WIADOMOŚCI

Brown uważa, że Hamilton powinien być już ośmiokrotnym mistrzem świata
Brown uważa, że Hamilton powinien być już ośmiokrotnym mistrzem świata © McLaren

Dyrektor generalny McLarena podzielił się dość chwytliwym stwierdzeniem odnośnie liczby mistrzowskich tytułów Lewisa Hamiltona. Nie szczędził także mocnych słów w stronę Maxa Verstappena czy Christiana Hornera. 

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Takie chwytliwe cytaty pojawiły się u Zaka Browna w wywiadzie dla The Telegraph. Oczywiście nie były to pierwsze uderzenia z jego ust w stronę zespołu Red Bulla, o którego sile stanowili w ostatnich latach Max Verstappen i Christian Horner. Tym razem Amerykanin miał zastrzeżenia co do zbyt agresywnego stylu jazdy czterokrotnego mistrz świata:

"Nie chcę dyskredytować Maxa, bo jest czterokrotnym mistrzem świata. Potrafi być złym typem i zbyt agresywnym na torze. Patrząc na niektórych z największych mistrzów F1, widać, że mają w sobie pewną arogancję i wystawiają łokcie. Max czasami przekraczał granicę na torze. Np. w Brazylii [w 2021 roku] przeciwko Lewisowi Hamiltonowi. Kilka jego manewrów w walce z Lewisem było zbyt agresywnych", powiedział CEO McLarena.

Gdy jeszcze Horner zarządzał Red Bullem, to właśnie on był bardzo często atakowany przez Browna, na co ten nie pozostawał mu dłużnym. 54-latek zasugerował, że wpływ na to miała sława z serialu Netflixa "Drive to Survive":

"Znam Christiana od ponad 30 lat. Kiedyś dobrze się dogadywaliśmy. Jego wyniki są znakomite i należą się mu czapki z głów. Zmienił się jednak. Sława z "Drive to Survive", pieniądze, chwała, to zbyt dużo."
"Czy Christian gra fair? Czasami nie. Gdy jeszcze ścigałem się, pojawiali się kierowcy, którzy jeździli twardo i spychali rywala dwoma kołami poza tor. To jest okej, ale są też tacy, którzy wypychają czterema kołami poza tor, a to nie jest już w porządku. Ja jestem tym gościem od dwóch kół, a Christian od czterech."

Brown podkreślił, że główny jego żal do Hornera odnosił się do bezpodstawnych oskarżeń w stosunku do McLarena. Dotyczyło to m.in. stosowania rzekomych sztuczek z utrzymywaniem właściwej temperatury opon:

"Wysuwał oskarżenia w stronę naszego zespołu, a nie sądzę, że w nie wierzył. Chodziło zwyczajnie o zdestabilizowanie nas. Pomijając już kwestię legalności, każdy w tym sporcie ma świadomość, że nie robi się takich rzeczy z przyczyn technicznych."

Amerykanin zaznaczył również, że różni się od Hornera sposobem obchodzenia się ze swoim ego:

"Mam ogromne ego i nie ma co tego ukrywać. Samo ego jest dobre, aczkolwiek arogancja okropna. Dla mnie ego to duma. Chroni własną markę i wyniki samego zespołu. Arogancja doprowadza z kolei do robienia błędów."

Najszerszym echem w środowisku F1 odbiło się jednak stwierdzenie Browna z końcowych serii krótkich pytań. Jedno z nich dotyczyło tego, czy Lewis Hamilton może zostać rekordzistą i wywalczyć 8. mistrzostwo świata w F1. Odpowiedź nawiązała tymczasem do kontrowersyjnych wydarzeń z GP Abu Zabi 2021:

"Powinien już nim być."

Wracając jednak do kwestii krytyki w stronę Red Bulla, w ostatnim czasie do mediów przedostała się jego ciekawa wypowiedź z własnej książki pt.: "Seven Tenths of a Second". Pojawiło się w niej wskazanie, że to Verstappen jest osobą decyzyjną w Milton Keynes:

"Innym przykładem jest zasada Maxa Verstappena w Red Bullu. Celowo użyłem słowa "zasada". Czasami na długo przed zwolnieniem Christiana Hornera w połowie sezonu 2025 wyglądało to tak, jakby Max faktycznie zarządzał zespołem", zasugerował Zak.
"Wszyscy wydają się mu posłuszni i wygląda to tak, jakby każdy go się bał. Bolid dostosowany jest do niego i to do tego stopnia, że trudno komukolwiek innemu tak samo efektywnie nim się ścigać. Red Bull zazwyczaj nie wybiera drugiego kierowcy, który stanowiłby zagrożenie dla Maxa. W innym wypadku Carlos Sainz byłby oczywistym wyborem [na sezon 2025]."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

13 KOMENTARZY
avatar
Frytek

21.11.2025 08:12

3

3

Nawet dobrze gada, polać mu. Ogólnie myślałem że popełniają błąd wywalając Hornera, ale fakt że jakoś mniej tej toksyczności jest teraz w padoku. Chociaż te numery z taśmami, jednak to siedzi w genach. Co do Maxa to też pełna racja, ale to chyba wiedział każdy 


avatar
ojciec3d

21.11.2025 10:27 zmodyfikowany

1

1

a ja tam uważam, że czas kiedy jeździł hamilton z bottasem był straszny i w ogóle nie myśle o Hamiltonie jako tylukrotnym MS. Na prawdę dziwne 4 słabe lata. Mało się ciekawych rzeczy pamięta z tych czasów. Pozorna walka vettela o MS w 2018 przez pół sezonu i wygrane Leclerca z 2019. Wygrana Riccardo w 2018 w monaco i to chyba wszystko. Poza tym nic ciekawego. Epoka obecna jest dużo bardzie ciekawa.


avatar
EnderWiggin

21.11.2025 11:34

3

2

@ojciec3d  Subiektywna opinia opierana na sympatiach i antypatiach ponieważ lata dominacji Hamiltona nie były tak jednowymiarowe i jednostronne jak lata dominacji Verstappena gdzie wygrywał wyścigi seryjnie najlepszym bolidem. I tamte czasy były nudne, a te są ciekawe? Bo wygrywa kierowca, którego lubisz, a wtedy wygrywał kierowca, którego nie lubisz? 


avatar
ojciec3d

21.11.2025 11:38 zmodyfikowany

0

1

@EnderWiggin  zresztą uruchom logikę. 2022 Leclerc liderem MS przez połowę sezonu, Ver MŚ2023 dominacja Verstapena ale wysoki poziom Pereza i Alonso w pierwszej części sezonu2024 Ver MŚ ale najszybsze auto miał Norris2025 dwóch kierowców walczy o MŚ przez prawie cały sezon, do GP brazylii znamy dopiero MS bo stawiają na norrisa od po gp holandii. a 2017 wiadomo ze ham2018 niby walka vettela ale nikt w to nie wierzy, bo vettel mając auto o 1s szybsze wygrywał MS o włos2019 wiadomo ze hamitlon (kilka dobrych wyscigów ferrari do momentu bana)2020 wiadomo ze hamilton 


avatar
ojciec3d

21.11.2025 11:48

0

@EnderWiggin  no to dlaczego mówię, że lepsze czasy skoro nie lubie Verstapena? Przyznaje, że to najprawodpoodbniej najlepszy drajwer w historii ale jakoś nie przepadam za nim.


avatar
Frytek

21.11.2025 14:29

0

@ojciec3d  Serio, ty przyznajesz że to najprawodpoodbniej najlepszy drajwer w historii? Aż musiałem kilka razy przeczytać 


avatar
ojciec3d

21.11.2025 14:46 zmodyfikowany

0

@Frytek  dla ciebie norris, bo ci się podoba jego zdjęcie z pępkiem na wierzchu i kwiatkiem, dla mnie Verstapen. Na pewno jest to najlepszy drajwer 21 wieku. 1. Verstapen 2. Schumacher 3. Alonso i w moim przekonaniu najlepszy w historii. 1. Verstapen 2. Senna 3. Shchumacher


avatar
Frytek

21.11.2025 15:39

0

@ojciec3d  Dopiero co musiałem ci wyjaśniać geniusz Ver po gp Brazylii. Ciągle upierałeś się że to silnik i bolid stanął na podium a tu nagle taka zmiana? No proszę jak można szybko zmienić zdanie. Przypomnę że mówiłeś że każdy by to zrobił i że Ver nie jest aż takim geniuszem tylko bolid I nowy silnik


avatar
Michael Schumi

21.11.2025 13:16

1

0

Jak średnio go lubię to zgadzam się z nim tutaj.


avatar
grenszuc

21.11.2025 14:42

0

Nie lubie grubasa, ale dobrze mówi. Ani nie zabiega o ver ani o ham więc jest w miarę obiektywny.


avatar
ryan27

21.11.2025 18:24

1

2

Brown ma rację. Zresztą dla mnie HAM jest 8-śmio krotnym mistrzem i mam gdzieś tą ustawkę F1/FIA.

Niestety F1 to sport pełen przekrętów dlatego warto przypominać o tym, że tzw oficjalna klasyfikacja jest g... warta :-)


avatar
devious

21.11.2025 22:50 zmodyfikowany

0

Jak liczymy "co się komu należało", to nadal Ham ma 7 tytułów - dostaje za 2021, ale trzeba mu wtedy zabrać za 2008 :)No i oczywiście jak już chcemy być bardzo "sprawiedliwi" to Schumacherowi też zabieramy nieuczciwy tytuł z 1994 i wtedy i tak Ham jest rekordzistą z 7 tytułami. Schu ma 6 i wszyscy zadowoleni :DPS*Tylko pytanie "co to znaczy należało się" - w Abu Dhabi to Mercedes popełnił błąd strategiczny zakładając Lewisowi złe opony na końcówkę. FIA namieszała, ale nie chciała kończyć wyścigu pod Safety Carem z czym się totalnie zgadzam - taki świetny sezon by się skończył najgorszym finiszem w historii... To by dopiero było żenujące i idiotyczne i wtedy z kolei ta druga strona by mówiła o "ustawce" - że FIA pomogła Lewisowi i celowo nie chcieli restartu, żeby Lewis wygrał "przy zielonym stoliku". Ktoś nie wierzy? Na 100% by tak było. Przecież toksyczny Horner to pewnie by do dzisiaj to powtarzał. A tak choć z kontrowersjami - to jednak przynajmniej tytuł się rozstrzygnął na torze, w czystej walce Lewis vs Max. I to mi się podoba - tak czy siak Max wtedy bardziej zasłużył na tytuł, więc summa summarum skończyło się sprawiedliwie - tak jak powinno.Bo jak zaczniemy rozkładać sezon 2021 "na czynniki pierwsze" to tych kontrowersji było dużo więcej - sędziowie przymykali oczy na wybryki Maxa, wypychanie itd. A Lewis zyskał bardzo dużo punków w Silverstone - tam sędziowie mocno wsparli jego walkę o tytuł przez łagodną karę - dzięki czemu wygrał potem wyścig - normalnie powinien za taki bandycki wyczyn dostać 10 s stop & go, a wtedy by nie odrobił strat i ten wyścig z Abu Dhabi już nie miałby i tak znaczenia. Spłaszczanie całego sezonu 2021 to jednej decyzji na koniec sezonu to trochę dziecinada. Zawsze jest szerszy kontekst. Szkoda, że nawet Zak Brown nie łapie tych niuansów. No ale on akurat na zbyt bystrego gościa nie wygląda (raczej jest typem "przebojowego dupka-biznesmena" - tak jak Flavio i inni szefowie ekip - to też rodzaj inteligencji, ale innej). 


avatar
devious

21.11.2025 23:01 zmodyfikowany

0

@devious  

Fajnie, że każdy post jaki tutaj napiszę ma zawsze powycinane wszystkie akapity... Nie da się tego czytać potem. 

Za każdym razem muszę edytować, a teraz nawet po edycji wykosiło akapity i już drugi raz nie mogę poprawić. 

Zaiste wspaniały system komentarzy!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.