Kibicka
Ostatnia aktywność
avatar
Kibicka

08.07.2011 18:03

0

W Gazecie jest cudna wiadomość o naszym Robciu. Aż nie mogę czytać o dzisiejszych kwalifikacjach, bo tak jestem zachwycona.

avatar
Kibicka

27.03.2011 13:19

0

Wszyscy nają "swoje zdanie" więc ja też, i moim zdaniem bolid Roberta zarówno w poprzednim sezonie i na początku tego sprawia wrażenie "niedokończonego" w przeciwieństwie do bolidu Pietrowa. W tym wyścigu Robert też by miał kłopoty, które by skomentował narzekaniem. Jak już wszystko było w porządku, to zawodzili mechanicy przy zmianie kół. Dlatego zastanawiam się, czy tam pozostał pech, czy człowiek mniej odpowiedzialny. Nie bronię Nicka, ale bolidem Roberta powinien grzać lepiej od Pietrowa jako bardziej doświadczony i umiejący jeździć, i nie mam pewności, czy przypadkiem bardzo ciężki wypadek Robcia nie był dla niego wybawieniem z dziwnych układów przynoszących pecha. Już raz przecież w tej firmie miał problemy, dlatego odszedł do BMW niestety, razem z "pechem".

avatar
Kibicka

02.02.2010 21:18

0

Robert przejechał ponad 640 km to chyba mogło mu zabraaknąć paliwa. Długość toru wynosi 5,419 km i zrobił 119 okążeń. Brawo!

avatar
Kibicka

11.11.2009 12:29

0

Moim zdaniem, to wygląda na kastrowanie pedofila a nie na budowę bolidu.

avatar
Kibicka

17.10.2009 21:46

0

Robcio ostatecznie 8

avatar
Kibicka

11.09.2009 16:57

0

Ja wcześniej wyczytałam, że również Massa ma udział w tej aferze tzn. właśnie Massa opowiedział brazylijskiemu dziennikarzowi o całej sprawie a zaraz po wyścigu poleciał do Briatore z pretensjami, że ustawił ten wypadek i on z tego powodu utracił dobrą pozycję. Zapomniał chyba o wężu, ale to już moja uwaga.

avatar
Kibicka

18.10.2008 12:43

0

BLADO! Moim zdaniem, Robert został wyhamowany celowo. Ktoś w BMW pracuje dla Ferrari lub Maca i moje wskazanie to Willy Rampf, który od pewnego czasu wypowiada się "dziwnie". Biedny Nick jest tylko zasłoną dymną, ale nie jest groźny w przeciwieństwie do Roberta. Wielka szkoda. Robciu. trzymaj się!

avatar
Kibicka

21.09.2008 17:16

0

Z mojej ściągawki wynika, że tylko w dwóch miejscach można pokonać odcinek z prędkością 300/h, tj. prosta po starcie odc. 1; i nastę pna 7 odcinek. Pozostałe to prędkość 80-100 km/h. To jest tor, na którym jedzie się w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Powodzenia a najlepiej wygranej dla naszego Robercika.

avatar
Kibicka

14.09.2008 17:03

0

Do tej pory było wiadomo, że Nick ma kontrakt do końca 2009 r., a kończy się kontrakt Roberta. Robert nie zgodził się na następny trzyletni, tylko na 1 rok, bo nie ma pewności, że będzie miał taki bolid, którym zawalczy o zwycięstwo. Alonzo podobno zgadza się na trzyletni tylko nie wiadomo za jaką sumę (obecnie bierze 25 mln euro). Nick otrzymuje 11 mln, a Robertowi podobno proponowano 12 mln (obecnie pobiera trzy). Który więc zostaje i co z kontraktem Nicka. Czy pogłoska o Alonso jest pogróżką dla Roberta?

Przejdź do wpisu BMW poczeka na Alonso

avatar
Kibicka

11.07.2008 17:58

0

do gustavo f199/ Kontrakt dla Massy załatwił Nikolas Todd przy pomocy tatusia starego Todda, i dlatego stary Todd musiał ustąpić ze stanowiska, bo wkurzył prezydenta Fiata, który z kolei panicznie nie znosi Massy. W zespole jest kiepski nastrój z tego powodu, bo Massa jest tam intruzem. Poprzedni menedżer Massy jest obecnie menedżerem naszego Kubicy, zobaczymy co wynegocjuje. Pozdro..

Przejdź do wpisu Massa odpowiada na krytykę

avatar
Kibicka

25.06.2008 18:08

0

Przebieg kariery Nicka nie jest imponujący. Na koncie od 2000 r. ma: 168 pkt. Najlepszy sezon 2007 - 61 pkt. 2005 i obecny - po 28 pkt. pozostałe: 2000 - 0; 2001 - 12; 2002 - 7; 2003 - 6; 2004 - 3. Podium - 9; zwyc. - 0; p.pos. 1; nie sklasyfikowany - 40 razy. Robert od zaledwie 2006 r. 91 pkt.; podium - 5; zwyc. - 1; p.pos. - 1. i bardzo pędzi do przodu podczas gdy NIck prezentuje zmierzch możliwości. Różnica między nimi polega na tym, że Nick miał zamożnego sponsora i czuł się pewnie, Robert ma nieprzeciętny talent i już pracuje na piękną bigrafię. I powodzenia Robercie!

avatar
Kibicka

27.04.2008 18:04

0

Szkoda wielka, że impreza nazywana wyścigiem tak naprawdę uniemożliwia ściganie się! Kierowca po starcie zajmuje miejsce i w takiej kolejności dojeżdża do mety, bo nie ma żadnej możliwości wyprzedzenia z powodu zbyt wąskiego toru, chyba, że przed nim któryś wypadnie. Moim zdaniem jest to jazda na wytrzymałość samochodu i kierowcy, a nie wyścig. Kubica mając jednakowy czas z Hamiltonem, czasami nawet lepszy, nie mógł zaryzykować ścigania się z braku "jezdni"! Zaprezentował kapitalną jazdę i może w Turcji będzie mógł powalczyć - co chyba bardzo lubi.

avatar
Kibicka

23.04.2008 17:04

0

Wyścig w deszczu, to wyścig niebezpieczny uniemożliwiający kierowcy widzenie. Przecież nie mają wycieraczek na kaskach. Niech któryś z Was pojeździ samochodem w czasie deszczu przy zapoconych szybach bez możliwości widzenia trasy. Życzę im dobrej pogody, bo chcę obejrzeć wspaniałą jazdę bez zbędnego narażania kierowców.

Przejdź do wpisu Wyścig w Hiszpanii w deszczu?

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu