amunk
Ostatnia aktywność
avatar
amunk

23.08.2010 23:18

0

McLfan- nie potrafisz podjac merytorycznej dyskusji, to twoj problem. jeste jakos dziwnie pobudzony i agresywny. Nie masz argumentow, to nie obrazaj. Chyba, ze tylko to potrafisz. Wciagam ciebie na moja liste chamow.Bez wzledu na to czy wedlug ciebie mam racje czy nie, sa inne metody zeby mnie to przekazac. Zapamietam.

avatar
amunk

23.08.2010 21:36

0

Tak, tylko ze rozne zakazy w F1 przechodza juz granice zdrowego rozsadku. A wazne sprawy istotne, dla wyniku wyscigu sa zawieszone w prozni. Taki wyjazd safety car, potrafil zrujnowac niejednemu wyscig, do dzisiaj ta sprawa nie jest wyjasniona. Czepiaja sie opon, raz mozna jezdzic na slickach, potem nie mozna, potem znow mozna, osiem silnikow na sezon, wymiana skrzyni biegow to kara, zamrozone prace nad silnikiem, chca dac szanse slabszym zespolom a i tak z tego guzik wychodzi. Bo w kazdej sytuacji ten bogatszy zawsze bedzie do przodu. Moim zdaniem, w momencie wjazdu safety car, kolejnosc po wyjezdzie jego powinna byc taka jak w momencie wjazdu. Bolid ktory musial zjechac do boksu, ma pecha, ale reszta sie ustawia po kolei. To co wyprawial Hamilton przy wjezdzie safety car i karetki, to byl skandal. Byloby uczciwie. Przeciez te wszystkie wypadki w boksach, Kubica, Rosberg, ten chaos, to wynik balaganu z safety car. Czyli tak, wjezdza safety car, pojawia sie zolta flaga, lista kolejnosci na torze zamknieta. Przy tej technice to nie problem,jedno formujace okrazenie i po sprawie.

avatar
amunk

23.08.2010 20:19

0

Punkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia. Juz widze te posty tutaj, kiedy to np. Pietrow prowadzi w wyscigu, czy jest na drugim miejscu, a za nim jedzie Kubica ktoremu brakuje do zdobycia tytulu MS np. trzech punktow. I Pietrow go nie puszcza, chociaz jemu pare punktow w ta czy tamza nie robilyby roznicy. Jak bylo w BMW, Heidfeld nie puscil Kubicy i ten jeden punkt zabrakl Kubicy do zdobycia trzeciego miejsca w generalce. Byly zale? Byly.

avatar
amunk

22.08.2010 21:21

0

Moim zdaniem, team orders powinno byc dozwolone. Na ten sport wyklada sie olbrzymie pieniadze i jezeli startuja zespoly to jakies priorytety musza byc. Team orders i tak sa stosowane szyfrowanymi komunikatami, fakt ze inzynier Ferrari zachowal sie jak idiota. Inteligencji to mu troche brak.

avatar
amunk

02.08.2010 13:31

0

Chodzi tylko o kase. Jezeli odejdzie Pietrow, to kasa razem z nim. A jest tego sporo, bo 15 mln. Renault ciezko by bylo ta dziure zalatac. Dlatego tez, tak sie cieszyli po wyscigu. Dobra jazda Pietrowa nie wywoluje u nich dylematu: albo Pietrow z 15 mln. albo np. Heidfeld bez kasy. Kubica nie powinien czuc sie zagrozony, nie ma powodu,zdrowa rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodzila, wrecz przeciwnie, patrz: Pietrow. Owszem, moze Kubica ma juz powoli inne zadania testujac nowe czesci, ale to tylko wynika z tego, ze Reno ufa jemu i liczy sie z jego zdaniem. Bo na MS i tak nie ma szans juz. Kubica jest jakby na tej wyzszej polce, on "buduje" nowy bolid, a Pietrow jeszcze sie uczy.

avatar
amunk

05.06.2009 21:46

0

Starym zwyczajem, te wyniki o niczym jeszcze nie mowia. Jest lepiej,ale dzien prawdy przyjdzie jutro.

avatar
amunk

30.05.2009 23:23

0

Sluchajcie, nie ma tematu kto jest lepszy, Robert czy tez Nick. Anglicy, ale tylko jeden portal "planet-f1" jezdzi po Robercie od poczatku. Nie lubia go, czepiaja sie wszystkiego. Co ciekawe, najpoczytniejszy i najwiekszy dziennik niemiecki Bild, pisze zupelnie cos innego. Nikt juz na Nicka nie stawia, probelm lezy w tym, czy, jezeli Robert bedzie mial propozycje z innych teamow, czy odejdzie. Robert jest pewny. Robote ma. Tylko gdzie.

avatar
amunk

27.05.2009 19:41

0

Widac, ze sie mecza, kombinuja, a wszystko na slepo. Brak dogrzania opon to nic innego jak szukanie zlotego srodka. Nie udalo sie, i oni maja teraz wiedze o tym. Aerodynamika szwankuje. Nie chce sie powtarzac, ale to skutki zaniedban z poprzedniego sezonu. Poszli w zlym kierunku, cieszyli sie z tego, ze jako pierwsi maja KERS, ktory i tak nie byl idealny, a tu klapa na calej linii. Teraz nie majac mozliwosci testowania bolidow, decyzje podejmuja na slepo. Ktos za to powinien odpowiedziec. Team z takim budzetem nie wie o co chodzi. To nie jest przypadek. Czas na zmiany i nie o kierowcach tutaj mowie. Mnie juz nawet nie chodzi o to, ze Kubica tam jezdzi. Ot tak dla porzadku o tym mowie. Jako o kuriozum w F1.

avatar
amunk

15.05.2009 00:31

0

Na razie nie ma co sie klocic. Poki co, to Mercedes jest jedynie dostawca silnikow. I czym wiecej bolidow bedzie kupowac te silniki od nich, tym bardziej nie odejda. Tutaj cos powiedziec moze Mclaren. Co Mercedes moze, jezeli np. Mclaren i BrawnGP zrezygnuje z ich silnikow, to Haug moze sobie gadac. Zespol decyduje a nie dostawca silnikow. Czy Red Bull wobec wycofania sie fabrycznego Renault z F1 nie bedzie juz jezdzil na ich silnikach, watpie. No chyba, ze Reno albo Mercedes zaprzestana calkowicie ich produkcji. Ale jak to sie mowi, przyroda nie znosi prozni, i inni na tym zyskaja.

avatar
amunk

14.05.2009 01:09

0

Wniosek jest prosty, to co FIA ostatnio wyprawia w F1 jest dziwne. Czepili sie juz wszystkiego. A haslo przewodnie brzmialo, obcinac koszty. Juz w ramach ekologii, wprowadzili KERS, rozne sa zadania w tym temacie, ale zadna rewelacja. Ograniczaja koce grzewcze na opony. Bo co, szkoda pradu czy co. Nie wiem, ten Mosley, po aferze seksualnej z jego udzialem, chyba chce na sile zatrzec ten skandal i sie wyglupia. Przeciez, tylko w tym sezonie, przez niego, teamy poszly w grube miliony w plecy. To gdzie tutaj oszczednosc. Zwroccie uwage, po tym pomysle Mosleya, drugoligowe teamy na swiecie od razu chca sie wlaczyc w F1. Poza tym, jak slusznie zauwazylo Ferrari, podzial zespolow na dwie platformy jest glupota. Ale jak to sie mowi, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze.

avatar
amunk

12.05.2009 03:07

0

zig-zag- ja rowniez spadam, jakos tam dogadalismy sie. Wiadomo, jedziemy na jednym wozku i kibicujemy. Temat do dyskusji jest zawsze. serdeczne pzdr. do kiedys tam.

avatar
amunk

12.05.2009 03:04

0

Jechałem jedne z najlepszych, jeśli nie najlepsze kwalifikacje w całej karierze. Aż do trzeciej sesji - skomentował Kubica. O pomyłce swoich mechaników powiedział: - Takie rzeczy nie powinny się zdarzać, ale nikt nie jest doskonały i nie ma się co rozczulać - dodał, jednak w rozmowie ze swoim ojcem przyznał, że już nie wie, czy z tego wszystkiego śmiać się, czy płakać. Nasz bohater Formuły 1 pociesza się w dość specyficzny sposób. Przypomina sobie, że zdarzały mu się już trudniejsze sytuacje. - Czy miałem już kiedyś taką przygodę? Nie. Miałem gorszą. Niedokręcone koła. Grzegorz Wojnarowski, Wirtualna Polska

avatar
amunk

12.05.2009 02:53

0

Założyć prawy but na lewą nogę i odwrotnie zdarza się małym dzieciom. Maluchy są wówczas pouczane przez rodziców i starają się więcej nie popełnić takiego błędu. Założyć prawą oponę na lewe koło i odwrotnie - to zdarza się absolutnie dorosłym ludziom, podobno mechanikom, podobno świetnym fachowcom. Ciekawe, czy ich ktoś pouczył? Gdyby Robert Kubica zajął lepsze miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Hiszpanii, na starcie do wyścigu uniknąłby tłoku i prawdopodobnie zdobyłby pierwsze w tym sezonie punkty. Jednak komiczny, kompromitujący błąd mechaników BMW Sauber sprawił, że startował dopiero z 10. pola, choć spokojnie mógłby wywalczyć 7. czy 8. miejsce.

avatar
amunk

12.05.2009 02:34

0

zig-zag- kazdy ma swoje zdanie w tym temacie, po to jest to forum, na tym polega demokracja. Po pierwsze, tez uwazam, ze byl to incydent wyscigowy. Po drugie, nie bylo sytuacji w ktorej to Kubica zamnknal drzwi Vettelowi. Po trzecie, prosze obejrzec sobie powtorki, malym bledem Kubicy bylo to, ze wjezdzajac w zakret przycial Vettela na moment ale od razu odjechal na lewo w bezpieczna strefe dajac jemu kupe miejsca. Niestety, Vettel jak pchla podazyl za nim. Zig-zag- z calym szacunkiem, ale nie musisz sie posilkowac redaktorem naczelnym tego forum. Przeciez mnie nie zbanuje tylko dlatego, ze mam swoje zdanie i ze z toba sie nie zgadzam w meritum sprawy. Pzdr. dla ciebie i twojego guru.

avatar
amunk

12.05.2009 02:20

0

Shallan- z perspektywy czasu wychodza pewne rzeczy. Przeciez to BMW jako pierwsze zaraz po swietach oglosilo koniec prac nad bolidem F1-09. Sielanka trwala do pierwszego wyscigu.Wtedy to jeszcze Robert zawalczyl. Ale szczena wszystkim opadla. Dalej, okazuje sie, ze Wielkie Trio nie kuma o co chodzi, a BrawnGP jezdzi jak chce. Bez sponsorow. Nagle pojawia sie na bolidzie logo firmy "Virgin", ktorej wlascicielem jest Sir.Richard Branson. Nie mylic z wytwornia plytowa ktora juz dawno za ciezkie pieniadze sprzedal. Okazalo sie, ze koles szuka dalej i za jeden wyscig dal BrawnGP ok. 800 tys. dolarow. Jak zaczeli wygrywac dalej, to juz mysli o wiekszej kwocie i na stale. Poki co, biedne BrawnGP szaleje i to mi sie podoba. A reszta ze strasznym budzetem i bratem ALBERTEM w Hinwil glowkuje, o co tutaj kurka chodzi.He,he...????

avatar
amunk

12.05.2009 01:53

0

mam prosbe do redakcji, zeby wpisow nie numerowac. albo jezeli juz trzeba zrobic to w innej formie. Bo jak czytam odpowiedzi dla nr. 65,63,85. to rece i nogi opadaja. Ja staram sie za kazdym razem szanowac interlokutora i z nicka do niego pisze, ale nie kazdy to potrafi. Okazalo sie np. ze z ciekawosci sprawdzilem numer jakis tam, okazalo sie, ze bylo to do mnie. balagan.

avatar
amunk

12.05.2009 01:42

0

Sluchajcie- jak ktos ta sytuacje z Vettelem pamieta, to Kubica zjechal maksyamlnie po zewnetrznej, po ataku na zakrecie, dal Vettelovi chyba z piec metrow miejsca, nic to nie dalo, wsunal sie w niego. Kubica nie zrobil z tego afery, bo sa kumplami. Ale w niedziele prosze przypomniec sobie jak sie zachowal walczak Hamilton, zobaczyl szybszy bolid i zwolnil. podobalo mi sie to. Bodajze byl to Alonso. Kubica wygralby wtedy, bo Buttona z jego oponami mial na widelcu. Na trzy okrazenia przed meta mial strate ok. 2.5 sek, a na okrazaniu robil juz ok 2-3 sekund. Normalnie rzecz biorac, powinien byl kolo Buttona przejechac jak ekspress. Tym bardziej, ze Buton czym dalej tym gorzej mial na tych oponach. Strategia Kubicy byla fenomelna, tylko ten Vettel...

avatar
amunk

12.05.2009 01:19

0

zig-zag- dzieki, uzmyslowiles mnie teraz jedna rzecz, ze jazda w F1 niczym sie nie rozni od gry w kometke. Mam tylko jedno pytanie, czy ty szukajac u niego bledow, chcesz powiedziec przez to , ze ty bys to lepiej zrobil?. Bo merytorycznych argumentow nie widze. Piszesz do mnie, cytat:"szczegolowe dane to ma inzynier techniczny do niego sie zglos" Nieprawda, do nikogo nie bede sie zglaszal, to ty podjales ten temat, i tez z tego powodu powinienes miec wiedze na ten temat. Tak wiec wybacz.

avatar
amunk

12.05.2009 01:10

0

zig-zag- powinienes inne wypowiedzi Theissena czy Rampfa wziac pod uwage. Poczytaj troche i pomysl.

avatar
amunk

12.05.2009 01:07

0

zig- zag- ze co?, za mocno przycisnal Vettela?. masz pojecie o czym piszesz?. Mam to nagrane, sprawdzalem setki razy pod roznym katem. To Vettel nie panujac nad bolidem majac skonczone opony walczyl z Robertem jak idiota. Zreszta, powiedzial to przez radio, jak pamietasz byc moze, "jestem idiota, przepraszam zespol za to". I nie ma zmiluj sie, jezeli Robert na jednym okrazeniu nadrabial nad nim dwie czy tez trzy sekundy tylko idiota podejmuje sie walki, skoro jego bolid jezdzil juz jak po lodzie. Kumaj troche.

avatar
amunk

12.05.2009 00:20

0

zig-zag- jezeli juz chcesz tak typowac, to poprosze o szczegolwe dane odnosnie bledow Kubicy albo BMW w kwalifikacjach i strategi wobec Kubicy w okresie startow jego w F1, Czyli od 2006 roku. Skoro podajesz, ze raz to byla wina Roberta a raz, ze BMW. Zrob to kompleksowo, bo nie wiem o co tobie chodzi.

avatar
amunk

11.05.2009 23:53

0

Sorry za moje przeklamanie, mialo byc " McLaren Mercedes". Bo to jest roznica. Sorry.

avatar
amunk

11.05.2009 23:44

0

RoninRonin- alez nikt Buttonowi bledow nie liczy, bo nie ma takiej potrzeby. Ma odjazd i tyle. Od 1999 roku kiedy to zaczal jezdzic w F1 dopiero w 2006 roku wygral GP Wegier. Mnie tylko chodzi o to, ze bogate stajnie daly dupy w tym roku. Media pisza, ze Kubica mowil szefom, zeby nie wzorowac sia na Ferrari czy McLarenie. Byc moze mial nosa, byc moze sie podsmiechiwal sie tylko z tego. Nie wiem. Ale temat pozostal. A ja dam krotka analize tego, co zrobil BrawnGP. Otoz, wiadomo co bylo z Honda. Kleska totalna. Przejal to Brawn. I jakie mial wyjscie????. Stworzyc cos nowego. Zaryzykowal i udalo sie. Ale to nie byl koniec jego problemow, bo gdyby komisja FIA uznala jego dyfuzory za nielegalne, to po pprostu wrocilby do starych bolidow, ktore mial i popracowalby nad pakietem aerodynamicznym. Z jakim skutkiem? nie wiem, ale mial sciezke. Teraz BMW,Ferrari, McLaren, nie poszli tym tropem, i zostali ze starym bolidem, nad ktorym teraz sie mecza. Nie mieli alternatywy, bo BrawnGP ja mial. I jak to przyslowie mowi, "potrzeba jest matka wynalazkow". Czyli biedny nie majac pieniedzy za duzo, zaryzykowal. I wygral. Sluchajcie, przeciez to sa firmy swiatowe, FERRARI;MERCEDES;BMW. A taki Brawn, robi sobie z nich jaja. To sie kiedys skonczy, wiem o tym. Ale jestem pelen podziwu dla tego goscia.

avatar
amunk

11.05.2009 23:16

0

Chce zwrocic jeszcze uwage na jedna rzecz. Po treningach i kwalifikacjach w Barcelonie Theissen wyraznie powiedzial, po jezdzie Kubicy, wrocilismy do czolowki. Z pamieci pisze teraz, "dziekujemy Robertowi bo wiemy gdzie teraz jestesmy, pomijam blad w Q3". Czekalem na wyscig. Trudno, nie udalo sie. Myslalem, ze bedzie koniec tematu. I oto czytam, ze Theissen po wyscigu mowi to samo, "Robert zasluzyl na punkty" i dalej: wpis z wypowiedzi Theissena:- "W końcu mamy na czym się oprzeć". Te slowa odnosily sie do Kubicy. Nie jest tajemnica poliszynela, ze w swiatku F1 jest dwoch kierowcow ktorzy potrafia ustawic bolid i wspolpracowac z mechanikami. To jest Alonso i Kubica. Theissen wiedzial za co dziekuje Kubicy. Kiedys znalazlem artykul w ktorym bylo napisane co robia kierowcy po treningach. Raikkonen przebiera sie i idzie przed siebie. Kubica siada z mechanikami i rozbiera bolid na czesci pierwsze. Dlatego pozniej wie co mowi. a to w swiatku F1 sie ceni.

avatar
amunk

11.05.2009 22:19

0

leo_ - ale to jest tylko matematyka i teoria. W praktyce czesto to sie nie sprawdza. Do tego musisz dodac umiejetnosci kierowcow, strategie, i inne duperele. Nie wiemy dokladnie, ile, albo jak pojedzie w bolidzie BrawnGP np. Hamilton,Massa, Kubica czy tez Raikonnen. Umiejetnosci Butona mozemy mierzyc tylko tym, ze ma bolid "strzale". W formule jest juz tak dlugo, ale jakos sie nie wybijal w niej. Gdyby byl wielkim talentem, nie jezdzilby w Hondzie. Pamietam jak sie Senna czy tym bardziej Schumacher przebijal, w slabym zespole mieszal w stawce. Gratuluje Buttonowi zwyciestw, ale dla mnie to nie jest walczak. Ma dzisiaj luksus, cisnie pedal gazu a auto jedzie. on sam chyba nie kuma dlaczego tak sie dzieje.

avatar
amunk

11.05.2009 22:07

0

morek151- to nie bylo smieszne. Widac, ze nie masz pojecia co sie wtedy dzialo. No coz, glupoty nie zazdroszcze, bardziej wieku. Co widac.

avatar
amunk

11.05.2009 22:04

0

go!!!- gwoli scislosci, Polonia1 istnieje i nadaje, zaraz zacznie sie "Bill Cosby Show".

avatar
amunk

11.05.2009 20:48

0

astrostar- mylisz sie, za komuny byly regularnie transmisje z F1, nie pamietam jak dlugo, ale przez rok albo dwa lata napewno. Komentowal je Zientarski. Dokladnie pamietam z tego okresu w TV np. Nigela Mansela czy tez Alaina Prosta czy innych.

avatar
amunk

11.05.2009 00:02

0

Poczytajcie sobie jak dzisiaj Hamilton narzekal. Co do sciemniania przez Kubice. On za bardzo sciemniac nie moze, oni wszystko maja w komputerach. O pewnych rzeczach Kubica nie wie a oni juz wiedza. Druga sprawa, za duze pieniadze tam sa, zeby Kubica fantazjowal. Bo po wyscigu dobiora sie do tego sprzegla i sprawdza go. On dobrze wie, ze klamac nie moze. On oprocz jezdzenia, opiniuje ten bolid pod kazdym wzgledem. Jezeli cala para mechanikow bedzie szla na jego jakies konfabulacje, to sie w koncu wyda. I adieu z F1. Nie jestem slepo zapatrzony w niego, tylko realnie oceniam sytuacje. Pare razy dostal ode mnie tez. Ale tym razem, szkoda mi jego, bo jest dobry ale co z tego skoro do jazdy ma taczke.

avatar
amunk

10.05.2009 21:00

0

Ja bym do wypowiedzi Roberta nie podchodzil az tak emocjonalnie. On narzeka tak samo jak inni to robia. Kazdy z kierowcow F1 jak ma problemy mowi o tym otwarcie. Ostatnie wypowiedzi Heidfelda tez byly w podobnym tonie. nawet byly gorsze. Problem lezy w tym, ze my do wypowiedzi Roberta podchodzimy emocjonalnie. Chcemy zeby wygrywal, ale jak nie idzie, to wieszamy psy na nim. Typowa polska cecha, zero tolerancji. Albo wygrywasz, albo jestes zerem. Cale szczescie, ze nie dotyczy to prawdziwych kibicow F1. Bo jezeli na treningach czy w kwalifikacjach Robert jechal bardzo dobrze, a ze w Q3 mial zle zalozone opony i nie mogl powalczyc o dobre miejsce, to cos jest nie tak. Winy u niego nie widze.

avatar
amunk

10.05.2009 19:50

0

Bareq- szczerze mowiac, nie liczylem na wiecej w przypadku Roberta, no, moze troche. Do tego ta kraksa. Tor jest, jaki jest i trudno powalczyc na nim. Ale...., to wina zespolu, ze musial z tak odleglej pozycji startowac. Sadzac po wynikach w kwalifikacjach, to w Q3 mogl zajac nawet trzecie miejsce. Wtedy bylby z przodu i nic czy tez nikt nie blokowalby jego. Glupi blad teamu z tymi oponami. Kubica wyraznie powiedzial, to nie byl blad, ze zalozyli opony prawe na lewa strone i odwrotnie.Blad polegal na tym, ze odwrotnie zalozyli je na felgi. Nie rozumiem, przeciez na tych oponach musza byc jakies strzalki, czy tez inne znaki mowiace o kierunku jazdy. A oni zalozyli jemu opony do jazdy na wstecznym. Co do Zientarskiego, lubie goscia, przezywa za duzo to fakt. Z Buttonem masz racje, nic jemu do tego, taka byla strategia, ja tez tak bym zrobil. Gdyby tak sie dzialo w BMW na korzysc Kubicy, pialby pewnie z zachwytu nad idealna strategia obrana przez team.Zreszta, goscie w studio dali jemu do zrozumienia, ze nie ma racji. Ale byl lepszy kwiatek w jego wykonaniu. Czyli, on uwielbia Hamiltona. Po GP Australii, kiedy to Hamilton awansowal na miejsce punktowane dzieki kolizjom i awariom, (Raikkonen,Vettel,Kubica) ten w studio caly czas naprowadzal dyskusje na genialna jazde Hamiltona (pozniej zdyskwalifikowany). Goscie w studio, grzecznie tlumaczyli, ze to byl w sumie przypadek. Ten swoje. Ale przesadzil juz w wieczornych wiadomosciach, kiedy to sam bedac i analizujac ten wyscig, ponownie rozplywal sie w zachwytach nad nim. Pamietam to jak dzis:"....prosze zwrocic uwage na genialna jazde Hamiltona..".

avatar
amunk

10.05.2009 19:05

0

Okazuje sie, ze "wielcy" z poprzedniego sezonu, nawet jak kiedys robili bledy, to bolidy mieli na tyle mocne, ze nadrabiali te bledy. Raz taktyka byla lepsza, raz gorsza, ale ugrywali to co chcieli. Dzisiaj, okazuje sie, ze ci sami "wielcy" juz takimi nie sa, a bledy jakie wyprawaiaja nazwac mozna tylko "szkolnymi". Sa pod wielka presja, nie kumaja o co chodzi i bladza jak dziecko we mgle. Nie sa do tego przyzwyczajeni i stres ich zjada. Reasumujac, Ferrari,McLaren i BMW teraz dopiero pokazuja jaka sila jest ich taktyka, technika i logiczne myslenie. Ano taka, jaka sila jest to wlasnie w przypadku BrawnGP czy Red Bull. Krotko mowiac, masz mocny bolid to sie jakos wykaraskasz, a jak masz slaby bolid to ci nawet paliwa zabraknie, albo opony odwrotnie na felge zaloza. Bledy mocnego tylko narusza ale slabego straca w otchlan, czyli dokopia mu jeszcze w tylek. I tak to wyglada. Numery z Kubica i Massa powinny przejsc do kronik historii F1. Przeciez po pieciu wyscigach nie wynika, ze w tamtym roku Brawn byl zlym taktykiem, a dzisiaj jest juz dobrym. Ma bolid i tu jest cala tajemnica sukcesu. Niektorym ekipom juz nerwy puszczaja, co widac. Theissen chyba wyleci, bo z tymi oponami to skandal. Tam nie ma niemieckiego porzadku. Sami Niemcy juz sie z tego smieja.

avatar
amunk

16.04.2009 19:21

0

A prawda jest taka, ze BMW od polowy zeszlego sezonu, pracowalo juz nad modelem F1-09. Skutki tego sa oplakane, jak to zauwazyl angielski portal. Bo dzisiaj nie sa na czele, tylko daleko z tylu. Ponoc wedlug tego portalu, Ross Brawn sugerowal Ferrari, Mclaren i BMW, ze jest mozliwosc instalowania tych dyfuzorow. Ci wielcy wypieli sie na to. A ci przegrani z poprzedniego sezonu, zaryzykowali i udalo sie. Przez bledy BMW, Robert kolejny sezon bedzie mial w plecy.

avatar
amunk

07.04.2009 01:09

0

Bernie do 2012 wykupil prawa do transmisji TV z wyscigow. To o czym tutaj mowic. W tylku ma kierowcow. Zadna stacja z Europy nie da jemu tyle za wyscig, jak on chce. Np. o godz. osmej rano a w poludnie. Czy ktos mi wierzy czy nie, to w niedziele rano np. Niemcy sa po imprezach i to mocnych. Owszem, zgadzam sie z tym, ze jak jestes fanem F1 to nie ma to znaczenia. W Niemczech ma, po Schumacherze ogladalnosc strasznie spadla. Tym sposobem szukaja odbiorcow. Kiedys to godziny byly zelazne, niezaleznie od rejonu swiata. Teraz juz jest inaczej, kasa sie liczy. A teksty, ze to dla dobra Europy miedzy bajki wlozyc. Dla dobra kasy, bo taka np. niemiecka RTL polozy inna kase za wyscig o szostej rano, a inna o czternastej w poludnie. Ten sam produkt a inna kasa. Tylko zawodnicy na tym cierpia. Przeciez sam premier Malezji powiedzial, ze "musze pogadac z Bernim o zmianie godziny rozpoczecia wyscigu". To kto rzadzi???. Bernie.

avatar
amunk

06.04.2009 01:10

0

Raven89- to byl przypadek, Nick juz piruety krecil. Chodzi o to, ze gdyby wyscig przerwano jedno okrazenie pozniej czy dwa, to bylby o ok. szesc, siedem pozycji z tylu. On juz mial zjezdzac na wymiane. Mial farta i tyle. Smieszne jest tylko to w tym wszystkim, ze objezdzali go jak juniora, a on i tak stanal na podium. Przeciez kazdy w tym cyrku wie o co chodzi, i kazdy wie , ze Nick tego podium nie wywalczyl, tylko byl w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. Przypadek. Kazdy wie, ze przy nastepnym okrazeniu musialby zjechac na wymiane opon, a wtedy juz tak by sie nie puszyl.

avatar
amunk

04.04.2009 15:37

0

totalfun ma racje- Kubica sie skarzyl, ze dno bolidu dobijalo do toru, cos mi to nie wyglada na ustawienia pod deszcz. Sam jestem ciekaw w czym rzecz.

Przejdź do wpisu BMW po sesji kwalifikacyjnej

avatar
amunk

03.04.2009 00:01

0

elin- powiem tak w skrocie. Po tej sytuacji, zaczynajac od Zientarskiego, ktory to w studio podjal ten temat, i gdzie reszta wytlumaczyla jemu o co chodzi, odpuscil sobie. Ale w wydaniu popoludniowym sportu w Polsat, winil Kubice. Ma prawo. Dalej. Pojawily sie oceny Schumachera w tej sprawie, nie zgadzam sie. Portal angielski f1 cos tam, za ta sytuacje obwinil Kubice, piszac, i tu kuriozum, "ZE ZA WCZESNIE ZAATAKOWAL". Juz widze ich komentarze, gdyby to Hamilton majac na widelcu Vettela nie zaatakowal w tym momencie i przegral wyscig. Sam mialem mieszane odczucia gdy Robert sie zbieral do ataku, nawet krzyknalem, "nie teraz", Ale, gdyby to bylo piec okrazen do mety, to tak, ale nie na trzy okrazenia, walka szlo o wszystko. Gdyby Robert sie przestraszyl, to Vettel mialby psychiczna przewage, Nie jestem slepym fanem Roberta, bo jak robi blad to pisze o tym, staram sie byc obiektywnym. Pare razy ogladalem juz ten manewr Roberta, najlepiej oddaje to kamera z helikoptera. Zwroc uwage, przy wychodzeniu z zakretu to Robert byl przy "krawezniku", nie mial gdzie uciekac, po prawej stronie Vettela mial pare metrow miejsca. Przypatrz sie dokladnie, Jezeli mozemy tor podzielic na pol, to wszystko sie dzialo na polowce Roberta.Zwroc uwage. On mial tylko jedno wyjscie, uciekac na pobocze. Na koniec, jezeli sam Vettel stwierdzil, ze jest idiota za ten manewr, to chyba wie co mowi. A ze pozniej duzo sie gada, normalka. Oni sie znaja, graja w pokera i pione pewnie sobie juz dawno przybili. Na koniec, co do Zientarskiego, tak wychwalal Hamiltona za fantastyczna jazde, jakby zapomnial, ze awarie i kolizje paru bolidow wywindowaly go na dobra pozycje. I z tym sie zgadzam, bo to jest normalne, ze tak moze byc, ale ta fantastyczna jazda to troche przesada. A i tak okazalo sie, ze oszukiwali. I to jest Fair Play.

avatar
amunk

02.04.2009 22:50

0

elin- a dlaczego ty sie denerwujesz, pytam???. Czytam ze zrozumieniem, nic trrudnego w twoim poscie nie bylo. Czyli, twoje slowo "jesli" trzeba uscislic. "JESLI" Vettel nie panowal nad bolidem, a tak moge sadzic po tym z jaka predkoscia do niego zblizal sie Kubica, to powinien byl odpuscic, bo i tak nie mial szans dalej, czyli, bezczelnie utrudnial Kubicy, ktory prawdopodobnie wyprzedzilby go na naszepnym zakrecie. Idac tym tropem, pozbawial go mozliwosci dogonienia Buttona. fair czy nie, pytam. "JESLI" Vettel panowal nad bolidem, to jego manewr byl jeszcze bardziej bezczelny, staranowal go, chociaz nie mial szans. A wiadomo, ze nie panowal nad bolidem. Mam dobra rade dla ciebie, nie mow mi czy czytam ze zrozumieniem, to ty pisz ze zrozumieniem. Tam na torze cudow nie ma. Jak ktos jest szybszy, musisz ustapic. Pomysl troche a nie pouczaj.

avatar
amunk

02.04.2009 20:46

0

Padaja argumenty, ze Kubica mogl pozniej atakowac, ze Kubica przycial zakret, do tego ten Schumacher pieprzy glupoty o czystej jezdzie Vettela. To jest sport dla twardzieli, ale z szacunkiem dla lepszych, chocby w tylko w jednym momencie, w jednej akcji, ale takich rzeczy nie wolno robic. Co do "szewca", wypowiada sie w temacie Vettela, jakby zapomnial co on wyprawaial na torze. Czasami to byl wrecz sakandal. Wszystko uchodzilo jemu plazem. Bezwzgeledny i bezczelny na torze byl. Zreszta, Vettel sie przyznal po zawodach.

avatar
amunk

02.04.2009 20:40

0

elin-cytat."Jeśli do kolizji Vettela z Kubicą doszło, ponieważ Sebastian nie był w stanie opanować bolidu, który stracił przyczepność - wtedy, faktycznie kara nie powinna być nałożona". Wtedy to Vettel powinien byl sobie odpusicic i przyjac to, ze tak byc musi, skoro ktos jest szybszy i ma lepsza przyczepnosc. Cisnal do konca, bez sensu, zreszta za co w pierwszym odruchu przepraszal. Jego wina i tyle. Nie umie przegrywac.

avatar
amunk

29.03.2009 19:25

0

jasiu24-Zientarski jest ok. Dzisiaj sie troche pogubil gdy szukal winy u Kubicy. Lepszy on, anizeli ten egocentryk Dowbor.To dopiero byla kaszanka. Dobrze, ze krotko to trwalo. Zientarskiemu moge tylko zarzucic, jego slepe uwielbianie Hamiltona. Po poluddniu w Polsat News bredzil o jego swietnej jezdzie. Nie mowie, walczyl. Ale gdyby dodac do tego brak Kubicy,Vettela,Piqueta,Massy, Raikonnena, pozniej sie okazalo, ze tez Truliego na mecie, to nie bylo tak wesolo z nim.

Przejdź do wpisu Kierowcy BMW po GP Australii

avatar
amunk

16.10.2008 21:32

0

jar188- owszem, Hamilton umial jezdzic w deszczu, ale na ten moment to on mial idealne opony. Potem bylo inaczej. Wszyscy dostali kopa, a on stal.

avatar
amunk

16.10.2008 21:29

0

jar188- na Silverstone to Kubica mial za nisko bolid ustawiony, o czym mowil, ponoc Heidfeld mial inne ustawienie.Wyzsze.

avatar
amunk

16.10.2008 17:28

0

Niech pada, tam nie ma band. W normalnych warunkach Kubica ma mniejsze szanse, a tak to zawsze cos sie moze urodzic.

avatar
amunk

15.10.2008 20:01

0

ptasior ma racje. Z calym szacunkiem dla Polski, ale sila nabywcza Niemiec jest o wiele wyzsza, jak na razie. Dam przyklad. Jezeli laik oglada F1 i slyszy ciagle niepochlebne opinie o Hondzie, Toyocie (chociaz tutaj jest ostatnio o wiele lepiej), a o BMW same dobre rzeczy, to, to sie gdzies tam w podswiadomosci rejestruje. Juz nie mowie o tych duzych naglowkach w prasie, ze BMW super wyscig mialo. Poza tym, BMW to jest bawarska firma, a to cos mowi. Za duzo nie chce mowic, ale "tradycja" jest tam mocno zakorzeniona. Patrz: sezon tegoroczny. To troche przypomina mi sytuacje ze skokow narciarskich. Niemieckich oczywiscie. Po odejsciu Hannavalda i slabej formy Schmitta, RTL chcial zrezygnowac ze sponsorowania Turnieju Czterech Skoczni. Tak niska ogladalnosc byla. Z tego co pamietam, to skoki narciarskie i F1 kiedys mialy ogladalnosc w granicach 18 mln. Szok. To jest odpowiedz, na pytanie, dlaczego BMW liczy na Heidfelda. Chociaz, szczerze mowiac, to sam Theissen juz w niego chyba nie wierzy. Zreszta, Berger byl zdziwiony ta decyzja. A przy korycie siedzi i wie o co chodzi.

Przejdź do wpisu BMW pomoże Kubicy

avatar
amunk

15.10.2008 19:13

0

beam_beer- maja i to wielki. Oczywiscie nie mowimy tutaj o wyrobinej klienteli ktora dokladnie wie co chce kupic. Heidfeld ma w kontrakcie zapisane promocje aut tej marki. I jak myslisz, kto bylby bardziej wiarygodny reklamujac te auta, np. Schumacher czy tez Heidfeld?. Pytanie oczywiscie czysto retoryczne. Przeciez, po odejsciu Schumachera z F1, to wlasnie Heidfeld mial byc ta lokomotywa w tym biznesie. Bo nie chodzi tylko o auta ale o ogladalnosc F1 w Niemczech, ktora drastycznie spadla. Z kilkunastu milionow za Schumachera do paru za Heidfelda. Teraz Vettel to poprzeczke powoli podnosi. Kasa straszna. Szkoda, ze tego tekstu sobie nie zakreslilem, ale bylo napisane wyraznie. Ze wzgledow finansowych, Niemcom bardziej sie oplaci zeby to Heidfeld byl lepszy. Kubica zmienil te "prawa fizyki" mimo wszystko, a szczegolnie w tym sezonie. Poczytaj sobie dokladnie, dlaczego to Theissen mial taki bol glowy z podaniem skladu z ktorym to czekal do konca. A w koncu jak podal, to i ten tak zle pojechal.Szef BMW na to inaczej patrzy.

Przejdź do wpisu BMW pomoże Kubicy

avatar
amunk

15.10.2008 18:08

0

Fakt, przeciez Robert do mieczakow nie nalezy i nie skarzy sie na byle co. Ale ostatnio, wrecz dyplomatycznie, prosil sie o wsparcie ze strony teamu. Czyli cos musialo byc na rzeczy. Najbardziej smieszy mnie to, ze oni naprawde nie spodziewali sie tego. Poddali sie bez sensu. A przeciez o sukcesie nie zawsze siwadczy miec lepszy bolid, dobry team, dobry szef, troche szczescia, nerwy innych i juz jest problem dla BMW. Drapia sie po glowie, jak bylo blisko i jak to po prostu schrzanili. Smieszy mnie to rowniez, ze starego wyge Heidfelda, ktory kiedys odgrazal sie Robertowi, ze jak jemu wejdzie w parade to go wywiezie poza tor, uczyli, jak rozgrzewac opony. Smieszne to jakies. A prawda jest taka, chcieli miec Niemca na sile w teamie. Nieoficjalnie mowi sie tak. O ile dzieki sukcesom Kubicy sprzedamy BMW w Polsce, a ile sprzedalibysmy wiecej w Niemczech. Logiczne to to jest. I tyle.

Przejdź do wpisu BMW pomoże Kubicy

avatar
amunk

15.10.2008 12:58

0

Przykro to sie czyta. Wszystko juz zostalo w tym temacie juz tutaj napisane. Po pierwszej czesci sezonu bylo juz jasne na kogo trzeba stawiac, a oni zaczeli nianczyc Heidfelda, zeby mial wyniki. Gdyby twardo postawili na Roberta, ten mialby o ok. 16 pkt. wiecej i duze szanse na mistrza. "Niemiec madry po szkodzie", dziwne ale prawdziwe.

Przejdź do wpisu BMW pomoże Kubicy

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu