Trzeci trening na torze w Las Vegas należał do George'a Russella, który wykorzystał sprzyjające warunki pogodowe, aby w samej koncówce uzyskać najlepszy czas. Spodziewany powrót opadów nie zakłócił przygotowań do czasówki, ale na początku sesji tor pozostawał mokry po wcześniejszych deszczach.
Ostatnia przed czasówką sesja treningowa Formuły 1 rozpoczynała się na lekko mokrym torze, mimo iż po wcześniejszych opadach deszczu nie było śladu. Temperatura powietrza wynosiła zaledwie 12 stopni Celsjusza, a nawierzchnia toru była raptem o stopień wyższa.
Przez całą sesja prognozy synoptyków sugerowały powrót opadów w pewnym momencie, ale te nigdy nie nadciągnęły nad tor.
Jako pierwsi zaraz po rozpoczęciu odliczania czasu na torze pojawili się Piastri, Hamilton oraz Bearman. Ten ostatni od razu zameldował przez radio, że nawierzchnia nie nadaje się na gładkie ogumienie. Kierowcy zgodnie opuszczali więc swoje garaże na oponach przejściowych.
W zdradliwych warunkach, na śliskiej nawierzchni początkowo dwa najlepsze czasy należały do kierowców McLarena, ale szybko wyprzedzili ich najpierw Hamilton, a chwilę później także Verstappen.
Brak opadów sprawiał jednak, że z każdym przejazdem i każdą minutą nawierzchnia toru była osuszana, więc czasy musiały się poprawiać. Po 20 minutach kierowcy zdołali urwać z pierwszych czasów przeszło dwie sekundy, a na czoło stawki powrócił Lando Norris, który ponownie bardzo szybko został skontrowany przez Hamiltona.
Mimo niskiej przyczepności kierowcy unikali większych błędów. Na torze pojawiła się tylko jedna żółta flaga wywołana szerokim wyjazdem Alexa Albona w piątym zakręcie.
Mniej więcej na półmetku sesji pojawili się pierwsi śmiałkowie, którzy postanowili sprawdzić przyczepność toru na gładkich oponach. Co ciekawe na taki ruch zdecydowali się, mający najwięcej do stracenia, zawodnicy McLarena.
Nie udało im się poprawić swoich czasów, ale to nie zniechęciło kolejnych śmiałków do podjęcia ryzyka. Na slickach pojawił się też lider tabeli wyników, Lewis Hamilton, jego zespołowy kolega, Charles Leclerc, oraz kierowcy Racing Bulls.
Chwilę później większość stawki korzystała już z gładkich opon, a na torze doszło do pierwszej niebezpiecznej sytuacji kiedy to Lewis Hamilton pędził po poprawę czasu. Brytyjczyk w pewnym momencie dogonił jadący przed nim peleton kierowców i na dohamowaniu o mały włos nie uderzył z Liama Lawsona, który nie zjechał z jego toru jazdy. Kierowca Ferrari musiał salwować się ucieczką na pobocze.
Po pierwszych zapoznawczych okrążeniach na oponach przeznaczonych na suchą nawierzchnię kierowcy zaczęli lawinowo poprawić czasy, a na czoło tabeli wskoczył Charles Leclerc, za którym znaleźli się zawodnicy Red Bulla - Tsunoda przed Verstappenem.
Wyniki błyskawicznie zeszły poniżej 1 minuty i 40 sekund, a parę minut później kierowcy osiągnęli pułap 1 minuty i 35 sekund.
Na dziesięć minut przed końcem treningu na czele znajdował się Max Verstappen, za którym znaleźli się kierowcy Ferrari i Isack Hadjar.
Broni nie składali też kierowcy Mercedesa, który słynie z niezłych osiągów w chłodniejszych warunkach. Russell i Antonelli zarówno na przejściówkach, jak i gładkich oponach cały czas walczyli w czołówce, ale ani razu nie udało im się wyjść na prowadzenie.
Spodziewany powrót deszczu nie zakłócił przebiegu trzeciego treningu, a w końcówce sesji na torze panowały najlepsze warunki do poprawy czasów z czego chętnie korzystali kierowcy, zmieniając się na czele tabeli. Najpierw najszybszy w końcu okazał się Russell, a chwilę później wyprzedził go Albon i Verstappen.
Na zakończenie sesji hamowanie przestrzelił Gabriel Bortoleto, powdując chwilowe wywieszenie żółtej flagi, ale nie był to koniec emocji, gdyż po najlepszy czas skutecznie znowu pędził Russell.
Szanse na odebranie Brytyjczykowi pozycji miał jeszcze Max Verstappen, ale ten popełnił błąd na hamowaniu i przestrzelił zakręt, ostatecznie kończąc sesję na drugim miejscu przed Albonem, Hadjarem i Hamiltonem.
Co ciekawe z walki o jak najlepszy czas w końcówce zrezygnowali obaj kierowcy McLarena, którzy ostatecznie zostali zepchnięci na dwie ostatnie pozycje.
© Mercedes


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się