Francuska ekipa porozumiała się ze swoim liderem ws. przedłużenia kontraktu. Na mocy nowej umowy Pierre Gasly będzie ścigać się w narodowych barwach co najmniej do sezonu 2028.
Dzisiejsze ogłoszenie Alpine nie jest większym zaskoczeniem, zważywszy na to, że już w zeszłym roku obie strony podpisały wieloletnie porozumienie. Nowa umowa z kolei została podpisana na czas określony, ponieważ wprost podano, że Pierre Gasly będzie ścigać się we francuskich barwach co najmniej do 2028 roku.
Oznacza to, że jeśli 29-latek wypełni ten kontrakt, przedłuży swój epizod w Enstone do sześciu lat. Po raz pierwszy pojawił się tam bowiem w 2023 roku i dla swojego zespołu wywalczył dwa podia - w GP Holandii 2023 i GP Sao Paulo 2024 - a także zameldował się w czołowej trójce sprintu na torze Spa-Francorchamps w sezonie 2023:
"Jestem zaszczycony zaangażowaniem w długoterminową przyszłość Alpine. Dla Francuza jazda w bolidzie francuskiej marki to ogromna duma. Odkąd dołączyłem tutaj w 2023 roku, zawsze czułem, że zespół zmierza we właściwym kierunku w kontekście przyszłości", powiedział Gasly.
"Dzięki wsparciu i wiary we mnie Flavio [Briatore], zaangażowaniu Francoisa [Provosta] w projekt F1 oraz osobom pracującym w Enstone była to naturalna decyzja i chcę zostać tutaj na kolejne lata, osiągając założone cele, czyli wygrywać wyścigi i mistrzostwa świata. Jesteśmy w tym razem i nie mogę się doczekać kontynuacji tej wyjątkowej historii."
Sporą niewiadomą w kontekście Alpine i nowej ery regulacyjnej jest obsada drugiego fotela. Chociaż doniesienia medialne wciąż wskazują na to, że Franco Colapinto może pozostać w zespole, w ostatnim czasie wzrosły akcje Paula Arona.
06.09.2025 11:15
0
Czy ktoś ma wiedzę, aby wytłumaczyć jak to możliwe, że Briatore po takich (uzasadnionych) zarzutach i (chyba) dożywotnim wyroku zakazu pracy w F1 jest twarzą jednego z zespołów?
06.09.2025 11:19
0
@gen_jaruzelski Już w 2010 roku jakiś francuski trybunał uchylił mu ten dożywotni zakaz i jeszcze przyznał odszkodowanie xD
06.09.2025 13:44 zmodyfikowany
0
Kurde myślałem że może na drugi fotel wskoczy Ricciardo. Szło mu w Renault. Prawda, że trochę nieładnie się z nimi rozstał, ale mogłoby coś z tego być.
Jednak po jego ostatnim oświadczeniu o zakończeniu kariery kierowcy wyścigowego chyba z moich złudzeń nic nie będzie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się