WIADOMOŚCI

Mekies zadebiutował w roli szefa Red Bulla podczas dnia filmowego na torze Silverstone
Mekies zadebiutował w roli szefa Red Bulla podczas dnia filmowego na torze Silverstone © Red Bull

Nowy szef Red Bulla nie musiał długo czekać na pierwszą aktywność na torze. Zadebiutował w tej roli już podczas dnia filmowego na Silverstone Circuit. 

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Od środowego przedpołudnia dominuje absolutnie jeden temat w świecie F1. Chodzi oczywiście o trzęsienie ziemi, do jakiego doszło w Red Bullu. Po 20 latach pracy jako szef zespołu zwolniony został Christian Horner, a jego miejsce zajął dotychczasowy dowodzący Racing Bulls, Laurent Mekies.

Kulisy całego rozstania z Brytyjczykiem można znaleźć TUTAJ, natomiast już w czwartek pracę pełną parą jako szef głównej ekipy rozpoczął Francuz. Jak się okazało, pierwszy dzień w tej roli przypadł mu na shakedown z bolidem RB21 na torze Silverstone. Tym samym austriacka stajnia wykorzystała już dwie tegoroczne takie okazje. Wcześniej zapoznawała się dodatkowo ze swoją maszyną w Bahrajnie.

Niestety, nie wiadomo, który z kierowców testował na legendarnym obiekcie. Wprawdzie w Milton Keynes sesje w symulatorze odbywał Max Verstappen - o czym informowali brytyjscy dziennikarze - natomiast na udostępnionych materiałach wydaje się, że widnieje numer startowy Yukiego Tsunody.

Wszystkie przekazane zdjęcia skupiały się jednak na Mekiesie, który rozpoczął proces zapoznawania się z nowymi pracownikami. Red Bull udostępnił z nim też pierwszy wywiad, w którym docenił osiągnięcia swojego poprzednika:

"Wciąż wydaje się to trochę nierealne, że przebywając tutaj, nie widać go. Niemożliwe jest niedocenianie skali osiągnięć, jakie ten zespół osiągnął w ciągu 20 lat pod przywództwem Christiana. Spotkałem go 20 lat temu, kiedy zostawał najmłodszym szefem w historii F1", powiedział francuski inżynier.
"To niesamowite, w jaki sposób doprowadził to miejsce do takiego poziomu, zdobywając w trakcie tej podróży mnóstwo tytułów i zwycięstw. Christian to też gość, który wspólnie z Helmutem [Marko] i Oliverem [Mintzlaffem] przywrócił mnie do rodziny Red Bulla dwa lata temu. Moje pierwsze myśli skierowane są właśnie w jego stronę."

Mekies nie ukrywał także, że chce postawić na prostotę w początkowym zarządzaniu Red Bullem:

"Jest tylko jeden krok. Nie mogę się doczekać po prostu poznania tych ludzi. Nie minął jeszcze nawet dzień, więc naprawdę nie mogę się doczekać poznania jak największej ilości osób z tego niesamowitego teamu. Chcę odkryć tę magię i poznać chłopaków oraz dziewczyny, którzy tworzą ją za kulisami."
"Tej kwestii właśnie będą poświęcone najbliższe tygodnie. Spotkania z jak największą liczbą pracowników, wysłuchanie ich i próba zrozumienia tej pięknej, magicznej maszyny, jaką jest zespół F1 Red Bulla. Znajdziemy też drogi do tego, by mieć w tym swój wkład w ten sport."
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

4 KOMENTARZE
avatar
Przemo183

11.07.2025 11:14

4

0

Czemu mam wrażenie, że Jos i Helmut wzięli sobie marionetkę na szefa żeby mieć na kogo zrzucić swoje ewentualne błędy? Hornera chcieli zdjąć jakimiś bzdurami o molestowaniu ale się nie udało. 


avatar
Miri@m

11.07.2025 12:03

2

0

Ciekawa jestem, czy powodem zwolnienia Hornera były tylko jego złe decyzje (a takie podejmują wszyscy), czy może Red Bull podjął takie postanowienie, bo obawiał się odejścia Maxa, a póki co, nie ma lepszego w  czerwonych bykach. Wybrali "mniejsze zło " może.  Choć pewnie prawdziwych powodów nie poznamy...


avatar
Przemo183

11.07.2025 14:58

2

0

@Miri@m  weź pod uwagę jeszcze jeden czynnik. Helmut i Jos nie lubią Hornera. Póki żył stary to było 3 ojców sukcesy. Vettel/Verstapen Max, Horner i Ditrich. Młody podobno to milenials z kasą tatusia, Jos i Helmut od dawna chcieli przejąć stery, ale stał za sterami jeden z bardziej doświadczonych i zasłużonych ludzi w F1 jako szef zespołu. Trudno pozbyć się legendy i fachowca i trzeba było knuć. Do steru dorwą się ludzie którzy dostaną dobry zespół ale i tak go rozbiją bo nie oni go budowali i nie oni rozumieją jak on działa. 


avatar
Frytek

13.07.2025 11:19

1

0

No cóż, mieli dobrego drugiego kierowcę ,to się go pozbyli i do tej pory nie potrafią zrobić porządku na drugim fotelu.

Teraz pozbyli się jednego z najlepszych szefów. To bardziej jak pewne że teraz kolejni szefowie będą się wypalać na tym stanowisku i będą ciągle ich zmieniać. W kolejce stoi już Claire Williams i Paddy Lowe.

W takim Alpine ciągle sortują różnymi ludźmi i nie mogą się podnieść i coś czuję za tak samo będzie w Redbullu 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.