WIADOMOŚCI

Hamilton po raz kolejny podkreśla jak wiele poświęcił się w celu rozwoju W13
Hamilton po raz kolejny podkreśla jak wiele poświęcił się w celu rozwoju W13
Problemy z bolidem W13 na początku sezonu sprawiły, że zespół Mercedesa był zakłopotany, gdyż nie był w stanie od razu zidentyfikować przyczyny tak słabych osiągów swojej nowej konstrukcji wyścigowej.
baner_rbr_v3.jpg

Lewis Hamilton niejednokrotnie podkreślał, że w tym okresie eksperymentował "ze wszystkim", aby pomóc ekipie odnaleźć przyczynę problemu.

Głównym problemem Mercedesa była kwestia podbijania auta i mizernych osiągów na prostych. Zespół z Brackley zdecydował się na odważną i bardzo innowacyjną konstrukcję, która po prezentacji została ochrzczona jako "zero-pod", odnosząc się to niewidocznych wręcz bocznych sekcji auta.

Wielu obserwatorów sądziło wtedy, że Mercedes może mieć głownie problemy z chłodzeniem swojego auta. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna.

W wywiadzie dla BBC Hamilton ponownie podkreślił, że na początku roku podjął decyzję iż poświęci się dla zespołu i przyjmie rolę królika doświadczalnego.

"Dosłownie sprawdzałem wszystko" mówił. "Sprawdzałem każde ustawienie jakie mogliśmy sprawdzić. Tak działo się na początku roku."

Problemy Mercedesa sprawiły, że Hamilton nie był w stanie nawiązać do licznych sukcesów z poprzednich lat i po raz pierwszy od początku swojej kariery w F1 nie wygrał ani jednego wyścigu w sezonie.

"Cały pomysł spisywania się najlepiej i wyciskania najlepszych wyników w każdy weekend jest fajny, ale u nas chodziło o rozwiązanie problemu: poświęcałem sesję lub wszystkie sesje, aby móc znaleźć dla zespołu więcej danych."

"Tak, aby po powrocie do fabryki ekipa miała lepsze zrozumienie tego co się dzieje z autem. Niestety to pokrzyżowało nam kilka weekendów wyścigowych."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

26 KOMENTARZY
avatar
Danielson92

02.01.2023 09:33

0

Zaraz s


avatar
Danielson92

02.01.2023 09:34

0

Zaraz się zacznie lawina komentarzy :-D


avatar
Tomus1

02.01.2023 10:12

0

Tak zacznie się. Jak zwykle Lulu musi wytłumaczyć się ze słabych wyników przed personalnymi sponsorami. Oczywiście jak zwykle przedstawia siebie jako cierpiącego z musu kierowcy, który tak siebie całego poświęcił dla zespołu. Jakie to już jest nudne, te jego wszystkie cierpienia i udręki.


avatar
Bartko

02.01.2023 10:17

0

Usunięty


avatar
berko

02.01.2023 10:44

0

@2. Danielson92 Już się dwóch frustratów znalazło, jak zawsze zresztą pod postem o Lewisie. Hamilton niczego nieprawdziwego nie powiedział. Mercedes w zeszłym sezonie eksperymentował w każdym GP, może poza kilkoma ostatnimi rundami. W tej wypowiedzi Hamiltona nie ma ani słowa o tym, że Russell nie musiał eksperymentować, bo pewnie musiał, ale antyfani jak zawsze znajdą w jego słowach to co chcą znaleźć.


avatar
Malmedy19

02.01.2023 10:48

0

Albo "... jak wiele poświęcił dla rozwoju...", albo "... jak bardzo poświęcił się dla rozwoju...".


avatar
Bartko

02.01.2023 10:58

0

Hahaha wy jesteście nie możliwi. Napisałem komentarz w którym były przekleństwa i został usunięty w ciągu godziny a jak jeden z drugim się żre przez kilka dni pod jakimś postem to wszystko zostaje na miejscu. Kempa ty się dobrze czujesz ? Co muszę się z kimś wyzywać w każdym komentarzu żebyś nie usunął? Wiadomo wyświetlenia muszą się zgadzać.


avatar
mirek8423

02.01.2023 11:48

0

@7 Nowy rok i nowy porządek i jeśli napisałeś coś co nie jest zgodne z regulaminem tego forum to zostało to wymazane gumką myszką. Od dziś będzie tu zasada *STOP CHAM*


avatar
Bartko

02.01.2023 11:49

0

Jeśli to jest oficjalne stanowisko tej strony to nawet nie wiesz jak się cieszę. Stop cham i poziom strony skoczy do góry chwila moment. Natomiast nie widziałem nigdzie takiego komunikatu . Oby było jak mówisz


avatar
Grzesiek 12.

02.01.2023 12:17

0

Nie liczyłem, ale Lewis już więcej udzielił wywiadów w temacie, niż sesji treningowych na których testował . Niby altruista, ale niezupełnie. Coraz wyraźniej widać ból Lewisa , po porażce z Russellem... :-D A swoją drogą mógł w Brazylii pokazać swoją wyższość nad Russellem , ale też nie wyciągnął Maxa z weekendu i dlatego jedyne zwycięstwo w sezonie Merca, należy do młodszego Brytyjczyka. Ale co tam, to też wina że robił za królika doświadczalnego :-D


avatar
ekwador15

02.01.2023 12:35

0

Lewis w późniejszej fazie sezonu przestał eksperymentować i nagle Russell już tak nie błyszczał. Lewis jak Messi, tyle lat a nadal topowa forma. Russell przecież porównywany jest do największych talentów, a mimo to w kwalifikacjach bilans dla Lewisa był lepszy mimo słabego startu sezony spowodowanego eksperymentami gdzie Russell nabił troche licznik na swoją korzyść.


avatar
Danielson92

02.01.2023 16:22

0

@10 Gdy podczas przerwy w pracy zobaczyłem nagłówek artykułu, to byłem pewien, że prędzej czy później znajdę pod nim Twój komentarz :-D Nawet miałem o tym napisać , ale nie chciałem Cię zaczepiać. ,, Coraz wyraźniej widać ból Lewisa , po porażce z Russellem... :-D '' Coraz wyraźniej widać ból 4 liter u pewnych osób. Jestem pewien, że gdyby tak powiedział np Alonso to zaraz byłyby komentarze, że Fernando to wielki mistrz i wiadomo, że z takim doświadczeniem On musiał się tym zająć dla dobra zespołu. A w przypadku Hamiltona to wiadomo, że jest to tylko usprawiedliwianie się . Co do Brazylii to pełna zgoda. Lewis dostał szanse po restarcie wyścigu, ale nawet nie zbliżył się do Russella. Sam napisałem, że właśnie dlatego George go zasłużenie pokonał i rzucił spory kamyczek do jego ogródka. Mój komentarz odnosi się także do kolegi spod numeru 3. ,, Jakie to już jest nudne, te jego wszystkie cierpienia i udręki.'' Jakie to już jest nudne, te Twoje wszystkie, żale i frustrację do Hamiltona.


avatar
mm27m

02.01.2023 16:25

0

@ekwador: zgadzam się, tak jak niespecjalnie lubię to jaki jest (jaki się stał przez lata) tak porównianie do Messiego jest w punkt! pierwotnie myślałem że Russel jest szybszy, a tłumaczenia Lewisa za bardzo do mnie nie trafiały, ale jak skończyli z tym eksperymentowaniem pokazał jaki wciąż jest (top!) i to właśnie przy Russellu który też jest z najwyższej półki. rozumiem oczywiście sympatie i antypatie kibiców ale nie rozumiem bezmyślnych wysrywów z któych nic nie wynika. w ostatnim czasie zacząłem częściej zerkać na komentarze pod newsami i muszę przyznać że rzadko się trafia na jakieś sensowne i merytoryczne wrzutki, a szkoda, bo fajnie jest czasami z kimś podyskutować mając odmienne opinie ale jednocześnie mając sensowne argumenty. pzdr!


avatar
Davien 78

02.01.2023 18:04

0

12@ Napewno przegrał w tej Brazylii? Zdaje się jednak że na tę przegraną złożyło się parę kwestii. 1) Kwalifikacje - część kierowców stosowała technikę; pierwsze rozgrzewkowe kółko a kolejne mocne. W Q3 Ham nie zdążył tego mocnego wykonać po pirłecie Rus. 2) W wyniku kolizji z Ver Ham pokruszył krawędź podłogi i wg inż Merca utracił 7 pkt z siły dociskowej 3) Merc wymienił koła Hamowi 2 okr przed Rus, na torze kiedy Lec meldował że czerwona mieszanka trzyma 1 okrążenie. Co było by gdyby to Rus zjechał 2 okr wcześniej? Pośrednio w kwestii opon dzieliło by ich wtedy 4 okr. Co więcej mogli przytrzymać Hama na twardej i wiele dłużej a nie ściągać go bodajże na 47 okr. Miał tempo na wygraną nawet bez SC. Jak to napisano w podsumowaniu La Gazzetta delo Sport ,,... zespół Mercedesa zrobił tego dnia wiele by nie doszło do ostrej walki między kierowcami...." Co do testów różnych ustawień bolidu. Ham eksperymetował bądź eksperymentowano na Hamiltonie we wszystkich początkowych wyścigach prócz Bahrajnu aż do Kanady, oraz w ostanim wyścigu sezonu kiedy miał celowo ustawienia powodujące efekt moświnowania (co pośrednio doprowadziło do awarii hydrauliki). Co więcej po kolizji z Sai zmienił się balans jego samochodu a i tak objechałby Rus gdyby nie awaria. Co do Rus to jego potężny takent jest jak Yeti, i jeden i drugi (ten talent) podobno jest ale jeszcze nikt ich nie widział (chociaż Messner zarzekał się że widział tę małpę). Wszyscy zachwycają się tą wygraną Rus w Brazylii ale w sytuacji kiedy dwaj najwięksi rywale się tego dnia wzajemnie wyeliminowali to ciężko było tego nie wygrać.


avatar
Tomus1

02.01.2023 18:50

0

#12. Tak dokładnie, jego płacz jest nudny, nie ma takiego drugiego kierowcy w stawce, który tak bardzo cierpi z tego powodu, że musi w ogóle wsiąść do bolidu. Wracając do jego rzekomego poświęcenia się dla zespołu, dziwne, że mówi o tym dopiero po sezonie, kiedy jego wynik w tabeli, wygląda blado na tle młodziaka Georga. Znając jego nałóg do wylewania swoich cierpień i wyolbrzymiania swoich zasług i poświęceń pod publiczkę, ten wieczny dzieciak ( taki drugi Michael Jackson) zrobiłby to zapewne po każdej sesji a nie dopiero teraz. A tak przy okazji, to zwrócę uwagę, że F1 zawsze była poligonem doświadczeń i nie tylko on jeden eksperymentuje dla zespołu, bo bądź co bądź reszta kierowców też cały czas szuka najlepszych ustawień i trwa to przez cały sezon. Tak więc wiecznie uciśniony i tym razem Ameryki nie odkrył.


avatar
mirek8423

02.01.2023 21:17

0

@15 Ty wogóle nie zrozumiałeś tego artykułu, przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem.


avatar
Raptor Traktor

02.01.2023 22:55

0

Jeden wykonuje 98% roboty w zespole, inny poświęca własną karierę dla "wyższego dobra". No sami męczennicy w tej F1.


avatar
Tomus1

03.01.2023 05:48

0

#16. To Ty nie rozumiesz tego, że wyniki primadonny źle wyglądają przed sponsorami i kibicami i trzeba wypłakać następną bajkę o poświęceniu. Czekam na powtórne baty od Georga dla Lulu w tym sezonie. Ciekawe jaki tym razem będzie tego powód. Brak klękania przed startem czy gwizdy na trybunach?


avatar
Grzesiek 12.

03.01.2023 07:10

0

@12 Gratuluję zdolności nadprzyrodzonych... Nie wiem, ale może zmień zawód i zacznij przepowiadać przyszłość :-D Co do tematu, to naprawdę tylko zaślepieni kibice Hamiltona łykają te bajeczki i nie widzą w tym marnego tłumaczenia. A że się powtarza jak zdarta płyta i wylewa swoje żale, stąd wniosek że porażka z Russellem musi go strasznie boleć


avatar
Danielson92

03.01.2023 09:59

0

@19 Przecież to nie trzeba żadnych zdolności nadprzyrodzonych, żeby rozszyfrować niektóre proste mechanizmy :-D Gdyby Ty był mniej zaślepiony, to też byś pamiętał, że po GP Kanady był tu artykuł w którym Hamilton mówił, że liczy że to Russell przejmie teraz obowiązki królika doświadczalnego. No i od tego czasu dziwnym trafem Hamilton zaczął coraz częściej być przed młodym zarówno w kwalifikacjach i wyścigach. Przypadek? Czy jednak panowie zamienili się rolami. A może, to Mercedes robił wszystko, żeby pomóc Hamiltonowi. Pewnie tę ostatnią teorie byś poparł w ciemno :-D Nie wiem czy Lewis blefuje czy nie. Natomiast wiem, że ta porażka na pewno go boli i trudno, żeby było inaczej.


avatar
Grzesiek 12.

03.01.2023 10:39

0

@ 20 Spoko, przecież znam takich fachowców jak Ty, co po fakcie wszystko wiedzą, wręcz udają jasnowidzów..., stąd moja ironia Ale zupełnie nie wiem skąd się u Ciebie wzięły osobiste wycieczki, skoro defacto zgadzasz się w całości z wpisem nr. 10 ? Kiedyś to pisałem, ale się powtórzę. Nr. 1 nawet jeśli więcej testuje, to korzyści z tego tytułu są większe niż straty. Gdyż może zespołowi sugerować zmiany pod swój styl jazdy i pierwszy dostaje nowe części przez to jeździ z lepszym pakietem niż nr. 2. A że Lewis wybiórczo to przedstawia, nie oznacza że każdy jak mlody pelikan to łyknie. Na pewno nie ja. Oczywiście że zespół zrobi( zrobił) wszystko żeby ciągnąć Lewisa za uszy bo zna jego potencjał. Dlatego już dziś Toto lukruje Hamiltonowi... aby ten na pełnych obrotach był już od początku sezonu. Bo wie, żeby pokonać Verstappena potrzebny będzie bezbłędny sezon Brytyjczyka. Ale czy stać Lewisa aby utrzymał swój poziom przez cały sezon ? Widząc jego cała karierę to bardzo w to wątpię.


avatar
mirek8423

03.01.2023 15:38

0

@21 Max też może się potknąć podczas sezonu i tez nie będzie bezbłędny.


avatar
Grzesiek 12.

03.01.2023 15:53

0

@22 Kazdy może się potknąć. Ale wiek i zmiany w oponach na 2023r. przemawiają na Holendrem. Poza tym Max jest w takiej formie, że przy porównywalnych osiągach bolidów, pokona każdego. A Lewis praktycznie w każdym sezonie ma wahnięcia formy. A młodszy nie będzie, a mam wrażenie że z wiekiem traci swoją szybkość.


avatar
Frytek

03.01.2023 18:46

0

@23. Grzesiek 12. Szybkim to on był zawsze ale nie znaczy że idealnym. Popełniał błędy i z czasem je eliminował czyli stawał się kierowcą kompletnym, szybkim i inteligentnym. Być może swój punkt kulminacyjny miał w zeszłym roku, bo nie można powiedzieć że źle jeździł a wręcz chyba najlepiej jak potrafił. Jego amplituda prawdopodobnie już spada, może się starać ale wiek robi swoje, chociaż mogę się mylić. Przyszły rok pokaże. Jeśli chodzi o Maxa to on wręcz pnie się w górę chociaż jest juz na samej górze, bo jest młody i bardzo doświadczony. W końcu nikt go nie będzie mógł pobić Jeśli Ham nie da rady. Rus i Lec są szybcy i młodzi ale brak im takiego opanowania jak ma Max . A przynajmniej nie prędko go pobiją


avatar
Grzesiek 12.

04.01.2023 06:55

0

@ 24 Frytek Widziałem lepsze sezony Hamiltona niż ten z 2021 r. Myślę nawet że w 2007r jeździł lepiej, oczywiście poza końcówką. Zauważ ze od GP Monaco do Meksyku w 14 kolejnych wyścigach wygrał tylko 2 razy. Do tego w tym czasie przytrafiły mu się poważne błędy... To właśnie w środku sezonu przegrał tytuł, gdyż początek i końcówkę miał świetną. I w zasadzie zawsze taki był i jest. Mając kosmiczną przewagę w erze hybrydowej nie potrafił seryjnie bic rekordów jak Schumacher czy nawet Vettel... Mimo że pojedyncze wyścigi miał wybitne. Nawet Rosberg go wyjaśnił wygrywając pod rząd 7 razy. A Max zrobił rekord wygranych ponad możliwości bolidu. Dzisiaj jest równie szybki jak Hamilton czy Alonso, ale jest regularny i nie popełnia głupich błędów. I to go czyni obecnie Top 1 wśród kierowców. Oczywiście to są tylko moje subiektywne przemyślenia. I wcale nie mam problemu jeśli ktoś myśli inaczej.


avatar
Frytek

04.01.2023 08:27

0

@25 Sezon 2007 był dla wszystkich szokiem, bo przyszedł młody I pozamiatał Alonso. Ham był niesamowicie szybki ale co z tego jak przegrał tytuł przez durne błędy. Więc szybkość to nie wszystko, dlatego ja nie powiem ze to był najlepszy jego sezon (to tylko moje zdanie). Ham jak dla mnie zdołał połączyć szybkość ze skutecznością dopiero po przegranej z Rosbergiem. Od tamtej pory stał się naprawdę skuteczny i szybki. Leclerk też jest szybki i co z tego? Nie wygra tytułu póki nie połączy tego ze skutecznością. Russel potrafi być bardzo skuteczny ale widać że tempo nie raz miał gorsze od Hamiltona, czyli mimo że jest szybki to musi być jeszcze szybszy, bo mistrz musi właśnie taki być. Max od początku był mega szybki ale też popełniał błędy, które prawie całkowicie wyeliminował od zeszłego sezonu i teraz jest mega szybki oraz mega skuteczny. Top 1 przez duże T (mimo że buc i cham)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu