DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
07.04.2010 21:18
0
Trzeba by ten bolid Red Bulla dobrze nagrać kamerą termowizyjną przed Q3 ,takie nagrania chyba w tamtym roku puszczali.Ja myślę że zrobili jakąś część zawieszenia z materiału o dużym współczynniku rozszerzalności cieplnej .Przed Q3 wystarczy ją wyciągnąć z ciekłego azotu lub może wystarczy z zamrażarki i zamontować .Na te kilka minut obniży zawieszenie i nie do wykrycia przez szanowne komisje.Są również materiały pamiętające kształt .Na pewno nie stosowali mechanizmów ruchomych ,dźwigni , przekładni ,drążków itp
Przejdź do wpisu Ciąg dalszy "afery" ruchomego zawieszenia
27.03.2010 20:54
0
Chciałbym podpowiedzieć inżynierom Mclarena żeby w zawieszeniu zastosowali element kompensacyjny o dużym współczynniku rozszerzalności cieplnej. Przed Q3 należy zamrożony lub wyciągnięty z ciekłego azotu zamontować w samochodzie . Na wyścig sam podniesie zawieszenie.Podejrzewam że Red Bull a może i inni coś takiego lub podobnego stosują
Przejdź do wpisu McLaren uważa, że Red Bull steruje zawieszeniem
17.03.2010 15:25
0
A ja myślę żeby choć trochę rozładować "procesie" i pozwolić szybszym kierowcom przebijać się do przodu należy wykorzystać elektronikę i system pomiaru czasu live timing .To moja propozycja - kierowca który ma lepszy czas okrążenia o np. 0.8s od kierowcy jadącego przed nim i w czasie dokonywania pomiarów nie ma do niego więcej straty niż np.0,5s (dwa podstawowe parametry live timingu ) ma prawo do jego wyprzedzenia. Kierowca przed nim dostaje info że musi przepuścić samochód za nim np najpóźniej na prostej startowej - podobna zasada już obowiązuje przy dublowaniu lub wyprzedzeniu jadąc na skróty. Ta reguła mogła by obowiązywać dla wszystkich kierowców oprócz czołówki np.1-5 miejsca . Wymusza trochę myślenia na torze .Będąc w środku procesji mamy do wyboru wyprzedzać lub zostawić sobie tyle czasu z przodu aby skorzystać z zasady lepszego czasu przy następnym pomiarze ale przez to narażamy się na atak kierowcy za nami. Jest rozwiązanie proste ,tanie ( nie trzeba budowa skrótów na wszystkich torach ) dające szansę dla szybszych kierowców na przebicie się do przodu. Jest to oczywiście gówna zasada którą by trzeba uściślić innymi regułami ale dla mnie wydaje się jedyna coś wnosząca . :)
Przejdź do wpisu Bernie nie widzi możliwości zmiany przepisów