WIADOMOŚCI

Doornbos: w Ferrari panują poważne napięcia
Doornbos: w Ferrari panują poważne napięcia © Ferrari

Były kierowca F1 Robert Doornbos sugeruje, iż w ostatnim czasie w Ferrari pojawiło się spore napięcie spowodowane brakiem sukcesów i słabą formą zespołu

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Scuderia Ferrari to najbardziej utytułowany zespół w całej historii Formuły 1, lecz od ich ostatniego mistrzostwa świata konstruktorów minęło już 17 lat. 

Na przestrzeni minionych sezonów Scuderia niejednokrotnie brała udział w walce o tytuły, lecz za każdym razem zespół z Włoch musiał uznać wyższość rywali.

W drugiej połowie sezonu 2024 dość niespodziewanie włączyli się do walki o mistrzostwo w tabeli konstruktorów. Mimo iż przegrali wówczas z McLarenem, włosi zaliczyli spory postęp zwiastujący nadejście jeszcze lepszych czasów.

Ten rok ułożył się jednak zupełnie nie po myśli Ferrari - od samego początku sezonu wiadomym było, iż nie będą w stanie nawiązać walki z McLarenem o tytuł mistrzowski. Po 21. rundach Scuderia nadal nie zwyciężyła ani jednego wyścigu - może to być ich pierwszy sezon bez zwycięstwa od 2021 roku.

Bez wątpienia obok braku konkurencyjnej maszyny, największym rozczarowaniem w Ferrari jest także forma Lewisa Hamiltona. Transfer Brytyjczyka do włoskiej stajni budził ogromne nadzieje wśród sympatyków Ferrari, lecz sezon 2025 w wykonaniu 7-krotnego mistrza świata nie należał do najlepszych w jego wykonaniu.

Mimo obiecującego początku kampanii i zwycięstwa w sprincie przed GP Chin, Hamiltonowi momentami trudno było zaadaptować się do trudnej w prowadzeniu konstrukcji SF-25. Do tego dochodziły także błędy oraz niewykorzystane okazje, przez które Lewis jeszcze ani razu nie zameldował się na podium w barwach Ferrari - Brytyjczyk dotychczas nie zaliczył sezonu w Formule 1, w którym choć raz nie zameldowałby się w czołowej trójce Grand Prix.

Po zupełnie nieudanym GP Sao Paulo Hamilton dał upust swojej frustracji i goryczy przyznając, iż ciężko znosi swoje ostatnie niepowodzenia:

"To naprawdę koszmar. Żyję w nim już od jakiegoś czasu" - powiedział Hamilton po wyścigu na Interlagos.
"Z pewnością to coś pomiędzy marzeniem o jeździe dla tego niesamowitego zespołu, a koszmarem wyników, które osiągamy - wzloty i upadki są trudne do zniesienia."
"Jutro znów się podniosę. Będę dalej trenował, dalej pracował z zespołem."
"Naprawdę chciałem zdobyć dla nich dobre punkty w ten weekend, ale wrócę tak silny, jak tylko potrafię, w następnym wyścigu i spróbuję się odbudować."

Na temat Lewisa oraz obecnej sytuacji w Ferrari wypowiedział się były kierowca Formuły 1, Robert Doornbos. Holender nawiązał do kontrowersyjnych słów krytyki Johna Elkanna wobec Charlesa Leclerca i Lewisa Hamiltona sugerując, iż we włoskiej ekipie narastają poważne napięcia:

"Hamilton powiedział w mediach, że żyje w koszmarze."
"To dramatyczne i straszne. Moim marzeniem było podpisać kontrakt z Ferrari, a odkąd tam jestem, to koszmar" - powiedział Doornbos nawiązując do słów Hamiltona po wyścigu w Brazylii.
"Szef Ferrari, John Elkann, powiedział też, że kierowcy powinni mniej mówić i przyspieszyć. Drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów wciąż jest do osiągnięcia."
"Leclerc i Hamilton zamieścili po skardze Elkanna wiadomości na Instagramie, wyraźnie chcąc pokazać jedność w zespole."
"To wskazuje, że w Ferrari panują poważne napięcia."

Były zawodnik Red Bulla skrytykował również dotychczasową formę Hamiltona twierdząc, iż jego transfer do Ferrari nie opłacił się:

"Chętnie przelewają Hamiltonowi 2,5 miliona co weekend, ale on nic w zamian nie dostarcza."
"To bolesne dla niego, ale też dla wszystkich fanów Ferrari."
"Musi mieć nadzieję, że Ferrari zbudowało silnik jak rakieta. Naprawdę muszą dokonać cudu."
"Jeśli pokona Charlesa Leclerca, znów zostanie bohaterem Włoch, więc to cienka granica, ale na razie się to nie sprawdza."

Po trudnym weekendzie na Interlagos Ferrari spadło w klasyfikacji generalnej na czwarte miejsce. Mimo iż do niedawna zajmowali pozycję wicelidera, na trzy rundy do końca sezonu tracą do ekipy Mercedesa aż 36 punktów.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
goralski

13.11.2025 20:18

1

0

Zasługują na 4 miejsce, najlepiej 10 ze względu na taczkę i kierowców...

Bolid nie dowozi od kilku sezonów (poza wałem z czujnikiem)no i kierowcy...LEC żadnym liderem nie jest, ciężko ocenić czyste tempo ale Max jest kilka poziomów wyżej a i mercedes depcze po piętach...

Hamilton w tej erze LEC nie zagraża, Charles ma lepsze statystyki od mistrza (bo po to go ściągnęli)ale nie wiem, czy zbudował wokół siebie status 1....

Dla odbudowy Ferrari widzę tylko jedną szansę- spadek,  porządki i odbudowa zespołu...czyli jakieś 4 lata...smutno ale należy im się strata statusu świętej krowy w f1 i uczciwa rywalizacja 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.