WIADOMOŚCI

Perez otrzymał karę za spowodowanie kolizji z Albonem
Perez otrzymał karę za spowodowanie kolizji z Albonem
Znane są decyzje sędziów odnośnie dwóch incydentów z udziałem Sergio Pereza oraz Alexa Albona w GP Singapuru. Jeden z nich uznano jako przewinienie Meksykanina, za które dostał 5-sekundową karę.
baner_rbr_v3.jpg

Nie wpłynie ona natomiast na końcowy (8.) wynik reprezentanta Red Bulla, ponieważ wjeżdżający za nim na metę Liam Lawson miał ponad 10-sekundową stratę. Dzięki temu zachował swoje wywalczone cztery punkty, ale nie były one jedynymi, jakie dzisiaj zainkasował. Sędziowie wręczyli mu też jedno oczko karne za całe zdarzenie.

To dotyczyło spowodowania kolizji z Alexem Albonem przy wejściu w zakręt nr 13. Nagranie z kamery pokładowej nie pozostawia żadnego pola do interpretacji w kontekście winy Pereza. Sędziowie jako okoliczność łagodzącą uznali jednak obecność wolniejszego Lawsona przed Tajem, co - ich zdaniem - mogło dać nadzieję Checo na przeprowadzenie skutecznego ataku.

Arbitrzy zajmowali się również innym incydentem z udziałem tej dwójki, który był związany z rzekomym wyprzedzeniem Albona w czasie wirtualnej neutralizacji, gdy wyjeżdżał z alei serwisowej. Ponieważ nie dało się określić, który z samochodów pierwszy znalazł się na drugiej linii samochodu bezpieczeństwa, odstąpiono od wymierzania jakichkolwiek sankcji.

Tabelę z punktami karnymi i reprymendami kierowców można znaleźć TUTAJ.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

4 KOMENTARZE
avatar
Drs

18.09.2023 15:51

0

Czyli chcąc pokazać,że redbul też czasem dostaje kary,dali karę która nie zaszkodzi pozycji Pereza


avatar
Valrock

19.09.2023 08:47

0

@1, a jaką mieli dać? Uciąć rękę? A może usunięcie z następnych 5 wyścigów? Przecież za to przewinienie jest 5 sekund.


avatar
dexter

20.09.2023 09:53

0

@ Drs Co za nonsens. Tu nie ma tam zadnych dyskusji. Perez po prostu zestrzelil Tsunode. Cale szczescie, ze wiecej nic sie nie stalo, bo na tej pozycji na ktorej byli (daleko z tylu), jesli cos sie stanie, a pojazd znajdzie sie na srodku toru, natychmiast zaczyna sie chaos. A Perez musi po prostu czegos odsluchac, poniewaz Japonczyk jest ostatecznie jednym z kierowcow Red Bulla. Meksykanin w pelni zasluzyl na kare w tym przypadku.


avatar
dexter

20.09.2023 10:15

0

@ Drs Sorry, teraz zauwazylem, ze mowa jest o sytuacji, w ktorej Perez spoznil sie na dohamowniu i byl obok Alexandra Albona, ale nie mial wystarczajaco duzo miejsca w zakrecie i uderzyl kierowce Williamsa w bok. Tak czy owak: nie byl to wyscig Sergio Pereza.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu