Szef toru Indianapolis, Tony George przyznał, iż prowadzi rozmowy ze sponsorami, mające na celu powrót Formuły 1 na ten tor. Ostatnie Grand Prix odbyło się w ubiegłym roku, w obecnym sezonie toru Indianapolis nie ma w kalendarzu F1, pierwszy wyścig odbył się tam w 1999 roku.
George poszukuje sponsorów, dzięki którym możliwa będzie organizacja Grand Prix. W wywiadzie dla radia „1070 The Fan Radio” stwierdził, że istnieje szansa powrotu GP USA już w 2009 roku:„Musimy poprawić stronę finansową tego wydarzenia, jeżeli chcemy mieć tu znów wyścigi. Nie dokonamy tego bez sponsorów. Prowadzimy rozmowy z pewnymi ludźmi, którzy mogą być tym zainteresowani, może uda się już w 2009 roku, jeżeli będziemy mieli odpowiednią propozycję dla Bernie [Ecclestone’a].”
30.03.2008 09:58
0
robert nie jechał w USA po wypadku ale chyba powinno wrócić do kalendarza
30.03.2008 10:28
0
Wątpie żeby udało im sie powrócić. Na organizacje wyścigu jest wielu chętnych a wśród kierowców brak jankesów.
30.03.2008 10:32
0
hm... jak chcą żeby wyścig odbył się u nich to niech zaczną już stawiać latarnie na torze ...
30.03.2008 10:45
0
Witam i zapraszam na oficjalną stronę F1.com. Głosujcie oczywiście na Roberta i zobaczcie jakie już teraz ma notowania! Kto się wybiera na GP Niemiec? Ja montuję już ekipę 8-10 osób ze Słupska, chętnych zaprzaszam na [email protected]. Pozdrawiam i ściskam kciuki przed GP Bahrajnu!
30.03.2008 10:56
0
Fajnie niech będzie te gp USA . Bo z tego co wiem robert tam się jeszcze nie ścigał .
30.03.2008 11:04
0
Denerwują mnie te nowe pomysły na GP w różnych "egzotycznych" państwach, niektóre niestety już zrealizowane. F1 powinno wrócić na stare dobre tory, a przynajmniej do tych państw co kiedyś, jak np. GP San Marino albo GP USA.
30.03.2008 11:09
0
Jak najbardziej F1 powinna wrócić do USA i to jak najszybciej. Europejski Hi-tech rules!
30.03.2008 11:15
0
Ja jestem zwolennikiem wprowadzania F1 na "świeże" rynki. Aczkolwiek, chciałbym znów zobaczyć wyścig na Imola czy Indianapolis. Przynajmniej Spa powróciło do kalendarza. Osobiście czekam z niecierpliwością na GP Singapuru, który zapowiada się BARDZO obiecująco.
30.03.2008 11:20
0
W polsce powinni wybudowac elegancki tor i wtedy napewno mielibysmy conajmniej 2 kierowców w F1,a USA taki tor dobry powinni swiecic przyklade a tu niemaja zadnego kierowcy
30.03.2008 11:20
0
amerykanie nie lubią F1 wolą NASCAR więc nie widzę potrzeby organizowania tam wyścigu
30.03.2008 11:48
0
Po co wyścigi w ZEA albo Arabii Saudyjskiej na gorącej pustyni? Mnie wyścigi w takich miejscach nie przekonują, lepiej włączyć wyścig o GP USA i tak jak wcześniej ktoś pisał Gp Imoli, bo to fajne tory.
30.03.2008 11:51
0
Nie patrzcie pod kątem rynków zbytu - popatrzcie pod kątem widowiska, dla nas europejczyków. Tor w USA jest bardzo fajny, i na pewno byłby tam nie jeden wspaniały wyścig ;)
30.03.2008 12:29
0
To będzie wtedy długi sezon !! A po za tym w USA tor jest surer :-)
30.03.2008 13:03
0
Powiem Wam, rozumiem że poszczególne teamy będą narzekały i już narzekają na długi sezon. Ale o co chodzi w F1? Przecież oni nie ścigają się dla siebie, tylko dla ludzi oglądających i kochających F1. To praca wszystkich zatrudnionych tam. Na pewno zarabiają odpowiednie pieniądze. Dlatego ja uważam że wyścigów powinno być jak najwięcej. Niech będzie 20GP w sezonie. Przecież nie trzeba wielkiego zwracania na porę roku, bo ścigają się po całym świecie, a jak widać chętnych na organizację nie brakuje - jak USA, San Marino czy Imola. Do tego chęć budowy torów zgłaszają Rosjanie. Azja proponuje wyścigi nocne. Przecież to wszystko dla nas i o to chodzi. Zresztą zawodnicy też się lubią ścigać, teamy wygrywać czy sprawdzać się. Ja czekam z niecierpliwością na każdy wyścig i gehenna jaką jest oczekiwanie 2-3 tygodniowe na wyścig jest wielka!! Rozumiem że teamy muszą pokonywać setki km, żeby się przemieszczać pomiędzy kontynentami na kolejne GP, więc takie przerwy muszą być, ale wydłużenie sezonu np. od początku marca do połowy listopada chyba nie zrobi wiele złego, a da szansę na organizację innych GP. Zresztą nie widzę innej możliwości żeby dodawać kolejne GP, bo jak miały by powrócić w/w GP?
30.03.2008 13:11
0
GP USA powinno się odbyć, ze względu na to że tor usytuowiony w Indianapolis ma bardzo ciekawą charakterystyke. Sezon i tak odbyłby się w tym samym czsie, wystarczy że organizatorzy kalendarza GP zrezygnują z jednej trzy- tygodniowej przerwy.
30.03.2008 13:24
0
Wątpię, aby F1 powróciła do USA, już Bernie o to zadba.
30.03.2008 13:35
0
Liczba torów jest ogromna wiec wybór Berniego jest trudny. W budowie za niedługo będzie moskiewski tor więc zobaczymy jakie tory wygrają rywalizacje o f1.
30.03.2008 15:42
0
Amerykanie mieli już u siebie GP, ale zrezygnowali. Nie mają żadnych dobrych kierowców, w ich wyścigach Indycar i Champcar wygrywają europejczycy, a więc po co ich na siłę uszczęśliwiać, skoro teraz mają nawet problemy z zebraniem funduszy na organizację GP. PERDUTO-kierowcy to nie cyborgi żeby jeździli na najwyższym poziomie przez cały rok, wysiłek kierowcy podczas jednego wyścigu niektórzy porównują nawet do wysiłku maratończyka.
30.03.2008 17:20
0
perdut - po pierwsze GP San Marino = Imola żeby była jasność... Marti popieram. W USA na ten czas F1 zbyt wiele nie zarobi, zainteresowanie małe. teedy również popieram bez przesady samą miłością się nie żyje :P jaki sport takie pieniądze po pierwsze, po drugie niektóre tory mogą zostać zamknięte z powodów dwóch : braku pieniędzy bądź ekologów. Silverstone boryka się z problemami finansowymi, Monza z ekologami, w F1 z torami jest jak z kierowcami i teamami. Wszystko kiedyś przemija, nie ma już od paru lat lub klikunastu A1, Kyalami, Long Beach itd. w kalendarzu F1. Jak zostanie wprowadzone ograniczenie budżetowe teamów to pewnie liczba GP się nie zwiększy, a wręcz przeciwnie. Rozumiem perduto to z niecierpliwienie bo sam tego doświadczam ale bez przesady nie byłem na żadnym GP, prawdopodobnie nie będę i nie będę wymagał od FIA i zespołów, aby napinały kalendarz wyścigów do granic możliwości.
30.03.2008 19:36
0
A ja myślę że "to se już ne vrati"
30.03.2008 22:38
0
Hmmm a czemu miałoby być wprowadzone ograniczenie budżetowe teamów? Ze względu na wyrównanie szans teamów najbogatszych i tych biedniejszych? Trochę to bezsensu... Jak już ktoś się pakuje w F1, powinien dysponować jakąś grubą kasą... F1 "zachęca" do odkrywania nowych technologii z których w przyszłości korzystać będziemy my wszyscy a tego bez grubej kasy nie da się raczej dokonać...
31.03.2008 09:30
0
Podoba mi siętor w Indianapolis owalna "prostka: jest po prostu zajebista - Bourdois poczułby się jak na domowym wyścigu!
31.03.2008 13:00
0
a ja nie chcę wyścigu w USA!!! tam kibiców F1 nie ma, oni idą tam z nudów nażreć się popcornu, hotdogów i wypić litry coli!!!!. A jedyna na co czekają , to kiedy ktoś się rozwali. TO SĄ DEBILE, NIE ZASŁUGUJĄ NA GP!!!!
31.03.2008 15:44
0
dvse nie ja o tym decyduję tylko FIA. Pod koniec lat 90 Eddie Jordan zaproponował równe budżety dla teamów, aby wyrównać szansę każdego z nich, aby wróciły czasy lat 60-70 gdzie na gridzie do głównego wyścigu stawał po 30 aut, aby prywatne zespoły mogły się liczyć w F1 ,a nie tylko fabryczne. Podobno jest to znowu wzięte pod obrady FIA i chyba w 2010 lub 2012 ma zostać wprowadzone.
31.03.2008 15:53
0
nie mów tak - właśnie jakieś geje przyjechały dio prezydenta promować USA!
31.03.2008 15:54
0
to do Sebusia...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się