komentarze
  • 31. Skoczek130
    • 2011-11-30 14:46:58
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @athelas - jeżeli już mówmy o przeszłości, w narciarstwie alpejskim włodarze FIS chcą cofnąc narciarzy do lat 80-tych, poprzez powrót do starej technologii nart. ;) Teraz Bode Miller i spółka chcą bojkotu. W F1 raczej takich rzeczy nie ujrzymy, ale zmiany muszą byc rozsądne. Co do nowych torów, i na tych starych mieliśmy do czynienia z nieciekawym widowiskiem. Cóż, może jesteśmy zbyt wybredni... ;)

  • 32. Kubczak94
    • 2011-11-30 15:10:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    zakład że po Bernim władzę nad F1 przejmie ktoś z poza Europy np z ZEA ? :<

  • 33. PrzemekF1
    • 2011-11-30 15:35:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W Afryce Południowej to chyba nikogo na bilet nie będzie stać.Do tego żadnego kierowcy z tamtego regionu,podobna sytuacja jak z Koreą, tyle że Korea jest sporo bogatszym państwem a i tak trybuny puste.

  • 34. krzysiek000
    • 2011-11-30 16:26:58
    • *.51.38.116

    Jeżeli F1 zniknie z Europy, to straci ona na swojej sławie. Zostanie ona jakąś drugorzędną serią mistrzostw Azji... Albo Arabii.
    No ale jeszcze tylko 10-15 lat i nastąpi zmiana szefa. Może to będzie jakiś Europejczyk, który będzie chciał przywrócić dawną sławę wyścigom... Albo bogaty Arab, który będzie wyciągał kasę z tego sportu dopóki nie upadnie...
    Mam nadzieję na powstaną jakiejś alternatywy dla tego sportu, albo jak najszybciej on upadnie...

  • 35. GrzeSzNY
    • 2011-11-30 16:51:07
    • *.nyc.biz.rr.com

    Jako ze nei jestem europejczykiem nie bola mnie slowa berniego tak jak wiekszosci z was. Ma racje 5 wyscigow dla Europy wystarczy. Jest to podobno formula swiatowa? tak? jak narazie jest to wszystko montowane pod Europe, czasy wyscigow etc etc. Bardzo dobrze ze Bernie chce isc na GLOBALIZACJE tego sportu bo F1 to dla mnie jak mistrzostwa swiata .. a centralizacja na Europe zmiejszaja to do rangi mistrzostw europy. jesli chodzi o demografie to nie upieral bym sie ze liczba kibicow europejskich przewyzsza calal reszte swiata, zadajcie sobei pytanie ilu z was placi $ jadac na GP a ilu siedzi z puszka piwa przed darmowa telewizja? zanim zaczniecie krzyczec o kosztach i wyscigach w europie. A juz argument przedtawiony we wczesniejszej wypowiedzi o kosztach sztucznego oswietlenia? to wina wylacznie europy bo to dla nich te koszty, aby nie musieli tak jak ja ogladac wyscigow o 3 czy 4 nad ranem. niech jezdza kiedy chca i gdzie chca. 5 GP w europie to wystarczajaca liczba.

  • 36. Polak477
    • 2011-11-30 17:14:54
    • *.98.122.116

    35. Problem taki, że w Europie są pełne trybuny na wyścigach, sam byłem kilka razy, natomiast w Chinach, czy Turcji siedzi łącznie 100 osób na trybunach, ale "to Europa się kończy", prawda? Azja mniejsza też się kończy... razem z ropą. Prawda jest taka, że Europa to najstabilniejszy region świata.

  • 37. Jaro75
    • 2011-11-30 18:11:56
    • *.internetia.net.pl

    Na księżyc też F1 wyślij :)
    Samoa,Wietnam,Tybet... Tyle jeszcze miejsc niewykorzystanych Panie Dziadzie stary :))

  • 38. saint77
    • 2011-11-30 18:19:56
    • *.dynamic.chello.pl

    @35. GrzesSzNy - gdzie tak dobrze nauczyłeś się pisać po polsku?

  • 39. GrzeSzNY
    • 2011-11-30 18:35:35
    • *.nyc.biz.rr.com

    @38 chyba mnei zle zrozumiales, jestem dumny z moich korzeni i mojej kultury, niemniej jednak nie mieszkam w polsce od dwuch dekad a jzu na pewno niczuje wiezi uczuciowych z Europa :) odpowiadajac na pytanie to w LO :)
    @36 w kanadzie wcale nie ma pustych trybun, w brazyli takze, w japoni, indie ... australia indonezja kwestia dostepnosci biletow dla spoleczenstwa im bogatszy kraj tym bardziej stac ludzi na wydatek na F1.
    Coz kazdy ma prawo do opini. Ja w tej kwesti popieram Berniego, jak rzadko.

  • 40. saint77
    • 2011-11-30 18:48:18
    • *.dynamic.chello.pl

    @39. GrzeSzNY - fajnie to słyszeć. Wg mnie powinieneś napisać "nie czuję się Europejczykiem", bo jeśli jako Polak się urodziłeś to nim byłeś, jesteś i pozostaniesz, chociaż oczywiście czuć się nie musisz:)
    Zresztą jak czytam teksty Berniego, to wcale mnie nie dziwi że wielu z nas po wyjeździe za ocean coraz mniej czuje więzi ze starym kontynentem...

  • 41. saint77
    • 2011-11-30 18:49:10
    • *.dynamic.chello.pl

    @39.. od razu prostuję: czuć się Europejczykiem:)

  • 42. patryk9573
    • 2011-11-30 18:58:21
    • *.serv-net.pl

    z Europy to chętnie bym zostawił Nurburgring, Silverstone, Monaco, Spa, Monza, Redbull Ring (dawne gp Austrii), Imola i myślę, że należałoby dać szansę Portimao Algarve w Portugalii

  • 43. Kriss81
    • 2011-11-30 21:52:39
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ogólnie rzecz pojmując, to Bernie ma rację - Europa to cywilizacyjny trup, który politycznie i ekonomicznie coraz mniej znaczy w świecie. No ale póki co pasjonatów Formuły 1 tu nie brakuje i przykro, że pan siwy już nas wszystkich skreślił.

  • 44. rysiek45
    • 2011-11-30 22:42:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @35Co to za argumenty porąbane?Co masz do siedzenia z piwem przed telewizorem?A ilu chińczyków jedzie na GP, a ilu siedzi przed telewizorem z piwem ryżowym (albo plastikowym ) w ręku?Czyja to wina ze w Azji tylu amatorow piwa mieszka?A i telewizje w Europie sa najczęściej płatne , ale ty jako nie europejczyk pewnie o tym nie wiesz.

  • 45. GrzeSzNY
    • 2011-11-30 23:34:30
    • *.nyc.res.rr.com

    @44 to na ile GP kupiles bilety? bo jesli chodzi o ogladalnosc telewizyjna to chyba nie ma znaczenai czy jezdza w chinach europie czy antarktyce, i tak widz przed TV jest w domu. Myslalem ze chodzilo o puste trybuny , a zreszta za piekny dzien zeby sie przejmowac jakims zgorzknialym osobnikiem :)

  • 46. Skoczek130
    • 2011-12-01 11:09:04
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @GrzeSzNY - fakt, nie musisz wstawac wcześnie rano na wyścig poza Europą. ;)

  • 47. F1fan21
    • 2011-12-01 12:47:28
    • *.retsat1.com.pl

    Każdy zespół jest z Europy, więc to Europa napędza F1. Jeśli zabraknie europejskich wyścigów, F1 nie będzie już F1. Wyścigi w Azji, są bardzo interesujące - zwłaszcza Chiny.

    W NASCAR mają 36 wyścigów i nikt nie płacze, że jest za dużo

  • 48. Gool
    • 2011-12-01 13:08:19
    • *.58.223.71

    Pomijając fakt zapełnienia trybun, to mimo wszystko oglądalność z piwem przed tv też się liczy w tym biznesie. A w Europie jest ona największa, co wiąze się z największym zainteresowaniem tą dziedziną.
    I nie sądze że Berniemu chodzi o coś więcej niż pieniądze ... globalizacja to przyczyna podrzędna.

  • 49. dexter
    • 2011-12-01 13:15:08
    • *.customers.d1-online.com

    Widze, ze wiekszosc tutaj nie chce zrozumiec sensu tego stwierdzenia. Tutaj nie chodzi o to, aby Fanow zdenerwowac, albo tradycyjne tory skreslic z kalendarza tylko dlatego, ze panu Ecclestone sie tak podoba. Kiedy spojrzy sie na caly rozwoj F1, to formula od niezauwazalnego medialnie i globalnie sportu lat 70, przeksztalcila sie do najbardziej udanych spektakli medialnych na tym globie
    tak, ze sport zostal przesuniety do drugiego rzedu, czego nie mozna bylo zapobiec. Juz, od dawna nie chodzi w klasie krolewskiej sportow motorowych tylko o sam sport, lecz przede wszystkim glownym celem jest poprzez sukces umocnic swoja prezentacje w mediach, a tym samym zwiekszyc swoje obroty, przychody i zyski. (co jest normalnym procesem).
    Tak funkcjonuje to w Teamach, a takze w CVC ktora jest wlascicielem praw F1, a Bernie dyrektorem generalnym.
    W zwiazku z tym, glowny fokus rzucony jest na porycie najwazniejszych rynkow, ktore tak masowemu spektaklowi jakim jest F1 generowac ma najwiecej zyskow.

    Od dluzszego czasu Europa nie jest atrakcyjnym kontynentem. A jesli spojrzy sie z punktu sportowego fanowie sa "nasyceni". Przyszlosc lezy po stronie rynku azjatyckiego. Coz moze Europa z 500 Mil. liczba mieszkancow zdzialac, jesli tam przebudza sie prawie 4 Miliardy ludzi (tendencja wzrastajaca), ktorzy maja zapotrzebowania takie, jakie mysmy mieli w czasie boomu F1 w Europie. W dzisiejszej Azji obrot pieniedzy jest ok. 25 - krotnie wiekszy, niz na starym kontynencie.
    A wiec, idzie sie tam gdzie mozna zarobic wiecej pieniedzy i gdzie panuja dobre perspektywy rozwiniencia wlasnej dzialalnosci. Waznym punktem jest to, aby w miejscu organizacji wyscigu istnial rynek zbytu tego, co wydrukowane jest na bolidach, a poprzez transmisje TV udostepnione zostalo szerokiej publicznosci globu.
    Dla producentow samochodow, silnikow, sponsorow itd. itd... F1 to gigantyczna platforma marketingowa.
    Tradycja, tradycja ale jesli taki Global - Player jak F1 nie bedzie uderzal w rynki azjatyckie, amerykanskie czy Bliskiego Wschodu, to znaczy ze robi cos zle. I to dotyczy sie nie tylko aspektu ekonomicznego, ale takze sportowego. Jak ktos wyzej napisal na jakiej podstawie domagamy sie, aby wiekszosc Mistrzostw Swiata odbywala sie u nas? Ta cala dyskusja o nudzacych wyscigach, dobrych starych czasach z motorami V12 pokazuje, ze ludzie tylko 2 lata do przodu mysla.
    W Europie rynki sa wyczerpane i dlatego tak wazne jest zwracanie uwagi na rozwoj w kolejnych 10 latach, aby F1 w takiej formie jaka dzisiaj znamy przy zyciu utrzymac.
    Nawet jesli kiedys bylo lepiej, nowoczesna F1 doszla do takiego poziomu co purysci w latach 80, 90 nie mogli nawet pomarzyc.

    Od 20 lat delektuje sie F1, i to niewazne gdzie wyscigi sa organizowane, albo ile widzow bylo na trybunach. Poprzez prace zawodowa mam czasami okazje byc na torze. A jak czasami to nudno wyglada, to zawsze mozna sie zabawic w rozszyfrowanie taktyki, czytanie wyscigu itd.
    Nowym Fanom sportow motorowych niekoniecznie chcialbym poprzez fakty ukrasc iluzje "wspanialego sportu" ;-)

    Pozdro

  • 50. jar188
    • 2011-12-01 14:53:27
    • *.trachem.pl

    49. dexter , Wszytko ładnie , tylko po troszku ponaginałeś niektóre fakty, bo to Europa i Ameryka Północna są rynkami zbytu dla Azjatów a nie odwrotnie, to Europa i Ameryka Północna pompują setki miliardów w fabryki w Azjii dzięki czemu koniunktura tam jest ciągle nakręcana (o innych aspektach życia a szczególnie pracy czy to w Chinach czy w Indiach nie będę pisał, co bardziej zorientowani wiedzą o co chodzi) no i jeszcze wiele innych faktów.....
    Tory w nowych miejscach a owszem zgadzam się, Indie,USA,Meksyk może coś jeszcze w Ameryce Południowej zamiast np: nudnej Walencji - jak najbardziej ale co u licha F1 zyskuje dzięki Bahrajnowi,Abu Zabi czy Korei??? No i te nowe tory jak ten w Abu Zabi, przecież to woła o pomstę do nieba albo jeszcze wyżej.
    Cała sprawa ma oczywiście podtekst taki, że Europa nie płaci tyle za wyścigi co "nowi gracze" a Berni akurat w tym temacie ma mocno ograniczone zdanie: płać albo płacz.

  • 51. GrzeSzNY
    • 2011-12-01 15:46:28
    • *.nyc.biz.rr.com

    @46 skoczek. Widzisz ja ogladam wszystkie treningi Q i wyscigi w sezonie, wyscigi w europie sa mi najbardziej przyjazne czasowo bo sa Q i wyscig o 8 rano sobota niedziela. przyjemna kawka do wyscigu, wyscigi poza europa sa dla mnie mniej wiecej w przedziale od 11PM do godziny 5AM (rano) jedynie canada i brazylia sa w srodku dnia. I wiesz co wcale nei narzekam. Jesli ja moge wstawac to mysle ze inni tez moga. Zreszta :) przejmuje sie wami tak jak wy mna :) moag wcale nei jezdzic w europie i tak nie bedzie to gralo dla mnei roznicy :) liczy sie dla mnie wyscig a im wiecej ameryce polnocnej tym bardziej zasile kabze berniego kupujac bilety.

  • 52. GrzeSzNY
    • 2011-12-01 15:54:35
    • *.nyc.biz.rr.com

    @47 nie kazdy zespol jest z europy tylko ma tam swoja baze. Bo chyba wlasciciel sie liczy. pracownicy sa z calego swiata. Honda i Toyota to tez europejskie zespoly? Poza tym jesli chesz miec F1 36 wyscigow w europie to beda to mistrzostwa europy a kierowca bedzie mial tytul mistrz europy w formule 1 :)
    @49 zgadzam sie z Toba
    @50 mowisz ameryka polnocna a z drugiej strony pomijacie ja bo to nie miejsce dla f1 wedlog niektorych.

  • 53. Skoczek130
    • 2011-12-01 19:35:07
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Grzeszny - może się okazac, że Amerykanie w ogóle nic nie zorganizują przez zbyt wygórowane ambicje nad możliwościami. ;)

  • 54. rysiek45
    • 2011-12-01 21:24:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @45Czy to moja wina że musisz zapitalać przy azbeście ,kiedy my Europejczycy oglądamy wyścig?Trzeba było się uczyć.

  • 55. sebikos
    • 2011-12-01 21:24:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Grzeszny - popieram Cie w 100% podobnie jak Berniego. Dla mnie nie ważne jest gdzie jeżdżą, bo prawdopodobnie nie oglądnę żadnego wyścigu na żywo, GP może być i nawet w Wenezueli - ważne jest aby były ciekawe.
    I nie oszukujcie się - wyścigi na starych torach w Europie są po prostu NUDNE np Monza i Monako, najszybszy i najwolniejszy wyścig i zarazem najnudniejsze, poza dzwonami SafyCar na Monako.
    Dodatkowo sportu, na który wydaje się wiele miliardów $, sponsorzy z Europy tego nie udźwigną, a Arabowie, którzy wykładają pareset milionów $ nie będą się przyglądać jak za ich kasę teamy jeżdżą na europejskich torach.
    A jeśli chodzi o Chiny to nawet przy pustych trybunach, każdy team i sponsor chce być tam obecny.

    Po raz kolejny powtarzam - F1 to wielki biznes, jeśli Ci się to nie podoba zostań kibicem piłki nożnej - tam jest jeszcze większa kasa i większe przekręty.

  • 56. rysiek45
    • 2011-12-01 21:30:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @51 I uważaj na ten azbest , bo ci może krzywdę zrobić.Pewnie ty jesteś góral.

  • 57. tomek-ferrari
    • 2011-12-03 12:47:48
    • *.dynamic.chello.pl

    ta wypowiedź potwierdza, że Bernie jest chory psychicznie. Jak można budować tor w państwie, w którym jest bieda a podczas wyścigu na trybunach pełno wolnych miejsc. Poza tym nowe tory budowane poza Europą są nudne. Uważam, że wyścigów w Europie powinno być jak najwięcej bo tam F1 ma najwięcej kibiców.

  • 58. major.
    • 2011-12-05 22:46:12
    • *.206.114.34.static.telsat.wroc.pl

    sebikos stare tory są NUDNE??!! Chyba za dużo żłopiesz przed telewizorem

  • 59. dexter
    • 2011-12-06 22:50:08
    • *.customers.d1-online.com

    50. jar188 - Sorry, ze dopiero teraz odpisuje na Twoj post.
    Ponaginane, dlaczego? Caly przemysl idzie tam, i nie dziwi fakt, ze dotyczy to takze sportu motorowego.
    "Europa i Ameryka Północna pompują setki miliardów w fabryki w Azjii dzięki czemu koniunktura tam jest ciągle nakręcana (o innych aspektach życia a szczególnie pracy czy to w Chinach czy w Indiach nie będę pisał, co bardziej zorientowani wiedzą o co chodzi)" - oczywiscie z tym punkem zbytu Masz troche racji, ale nie w 100%. Wszystko zalezy od branzy i od produktu jaki oferujesz. Ja staram sie patrzec na to pod wzgledem przyszlosciowym, jeszcze raz, F1 dla koncernow samochodowych, i nie tylko, to glownie ogromna platforma marketingowa, a glownym zadaniem Berniego to stworzyc produkt, ktory bylby na tyle atrakcyjny dla potencjalnych Global - Player, aby mogli w niego inwestowac a potem zarabiac. Jesli dobrze zrozumialem Twoj post to piszesz o setkach milionow ludzi, ktorzy zarabiaja 2 Dollary na dzien. - Oni nie sa glownym celem strategicznym koncernow, lecz ogromna liczba ludzi rozwijajacej sie "klasy sredniej ".
    Zauwaz, paradoksem jest to, ze kraje "rozwijajace sie" moga dzisiaj sobie pozwolic na organizowanie wyscigow, dla nich F1 jako "swiatowy spektakl TV" widziany jest jako objekt prestizu, faktor wizerunku, sklonni sa zaplacic b.duzo pieniedzy. Naturalnie ze Ecclestone to wykorzystuje. Wewnatrz F1 chodza pogloski ze niektore kraje placa 40 - 50 Mil. Dollarow. Spektakl F1 dla wielu krajow w Azji Poludniowo - Wschodniej i Zatoki Perskiej jest warty tych pieniedzy (gdzieniegdzie plyna miliony z kasy panstwowej, ale to im nie przeszkadza). Indie, rowniedobrze mogly zorganizowac GP ze srodkow prywatnych, a takze posiadaja wystarczajaca liczbe ludzi, ktorych stac na to by zapelnic tor. ( Co w Europie staje sie coraz wieksza rzadkoscia, a organizatorzy, ktorzy nie umia sobie poradzic, sa niezadowoleni ze Bernie pobiera cale dochody z reklamy i i telewizji, a dla nich zostaja tylko dochody ze sprzedanych biletow ).
    Wspomniles o nudnej Walencji - Trend w F1 zmierza do tzw. "torow ulicznych," poniewaz latwiej jest je po calym F1 weekendzie "rozebrac," i nie ma problemu aby te tory calorocznie utrzymywac.
    Od wielu lat GP w Spa jest w cyrku F1 takim chwiejacym sie kandydatem. Konieczne byly prace z przebudowa, problemy z licencja, protesty mieszkancow, problemy finansowe, to tylko czesc klopotow z jakimi borykal i boryka sie Circuit de Spa-Francorchamps. W 2003, 2006 te GP wogole zniklo z kalendarza F1. Do tego dochodzi coraz mniejsza liczba widzow na trybunach. Ile bylo widzow w 2011? 41.000 z 120.000 mozliwych miejsc. Aby GP w Spa bylo rentowne musialoby przyjsc przynajmniej 65.000 widzow na tor. (strata ok. 5,7 Mio. Euro a Belgijscy podatnicy znowu beda musieli ten deficyt poniesc). Nie wspomne juz o tym (choc b. lubie ten tor), ze co roku pojawia sie ten sam problem, musimy parkowac samochody gdzies w blocie, chodzic po blocie by dostac sie na trybuny, czy o problemach z infrastrukora.

    Niestety za samo slowo "tradycja" nic sobie nie mozna kupic. Bernie posiada kontrakt ze Spa do konca przyszlego roku. Gerard Lopez, potwierdzil takze zainteresowanie inwestycji sektora prywatnego w ten tor. Zobaczymy co dalej? Istnieje mozliwosc organizacji GP w Spa co dwa lata, na zmiane z GP Francji.

    Podobne problemy posiadaja Hockenheimring, o 350.000 publicznosci z 2003 mozna tylko pomarzyc.
    Nürburgring, tylko 68.000 widzow podczas GP F1 w 2011, dlug - ok. 55 Mio. Euro, co roku deficyt wynosi - 13 Mio. Euro, niefortunne inwestycje, choc tam przynajmniej widac ze oni cos zrobili, inwestuja pieniadze, i nareszcie doszli do wniosku, ze aby utrzymac tor w Europie, to musza na nim byc organizowane caloroczne imprezy, roznegorodzaju wyscigi, testy, kursy, nie mowiac o calej otoczce. Na Nürnburgringu zostal wybudowany park rozrywki, z najszybszym Roller coaster (w lecie tego roku Ringracer znowu nie funkcjonowal tak jak mial, w przeciwienstwie do Abu Dhabi ;-) muzeum sportu motorowego, zentrum businessu , otwarte zostaly dyskoteki, nowo wybudowane hotele, restauracje , miejsce na turniej Polo itd., itd. ( oczywiscie wszystko kosztem Niemieckiego podatnika, gdzie z kasy panstwa poplynelo juz 350 Mio. Euro na ratowanie tego przeciewziecia ) - problem zostal ten sam, widzow i klientow w ciagu calego roku brakuje na torze !

    "No i te nowe tory jak ten w Abu Zabi, przecież to woła o pomstę do nieba albo jeszcze wyżej" - gdzie? ;-) oj, tu niestety mylisz sie,rok temu mialem okazje byc na wyscigu w Abu Dhabi. To co tam przezylismy, no moze poza Singapurem trzeba szukac w Europie ze swieczka. ( Sama praca czlonkow kazdego zespolu, od mechanikow do ludzi mediow na takim torze jest nieporownywalnie przyjemniejsza, wszedzie gdzie sie popatrzy jest duzo miejsca ) Jesli chodzi o sama atmosfere, o ambiente wspolczesnej F1, (Ferrari Word, czy w Singapurze, Marina Bay Sands gdzie mozna z otwartego 70 metrowego Poolu na 57 pietrze nocny wyscig obserwowac itd.) spektakularnie i futurystycznie to wszystko wyglada, widac po prostu, ze ich na to stac. Trzeba zauwazyc jak duzo te kraje inwestuja w to wszysko. Tory w tych panstwach sa nowoczesne, przelomowe i spektakularne, pobijajane sa rekody frekfencji. Abu Dhabi to chyba jedyne panstwo na swiecie ktore nie posiada zadnych dlugow.

    pozdro

  • 60. dexter
    • 2011-12-06 22:53:21
    • *.customers.d1-online.com

    * z tym punktem

  • 61. polek1
    • 2012-12-12 18:04:02
    • *.cdma.centertel.pl

    szkoda mi dziadka


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo