Sukces Filmu F1 może mieć swoje konsekwencje dla kibiców. Media ponownie spekulują, że amerykański koncern poważnie rozważa przejęcie praw do transmisji tego sportu, tym razem tylko na ternie Stanów Zjednoczonych.
Po kinowym sukcesie Filmu F1, w którym głównymi gwiazdami są Brad Pitt oraz Damson Idris, Apple ma chcieć przejąć prawa do transmisji wyścigów Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych. Informacje takie podje sam Financial Times, więc dość poważne i pewne źródło.
Czy są one prawdziwe ciężko powiedzieć, gdyż to nie pierwszy raz kiedy Apple łączone jest z przejęciem praw do Formuły 1. Jeszcze nie tak dawno spekulowało się, że firma z Cupertino, która wtedy była najcenniejszą spółką na świecie mogłaby przejąć globalne prawa transmisyjne na cały świat za skromne 2 miliardy dolarów.
Wiadomo jednak, że wraz z końcem sezonu 2025 kończy się umowa ESPN. Dotychczasowy nadawca, wchodzący w skład grupy Disneya, miał możliwość negocjacji nowej umowy bez konkurencji, ale z doniesień wynika, ze okienko do takich rozmów zostało już zamknięte i władze F1 mogą teraz rozmawiać również z innymi nadawcami.
Dla firmy Apple nie byłaby to pierwsza styczność ze streamingiem dużych wydarzeń sportowych. W 2022 roku przejęło prawa do transmisji Major League Baseball oraz Major League Soccer w kolejnym sezonie.
Film F1 z kolei zarobił już w kasach kin 293 miliony dolarów, co stanowi dla Apple największy sukces w historii jego kinowych podbojów.
Konkurentem Apple do transmisji F1 w USA cały czas ma być ESPN, jednak spekuluje się, że do gry może też włączyć się największa platforma streamingowa na świecie - Netflix, który może chcieć bazować na sukcesie stworzonego przez siebie serialu Drive to Survive. Amerykański gigant również nie pierwszy raz łączony jest z przejęciem praw do transmisji, ale jak do tej pory nigdy nic z tego nie wychodziło.
11.07.2025 10:17
0
W USA nie mają dostępu do F1TV?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się