaja
9. arassF1
ok, ale jeśli F1 by to zbojkotowało to z drugiej strony patrząc gdzie by nie zorganizować GP to mogą się znaleźć organizacje które będą wzywać do bojkotowania podając jak najbardziej realne i sensowne argumenty.
10. Vysogota
8 Orientujesz się, jak rozwija się teraz sytuacja polityczna w Iraku? Jak wygląda sytuacja gospodarcza tego kraju? Jakie nastroje społeczne panują obecnie w Egipcie? Nie piszę że popieram dyktatorów, piszę że nie popieram wprowadzania na siłę przez zachód "demokracji" ani polityki prowadzenia wojen. A może nie rozumiem o czym piszę. Pozdrawiam
11. darecky3
10. Jeszcze raz ci napisze ze nie rozumiesz. W Iraku nie ma demokracji i nigdy nie bylo i nigdy nie bedzie. Teraz jest okupacja z zarzadem tymczasowym, lecz nie demokratycznym. Tyle w temacie, ale dlaczego demokracji nie udalo sie jeszcze wprowadzic , to musisz poczytac o kastach arabskich, zwalczajacych sie nawzajem w ramach samego Iraku.
12. Jahar
Demokracja nie istnieje w świecie. No chyba, że gdzieś w afryce tam gdzie nie ma współczesnego świata. Jeśli władze Bahrajnu nie odwołają gp to reszta sobie może nawoływać i gadać
13. ryudo
A ja bym sobie nie życzył żeby F1 cokolwiek bojkotowała, Ci nawiedzeni zapaleńcy zamiast znaleźć sposoby na poprawę sytuacji chcą mieszać królową sportów motorowych do polityki. Wara od F1. To sport a nie polityka, która wszędzie na świecie jest "zeszmacona" i skorumpowana.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz